Rozszerzanie diety metodą BLW - "Jestem Mamą" odcinek 4. - Agnieszka Kaczorowska-Pela 

SUPER, od jutra zaczynamy BLW! Bardzo cieszę się że trafiłam na ten odcinek. Moje dziecko ma prawie 6,5 mies. i od dwóch tyg. staram się rozszerzyć jej dietę. Koniec walki o wciśnięcie kolejnej łyżeczki i pot na plecach oraz zadawanie sobie pytań dlaczego tak mało zjadła, kiedy córka mojej siostry pięknie zjadała ponad pół słoiczka zblendowanej zupki z warzyw, a potem go jeszcze wylizała. Karmię piersią i już teraz wiem że niczego mojemu dziecku nie zabraknie bez względu na zjedzoną przez niego ilość jedzenia. Dzięki za tę świadomość, od jutra zero stresu związanego z posiłkami, a wręcz przeciwnie.. widzę że szykuje się niezła zabawa i wiele radości u mojej gwiazdy!

Naszą przygodę z BLW będziemy rozpoczynać za miesiąc. Dla mnie ważne jest spędzanie czasu z rodziną, wspólny posiłek będzie do tego najlepszą okazją. Do tego wierzę, że nasza córka dzięki temu będzie zajadała się tym samym co my, bez wymyślania. Dzięki metodzie BLW będziemy kształtować dobre nawyki żywieniowe u naszego dziecka i z pewnością sami na tym skorzystamy. Będzie to świetna okazja do nauki samodzielności naszego szkraba, a też nie ominie jej zabawa z tym związana. Świetny odcinek dziewczyny, kawał dobrej roboty!

Najpiękniejsze wspomnienie z początków rozszerzania diety to genialna mimika mojej córki 😁 Pierwsz raz dostała brokuła. Przez jej twarz przeszły chyba wszelkie możliwe miny 😁 od złości, zaciekawienienia po radość i "mama daj więcej". Co tam że wszystko łącznie z kotem było brudne, ważne że dobrze się bawiłyśmy a córka po dzień dzisiejszy kocha owoce i warzywa.

Moje ulubione wspomnienie z rozszerzania diety (choć jesteśmy dopiero w 2 tygodniu ;) to takie gdy córka dostała po raz pierwszy kaszkę z liofilizowaną truskawką w miseczce i łyżeczkę. Ku mojemu zdziwieniu od razu wiedziała co ma zrobić z łyżeczką i pięknie kierowała ją do buzi, ja tylko pomagałam w nabieraniu kaszki. A jak się mała trzęsła za jedzeniem! Na koniec kaszka była wszędzie! Kuchnia do sprzątania, córka do kąpania, ale i tak cały dzień pachniała pięknie truskawķą 🥰🥰

Ulubionym wspomnieniem jest pierwsza wspólna pizza (kochamy pizzę) dzięki alaantkowym przepisom wszyscy jemy te same przepyszne i zdrowe posiłki 💚 dziękujemy Dziewczyny, robicie dobrą robotę!!

Świetny odcinek! Bylam bardzo ciekawa, wszystkie moje wątpliwości zostały rozwiane, rzetelnie konkretnie na temat, świetne prowadzenie i świetne odpowiedzi, w takim razie sub i Dzwoneczek :) pozdrawiam :)

Szesc miesięcy skończone mam! wiec wspólnie omleta z rodzicami zjesc dziś chcemy, tatusia do kuchni wysyłamy i książkę BLW otwieramy:) Obiad zgodnie z przepisem - smacznie podany - wiec naukę i zabawę zaczynamy :)) „Mogę jeść sama? To wszystko moje”?Zaraz to będzie wszystko na głowie 😂 i było wszędzie to pyszne jedzonko, które metoda BLW wykonane do dzisiaj jest przez nas najbardziej lubiane 🥰❤️

Witaj :) nie znając jeszcze metody BLW zaczęłam podawać mojej kilkumiesięcznej córeczce jedzenie w postaci papki. Obserwując ją, zauważyłam, że siedzi nieruchomo z opuszczonymi wzdłuż tułowia rączkami otwierając buzię jak tylko łyżeczka zbliżała się do jej ust. Poczułam, że nie tak powinno wyglądać karmienie dziecka, które dopiero zaczyna poznawać ten cudowny kulinarny świat. Dowiedziałam się, Agnieszko, z Twojego profilu o metodzie BLW. Zaczełam ją wprowadzać i zauważyłam, że moje dziecko jest dużo bardziej żywiołowe przy jedzeniu, cieszy ją odkrywanie nowych form, kształtów i kolorów jedzenia. Wydaje się dużo bardziej szczęśliwsza i jest przede wszystkim samodzielna używając swoich rączek do chwytania! Oprócz radości na twarzy mojej córki, do wybrania metody BLW skłoniło mnie przekonanie, że powinna ona poznawać jedzenie w takiej konsystencji w jakiej występuje naturalnie, sama decydować ile chce zjeść, oraz praktyczność - jemy właściwie to samo, a nawet zdrowiej, bo gotujemy bez soli  Dodatkowo, poznawanie różnorodnej struktury jedzenia to wstęp do nauki gryzienia i żucia, oraz ze względu na rozwój aparatu mowy. Jesteśmy na etapie szukania ciekawych przepisów do gotowania, które będą dla naszej malutkiej odpowiednie, a zarazem smaczne dla całej rodziny. Bardzo chcielibyśmy wypróbować nowe przepisy!! Pozdrawiam

Moje najpiękniejsze wspomnienie to córcia (no i przy okazji jej stolik...i pól kuchni;-)) cała usmarowana w truskawkach i jej radość na buzi jak dopadła do tych pierwszych w swoim życiu truskaweczek. Radość nie do opisania :-) Blw zdecydowanie daje więcej frajdy dzieciakom niż papki!

Bardzo ciekawy material. Dziekuje serdecznie za mozliwosc korzystania z ciekawych materialow dotyczacych sytuacji w ktorych kazda mloda mama (w tym Ja) sie znajduje, znajdzie lub znalazla. Pozdrawiam serdecznie! Odpowiedz na pytania: - Dieta metoda BLW jest bezpieczna dla mojego dziecka jezeli uwaznie obserwuje zachowania mojego dziecka, madrze dostosowuje potrzeby zaspokajania wiedzy mojego dziecka na temat poszczegolnych produktow zywnosciowych. Przede wszystkim uzywam zdrowego rozsadku by dawac pokarm na jaki moje dziecko jest gotowe! Nic na sile, ale przede wszystki obserwujemy uwaznie wlasne dzieci! - Moje najpiekniejsze marzenie dopiero bedzie jak moja corka rozpocznie jesc swoje pierwsze posilki! Z wiedza z Twojego youtuba napewno dokladniejsza bede prowadzic obserwacje mojej corki i jej gotowosci.

