Sprawdziliśmy jak reagują ludzie na dziewczynę, która mdleje na przystanku. Część badanych natychmiastowo rzucała się na ratunek, inni tylko przyglądali się sytuacji.
Zemdlałam w większym mieście przy głównym rynku. Ocknęłam się sama. Czy mi ktoś pomógł? Nie. Ludzie albo mnie mijali albo tworzyli grupy i gapili się na mnie jak na trędowatą mrucząc coś pod nosem.
Emi Vas A jakoś wstałam... nie wiem jak ci to udowodnić mnie to tak nie mocno... Nie bolało? /Złamałam kręgosłup! I pojechałam do szpitala wyszły mega złe wyniki to pojechałam byłam przewieziona do innego ;-; jak nie wierzysz to nie...
Anastazja Jest to niemożliwe, gdybyś połamała kręgosłup to byś nie wstała bo byś się nie utrzymała. Skoro wyniki były bardzo złe to co na nich było napisane? Połamała kręgosłup i wstała choć jest to nierealne? M.in. to właśnie kręgosłup odpowiada za chodzenie. Więc jak chcesz tak ściemniać to idź na latarnika.
Mam cukrzycę, w zeszłym roku zemdlałam z powodu niedocukrzenia. Ludzie wytykali mnie palcami, myśleli ze ja, jako osoba niepełnoletnia w południe jestem pijana.
W zeszłym roku miałam bardzo przykrą sytuację. Stałam przed kościołem i nagle świat zawirował a ja upadłam prawie mdlejąc. Żadna z osób obok mnie stojących nie zareagowała, jedynie szeptali. Dopiero po chwili zjawiła się para, która mnie podniosła, posadziła na krawężniku i dała mi się napić wody. Ludzie obok stojący mieli to gdzieś, nikt się nie zapytał czy wszystko w porządku! Do dziś jestem wdzięczna tej parze, a ludziom którzy mi nie pomogli życzę więcej odwagi :)
Ja miałam sytuację w autobusie - wracalam z narzeczonym i niestety zemndlalam, oprócz niego nikt nie zareagował tylko jakas baba zadała głupie pytanie " Ona zemndlala ? " Nie kurwa stwierdziłam ze upadne i pójdę spać -,-
aha, słyszałaś gadanie jakiejś głupiej baby... a ja myślałam, że zemdlałaś, ty mdlejesz na zamówienie czy też przeprowadzasz jakiś eksperyment społeczny?
Jakieś 2-3 lata temu, zemdlałam w sanktuarium, nikt ze zgromadzonych 'wierzących' nawet nie kiwnął palcem, dopiero starsza kobieta z drugiego końca kościoła do mnie przybiegła
Anna Mroczkowska Tak nie ma znaczenia ale ja jestem wierząca i wiele razy słyszałam jak ksiądz mówił że to co uczyniliśmy najmniejszym uczniliśmy Jezusowi oczywiście było to czytanie jednak nie pamiętam treści a na kazaniu ksiądz mówił, że lepiej pomóc bliźniemu i zrezygnować z modlitwy niż iść się modlic i zignorować potrzebującego oraz podał przykład ze swojego życia dlatego wierzący powinni szczególnie pomóc zwarzając na słowo Boże ale ludzie wolą nienawidzić niż miłować więc z takiej biblii wyciągną przedewszystkim wzmiankę np. że homo to zło bo napewno Bogu chodzi głownie o to żeby ich tępic. Zeby pomóc komuś pfff... lepiej krytykować tych co to robią... napewno na pokaz co nie?
U nas zawsze niemal cały kościół się zalatuje i wynoszą "trupa". Ja się pytam - od czego to zależy? Ludzie z innej części Polski są mniej wrażliwi, czy jak?
Ja zawsze otrzymałam pomoc jak zemdlałam. Dziękuję za to tym ludziom, którzy się mną zajęli. Mam omdlenia wazowagalne i był okres, że padałam co trzy, cztery dni, dlatego ważne dla mnie jest poruszenie tematu omdleń. Dziękuję za ten film❤️
Jezu jaka panuje u nas znieczulenie -pełno gapiów iluzja doradców i nikt nie chce pomóc.Tylko proszę sobie zdać sprawę ze za brak udzielenia pierwszej pomocy grozi do 3 lat.
Ja raz tak w biedronce zemdlałam bo mi się słabo zrobiło ,otwieram oczy A tu prawie cały personel koło mnie stoi ,i mnie jeszcze kasjerka do domu doprowadziła
Lps Marta też zemdlałam w biedronce :D Łapał mnie miejscowy pijaczyna. Obudziłam się w pokoju kierownika. Oczekiwałam na karetkę. Bardzo przejęci przynosili mi wodę, nie pozwalali wstawać i pytali czy nie chcę czegoś zjeść. A gdy mój Tato po mnie jechał i zatrzymał się pod Biedronka, żeby zapytać gdzie jest szpital, trafił na Pana, który mnie łapał :D Ogólnie reakcja klientów jak i personelu na bardzo duży plus ;)
Ostatnio zemdlałam w galerii stojąc w kolejce. Nikt mi nie pomógł. Ocknęłam się sama. Wyjęłam telefon i sama zadzwoniłam po pomoc. Ludzie patrzyli na mnie jak na wariatkę. Znieczulica totalna !
