Jak by sie tak zastanowić to Szwecja wydaje się ciekawym kierunkiem. Przedewszystkim nie sprzedaje w pakiecie swoich ideologicznych pomysłów jak Niemcy tylko sam okręt ... Natomiast Saab chyba nie chetnie sie dzieli swoimi doświadczeniami i dokumentacja co jest na minus. Dobrze by było mieć w stoczni możliwość budowy samemu takich okrętów z wlasnymi produktami np. radar. Aby pytanie jak integracja z pociskami...
Do tej pory stawiałem również na Szwedzki A26 lecz teraz zdecydowanym nr 1 jest Scorpene powodów zmiany decyzjii jest kilka ale najważniejszy to że Francuzi oferują komplet uzbrojenia i dzielą się technologią.
@@m1chal2208 Kolejne F-35, jesli bysmy zamowili jutro, beda pewnie w 2035, kolejka taka. F-16 pewnie bylyby na 2030, ale obecna wersja V, to juz chyba ostatnia duza modernizacja tego samolotu i za 10-15 lat to juz zadna rewelacja bedzie, podobnie jak F-15EX, ktory aktualnie jest nam wciskany.
Fajnie gdyby w trakcie przetargu zaproponowali nam gleboką wspolprace jak to mialo miejsce w przypadku gripenow. W tedy ta opcja byla by zdecydowanie najlepszym rozwiazaniem.
Popieram ranking w 100% Dodał bym jeszcze że zawsze można kupić 2 okręty od Szwecji dużych rozmiarów, droższe. Oraz 2 okręty o mniejszych rozmiarach i możliwościach a co za tym idzie tańszych. Szwed to jednak umie w okręty.
Rosyjską flotę nawodną pozamiata NDR. OP potrzebne są aby zneutralizować Rosyjskie OP, tak aby nie mogły niszczyć naszej infrastruktury morskiej. Który okręt ? Ten który najszybciej wejdzie do służby. Z naszego punktu widzenia, nie ma między oferowanymi okrętami specjalnej różnicy...
Myślę że ze względu na długi czas oczekiwania na nowe okręty podwodne i stan techniczny naszego Orła kluczowa może być oferta pomostowa . Co do A 26 wszystko fajnie tylko że okręt na razie jest na ,, deskach kreślarskich"
Jakby nie patrzeć w Polsce „systemowo” nie możemy uzbroić się w elementy naprawdę pozwalające na „projekcję” siły: lotnictwo bojowe jest słabiuteńkie, transportowe tylko na krótki dystans i średnia ładowność, brak tankowców czy wreszcie okręty podwodne. To jest bardzo ciekawe, choć absolutnie przypadkowe:) a co rankingu i zwłaszcza miejsca pierwszego, zgadzam się w całości!:)
To i ja subiektywnie 😊 Zaczynamy od 2 okrętów klasy "mini" M23C plus 2 duże jednostki i tu się wacham albo "francuz" albo KSS. Choć że względu na uzbrojenie wybrałbym "francuza".
Szwedzi to najbezpieczniejsza politycznie opcja. Jako, że też znajdują się blisko Rosji mają największy interes (spośród innych dostawców) żeby Polska miała silną marynarkę/armię.
Cieszę się że trafiłem na ten kanał, mija już parę miesięcy i nadal się dziwię że tak mało osób cię subskrybuje, no cóż, ich strata. Miło mi się Ciebie słucha, fajna robisz robotę w szukaniu tyłu informacji i ładnym ich przekazywaniu. Czekam na więcej a co do odcinka to fakt Szwecja brzmi najlepiej ale Korea też nie jest taka zła tylko zaś co nam po prawach do budowania skoro nie mamy za bardzo jak i gdzie 🥲
Moim zdaniem propozycja z Korei może być nawet lepsza od przykładowo tych Niemieckich. Pocisk z Chunmu jak by się postarać wejdzie i do Homara K i do Orki. Wszytko zalerzy od wykupienia licencji i produkcji u siebie. W końcu łatwiej jest kupić coś w "systemie" niż przekalibrować okręt na takie rakiety jakie akurat są w magazynie. I popraw mnie, ale czy Korea nie proponowała na szybko wysłania jednego że swoich używanych okrętów jako rozwiązanie tymczasowe?