Kiedy poznałam metode BLW od razu się do niej przekonałam. Na początku rozszerzania diety (przez ok. tydzien) karmilam mojego synka "papkami", ale on w ogóle nie był tym zachwycony. I przez przypadek trafiłam na stronę ala'antkowe, gdzie wgłębiłam się w temat blw. Pamietam do dziś ten dzień, w którym mój synek otrzymał na swoim talerzyku pierwszy normalny posiłek... Jego radość była bezcenna. Spróbował wszystkich warzyw, był zainteresowany tym co je. Nie mogłam uwierzyć w to co widziałam. Dlatego uważam, że metoda BLW pozwala dziecku rozwijać swoje umiejętności i nawyki żywieniowe. Z każdym tygodniem dziecko coraz lepiej operuje jedzeniem i coraz więcej smakołyków trafia do jego brzuszka. Dla rodzica jest to niezwykła radość. Nie przeszkadza mi ten bałagan, który go otacza. Nasze rodzinne posiłki są teraz najprzyjemniejsza częścią dnia. Szczęśliwe dziecko to szczęśliwi rodzice. Pozdrawiam

Jestem w 7 miesiącu ciąży i miewam szalone sny xD Ostatnio, to jest po obejrzeniu tego odcinka i w ogóle po zapoznaniu się z BLW, śniło mi się, że nie ma już pandemii, my mamy już dziecko na świecie i idziemy do restauracji z dzieckiem i ze znajomymi :) Laurcia (bo takoż nazwiemy naszą latorośl) ma właśnie jakiś roczek i siedzi z nami przy stole w restauracji w krzesełku. My zamawiamy dla siebie jedzenie i odpowiednie jedzenie dla niej. Ona grzecznie je swoje jedzonko, co prawda robiąc lekki bałagan, ale nikt nie ma nam tego za złe, wręcz pani kelnerka chwali naszą małą Zosię samosię za samodzielność. Znajomi też są pod wrażeniem. My z mężem delektujemy się naszymi daniami, gawędzimy z przyjaciółmi, pełen relaks :) Obok nas siedzi inna rodzina z dzieciątkiem w podobnym wieku, ale chyba nie na metodzie BLW bo mama dwoi się i troi, żeby nakarmić dzieciątko jakimś słoiczkiem, ale dzieciątko raczej marudzi i protestuje. Tej mamie stygnie jedzenie, widać , że jest zestresowana, z rozmowy z mężem raczej nici. A ja uśmiecham się lekko do męża i patrzymy sobie w oczy i już wiemy - tak, BLW to był dobry wybór :) P.S. Sny bywają szalone i na pewno nie było dokładnie tak jak opisałam, ale mniej więcej o to w tym śnie chodziło :) Oby to był proroczy sen, oby nasza córcia tak właśnie zareagowała na tę metodę i obyśmy nie tylko byli w stanie nadal cieszyć się życiem towarzyskim, czy nawet wspólnymi rodzinnymi obiadami z rodzicami i teściami, itd, ale przede wszystkim żeby nasze dziecko było samodzielne, szczęśliwe, dobrze odżywione i umiejące zawsze odnaleźć się w sytuacji :) Dlatego też, z tą nadzieją WYBIERAM METODĘ BLW :)

Chcemy zacząć już za miesiąc rozszerzać dietę, akurat wtedy Leoś skończy 6 miesięcy. Akurat zaczyna się sezon na owoce i warzywa prosto z ogródka, więc idealny czas na zrywanie z krzaczka i prosto do buzi 😊 więc mamy troszkę łatwiej z dostępnością produktów. Zaczęliśmy ostatnio pić wodę z łyżeczki i kubeczka, więc tak przygotujemy się do włączenia produktów stałych 😊 Pozdrawiamy i z miła chęcią wspomogę się nagrodą 😁😁😁

Za 2 miesiące zostanę mamą, ale już teraz poważnie podchodzę do tematu żywienia dziecka. Dużo czytałam o metodzie BLW i chętnie dalej zgłębiam wiedzę na ten temat. Chce bardzo świadomie podejść do tego, co podam mojej córeczce. Wierzę, że metoda BLW pozwoli jej na spróbowanie smaków, wybór dla niej najsmaczniejszych potraw i składników, ale również poszerzy jej horyzonty kulinarne i jeszcze bardziej zbuduje więź pomiędzy nami - rodzicami a dzieckiem. Nie ma przyjemniejszych wspomnień i możliwości na budowanie relacji rodzinnych niż wspólny posiłek 🙂 a w przyszłości wspólne gotowanie 🙂 pozdrawiam serdecznie 😉

Mój Jaś ma 3 miesiace, ale juz teraz jako mama poszukuję informacji jak rozpoczac rozszerzenie diety metoda BLW. Jako świeżo upieczona mama wybieram dla synka to co Najlepsze, a najlepsza bedzie Jego brudna, zadowolona buzia, ktora popròbuje sama różnych smakow, konsystencji i od takiego malego da w zyciu wybór. Niech sam bada, poznaje, dotyka rączkami, a przy okazji je same smaczne rzeczy. Brakuje mamie tylko pomyslow na dania! :)

Wybieram BLW bo ufam swojemu dziecku, bo mogę zaoszczędzić trochę czasu gotując to samo dla całej rodziny, bo świetnie się przy tym bawimy. Najpiękniejsze wspomnienie to najsłodszy śmiech mojej córki gdy pierwszy raz spróbowała arbuza ❤️

Wybieram blw. Kocham gotować dla bliskich. Marzy mi się żeby moje dziecko lubiło jeść. Myślę, że blw temu sprzyja. Jestem bardzo nastawiona na wspólne jedzenie i później gotowanie, ale.. No właśnie, ale mam świadomość że moje dziecko może nie podzielać mojego entuzjazmu, że może nie chcieć zacząć próbować, może nie chcieć jeść od razu kawałków, grudek, itp. Także z nadzieja, ale i pokorą do tego podchodzę i mam nadzieję że będziemy rozszerzać tą dietę bez spiny :) pozdrawiamy razem z 5,5 miesięczna Jaśminą

Wybieram BLW bo respektuję i szanuję moje dziecko 💛 Od najmłodszych lat (ba! miesięcy!) chcę uczyć swoją córeczkę swobodnego poznawania siebie, kształtowania zdrowych nawyków w zgodzie z sobą oraz podążania za swoimi potrzebami, nie odbierając jej przy tym możliwości dobrej zabawy i radości z życia 🌾🍼✨

