Zapoznaj się ze specjalnie przygotowanym szkoleniem - questcm.pl/szkolenie/jak-lepi... :) Dzisiejsze czasy wymagają zmiany paradygmatu co do wielu kwestii ważnych w naszym życiu. Zapraszam do refleksji. :) Krzysztof
Coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć, że istnieje pewna niezmienna, naturalna siła - TAO, która wprawia wszystko w ruch. Tak jak Pan powiedział, nasze(Europejskie) rozumienie Dobra i Zła jest mylne i powoduje bardzo wiele cierpienia u ludzi. Bardzo wiele wartości wnosi Pan do tego świata swoją postawą i tym, że chce się Pan dzielić swoją wiedzą. Dziękuję i życzę wspaniałego dnia. Pozdrawiam, Maciej
Dziękuję za logiczne i szerokie przemyślenia. Tak jak Pan powiedział, część rzeczy jest oczywistych, jednakże moim zdaniem warto o nich mówić i je powtarzać, pomimo że to oczywiste, żeby je sobie utrwalać i zacząć je dostrzegać a przez co w pewnym stopniu kontrolować.
Serdecznie pozdrawiam. Wielkim zaszczytem jest dla mnie słuchać Pana wykładów, taka recepta na życie. Można by powiedzieć no takie gadanie jak się zachowywać, rozmawiać, reagować itp.ale to takie bardzo ważne w życiu każdego człowieka
Dziękuję Panie Krzysztofie! Pana wiedza, umysł , charyzma i urok są bezcenne !!! Jest mi bardzo miło , widzieć i słuchać Pana 🥰 dzięki tej wiedzy mam możliwość transformować i przerabiać........😊😊😊
Akurat zmiany, które zaszły na dniach bardzo uderzyły we mnie, miło posłuchać człowieka który ma jakieś wskazówki na te trudne czasy i chce przekazać coś bezinteresownie w tak fajny sposób. Dziękuję Panie Krzysztofie!
Panie Krzysztofie z tą kawą dla Pana to i do 12. zaczekam 😀 A tak serio to jest mi niezmiernie miło że wspomniał Pan o mnie w swoim programie. Bardzo dziękuję. Programy Pana jak zwykle bardzo ciekawe i inspirujące. Dobrego tygodnia wszystkim!
@@QuestForEnglish Dzień dobry Panie Krzysztofie, dokładnie o tym samym pomyślałem ☕ 😀 i porozmawiamy m.in. o koszykówce 🏀 którą uwielbiam 😀 Miłego dnia!
Wysłuchałem do końca. Świetnie Pan o wszystkim opowiedział a myślałem że mi się to tylko wydaje a jednak nie bo podobnie widzę to wszystko co się dzieje obecnie, co ciekawsze jeśli próbowałem z kimś o tym porozmawiać stawałem się idiotą więc przestałem rozmawiać z ludźmi o takich tematach, co bardziej ciekawsze to również mówić było w bliskich relacjach z ludźmi i nie dociera i pojawia się jakaś dziwność i można wywnioskować że są tylko jednostki które to widzą i dobrze byłoby się z nimi zjednoczyć bo żyje się lepiej. Kiedyś zarabiałem dużo a nie byłem szczęśliwy a teraz zarabiam mniej, mam dużo czasu i jestem bardziej szczęśliwy nie przykładając wagi materializmowi.
Panie Krzysztofie, nie obejrzałem jeszcze wszystkich Pana filmów, niemniej te które obejrzałem wniosły wartość do mojego życia, jednocześnie wątek z SYTOŚCIĄ wzorcowo przedstawił współczesny świat i myślę poruszy wiele serc i umysłów. Pozdrawiam serdecznie
28:45 przypomniał mi Pan poradę z pewnej bardzo mądrej książki 😉 "Bądź dobrym słuchaczem. Zachęcaj rozmówcę, aby mówił o sobie samym". To co Pan powiedział, to niestety smutna prawda. Tym co ludzi najbardziej interesuje, są oni sami i sprawy, które ich dotyczą. Dlatego właśnie wolimy opowiadać/narzekać innym o problemach w naszej pracy, a mało nas interesują problemy w pracy naszych rozmówców. Dlatego ludzie w kolejce do lekarza wolą opowiadać innym o swoich problemach zdrowotnych, a nie słuchać o czyichś problemach ze zdrowiem. Taki przykładow jest mnóstwo. Oczywiście są chlubne wyjątki, ale niestety większość najbardziej lubi mówić o sobie. Warto jednak o tym pamiętać i próbować tak prowadzić rozmowę, by nie zanudzać i nie zamęczać innych swoimi sprawami 😉
Ten samuraj powiedział jeszcze coś takiego że jeśli przez całe życie będzie się szukać idealnego kwiatu i w końcu znajduje się to to nie będzie to czas stracony. Robi Pan dobrą robotę Panie Krzysztofie Pozdrawiam