Coś takiego było wspominane, bodajże KSS-I, ale to trzeba byłoby dograć z rządem Korei. Nic pewnego i nie wiadomo jaki koszt tego. Ze Szwecją próbowaliśmy z A17, ale też nie pykło... :/
Co do Gripenow to nie wiem czy teraz to dobra opcja? By nie było w czasie przetargu wygranego przez F16 byłem za maszynami szweckimi. Ba malo tego jak kupowaliśmy FA50 uważałem że lepiej kupić Gripeny. Ale teraz nowy typ maszyny w dodatku dublujący możliwości F16 mając do tego FA50 i Mastery no nie wiem czy to dobra opcja. Myślę że najlepiej dokupić F35 albo w ostateczności rasowy myśliwiec przewagi powietrznej czyli najlepiej F15 (bardziej skłaniam się ku F35). Jest jeszcze opcja najdroższa czyli pozbycie się masterów przekazanie fafikow do szkolenia i misji "policyjnych" wtedy kupno nawet trzech eskadr nowych samolotów. Ale wtedy zapłacimy jak za zboże.
@@erebus-qv5xz Gripeny mają sporo zalet: tania ekploatacja, prawdopodobnie brak potrzeby budowy nowych schronohangarów z powodu małych rozmiarów, Meteory, świetnie przystosowane do DOL, duża gama uzbrojenia, niższe od F-16 R.C.S. F-35 - długi czas oczekawania F-15EX - drogie i z dużym R.C.S., długi czas oczekiwania
@@grzegorzkudirka6458 Zgoda szczególnie wrażenie robi Meteor szczególnie na brak zgody Koreańczyków na integrację Amramow z FA50. Pytanie tylko czy przy kolejnym typie maszyny w WP powinien to być samolot wielozadaniowy. Czy nie lepiej jak już mamy wprowadzać kolejną maszynę nie lepiej kupić rasowego samolotu przewagi powietrznej. Albo zaczekać długo bo długo na posiadane już (wiem teraz ich nie mamy) F35? Jak nie mieliśmy jeszcze fafikow brałbym gripeny bo Szwedzi zpewne daliby fajny offset. Ale teraz to sliska sprawa. Za bardzo się pospieszyliśmy z tymi FA50.Teraz trzeba wypić to piwo.
Jakiekolwiek jakiekolwiek próby budowy takiego okrętu dla nas bez bez sensu duże nakłady małe ilość jednostek lepiej kupić ale żeby była możliwość remontów konserwacji update i tak dalej w naszych stoczniach to uważam za najważniejsze żebyśmy mogli je rozwijać modernizować i tak dalej i tak dalej ważny jesteś termin tak więc składam się też do a26 i to też do francuzów ponieważ mają wszystko do tych okrętów a politycznie też by to było nawet może całkiem dobre dla nas
Dla mnie najważniejszym jest bezradność amerykanów w wykryciu obecności szwedzkich okrętów podwodnych w czasie ćwiczeń. W związku z tym jestem za Szwedami. Komandor Witkiewicz pewnie nie miałby żadnych zastrzeżeń do nabycia tych okrętów podwodnych.
@@zibip4930 Raczej że będzie miał jeszcze lepsze parametry pod tym względem ;) Tylko Rosjanie mogli zrobić hałasującą jak orkiestra Alfę gdy mieli juz dostępne dużo bardziej nowoczesne napędy. Ale to dawne dzieje.