Wybrałam blw, bo wydaje mi się to bardziej naturalną metodą. Podobnie jak karmienie piersią, blw otwiera małemu człowiekowi znacznie więcej możliwość na eksplorację świata, szybszą naukę i rozwija więcej umiejętności. No i przede wszystkim mogę gotować raz dla całej naszej trójki, więc oszczędzam czas i energię na zabawy z małym :) Najpiękniejsze wspomnienie z blw? Jak jedliśmy śniadanie we trójkę i powiedziałam do Zbyszka (10m.) "Jeśli nie chcesz, nie musisz tego jeść.", a wtedy mój mąż powiedział "gdyby ktoś tak do mnie powiedział w dzieciństwie chociaż raz" ♥️💛

Ciekawe są twoje filmiki Pozdrawiam 👍👍👍👍👍

Metodę BLW wybieram dla mojego Synka z różnych powodów. Przede wszystkim pragnę umożliwić Mu poznawanie świata całym sobą, jedzenie jest bardzo ważne, jest swego rodzaju rytuałem a nie tylko zapchaniem brzuszka. Bardzo chce aby sam wybierał co i w jakiej ilości będzie jadł. Myśle ze obserwacja jak cieszy się na konsystencje marchewki czy banana wynagrodzi całe sprzątanie jakie niesie za sobą BLW ;) poza tym, wspólne posiłki to rarytas na który nie każdy może sobie pozwolić, decydując się na tę metodę będziemy jako rodzina mieć dodatkową motywacje aby razem zjeść dając przykład naszemu Maluchowi i zaszczepimy w Nim od najmłodszych lat że posiłki najlepiej smakują razem ;) a na sam koniec, dookoła mam przykłady dzieci które marudzą, jedzą śmieci i tak naprawdę nic wartościowego. Dla mnie jakość jedzenia ma ogromne znaczenie, chce nauczyć mojego Syna smaku prawdziwego dobrego i zdrowego jedzenia co, jestem przekonana, zakiełkuje i wyda plony w postaci prawidłowo rozwijającego się Młodego Człowieka ;)

Wybrałam rozszerzanie diety metoda BLW ponieważ ufam swojemu dziecku, chce aby było samodzielne oraz aby wybierało samo co chce zjeść i ile chce zjeść, aby kreować zdrowa relacje dziecka z jedzeniem! Najlepsze wspomnienie to jak Emilka jadła buraka, cała buźka brudna, burak nawet w nosie, wiec w sumie ścianę tez nakarmiła 😄 sprzątania już nie wspominam tak dobrze 😅

Najpiękniejsze wspomnienie było gdy mąż z okazji moich urodzin zaserwował na śniadanie truskawki z bitą śmietaną, które za mna chodziły już od dawna i moja 8 miesięczna córa będąc na moich rekach chciala mi zebrać ją,więc szybko mąż poleciał do lodówki, wziął jogurt jako substytut bitej smietany i tym sposobem wszyscy zajadalismy się wspaniałym deserem 😁 i uwielbiamy gdy pije z kubeczka,to takie dorosłe 😄

Wybór BLW był dla nas oczywisty! Oboje z mężem mamy wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to byliśmy karmieni na siłę, do ostatniej łyżeczki, jedliśmy niekoniecznie to, co lubiliśmy, nawet teraz zdarza się naszym mamom ingerować słownie w kwestie naszych wyborów żywieniowych. Do tej pory mamy awersję do niektorych rzeczy tylko dlatego, że były nam podawane non stop. Dlatego też naszej córeczce chcieliśmy dać wybór, szansę i możliwość kreowania własnych upodobań i gustu co do smaku, wyglądu i kompozycji jedzenia, chcieliśmy zapewnić jej różnorodność i dać wolną rękę, aby mogła czerpać radość z jedzenia a nie traktować je wyłącznie jako zaspokajanie glodu. To był strzał w 10! Teraz mamy roczną dziewczynkę, która je wszystko i ma chęć próbować nowości! Pani Agnieszko, Emilka z pewnością też jest małym smakowym odkrywcą dzięki BLW - oby nasze córki zawsze były tak otwarte na nowe rzeczy ☺️ pozdrawiam serdecznie

Rozszerzenie diety jeszcze przed nami. Ale na pewno będziemy rozszerzać z BLW. Głównie dlatego że mam bliźniaki. Więc myślę że będzie to fajna i łatwiejsza przygoda niż karmienie każdego łyżeczka. Ale kluseczki szpinakowe z pierwszej książki już mam przetestowane bo sama uwielbiam szpinak:)

Świetny film. Dzięki🙏

Ja z moim 9-miesięcznym Antosiem uwielbiamy BLW😊 mały lubi mieć swoje blond włoski w różnych kolorach ( zielone od brokuła )🤷‍♀️A ja najbardziej lubię BLW za wspólne, spokojne i nieśpieszne posiłki przy stole… cudownie jest siedzieć całą rodzinką i wspólnie celebrować posiłek. Ale oczywiście ludzie maja mnie za okrutna matkę, która każe swojemu dziecku samemu jeść 😂

Moje maluszki mają 2 miesiące, już teraz wiem, że będę rozszerzać im dietę metodą BLW. Pierwszy raz spotkałam się z tą metodą u znajomych, gdy ich córka miała roczek i jadła razem z nami posiłek. Spodobało mi się, że nie trzeba wymyślać, i gotować - miksować, blendować osobnych dań specjalnie dla dziecka i można cieszyć się wspólnym spożywaniem śniadania czy obiadu bez nerwów i stresu ( które często obserwowałam u innych znajomych, karmiących dzieci łyżeczką ze słoiczków). Myślę, że metoda BLW to świetne rozwiązanie dla ciekawego świata dziecka, jak i dla rodziców, wspólne posiłki mogą nieść radość i być dobrą zabawą przez którą dziecko nabywa nowych doświadczeń i umiejętności. Uważam, że metoda ta świetnie rozwija dziecko na wielu płaszczyznach oraz ułatwia życie rodzicom 🙂 nie ukrywam, że przy moich blizniakach będzie mi łatwiej podać im rozłożone jedzonko i dać wybór, niż "wciskać" na siłę przemielone papki. Dzieci będą poznawać nowe smaki i różne struktury jedzenia, my będziemy mogli zjeść obiad , a i nasze pieski skorzystają 🤣 myślę, że wszyscy będą zadowoleni.Zdecydowanie wybieramy metodę BLW, żeby cieszyć się wspólnymi rodzinnymi posiłkami i odkrywac przyjemność z jedzenia 😃