Tak jak pan mówi, aby coś docenić trzeba coś stracić. Np. taki oto prysznic, no kto zastanawia się nad jego dobrodziejstwem. Kiedyś pojechałam nad morze, pogoda nie dopisała, zimno, wilgotno. Spaliśmy na kwaterze, taka kawalerka w domu wolnostojącym, z oddzielnym wejściem. Proste wyposażenie, malutka łazienka, ale wszystko było nowe, gustowne. Przez złą pogodę siedzieliśmy w mieszkaniu, to ładne miejsce z zacinającym na zewnątrz deszczem zamieniło się nagle w ciemną norę. Łazienka z jakąś tam wentylacją, to była wilgotna czeluść, ręczniki mokre, człowiek mokry, zmarznięty, no ale siedziało się, w końcu zapłacone. Po siedmiu dniach, kiedy stałam pod prysznicem w ciepłej łazience w moim domu, jasnej, z dużym oknem prawie płakałam ze szczęścia. Moje sukcesy życiowe, plany na przyszłość przestały w tej sekundzie istnieć. Odczuwałam tak wielkie szczęście i autentyczną wdzięczność. Trwało to jakieś trzy dni.........po czym wygodny prysznic w ciepłej łazience odszedł w niepamięć. Przestałam na niego zwracać uwagę, przełączyłam się na starego autopilota, wieczne zagonienie, stres, myśli co zrobić aby być bardziej szczęśliwym. A szczęście jest tak blisko. Ciepły prysznic, kubek gorącej herbaty, pogłaskanie kota, film Krzysztofa Sarneckiego ...:-) Polecam A good day, o małych szczęściach, które składają się na duże szczęście . Pozdrawiam :-)(W ustawieniach napisy po polsku) ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-3Zl9puhwiyw.html
Właśnie kiedyś się zastanawiałem czy jest możliwość tak nauczyć innych, żeby np. autentycznie podobały im się brzydkie rzeczy, a ładne były by uznawane przez nich za złe i niepożądane hehe Tu się od razu nasuwa pytanie: jak doszło do tego, że przeważnie podoba nam się np. kolorowy kwiatek, a nie podoba nam się często np. ropucha. Ale pewnie antropologia albo coś w tym stylu potrafiło by odpowiedzieć na te pytania z łatwością...
w sumie to nie wiadomo, czy ropucha jest brzydka bo taka jest czy też tak tylko się kojarzy. Sama nazwa kojarzy już się źle. Usłyszeć "ty stara ropucho" to przecież nic miłego. Może gdybyśmy od dziecka czytali bajki o uroczej ropuszce, która miło kumka do uszka i przynosi szczęście, może skojarzenia byłyby inne.
lmperium VATicano - Niemieckie prosi by dokładnie opisać przy spisie swój majątek. Aby jak w 4O nie trzeba było szukać po ogrodach , strychach czy Chlewkach czy Jedwabnem 😉 !!!
Ja, chociaż jestem osobą niewierzącą, uważam, że wiara w Boga oraz księża robili dobrą robote. Kiedyś, a na wsiach jeszcze dzisiaj, ludzie często chodzili "pogadać" z księdzem, który coś im tam poopowiadał i było im lepiej albo po prostu wiara pozwalała im łatwiej przeżyć kryzysowe sytuacje. Gdy w Polsce 20? lat temu powstawały pierwsze prywatne uczelnie z kierunkami typu "psychologia" zastanawiałem się po co, kogo te tysiące psychologów będą leczyć? Ci którzy zakładali te uczelnie pewnie już wiedzieli, szaraki jeszcze nie, że nastąpią w niedalekiej przyszłości takie przemiany, że wizyta u psychologa będzie dla wielu niezbędna. I nie mam na mysli tutaj tylko tego jak świat przyspieszył (w szerokim tego słowa znaczeniu) i ludzie nie potrafią sobie z tym poradzić (chociaż głównie to) ale uważam, że pewien procent będzie też tych, którym do tej pory wystarczała wiara i pogadanka z księdzem aby przezwyciężyć pewną część problemów.
@@Rysiek_0.7_na_raz Pogadanka z Bogiem zawsze ma sens, z księdzem niekoniecznie. Wielu ludzi zapomina, że to jest również tylko człowiek jak my. W Polsce zaszczepiona jest od lat czołobitność wobec księży, odnoszę wrażenie, że wielu ludzi traktuje księdza jak boga. Stąd co powie ksiądz to jest święte, nawet jak zwyczajnie jakiś opowiada brednie. Oczywiście istnieje wielu mądrych księży, takich należy szukać, ale aby takich odnalezc trzeba potrafić myśleć krytycznie, wsłuchiwać się w swoje wątpliwości, czy ten ksiądz na pewno rozumie Ewangelię, ale do tego potrzeba odwagi. W naszym kraju wyrażenie niepochlebnej opinii na temat kościoła równa się "to jest atak na kościół". Bardzo wygodna formułka. Pozdrawiam.