Hejka. Widzę, że dawno nie było filmu u Ciebie na kanale. Nie wiem czy jakiś przygotowujesz czy może odpoczywasz. Jeśli odpoczywasz to mam nadzieję, że miło mija Ci czas, a jeśli coś przygotowujesz to mam nadzieję, że dobrze Ci idzie. Pozdro ☺️
kupiłem tę płytę w wieku 14 lat . Cała kolonia letnia musiała tego słuchać :P co wpłynęło oczywiście na późniejsze moje kupienie gitary założenie zespołu :) death metalowego
Świetny materiał... z tym , że w mojej recenzji Human dostaje 6 na 5 , ten album jest obok Master of Puppets, Raining Blod najlepszą płytą metalową w ogóle .
dobrze sie album zestarzał, dalej wracam. Piosenki jak Solo Dolo pt.3, Sad People i Sept.16 są niesamowite i brakuje mi ogólnie w trapie takich smutnych piosenek z galaktycznym klimatem. Dosłownie nigdy nie płakałem przy żadnym filmie ani muzyce ale ostatnio zdarza mi się płakać przy tych trzech piosenkach i to dosłownie jedyne piosenki przy jakich płakałem w życiu, bo klimat tych instrumentali idealnie oddaje moją samotność i to jak sie ostatnio czuje bo przez zmiane liceum straciłem kontakt ze wszystkimi ludzmi których uważałem za przyjaciół. Nie żale sie tylko staram sie jakoś uargumentować czemu tak to lubie xd Szkoda że insano poszło w kierunku bardziej generycznego trapu, dosłownie żadna piosenka nie została ze mną na dłużej ale to napewno też kwestia tego że jestem przyzwyczajony do galaktycznego klimatu i dla mnie cudi już ma galaktyczny głos i tylko do takich bitów pasuje XD tbh nawet do entergalactic zdarza mi sie wracać a zwłaszcza do somewhere to fly
Tez wlasnie jak se obejrzałem znowu cala recenzje od nowa to sobie uswiadomilem że tak naprawde w tego typu smutnych piosenkach ważniejsze jest dla mnie oddanie emocji w instrumentalu i w głosie niż sam tekst bo słuchając ich nie angażuje sie w tekst tylko całe brzmienie i klimat. Przykładowo te adliby na poczatku solo dolo pt3 jak cudi robi "oooh" oddaje daje vibe takiego wewnętrznego poczucia chłodu, związanego z samotnościa i emocji dodaje to że ten głos jest tak rozchwiany jakby cudi chwile temu przestał płakać. Takie małe szczegóły w wokalu które są też w sad people robią mega klimat
kocham kena jego vibe na tekst nie patrze zbytnio dla mnie najwaznieszy jest klimat i tak szczerze jak najbardziej szanuje twoja opinie mi jednak osobiscie ten album bardzo sie spodobal uwazam go jako najkeoszy album od kena i jest moim ulubionym albumem, gdyz duzo jest numerow na ktore bardzo dlugo czekalem, ktorych sluchalem w roznych momentach mojego zycia, albo klimat ktory jest w niektorych nutkach moge utozsamic ze soba np ten smutny klimat w green room kocham ten numer top 1 na spotify 24/7 slucham zgadzam sie ze niektore nutki sa chujowe ale tak szczerze to co ogolej oceny filmu sie nie zgadzam jednakze szanuje film i powiem ze dobry material tak
Świetna recenzja jak zwykle zresztą. Ja samym albumem byłem oczarowany po premierze, lecz obecnie mam o nim opinie bardzo podobną do twojej i już raczej rzadko do niego wracam. Przy okazji przyszłych materiałów chętnie bym kiedyś zobaczył, jak oceniasz coś z polskiego podziemia, od siebie polecam choćby Młodego Westa i jego najnowszy album „AMG Biznes".
Na razie tylko dwa razy słuchałem, bo na weselu dzisiaj jestem. xd Także jeszcze się nie wypowiadam, ale chyba sporo poniżej oczekiwan. Recenzja będzie 100%.