Jeszcze nie urodziłam , jestem w 9 miesiącu ciąży ale już zdecydowałam o rozszerzaniu diety metodą blw. Zakochałam się w umorusanych, szczęśliwych buziach dzieci wybierających co chcą zajadać, cieszących się z każdej chwili posiłku który jest tak ważny. Zdecydowanie przekonuje mnie piękny bałagan wokół krzesełka do karmienia. Nigdy nie lubiłam gdy kazano mi jeść na siłę, wpychano posiłki i dlatego chcę oszczędzić tego swojemu dziecku. I chyba tyle :)

Szymi jest młodszy od Twojej córeczki o 2 tygodnie, więc bardzo mnie inspirowałaś i wyprzedzałaś swoimi wyborami w macierzyństwie. BLW przede wszystkim dlatego, bo przez jakiś czas pracowałam jako opiekunka do dzieci i najgorszy moment w ciągu dnia to było karmienie dziecka. W głównej mierze oznaczało to bieganie z łyżeczką po całym mieszkaniu za Maluchem. Nie chciałam tego powtarzać przy moim Synku. Odkryciem była metoda BLW! Brak mojej frustracji, płaczu Dziecka, wydawania na zupki, które później były do wyrzucenia. A co najważniejsze-samodzielność Dziecka! Jesteśmy teraz po 3 miesiącach rozszerzania diety i jest super. Pewnie, są kryzysy ale wiem że jest to wysiłek, ktory nie pójdzie na marne!

Jestem w 9 miesiącu pierwszej ciąży i już wiemy z mężem, że wybierzemy BLW. :) Po pierwsze dlatego, że sami staramy się dobrze odżywiać i to co będzie jadło nasze dziecko będzie bardzo ważnym aspektem. Chcemy, aby od samego początku samo uczyło się dobrych dla siebie wyborów, co mamy nadzieję, zaprocentuje w przyszłości. Zainspirowali nas do tego przyjaciele, którzy tą metodą rozszerzali dietę swojego synka. Widzieliśmy u nich ten bałagan, który powstawał przy pierwszych próbach (więc jesteśmy tego świadomi ;) ), ale potem widzieliśmy również jak pięknie je w czasie kiedy również i my oraz jego rodzice jemy (bez ganiania, bez bajki, bez wciskania) oraz jakie wybory podejmuje np. gdy podczas wakacji, wygłodniali w chwili słabości zatrzymali się w fast foodzie, aby szybko zaspokoić już niemały głód. Ich synek nie chciał takiego czegoś zjeść i zażądał ryżu! Taki wybór! A miał dopiero 2,5 roku! :) Marzę, by również nasza kruszynka taka była! Na końcu również dlatego, że widzimy jak innym podawane są niezdrowe produkty np. słodycze, choćby do polizania i to już kilkumiesięcznym dzieciom, bo uważa się, że maluszek wtedy się cieszy (a cieszy się chyba bardziej rodzic lub dziadek czy babcia), a dla samego dziecka działa to tylko na niekorzyść.. oraz tak jak wspomniałam wcześniej, jak dzieci są ganiane z łyżeczką po całym pokoju, czy puszczane są mu bajki "bo inaczej nie zje". Chciałabym, aby nasza córeczka, była kiedyś przykładem, że można inaczej, że można lepiej i że dzięki naszym zabiegom jej odżywianie jest zdrowe i poprawne. Mam nadzieję, że staniemy się również inspiracją dla innych (tak jak dla nas byli nasi przyjaciele) i poszerzymy grono innych przyszłych rodziców, którzy zastosują tą metodę. :)

Wybieramy BLW 🤗 pracując w zlobku z maluszkami bylam nie do konca przekonana do tej metody gdy widziałam w jaki sposób dziecko je...zupe- na stoliku mama podczas adaptacji kladla ziemniaki, marchewki, i zalewala to odrobina zupy. - dla mnie widok koszmarny. Brudzace sie dziecko je zupę blatu rekami? 🙈 zglebilam temat bardziej i ... się zafascynowalam ! ❤ ta metoda nie tylko pozwala dziecku na samodzielne jedzenie od tak wczesnego momentu zycia, ale przede wszystkim daje wybor! To jest dla mnie bardzo wazne. Wspólne posiłki, wspólny bałagan, radość ze spróbowania stałych pokarmow (papki są fu🤗 napatrzylam się na nie, gdy mój brat wcinal je że smakiem 20 lat temu😂). Nie mogę się doczekać by córcia usiadła z nami razem do stołu, choć i tak towarzyszy nam przy każdym posiłku wachajac wszystko co jemy. Został nam miesiąc. Mam nadzieję, że czeka nas wspaniała przygoda z BLW ! P.s. myślę że to czas na zakup ,,Alaantkowych,, super ksiazek❤ dziekuje za ten filmik

Czas na diety rozszerzanie Full bałagan, wciąż sprzątnie? Ale radość mego brzdąca jest wręcz aż zachwycająca. Od małego chce wybierać i w talerzu wciąż przebierać. Co zje-sam zadecyduje, tu spróbuje, tu-wypluje. BLW zatem wybieram-od małego dziecko wspieram!

Najpiękniejsze wspomnienie...jak na razie ze wczoraj 😁 Młodsza córka której rozszerzam dietę za pomocą metody BLW nie jadła jeszcze pieczywa. Wczoraj w pokoju starszej siostry na stoliku znalazła kawałek niedojedzonej kromki chleba..ten wyraz niedowierzania pomieszanego z bezgranicznym szczęściem w jej oczach gdy z namaszczeniem przeżuwała znalezny kawałek, bezcenny 😁

Jakiś czas temu widziałam informacje, że planujecie u Emilki BLW. Zaczęłam zgłębiać temat, przeczytałam „Bobas lubi wybór” i kupiliśmy „Alaantkoweblw BLW”, to były dobrze wydane pieniądze 👍 Również polecamy BLW, dziecku przynosi wiele radości ze spożywania wspólnych posiłków, a ja jako Mama nie stresuje się ile ml zjadło moje dziecko. Ponadto BLW jest bezpieczniejsze od tradycyjnych papek, wystarczy zaufać dziecku i w odpowiedniej formie podać dany produkt. Najmilej wspominam uśmiech dziecka kiedy samo pije z doidy czy bbox i trafia batatem do buzi, ten szczery i promienny uśmiech, że zrobiła to sama. Ciekawość dziecka przy kolejnych posiłkach, odkrywanie nowych smaków i faktur oraz robienie mega bałaganu. 🙉🙈 Brakuje czasem mi pomysłu na śniadania, dlatego chętnie poszerzyłabym menu. 🙏💕

Świetny odcinek 😁

Moja córka 11mies też jest karmiona ta metoda, żałuję że jej nie znałam przy pierwszym dziecku. Korzystamy z alaantkowych książek i bloga. Świetne przepisy 😊

