👀👀👀 Część, dzięki za komentarz na temat mojej muzyki i ogólnie że umieściłeś ją w swoje wideo. Zrobiłeś mi dzień. Tylko jedyne co to że mój nick czyta się mosqu. Podrawiam serdecznie i życie sukcesów 😉
chetnie zobaczylbym recenzje blond od franka oceana, nie ze wzgledu na to ze nie wiem co o tym albumie sadzic, bo to moj personalny top, ale po prostu jestem ciekaw co mialbys do powiedzenia o nim;) keep it up, jeden z ciekawszych kanalow jakie odkrylem
Cały rage opiera się na tej prostocie aby to napierdalało na koncertach i było chwytliwe. To jest dokładnie ten sam case jak ludzie słuchają death metalu który po prostu napierdala ci na słuchawkach a brzmi jakby chłop świnie zabijał a jednak ma to swoje emocje, odczucia vibe do którego wracasz. Jak chcesz coś bardziej przekminionego tekstowo i wokalowo to odpalasz innych artystów
szacun za racjonalne podejście. co do tekstu to jeśli ktoś chce być autentyczny to opowiada o swoich przeżyciach;emocjach, a taki tekst nie będzie do każdego trafiał. Ken ma bardzo ciekawą historię i uważam że lirycznie jest w topce jeśli chodzi o nowych raperów
Świetna recenzja jak zwykle zresztą. Ja samym albumem byłem oczarowany po premierze, lecz obecnie mam o nim opinie bardzo podobną do twojej i już raczej rzadko do niego wracam. Przy okazji przyszłych materiałów chętnie bym kiedyś zobaczył, jak oceniasz coś z polskiego podziemia, od siebie polecam choćby Młodego Westa i jego najnowszy album „AMG Biznes".
ken mimo bycia juz lekko mainstreamowym raperem dalej robi undergroundowa muzyke a prostota tej muzyki to jej wizytowka, gdzie tracki z powtarzaniem jednego slowa przez cala dlugosc sa normalne. ta plyta ma zajbisty undergroundowy vibe, przy czym po prostu napierdala. nie moge sie doczekac na agc tour bo to bedzie rozpierdol na koncertach i wlasnie chyba z takim zamyslem ta plyta byla robiona
Masz w planach nagrać jakąś swoją opinię czy analizę tego co obecnie dzieje się w stanach np. dissu kendricka? Chętnie zobaczyłbym taki film u ciebie na kanale i oczywiście bardzo dobra recenzja, robisz mi dzień swoimi flimami
kocham kena jego vibe na tekst nie patrze zbytnio dla mnie najwaznieszy jest klimat i tak szczerze jak najbardziej szanuje twoja opinie mi jednak osobiscie ten album bardzo sie spodobal uwazam go jako najkeoszy album od kena i jest moim ulubionym albumem, gdyz duzo jest numerow na ktore bardzo dlugo czekalem, ktorych sluchalem w roznych momentach mojego zycia, albo klimat ktory jest w niektorych nutkach moge utozsamic ze soba np ten smutny klimat w green room kocham ten numer top 1 na spotify 24/7 slucham zgadzam sie ze niektore nutki sa chujowe ale tak szczerze to co ogolej oceny filmu sie nie zgadzam jednakze szanuje film i powiem ze dobry material tak
Hejka. Widzę, że dawno nie było filmu u Ciebie na kanale. Nie wiem czy jakiś przygotowujesz czy może odpoczywasz. Jeśli odpoczywasz to mam nadzieję, że miło mija Ci czas, a jeśli coś przygotowujesz to mam nadzieję, że dobrze Ci idzie. Pozdro ☺️
ogólnie to zajebisty film tylko zeby wypelnić przestrzeń mozesz w tle wrzucac jakies type beaty z gatunku odcinkow. np w tym jakies opium type beaty free z yt albo na recenzji utopii jakies travis type beaty
Recenzja świetna jak zwykle aczkolwiek uważam że to ocenianie w skali od 1 do 5 jest czasami bardzo nieuczciwe. Np Dawn FM dałeś 3,7 Dondzie 1.9 a Utopi travisa 3.5. Ja osobiście uważam że ten album jakościowo nie jest równy żadnemu z wyżej wymienionych i stoi conajmniej o 2 półki niżej ale oczywiście jest to twoja ocena. Czekam na więcej jakościowych recenzji bo robisz je najlepiej z całego polskiego yt.