Od początku Twoich prezentacji o Orkach również najbardziej spodobała mi się szwedzka propozycja bo najlepiej łączy różne istotne cechy nowoczesnego okrętu podwodnego a modułowość pozwala z niej zrobić też potworka a'la KSS-III od Korei (VLS i te sprawy). Oczywiście to nie ma większego znaczenia, ale wygląd też ma kozacki - wyróżnia się. Cała reszta to już specyfikacja techniczna i funkcjonalności, które muszą określić wojskowi. Tak czy siak, kibicuję A-26, mam nadzieję że Polska zdecyduje się na szerszą współpracę ze Szwecją i nie skonczy się na 2 okrętach tego typu tylko na przestrzeni kilkunastu lat pozyskamy sensowną "sforę" tych okrętów.
Prawda jest taka, że brakuje nam dobrego powodu do posiadania okrętów podwodnych. Do ochrony portu w Gdańsku, ropy z Norwegii i gazoportu wystarczą mieczniki + np. 3 mikrokręty. To co naprawdę Polska potrzebuje to możliwość uderzenia w centralne magazyny amunicji i fabryki, wydobycie ropy, które są położone od 1500 do 2500 km od Warszawy. Jak tego dokonać? Trzeba mieć z dwie lodzie podwodne z tomahowkami. Jak wiecie z historii żeby zatrzymać Rosję trzeba zaatakować dalekie zaplecze wtedy atak na Polskę już nie będzie się nikomu opłacał.
Tyle że Szwedzki jest bez uzbrojenia. tzn osobno by amerykanie musieli dać pozwolenie na tomahowki. Oceniając pozostałe parametry wybierałem Szwedów, ale dzisiaj to wybór między Scorpene a Koreańcem - oba z pełnią praw i uzbrojeniem.
@Pugh-ZbigniewUrbański Raczej się zgadzam z kolegą. Jeśli bardziej nam zależy na terminie i terminowości to HDI-2300 a jeśli na kompleksowym rozwiązaniu to Scorpene. Gdyby HDI-2300 udało się zintegrować z podwodnymi NSMami, to wybór byłby przesądzony.
jeżeli chodzi o program "Orka " na początek widziałbym 2 małe okręty podwodne ,które mają i produkują Włosi i Niemcy -zależy czyje warunki budowy będą lepsze, a nieco później 2 normalne jednostki, może Skorpeny ,albo Szwedzkie Niemieckie lub też Włoskie ?. to wpływa na to wiele warunków jak cena, kto buduje (czy odbiorca ) parametry itp.
Osobiście kupił bym z Francji ze względów czysto politycznych. Oczywiście jeśli odpowiednio dużo by dali, no i druga ważna kwestia tj transfer technologii. Diabeł tkwi w szczegółach.
A26 można zamawiać w różnych konfiguracjach: od 60 m bez wyrzutni do 70 m z pociskami pionowego startu jak i większe na wody poza M. Bałtyckim .. Pełna zgoda z nr 1. dla A 26 ... ( 3-y Orki dla RP)
Tak i to mi się bardzo podoba. Wtedy problem wielkości okrętu znika. Określamy nasze potrzeby, zamawiamy do tego okręty w różnych konfiguracji, a dzięki temu, że projekt ten sam to lwia część będzie taka sama więc i budowa będzie krótsza.
Co do wyboru pełna zgoda. Tylko czasu brak,dlatego wybrał bym francuzów jako pierwszych. Co do zdolności, czasu oraz kosztów, zostawił bym opcje szwecji jako furtke np. gdyby francuzi coś kombinowali z kosztami czy terminem. A życzył bym marynarce trzy Scorpéne i trzy A26. No cóż pomażyć można. Dzięki za zestawienie i materiał. 👍Pozdrawiam
Fajny ranking, dzięki! Oczywiście jest wiele niewiadomych - nie wiemy, jak cichy jest który okręt, które sonary są lepsze a które gorsze itp. Więc finalny werdykt mógłby się okazać inny.