Dlaczego zdecydowałam się na BLW? Po prostu z lenistwa 😉😉 tak samo jak jestem bardzo wdzięczna, że mogę karmić piersią, zamiast mieszać MM, sterylizować butelki i w nocy podgrzewać mleko, tak BLW odpowiada mi dlatego, że nie muszę bawić się w gotowanie kaszek i blendowanie warzywek, czy pilnować zapasu słoiczków. Po prostu gotuję to samo dla nas wszystkich, odkładając porcję dla córeczki przed przyprawienien solą. Bardzo wygodne :) oczywiście brałam też pod uwagę, że BLW to metoda szanująca potrzeby dziecka i kształtująca jego samodzielność, ale jednak lenistwo wygrało 😉 dopiero potem okazało się, że ilość sprzątania, która idzie w parze z BLW niekoniecznie wpisuje się w moją naturę lenia, ale było już za późno, bo wsiąkłam na dobre. Uwielbiam patrzeć, jak Julka zdobywa nowe umiejętności i coraz lepiej radzi sobie z samodzielnym jedzeniem. A ja w tym czasie mogę jeść swoją porcję, zamiast ją karmić. Mówiłam, lenistwo 😉 najpiękniejsze wspomnienie z wprowadzenia metody BLW to nasza pierwsza wspólna niedzielna jajecznica. Mamy z mężem swój mały niedzielny rytuał - każda niedzielę zaczynamy od solidnej porcji jajecznicy. Kiedy pierwszy raz mogłam przygotować porcję dla trojga i postawiłam przed córeczką talerzyk z jajecznicą, ogórkiem, pomidorem i żytnim chlebem, a więc dokładnie tym samym, co było na naszych dużych talerzach, szczerze się wzruszyłam 🙂 pozdrawiam serdecznie!

Moje najlepsze wspomnienie z rozszerzania diety teraz już 10m synka było kiedy podałam mu kaszkę z musem owocowym... I tu się właśnie okazało że bardzo dobrze wybralam metodę i że blw jest dla nas. Mimo że to już był 2 tydzień rozszerzania chciałam też spróbować jak to będzie z łyżeczką. Ale nie było szans, jak tylko się zbliżałam z tą łyżeczka do jego buzi to usta zaciśnięte i głowa się kręciła na wszystkie strony. Gdyby nie to, że od 2 tygodni jadł już kawałki sam, to bym pomyślała że nie gotowy 😂 ale jak położyłam łyżeczkę z kaszką na tacce z to sam z chęcią ja wsadzil do buzi 😁 i kaszkę do tej pory uwielbia 😄 potem zaczęło tez działać jak daje mu łyżeczkę do rączki. Ale on musi sam! Aż nie chce myśleć co by się działo przy posiłkach bez blw 🤯 a tak to pełen luzik i wszyscy zadowoleni 🥰

Zdecydowlismy sie na blw bo chcielismu dac synkowi szanse na poznanie zywnosci w naturalnej postaci (nie papkowej), chcielismy by byl samodzielny i sam decydowal ile chce zjesc! Duzo wspomnien nie ma poniewaz jestesmy w pierwszym tygodniu, ale zdecydowanie uwielbiam moment gdy podaje mu kubeczek z woda a on chlipie jak kotek :) trzymania kubeczka jeszcze nie opanowal ale to nie przeszkadza, picie wody i obserwowanie psa czyszczacego podloge z resztek to jego ulubione elementy blw 😁

Super pomocny filmik 😊👍🥰

Po raz kolejny po 6 latach zaczęliśmy przygodę BLW 😊

Super, właśnie jestem na etapie rozszerzania diety metoda BLW:)

Moje wspomnienie. Kupiłam książkę nowe alaantkowe blw, no i bierzemy się z synem za gotowanie ledwo zaczął chodzić. Robiliśmy wtedy biszkopciki waniliowe. I zanim co kolwiek zaczęłam zrobić cała przygotowana mąka wylądowała na jego głowie 🙈

Dlaczego wybieram blw? Będąc jeszcze w ciąży, natknęłam się na książkę Bobas lubi wybór. Pochłonęłam całą w 1 dzień i skradła moje serce! Wiedziałam, że ta metoda karmienia od razu mi się spodoba, nawet patrząc z psychologicznego (mojego zawodowego) punktu widzenia, fajne jest to, że dziecko może samo decydować i wybrać co chce i ile chce zjeść. Myślę, że dzięki temu, jest również mniejsze prawdopodobieństwo pojawienia się różnych problemów z zaburzeniami odżywiania w przyszłości. Zagłębiając się w temat, dotarłam szybko do alaantkowe blw i przepadłam na amen 😀 możliwość jedzenia wspólnych posiłków z dzieckiem i patrzenie, jaką sprawia mu to radość to miód na moje serce ❤️ Za 2 dni mój synek kończy 6 m-cy, gotowość do jedzenia już widzę od jakiegoś czasu, więc czekam z utęsknieniem na ten dzień i rozpoczynamy przygodę! Książki alaantkowe kupione, bałagan mi nie straszny, a brudne od jedzenia dziecko tym bardziej 😍

Bardzo nie mogłam się doczekać aż wejedziemy z Tosią na kolejny poziom, aż skończy 6 miesięcy i bedziemy mogły rozszerzyć dietę. Jej gotowość była widoczna, gorzej było ze mną. Na pierwszy rzut był dylemat jak mam ja karmić skoro sama nie siedzi? Na kolanach? Nie wygodnie. W krzesełku? Nie sadzam na siłe póki sama nie usiądzie. Więc co wybrać? Pytań i dylematów jest wciąż wiele i odpowiedzi brak ;) Jak na razie jest bez ekscytacji. Bardzo bym chciala BLW bo jest to też frajada i niezla uczta sensoryczna dla dziecka! Nie poddajemy się, próbujemy ;) Najlepsze wspomnienie to chyba jednak to jak odważyłam się posadzić Tosie do krzesełka. Jej radość i swoboda ruchów była nie do opisania. Tuśka jasno dala znać że to ja zdecydowanie ja musze popracować na gotowością i muszę jej bardziej zaufać ;) W byciu mamą jest wiele pytań, pozostaje nam nasza intuicja i wiara w to że się uda i będzie dobrze! ;) Dziękuje za odcinke! Takiej wiedzy właśnie mi brakuje!