Dzięki! Co do mojej skali ocen, to mam swoje powody. Postaram się po recenzji The Smile nagrać taki odcinek o tym, jak oceniam płyty i ogólnie o moim podejściu. Także mam nadzieję, że rozjaśnie kilka kwestii. Pozdrowienia!
dopiero znalazłem twój kanał ale dobra recenzja mi sie osobiście podoba agc i ogólnie to co wychodzi spod opium ale respektuje opinie bo mowisz z sensem ugułem
Czekalem na ten film zeby wyglosic moje poglądy xd ogolnie ja podobnie, bylem umiarkowanym entuzjastą muzyki cartiego w 2019, 2020 gdy aktualni fani opium mówili na jedzenie papu, i czekałem specjalnie na premiere wlr do 6 rano, i żałuje bo raz że długo zajeło mi przestawienie sie z powrotem na normalne godziny snu, a dwa że album okazał sie tragiczny. Ja dalej zgadzam sie z twoją recenzją wlr + słowami z rewizji. Wlr to śmietnik pełen beznadziejnych piosenek, ale ma kilka prawdziwych perełek jak on that time czy stop breathing które są świetne. Ale nie można mówić że to genialny album, bo te świetne momenty to dla mnie mniej niż 10% płyty. Jak rozmawiam z wampirkami co piszą że carti to geniusz i wlr najlepszy album wszechczasów, i pytam ich czy na codzień, albo chociaż raz w tygodniu słuchają takich piosenek jak go2damoon, no sleep, place, notplaying, no i mozna by na spokojnie wymienic wiekszosc tracklisty, to mówią że nie, i po dłuższej rozmowie okazuje sie że najczesciej słuchają maks 6 piosenek z wlr a do reszty nie wracają, a pytania o to czy zdarza im sie czasem odsluchac albumu od poczatku do konca nie ma co nawet zadawac XDDD Czyli w istocie ja sie nie różnie niczym od tych osób tylko ja se nie wkręcam że carti wymyślił muzyke od nowa Płyta carsona to jest dla mnie pełnoprawny smietnik w którym jest jeszcze mniej ciekawych rzeczy niż na wlr. Kocham dalej trap w którym nie przykłada sie znaczenia do tekstu tylko samego flow i brzmienia, ale tak jak powiedziales w recenzji, dla mnie problemem jest to że tu nie ma ani tekstu ani flow i brzmienia XD rzadko kiedy jakis reprezentant opium pokusi sie o jakies bardziej melodyjne flow. Na jednej piosence young thuga macie wiecej roznych flow niz na calej plycie carsona wiec nie mowcie mi ze ta muzyka sie czymkolwiek broni, zwlaszcza ze bity rage tak jak robily wrazenie nawet w 2021 tak teraz te produkcje mimo ze troche rozwinięte to strasznie sie przejadły podobnie jak drill czyli poprzedni chwilowy trend. Przepraszam jesli jakiegos wampirka to urazi ale poznalem duzo osob co "jarają sie" muzyka opium i w moich oczach to zagubieni ludzie którzy chcą czuć sie inni jednoczesnie podpinając sie pod najwiekszy ostatnio trend a muzyka opium jest generalnie rzygami, pozdro
Dobry film. Zgadzam się w 100 procentach z ostateczną oceną płyty i mam bardzo podobną opinię co do niej. Do AGC od momentu premiery byłem dość sceptycznie nastawiony. Dowiedziałem się, co i jak w tym albumie i początkowo stwierdzam, że brzmi to nieco jak płyta dla 16 latków, którzy niedawno wkręcili się w rage. Sam przyznam, że gdyby AGC wyszło 2 lata temu, byłbym tą muzyką zachwycony. Obecnie jednak uważam, że utwory które można nazwać tytułowym chaosem (te z "czarnym prostokątem") są jedynymi ciekawymi i dość jakościowymi, patrząc na ogół płyty. Co do reszty utworów- z kilometra widać, że są to fillery. Podsumowując, AGC jak i rage jest moim zdaniem metalem naszych czasów. Tak jak ująłeś to pod koniec filmu, jest to muzyka, której słuchasz, by mogła cię rozboleć głowa. I nie ma w tym nic złego, bo taka muzyka też może wiele wnieść do kultury i rozwinąć się w naprawdę ciekawe projekty. Obecnie jednak nie jest to muzyka dla mnie. Może dlatego, że się starzeję. Do następnych recenzji polecam "Light Path 8" (2019) od Killy'ego bardzo niedoceniany, a piękny projekt.
Jak już sięgnąłeś po recenzję czegoś takiego jak great chaos to może kiedyś doczekam się czegoś od JPEGMAFII lub Dannego Browna, jestem mega ciekawy co o nich sądzisz bo to serio dziwne odłamy rapu, ale na recenzje Wall Of Eyes też czekam bo to aktualnie moja płyta roku
Nigdy nie zrozumiem dlaczego poprzeczka artystyczna w trapie leży tak nisko. Z jednej strony single są super chwytliwe (i sam chyba o tym wiesz słuchając I need You 300 razy) a z drugiej zawsze jak wychodzi płyta to dochodzi do mniejszego lub większego zawodu
ogólnie moim zdaniem to prymitywność utworów z lebelu opium którą krytykujesz jest celowa jeżeli weźmie się pod uwagę to że opium czerpie garściami z punk rocka który jest również mocno prymitywną muzyką jak na standardy muzyki gitarowej