Tak, A26 byłby zbyt piękny aby udało się go kupić. Szwedzi są dziwni, ale od 100 lat produkują OP, sporo wyposażenia i uzbrojenia jest szwedzkie i europejskie. Ale niestety, nie mają siły przebicia, siedzą i czekają na cud.
Po wejściu Finlandii do NATO najbardziej prawdopodobny scenariusz wojny na Bałtyku jest taki, że Flota Bałtycka zostanie zamknięta w Zatoce Fińskiej (miny i baterie rakiet pokr). Porty w Królewcu czy Bałtijsku się nie liczą bo leżą nad Zalewem Wiślanym, a jedyne wyjście na morze to Cieśnina Pilawska która ma ok. 400 m szerokości. Do tego znad naszej granicy do tych portów jest 25-30 km więc są one w zasięgu naszej artylerii nawet tej lufowej. Pytanie na co nasza Orka ma w takim razie polować? Obawiam się, że na Bałtyku celów nawodnych jak i podwodnych dla Orki po prostu nie będzie. Jedynie w przypadku zajęcia państw bałtyckich przez Rosję taka klasyczna wojna podwodna miałaby sens bo dopiero wtedy Rosja miałaby otwarty dostęp do Bałtyku. Bez tego, żeby Orka nam się do czegoś przydała to musi mieć bardzo "długie ręce" do celów naziemnych bo nawet 1500 km to może być mało. Koreańskie balistyki o zasięgu 500 km, czy nawet te norweskie NSM o wydłużonym zasięgu nic nam tak naprawdę nie dają bo rosyjskie zaplecze jest po prostu zbyt daleko, a zniszczenie rosyjskiej infrastruktury wokół Petersburga możemy taniej osiągnąć za pomocą lotnictwa lub wyrzutni naziemnych rozlokowanych w Finlandii czy Estonii. Tak naprawdę jedynymi państwami które są nam w stanie dostarczyć OP z pociskami manewrującymi o zasięgu powyżej 1000 km to Francja i Korea (NCM i Hyunmoo-3B w przyszłości może też wersje C i D). W pozostałych przypadkach pozostaje Tomahawk, ale tego to żaden producent nam nie zagwarantuje bo to już wymaga osobnych negocjacji między rządem Polski i USA. A amerykanie nie są zbyt chętni do integracji swojego uzbrojenia tej klasy z obcymi nosicielami. Może powinniśmy się przyjrzeć jak Holendrzy załatwili integrację Tomahawków na swoich nowych francuskich Barracudach.
Z tego co wiem to nie jest na razie klepnięte na 100%. Rozumiem to tak, że Holandia dogadała się w tej sprawie z Francją, a teraz musi z USA. Co do Orki to zajęcie państw bałtycki jest możliwe, a długie ramie jest niezbędne. Bez tego nie ma co nawet brać okrętów.
Szok! Czyli zmieniłeś zdanie. Gdy pisałem, jak bardzo podoba mi się szwedzka koncepcja skalowalnego okrętu, byłeś fanem niemieckich konstrukcji. Jestem przekonany, że współpraca ze Szwedami będzie źródłem najmniejszych obstrukcji.
@@tofik901 no tak zamieniają aż za bardzo. Zakup 96 ahajów był niepotrzebny i moim zdaniem jak i wielu to błąd. Wiec czy jedni czy drudzy, wszyscy są niekompetentni. Ministrem MONu powinien zostać jakiś generał albo ktoś kto się na tym zna a nie lekarz albo jakiś prawnik
Nie mam wiekszego pojecia o wlasciwosciach konkretnych okretow. Zdaje sie ze nie koniecznie francuskie okrety mozna zintegrowac z amerykanskimi pociskami. Natomiast fakt na niemieckiej za dlugo trzeba czekac. I tez zgadzam sie ze szwecka propozycja chocby ze wzgledow politycznych jest najlepsza. Koreanczylow nie bral bym pod uwage bo im nie ufam jako partnerom biznesowym.