Kiedyś na instagramie trafiłam na profil dziewczyny, która zamieszczała fit treści. Urodziła dziecko i zaczęła rozszerzać dietę poprzez blw. Wówczas pierwszy raz usłyszałam o tej metodzie. Oglądałam jak jej synek radzi sobie w pierwszych tygodniach i myślałam sobie to nie dla mnie, zbyt dużo bałaganu, cierpliwości a mało się najada. Ja byłam wtedy w ciąży. Gdy urodziłam jej synek już 10-12 mcy zaczął pięknie jeść posiłki jak dorośli. To był moment, że pomyślałam:” tez chce by moje dziecko tak jadło” (trochę podobnie jak u Ciebie u znajomych) synek skończył 4maja 6mcy i zaczynamy przygodę

Dzisiaj nasza córcia kończy 6 miesięcy☺. Z niecierpliwością, ale i pewnym niepokojem wyczekujemy oznak gotowości do rozszerzania diety. Wszystko jeszcze przed nami😊 Odpowiadajac na pytanie- oczywiście wybieramy BLW. Ta metoda wydaje się dla nas najlepsza. Chcemy, by jedzenie było dla naszej córki przyjemnością!!! BLW to wolność wyboru i smakowania dań. Dzięki BLW nasza córka bedzie mogła poznać jedzenie wszystkimi zmysłami. Będzie mogła eksperymentować z różnorodnymi smakami, kolorami, zapachami, konsystencjami, fakturami. Liczymy, że dzięki BLW nauczy się samodzielności, rozwinie zdolność żucia i gryzienia, co wspomoże sprawność manualną i koordynację ruchową. Chcemy także, by jedząc samodzielnie, nasza córka nauczyła się jeść w sposób przez nią bezpieczny i kontrolowany. Dodatkowo zależy nam na zdrowym odżywianiu naszej córki. Chcemy zaszczepić w niej zdrowe nawyki żywieniowe, a przy okazji zmienić nawyki całej rodziny np. Poprzez ograniczenie soli czy też wyeliminowanie produktów wysoko przetworzonych. Stosując BLW my-rodzice możemy ograniczyć czas spędzony w kuchni na przygotowaniu posiłków, i najważniejsze jeść razem przy wspólnym stole, to samo i w tym samym czasie. Dla nas to połączenie przyjemnego z pożytecznym, a tym samym oszczędność czasu, energii i pieniędzy☺ BLW jest naturalna metodą. To powrót do korzeni. Liczymy, że przyniesie nam wiele korzyści i wywoła niejeden uśmiech na buzi☺☺☺☺☺ P.S. Wybierając BLW poniekąd będziemy pionierami wśród naszych bliskich. Liczymy, że nam się uda😊

Marchew, ziemniak czy brokuły, daje dziecku smak natury. W kawałeczki pokrojone, będzie wszystko dziś zjedzone. Już z talerza pachnie pięknie, kolorowo - na zachętę. Żaden słoik czy też papka bo jedzenie to jest gratka. I choć zębów nadal brak, gryząc czuje warzyw smak. Ubrudzony cały skrzat, jego krzesło no i blat, ale taki widok cenie i za nic tego nie zmienię 😊

Wybieram BLW. BLW to dla naszej rodziny uczenie córeczki kultury jedzenia już od początku - co jest piękne i na pewno dostarczy nam i naszej córeczce wiele wrażeń nie tylko smakowych :).

Niebawem BLW rozpoczniemy... Doczekać się już nie umiemy... To przygoda nie z tej Ziemi... Nowe smaki poznajemy... Ziemniak,brokuł,marcheweczka... Może być też truskaweczka... Świetnie sobie radę damy... Bardzo duży wybór mamy... Nauka jedzenia jest tak wspaniała... Można nawet makaronem rzucić bez wahania... Mama nigdy nic złego nie powie... Mimo,że czasem ziemniak wyląduje na jej głowie 😉... BLW to super sprawa,gdyż dać dziecku wybór to jest podstawa 😀😀

Super odcinek 💕

Wszyscy odradzali mi metodę BLW,ale ja mimo wszystko chciałam spróbować. Pierwsze co pomyślałam "jak się nie uda to trudno zmienię metodę karmienia..."ale nic takiego się nie wydarzyło! Za nic w świecie nie zamieniłabym sposobu karmienia synka! Pojechaliśmy na wakacje i każdy był pod wrażeniem,że dziecko może samo zajadać,ale oczywiście były też komentarze ,ale jak to rękami? Przecież jest cały brudny! Dzięki metodzie BLW Jasiek miał niecały rok i już pięknie posługiwał się łyżka i widelcem ☺️ początki były ciezkie, moja cierpliwość była wystawiana na próbę,ale się nie poddałam i jestem dumna z siebie,że dałam radę,ale najbardziej jestem dumna z mojego synka,że tak świetnie sobie radzi ❤️

Wybiorę BLW, ponieważ ta forma wprowadzania posiłku najbardziej mnie przekonuje - dziecko widzi np. marchewkę i je marchewkę ucząc się jej wszystkich właściwości (konsystencja, kształt, kolor, struktura, zapach). Sama nie chciałabym być karmiona wyłącznie papkami. Dobrze, gdy cała rodzina może usiąść wspólnie do stołu i zjeść posiłek w tym samym czasie. Jesteśmy jeszcze przed rozpoczęciem rozszerzania diety. Trzymajcie kciuki, żeby nas nic nie zniecheciło 😊 Pozdrawiam

Ad.2: Gdy 6 miesięcy juz miałem i sam siedziałem, Pierwsze kęsy konkretnego jedzenia dostałem: Paseczki, kosteczki, różyczki, dużo później kotlety... - Babcia i tak powtarzała tylko: "Jeju, jeju, rety!" A ja wszystko do dna pałaszowałem! Do buzi pierwszy kęs mały - zdziwienie i grymas okazały, Drugi, trzeci gryz próbuję - i już tylko się oblizuję :) Tak blw początki wyglądały. Różny kolor, kształt, struktura, Gęste, płynne, inna temperatura... Teraz prawie półtora roku mam Łyżką, widelcem (czasem ręką) wcinam SAM, A jedzenie to przygoda jak mało która! Choć bałagan i "trochę" więcej sprzątania, Wiele radości daje dieta tak rozszerzana. Pierwsze samodzielnie łyżką zjedzone danie - to Mamy odpowiedź na drugie pytanie, a niejedna próba jest sfilmowana ;) W ogóle BLW to frajda murowana!!! :)

Dlaczego BLW? Pierwszy raz zobaczyłam książkę u rodziny i powiem szczerze zakochałam się w przepisach i zaczęłam robić większość dań dla siebie i męża :) Bardzo mi się to podoba, że możemy takie same posiłki jeść całą rodziną i wszyscy się tym bawić. Rozszerzanie posiłków już za 2 miesiące i nie mogę się doczekać 😁

Wybraliśmy metodę BLW ponieważ chcieliśmy aby córka nauczyła się różnych struktur jedzenia i samodzielnego chwytania małego groszku czy borówek :) Chyba na zawsze w pamięci zostanie pierwszy jedzony brokuł , strach i skoncentrowanie w oczach rodziców i zaciekawienie w oczach dziecka :)

