Czy jezdzac motocyklem o pojemnosci 125cc na kat.B w Polsce jest obowiazkowa tabliczka z litera L , czy nie ma takiej potrzeby jak np w U.K.??? Dziekuje za pomocna odpowiedz i pozdrawiam.
Myślę że w WSK remontu silnika robiło się znacznie częściej. Z silnikiem w Romecie nie było problemu. Wymiana świecy czy drobna regulacja obrotów w gaźniku to nie naprawa.
Nastaw kranik w zbiorniku na rezerwę. Jak nie pomoże to odkręć i przeczyść kranik w baku. Jak nie pomoże wymień świece. Możesz też wyczyścić filtr powietrza. Jak to nie pomoże może być coś z gaźnikiem lub moduł zapłonu uszkodzony.
6000 km w cztery lata ?. Rowerem przejeżdżam tyle w dwa lata a czasem więcej w ramach sobotnich i niedzielnych wycieczek i corocznych letnich wyjazdów.
@@alanonlinetv Moze i racja. Mam dzieci odchowane, dom spłacony więc każda sobota i niedziela to przynajmniej 40 dziennie a bywa i ponad 100 km. Rozumie ze ludzie na dorobku tego czasu mie mają, niemniej ocenę motocykla uważam za rzetelną. Kiedyś miałem hondę varadero w wersji 125. Kupiłem używaną z przebiegiem około 15 000 km i przejeździłem drugie tyle bez jakiejkolwiek usterki . Nigdy nie zawiodła , choć przy długich podjazdach w Alpach brakowało mocy i we Włoszech nie wpuszczano na autostrady.
Cały czas się zastanawiam co kieruje kupujacym względem rozterki - 25 letnia honda czy nowe chińskie ścierwo. Oświeć mnie drogi kolego po nie pojmuję..
Cena przede wszystkim, i tak jak napisałeś masz nowy motocykl. Nie porównuję jakości chińskiej do japońskiej, bo jeszcze na to za wcześnie. Ale jak wziąć pod uwagę w jak krótkim czasie Chińczycy zrobili postęp w jakości motocykli, to możemy się spodziewać że za moment będę mocną konkurencja w śród motocykli. Przykład koreańska KIA nikt już z tych aut się nie śmieje, lecz podziwia.
To niesamowite 6 awarii w przeciągu 6000 km to jakaś porażka :/ bo ja robię w sezonie około 4-5 tys . Motocykl dla chobbystow nauki mechaniki ( tak jak dawniejsze romety )
Moim zdaniem mniej się psuje jak się regularnie używa, tak samo jest z samochodami. Nawet motocykle znanych marek po 4 latach sporadycznego używania też się popsują. Moj kolega miał nowy motocykl BMW za ok 80 tyś zł i w serwisie był częściej niż mój Romet.
@@alanonlinetv Rozumiem że nie ma sprzętu który się nie psuje ..... ale co tu ma do przebiegu czas posiadania ? Po 10 latach posiadania i 6 napraw przy 6000km przebiegu to można było by powiedzieć że super wynik ale 6000km z 6 awariami można osiągnąć w ciągu roku czyli 1 awaria na 1000km ? To o dużo za dużo :/ jeździłem za dziecka rometem w latach 85-86 i podobnie się psuły :( a więc sprzedanie marki do Chin to tylko zmieniło wygląd i nic po za tym . Pozdrawiam
Jak ty liczysz te awarie, ze wyszło ci 6? Mi wychodzi 3 (w porywach 4): linka, tarcze, tłumik (no i świeca). Regulacja napięcia łańcucha, czy gaźnika to nie jest żadna awaria, tylko zwykłe czynności towarzyszące normalnemu użytkowaniu motocykla.
Wygląd zajebisty ale w trasę dramat dramatów, urwane szpilki wydechu, wybracje że aż plomby wypadały z zębów , kiepskie luty w tylniej lampie, krzywe tarcze z przodu , twardy zawias,luzy na wałku rozrząd , wybite tylejki w tylnich amortyzatorach,. Łożyska w kolach kiepskiej jakości. Caly czas ginące kierunkowskazy . Rocznik 2016 przebieg około 6tys
Każdy jeździ ile potrzebuje lub ile może i G komu do tego, co ktoś robi ze swoimi pieniędzmi. Znam takiego co ma 4 Porsche i każdy z nich ma może z 500 km przejechane...i nikomu nic do tego.