Dwa razy zrobiło mi się słabo w kościele, pierwszy raz wtedy, kiedy cały kościół klęczał. Wszyscy wstali, tylko ja nie. Moi rodzice byli niedaleko, później powiedzieli mi, że wyglądało, jakbym po prostu zawiązywała sobie buta. Ale mimo to, pani obok mnie zareagowała. Nie wiedziałam o tym, dopóki mama mi nie powiedziała. Rodzice zaraz mnie zaprowadzili przed kościół. Drugi raz zdarzył się, kiedy byłam też z rodziną. Już wiedziałam, jak takie omdlenie wygląda, więc kiedy zaczęło mi się robić słabo, powiedziałam o tym bratu, który stał najbliżej. Brat mi później powiedział, że mówiłam tak cicho, że chociaż mówiłam mu to prawie do samego ucha, to mnie nie zrozumiał. Ale mama zauważyła, jak blada byłam, i jak sine usta miałam, więc zdążyła mnie złapać i razem z tatą zaprowadzili mnie do jednej z ławek. Oczywiście, jedna z pań natychmiast ustąpiła mi miejsca, za co byłam jej bardzo wdzięczna, bo poprawiło mi się, jak tylko usiadłam. Raz też w kościele zdarzyło się zemdleć młodej dziewczynie. Zatoczyła się do tyłu, upadła i uderzyła tyłem głowy o chodnik. Z rozbitej głowy poszła krew, natychmiast doskoczyło do niej z 10 osób, oferując chusteczki, wodę, wiele osób też rzuciło się na telefony, żeby wezwać karetkę. Sama chciałam się dopchać do dziewczyny, ale doszłam do wniosku, że kolejna paczka chusteczek nie będzie potrzebna. :) Jakiś pan unieruchomił jej głowę, uciskając również chusteczkami i polewając wodą ranę.
Vennis U mnie na 1 komunii jakaś dziewczyna z którą do przedszkola chodziłam zasłabła i upadła na podłogę, tylko dzieci reagowały i jej rodzice, a jakaś wstrętna katechetka co w jakiejś szkole uczy takie do niej: Wstawaj co ty robisz!!
Ja raz zemdlałam przed kościołem i na szczęście złapała mnie wtedy mama i jakieś 3 sekundy później przybiegł do mnie jakiś pan i zaniósł mnie na ławkę (mojego taty wtedy nie było xd) pozdrawiam tego pana hehe Widzę że większość ludzi zemdlała w kościele ciekawe czemu xdddddd
Ja też zemdlałam w kościele i to dwa razy.Raz z mamą przyjechałam wcześniej (20min przed mszą) i jak weszłyśmy do kościoła była jeszcze majówka i musiałam klęczeć przez 15 minut że aż zemdlałam 😐😑Pozdrawiam 😄
Nigdy nie mdlałam i omdlałam nie zdarzyła mi się nawet taka sytuacja by pomóc. Jestem osobą która boi się ludzi ale gdyby komuś się coś stało a ja to widziała natychmiast bym zareagowała. Tyle że tak mówię a co bym naprawdę zrobiła? Tego nie wiem.
Moja mama zemdlała przed domem i mój tata to zobaczył i podbiegł do niej a inna osoba powiedziała "o myślałam że jest pijana" Jezu ludzie nie mają serca 😪 przecież pijany to też człowiek
Nigdy nie robiło się słabo ale pewnego dnia zemdlałam w kościele i obudziłam się jak niosło mnie 2 panów jakaś dziewczyna która stała obok podniosła moje okulary a siostra poszła po wodę. Czytając komentarze widzę że nie tylko ja zemdlałam w kościele xd
6 rano, zima, przebiegłam pół wsi na autobus, gdy do niego wsiadłam był bardzo zatłoczony, było w nim okrutnie gorąco. Straciłam przytomność krok od drzwi. Nikt nie zareagował.
Wiem, że filmik dodany dawno, ale ja miałam taką sytuację. Dziewczyna w autobusie zemdlała, stałam tyłem, ale poczułam - od razu zareagowałam i pomogli mi inni ludzie 🙂
Kilka lat temu czytałem artykuł, jak mężczyzna po jakimś piwku ( ale nie pijany ), miał zawał serca, uratowali go co prawda, ale część ludzi przeszła obojętnie, bo stwierdzili, że jest kompletnie pijany... z resztą choćby nawet, zdarza się to pomoc się nie należy ? Albo chociaż, takie minimum z minimum zainteresowania.... eh głupi kraj.. dziadka nic nie usprawiedliwia.. .rozpłakał się, gdyby to był wypadek samochodowy, sąd nie interesowałby się arg. obrońcy rozpłakał się... dostałby 2 lata z nieudzielenie pomocy z art. 162 kk i tyle.
melancholy wiem że komentarz dodany dawno ale muszę coś powiedzieć. Nie wyzywa się karetki gdy nie sprawdzi się stanu poszkodowanego. Nie chodzi mi tu o dokładne oględziny. Prosta sprawa ruszanie poszkodowanym "Halo czy pani mnie słyszy halo" potem czy mamy oddech, puls dopiero potem wzywamy karetkę. My jestśmy od ratowania życia a mogło by się zdarzyć tak że osoba zanseła (przyznaję się raz tak miałam, po 48 godzinnym dyżurze po prostu stojąc zasnęłam i robiąc to w dokładnie taki sam sposób jak pani na filmie) a w czasie gdy jedziemy do fałszywego wezwania może potrzebować pomocy osoba która faktycznie traci życie.