#mamaaleksandrawybieraBLW ponieważ te malutkie rączki mojego synka uczą się wszystkiego poprzez dotyk,ufam mu i wierzę,że metoda ta przyniesie wiele korzyści takich jak samodzielność,poznawanie smaków,kształtów,konsystencji...uważam,że daje synkowi wybór i to on wybierze co smakuje mu najlepiej, a szczęśliwe dziecko to szczęśliwa mama😊 Przeraża mnie tylko bałagan,nie wiem czy mój pedantyzm to zniesie(dobrze że mamy psa,myślę że jego pomoc będzie nieoceniona)...krzesełko mamy,naczynia oraz pelerynki skompletowane,przydałaby się fachowa literatura i można startować. Pozdrawiamy wszystkie mamy.. Mama Ilona i syn Aleksander(7mc)

Nie mam jeszcze doświadczeń z rozszerzeniem diety dziecka, bo jestem w III trymestrze mojej pierwszej ciąży :) ale myśląc o przyszłości i o rozwoju maleństwa mam wizję Bąbla z gotowaną marchewką w rączce :D chciałabym uczyć malucha smaków, struktur, aby nie bał się próbować nowych dań i pokochał tak znienawidzone przez dzieci warzywa jak brukselka czy brokuły :P zdecydowanie przyda się inspiracja i merytoryczna pomoc w postaci książki. Myślę, że to będzie ciekawa przygoda i zabawa, dla niemowlaka, ale też dla rodziców ;)

Agnieszko! Pozwolę sobie per "Ty" 🙃 dziewczyny z Alaantkowego to najlepszy z najlepszych wyborów jeśli chodzi o kompendium wiedzy dotyczącej BLW. Czytam ich bloga i tylko dzięki nim nie boję się zacząć kroczyć drogą BrokułówLądującychWszędzie🤪 W czerwcu moja druga córka będzie rozpoczynać przygodę z jedzeniem i tym razem chcę to zrobić w duchu BLW. Chcę jej pozwolić kierować sposobem nauki smaków, tekstury, zapachów, własnych preferencji i kształtowania właściwych nawyków żywieniowych. P.S. Kupiłam już ceratę pod krzesełko na brokuły lądujące wszędzie 🥦🥑🍌 Pozdrawiam Was serdecznie 🤗

Bardzo fajne nagranie

Przygoda z BLW trwa u nas od dwóch tygodni :) o tym, że będę chciała spróbować rozszerzania diety metodą BLW wiedziałam już w ciąży (przecież to same pozytywy: rozwój sensoryczny, motoryczny, dziecko samo wybiera co i ile chce zjeść, odkrywa nowe smaki)...ale im bliżej rozszerzania diety było tym więcej pojawiało się wątpliwości: czy to na pewno dobry pomysł, czy nie za dużo przy tym pracy, przygotowania posiłków, SPRZĄTANIA!....kiedy przyszedł czas rozszerzania diety stwierdziłam, że jednak spróbuję :) i to był strzał w dziesiątkę ! :D Synek od razu załapał wkładanie jedzenia do buzi, "gryzienie" i świetnie się przy tym bawi :) teraz już wiem, że BLW zostaje z nami :) posiłki przygotowuje się całkiem sprawnie (bo przecież jemy mniej więcej to samo), a sprzątania wcale nie tak dużo (dosłownie 5 minut łącznie z umyciem dziecka, krzesełka, śliniaczka i podłogi) :D wszystko i tak wynagradza ten nieopisany uśmiech na ubrudzonej buzi dziecka, które właśnie mogło porozcierać całego banana po stoliczku, ubrudzić się kaszką od stóp do głów, a przy tym poznać różne dziwne nieznane mu smaki, konsystencje, struktury, które wywołują każdorazowo wielkie zdziwienie "a co to takiego?" :D i chyba własnie ta szczęśliwa buzia będzie najpiękniejszym wspomnieniem czasu rozszerzania diety, poznawania świata i wspólnej zabawy :)

Wybrałam BLW bo chcę, żeby mój syn mógł czerpać frajdę z jedzenia, by mógł poznawać kształty, faktury, bawić się - i mimo pewnych obaw to zaufałam, że sobie poradzi! (To tez taka lekcja dla mnie). Od 3 miesięcy jesteśmy w tej „bajce” i mimo jedzenia hmm wszędzie - zrobiłabym to jeszcze raz 😉 Wspomnienie... burak, tak pierwszy burak ... Teodor wyglądał jakby właśnie stoczył najważniejsza walkę w swoim życiu 😂

Pierwszy przypadkowy posiłek mojego Szymonka ta metodą a zarazem to "wspomnienie" a nawet nie wspomnienie bo tak jest po dziś dzień z tym owocem a skończyłjuż 10 Msc to 🍎 koniecznie że skórką bo on wtedy z daleka wie że to jest to! Aż się trzęsie na sam widok, gdy mama niesie i chrupie jabłko. Moje oczy niediwiwrzały czy to możliwe że on chce to spróbować.... Oczywiście mama obgryzła jabłuszko że skórki a mały tak zassał dziaselkami że aż ślina bokami wypływała tak bardzo mu smakowało, nóżkami aż przebierał Tak sobie radził dziaselkami zeskrobywal miąższ.... Byłam w szoku... I tak zaczęła się nasza przygoda... Piękna sprawa. I co ciekawe jabłko smakuje mu najbardziej w takiej postaci. 🍎😁🤭👶❤️ POZDRAWIAM WSZYSTKIE MAMY

Od pierwszych dni życia dokonujemy wyborów, które wpływają na rozwój naszego dziecka 👍. Od początku używamy pieluch wielorazowych i Anna (18 tygodni) śpi w swoim własnym pokoju. Ba czasami uda jej się samej zasnąć 😁. BLW jest kolejnym krokiem w rozwoju i nauce samodzielności. Tak jak dzisiaj sama bawi się na macie i wybiera zabawki na które ma ochotę, tak potem wybierze co i w jakiej ilości chce zjeść 🥦. Poznawanie różnych kształtów i struktur pokarmu wspomaga też w rozwoju mowy. Pamiętam jak w dzieciństwie kazano mi jeść... zna tatusia, za mamusie itp. teraz mam wpływ na to aby było inaczej 😁. Już nie mogę się doczekać wspólnego gotowania i poznawania świata. Ona tak prosząco nas ogląda jak teraz jemy 🍜.