1. 212CD, 2. Scorpene + HDS-2300, 3. KSS-III batch II. Miodek jest niemiecki i z przychylnością Niemców dla Tuska, może trafić do Polski. Współprodukcja polsko-niemiecka w Szczecinie? Za rządów PiS byłoby to niemożliwe z powodów postawy Niemców i kupilibyśmy koreański. Francuzi kombinują za bardzo.
mi osobiście francuska propozycja się podoba. Natomiast czas nie do przyjęcia Szwedom brak zdolności produkcyjnych by było szybko musieli by pójść w to co Koreańczycy. Szwedom brak zdolności produkcyjnych by było szybko musieli by pójść w to co Koreańczycy
TYLKO HDS 2300! Szkoda że najlepszy projekt umieściłeś prawie na końcu. HDS 2300 - którego możemy produkować u siebie. Ba.....mozemy mieć pelną swobodę w ich rozwoju/modernizacji i czerpaniu korzyści finansowych ze sprzedaży!!! Mówisz że minusem jest czas realizacji....tak jakby go nie było przy zamówięniu z półki. To że inni tez mogliby kupić taki pomysł jest dla ciebie wadą....na zasadzie sąsiad też może kieć pasata....to go nie chcę! Top argument !😂 Mowisz że jeszcze go nie ma....a jest FA50 PL?.....a jest K2 PL ? 😊 Zarzucacie politykom ze nie dbają o tranfer technologii a sami wykazujecie się podobną krotkowzrocznością.😊 W każdym zakuoie wojskowego sprzętu powinniśmy sie kierować warunkiem jego produkcji w kraju....inaczej bedziemy mieć armię jednorazową....weekendową a o czasie i kierunku użycia będzie decydowało państwo produkujące/mające licencje na dany sprzęt lub części do jego budowy użyte....tak jak obecnie usa skaluje walki ukrainy......naprawde tak trudno to zrozumieć???😮😮😮
Wg mnie 1 HDS 2300 2 A26 3 Scorpeny 4 212CD Ani A26 ani HDS nie pływa co najwyżej na papierze. Scorpeny hmm... Na Bałtyku liczy się skrytości i cena oraz czas pozyskania. Mieczniki pierwszy miał być w GB a 2 i 3 w Polsce a jednak wszystkie w Polsce oraz zmycierzyla opcja ekonomiczna plus transfer technologii obrony powietrznej. A26 i gripeny hmmm.. czy ja wiem.
Jednak takimi o zasięgu minimum 1.5 tysiąca kilometrów i dużą głowicą, inaczej to jest bez sensu. Okręt nie zabierze zbyt dużo takich pocisków więc strzelanie nimi na 300-500 km nie ma sensu.
Zajebiście ale co ta informacja zmienia w twoim życiu? Stary, fajnie gratulacje, ale nie musisz się tym dzielić z całym światem. Jak zdobędziesz złoto na olimpiadzie albo dostaniesz Nobla to wtedy dopiero będziesz miał się czym chwalić 😉
Hej Polaki! A macie na to kasę? W zeszłym roku pożyczyliście 200 mld, a na przyszły planujecie pożyczyć 300 mld! Pojebalo was? Macie zamiar tym sprzętem bronić prawa do spłacania długów?😂
Z wypowiedzi wynikało że przeznaczeniem tych jednostek było by niszczenie chińskich może mało się o nich pisze może wynika to ograniczonych zasobów myślę że zapytanie ofertowe dużo by wyjaśniło co nie zmusza do kupna a wiele by wniosło do porównań ofert.
Ze Szwecja nie tylko OP ale i w inny przemysl. Kiedys zawsze bylem za kupieniem Grippenow. Plus Czechy, ktore ostatnio polubily Polske, do innej mocnej wspolpracy. Czesi i Szwedzi sa znakomitymi inzynierami i jedni i drudzy maja swoj styl, nie sciagajac od innych, co lubie u nich. Kopiowanie od innych i nie szanowanie swojego to mongolskaja genetyka.