@@kulturaniskaJa jeszcze sie musze osłuchać. Po singlach bylem sceptyczny bo houdini było w porządku ale training season brzmi tak generycznie jakby to bylo wygenerowane przez ai. Ta plyta ma fajne momenty ale w kontekscie future nostalgia, boli mnie ze ta plyta nie ma tak jasno naznaczonej konkretnej stylistyki jak fn i momentami brzmi jak average muzyka z radia eska. Nie siedze az tak w popie, nie wiem czy 4 letnia przerwa w popie to norma, ale w takim rapie to jest wiecznosc, i boli mnie ze ta plyta tak naprawde moglaby wyjsc nawet w 2018 i nie wyroznialaby sie, moze przesadzam ale takie mam wrazenie
ogólnie moim zdaniem to prymitywność utworów z lebelu opium którą krytykujesz jest celowa jeżeli weźmie się pod uwagę to że opium czerpie garściami z punk rocka który jest również mocno prymitywną muzyką jak na standardy muzyki gitarowej
szacun za racjonalne podejście. co do tekstu to jeśli ktoś chce być autentyczny to opowiada o swoich przeżyciach;emocjach, a taki tekst nie będzie do każdego trafiał. Ken ma bardzo ciekawą historię i uważam że lirycznie jest w topce jeśli chodzi o nowych raperów
Dobry film. Zgadzam się w 100 procentach z ostateczną oceną płyty i mam bardzo podobną opinię co do niej. Do AGC od momentu premiery byłem dość sceptycznie nastawiony. Dowiedziałem się, co i jak w tym albumie i początkowo stwierdzam, że brzmi to nieco jak płyta dla 16 latków, którzy niedawno wkręcili się w rage. Sam przyznam, że gdyby AGC wyszło 2 lata temu, byłbym tą muzyką zachwycony. Obecnie jednak uważam, że utwory które można nazwać tytułowym chaosem (te z "czarnym prostokątem") są jedynymi ciekawymi i dość jakościowymi, patrząc na ogół płyty. Co do reszty utworów- z kilometra widać, że są to fillery. Podsumowując, AGC jak i rage jest moim zdaniem metalem naszych czasów. Tak jak ująłeś to pod koniec filmu, jest to muzyka, której słuchasz, by mogła cię rozboleć głowa. I nie ma w tym nic złego, bo taka muzyka też może wiele wnieść do kultury i rozwinąć się w naprawdę ciekawe projekty. Obecnie jednak nie jest to muzyka dla mnie. Może dlatego, że się starzeję. Do następnych recenzji polecam "Light Path 8" (2019) od Killy'ego bardzo niedoceniany, a piękny projekt.
Masz w planach nagrać jakąś swoją opinię czy analizę tego co obecnie dzieje się w stanach np. dissu kendricka? Chętnie zobaczyłbym taki film u ciebie na kanale i oczywiście bardzo dobra recenzja, robisz mi dzień swoimi flimami
👀👀👀 Część, dzięki za komentarz na temat mojej muzyki i ogólnie że umieściłeś ją w swoje wideo. Zrobiłeś mi dzień. Tylko jedyne co to że mój nick czyta się mosqu. Podrawiam serdecznie i życie sukcesów 😉
Recenzja świetna jak zwykle aczkolwiek uważam że to ocenianie w skali od 1 do 5 jest czasami bardzo nieuczciwe. Np Dawn FM dałeś 3,7 Dondzie 1.9 a Utopi travisa 3.5. Ja osobiście uważam że ten album jakościowo nie jest równy żadnemu z wyżej wymienionych i stoi conajmniej o 2 półki niżej ale oczywiście jest to twoja ocena. Czekam na więcej jakościowych recenzji bo robisz je najlepiej z całego polskiego yt.
Dzięki! Co do mojej skali ocen, to mam swoje powody. Postaram się po recenzji The Smile nagrać taki odcinek o tym, jak oceniam płyty i ogólnie o moim podejściu. Także mam nadzieję, że rozjaśnie kilka kwestii. Pozdrowienia!
ken mimo bycia juz lekko mainstreamowym raperem dalej robi undergroundowa muzyke a prostota tej muzyki to jej wizytowka, gdzie tracki z powtarzaniem jednego slowa przez cala dlugosc sa normalne. ta plyta ma zajbisty undergroundowy vibe, przy czym po prostu napierdala. nie moge sie doczekac na agc tour bo to bedzie rozpierdol na koncertach i wlasnie chyba z takim zamyslem ta plyta byla robiona