Pamiętam,na jakimś weselu na polu byl mlody chłopak no około 13-14 lat, z mojej klasy. Przypominam wesele bylo na polu, na ogrodzie kogos. Na tym ogrodzie byla siatka,ten młody chłopak "Patryk" zemdlał kiedy upadal walną głową w siatkę. Jego głowa krwawiła a to bylo mocne walnięcie. Jego rodzice byli daleko bo podlzi załatwić jakies zarcie do restauracji,był tłum ludzi,ale nikt mu nie pomógł wstać tylko się gapili jakby zobaczyli nwm co,ja niemoblam sie przepchać,naszczescie potem przyszli Jego rodzice,wesele sie skończyło po 15 minutach...
Mając 11 lat pośliznęłam się na lodzie koło Biedronki w godzinach szczytu w dużym mieście, nikt nie zareagował, ja nie straciłam przytomności, ale byłam mocno poobijana i nie mogłam wstać, zero reakcji ludzi, po kilku minutach leżenia musiałam sama wstać
Ja kiedyś zemdlałam na przystanku jak się obudziłam z tego snu to stały koło mnie 3 panie jedną dała mi się napić a dwie pozostałe odprowadziły mnie do domu ♥
Jakim trzeba być niedojebem, aby nie udzielić komuś pierwszej pomocy....Ja bez zastanowienia jej udzielam, gdy widzę jak jakaś osoba mdleje, lub jest jej słabo :/ Wystarczy wezwać karetkę...
Dziwny swiat. Kazdy uwaza ze skoro duzo osób dookoła to kazdy moze zareagować i zrzucają wine na siebie wzajemnie_brak reakcji. Nie wyobrażam sobie nie pomoc. Przecież to najbardziej ludzkie. Pomoc! Ludzie zyjemy w stadzie.. Jeśli jestesmy egoistami to pamietajmy, ze kazdy od kogoś zależy
Zofia WIN Pełno ludzi stojących obok siebie, robi się duszno, czasem samemu się musi stać i np przy upale jest ciężko i może się kręcić w głowie (ja tak miałam) a centrum handlowe jest większe i ludzie nie stoją obok siebie
serio ? koncowka filmiku jest powiedziane ze starszy pan pan nie zareagowal ale sie przejal potem ? to po co przerywac ? przeciez ta historia brzmi absurdalnie 😅
Artystokratka Offical --- tylko ćpuny mdleją. A na takich tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie. Kiedyś to były czasy. Gumowało się do woli.
Chuj, Dupa I Kamieni Kupa Minister Aż tracę wiarę w ludzi. „Omdlenie może być reakcją emocjonalną, np. na silny ból lub na widok krwi. Wówczas nie ma powodów do niepokoju. Niestety, z doświadczenia lekarzy wynika, że chwilowa utrata przytomności zwykle wskazuje na poważne problemy zdrowotne, zwłaszcza jeśli występuje u osób, która zmagają się z chorobami serca. Omdlenia kardiogenne - przyczyny: szorski szmer o późnym szczycie u podstawy serca, promieniujący do tętnic szyjnych, sugeruje zwężenie zastawki aortalnej. Inne choroby zastawkowe, które są przyczyną omdleń wysiłkowych, to zwężenie zastawki mitralnej, tetralogia Fallotta, rozejście się sztucznej zastawki. Ww. objawy mogą być także wynikiem nieprawidłowej pracy sztucznej zastawki. Kardiomopatia przerostowa, miopatia restrykcyjna, tamponada czy pęknięcie mięśnia sercowego zwykle dają objawy, takie jak szmer skurczowy, który narasta podczas próby Valsavy i znika podczas kucaniaomdlenie zwykłe z powodu dużego zatoru, połączone z dusznością, częstoskurczami i przyśpieszeniem oddechu wskazuje na zator płucny, zator płynem owodniowym lub, rzadko, zator powietrzny. klik i szmer słyszalny wcześnie podczas skurczu i wyraźniej w pozycji stojącej może oznaczać wypadanie płatka zastawki dwudzielnej. Zaburzenia rytmu serca powodują omdlenie, kiedy częstość akcji serca jest zbyt szybka, aby zapewnić dostateczne napełnienie komorowe (tachykardia np. >150-180 uderzeń/min), lub zbyt wolna, aby zapewnić wystarczający rzut (bradykardia,