Zostało nam jeszcze 2 miesiące do rozszerzenia diety, ale już wiem że wybieram metodę BLW (pomimo, że ciągle słyszę to nie najlepszy pomysł, tylko lepsze będą papki). A mi się marzy zjeść wspólny i ciepły posiłek niż ganianie po mieszkaniu i namawianiu by zjadło jeszcze jedna łyżeczkę .

Wybieram BLW, bo ufam swojemu dziecku! Ufam, że wie, co dla niego jest najlepsze i czego potrzebuje jego małe ciałko. A poza tym ile w tym frajdy i radości! Brokuł rozmaślony we włosach? Czemu nie! 😂😁💞

Wybieram metodę BLW ponieważ wydaje się być dla mnie metodą bardzo ciekawa, interesująca A przede wszystkim rozwijającą dla mojego dziecka. Mój syn obecnie ma 9 miesięcy karmiony jest mlekiem z piersi i zupkami "papkami" przeze mnie przygotowanymi ale też czasem i ze słoiczka, niestety nie jest on fanem takiego podawania posiłków i niechętnie zjada je. Wśród znajomych nie słyszałam o tej metodzie A jedynie z Twojego profilu na instagramie. Mój syn ma 9 miesięcy ale uważam że nie jest za późno, aby wprowadzić mu tą metodę. Czasem lepiej późno niż wcale. Mam też nadzieję że to będzie strzał w dziesiątkę!

Oktawia skończyła w poniedziałek 5 miesięcy i od urodzenia była karmiona na żądanie piersią. Powoli przygotowujemy się do rozszerzania diety. Mama i Tata zagłębiają wiedzę, a Oktawia dopracowywuje chwytanie rączkami i ćwiczy całe swoje malutkie ciałko aby móc stabilnie siedzieć przy posiłku. Na 100% będzie to metoda BLW ponieważ jej idea jest super! Skoro do tej pory sama decydowała ile chce wypić i o jakiej godzinie, to czemu nie może o tym decydować przy rozszerzaniu diety? Pamiętam jak w dzieciństwie nie lubiłam nic jeść bo od zawsze do wszystkiego mnie zmuszano. Sama chcę to zrobić inaczej, lepiej. I oczywiście chcę zobaczyć miny Dziadków, którzy wciskanie papek na siłę uważają za jedyną słuszną metodę. Myślę, że taki sposób niesie za sobą same korzyści, dziecko poznaje otaczający go świat przez doznania sensoryczne, wzrokowe i smakowe. To nie tylko radość samego dziecka ale i rodziców obserwujących to z boku. Kocham gotować i spędzać czas z rodziną, tak więc wspólne posiłki przy stole na pewno nam w tym pomogą. O sam bałagan w ogóle się nie martwię, to przecież najmniejszy problem. Marnować się nic nie będzie bo mamy na stanie żywy niezawodny odkurzacz Fargo, marki border collie, rocznik 2016. A że jedzonko będzie zdrowe to tylko same plusy dla wszystkich domowników. Z niecierpliwością czekamy ostatnie 4 tygodnie i zaczynamy :)

Nasze wspomnienie z blw to sposób jedzenia kaszki przez naszego synka. Nie odpowiadała mu łyżeczka, ani picie z kubka, ale na szczęście z pomocą przyszedł najmłodszy członek naszej rodziny - suczka Boni. Kiedy nasz Jasiek zobaczył jak je prosto z miski, postanowił spróbować ze swoim talerzykiem. Sukces spowodował wielką radość, nie tylko na buzi Jaśka ale i rodziców. :-) Nawiązując do rozmowy, dzieci są lusterkiem nie tylko rodziców, a wszystkich domowników. ;-)

Moim ulubionym wspomnieniem dotyczącym rozszerzania diety jest wyjazd w góry. Wraz ze znajomymi wybraliśmy się w 6 na urlop (dwójka maluchow 7 miesięcznych). Po zdobyciu Gęsiej szyji, wszyscy bardzo zmeczeni poszliśmy do knajpy na obiad. Synek był również glodny więc szybko zabrał tacie kawałek golonki. Baaardzo mu smakowało ;) tak wyrósł nasz maly smakosz ;)

Wybiorę BLW żeby dać swojemu synkowi swobodę, możliwość wyboru i żeby móc patrzeć jak jedzenie może stać się fantastyczną przygodą i zabawą. Wierzę, że rozszerzanie diety metodą BLW będzie super przeżyciem dla całej naszej rodzinki :)

Wybieram blw, bo nie patrze na balagan jaki nas otacza :) najwazniejsze jest szczesliwe dziecko i jego frajda z jedzenia. Najlepszy moment to taki kiedy corka kichnela i cale jedzenie mialam na okularach i bluzce. Dodam tylko, ze w tym czasie zawital do mnie kurier z paczka, ktory musial miec niezly ubaw 🤣 pozdrawiam.

Oj u nas dużo przygód i wspomnień :) ale przytoczę takie najśmieszniejsze oraz jedno z nowszych :) Zacznę od tego, że wieczór wcześniej chłopcy byli kąpani :) piękni i pachnący usiedli do śniadania :) dostali każdy swoją porcje kanapeczki oraz jogurcika :) ale jeden z braci stwierdził, że jogurt mu nie smakuje i postanowił wylać go na brata 🤦🏼 ,a że mamy dwa różne krzesełka i jedno jest wyższe to jogurcik wylądował na włosach Noelka 🤷🏼‍♀️ poza tym że był cały do ponownej kąpieli to chyba mu się podobało 😂 zlizywał spływający jogurt 😂 bliźniacy 10 miesięcy 💙

Moje wspomnienie, pierwszy brokuł i burak które były wszędzie 🤣 mata pod krzeselkiem nie wystarczyła, cała kuchnia była do sprzątania, A my oboje do kąpania 🤣

Zdecydowałam się na rozszerzanie diety mojego synka metoda BLW ponieważ w mojej rodzinie jest sporo dzieci, a nikt wczesniej jej nie stosował. Dość napatrzyłam się na bieganie rodziców za dzieckiem (czasem po calym ogrodzie :) aby zjadło cokolwiek. I tak do któregos roku życia. Cała moja rodzina jest dość sceptycznie nastawione, twierdząc, że to jakas nowa moda ale nie zniechecam sie :) chce nauczyc syna zdrowych nawykow zywieniowych i dac mu oczywiscie wybor. Diete rozszerzamy dopiero od tygodnia wiec trudno mówić o najlepszych wspomnieniach, chociaż myślę, że jak każda z mam zapamietam pierwszy kęs swojego maluszka oraz jego mine :D obawa przed zadławieniem była duża chociaż ucze się aby jedna zaufać maluszkowi.

Wybieramy blw, bo nie chcemy być wiecznie głodnymi rodzicami, którzy najpierw karmią swoje dziecko a dopiero później jedzą sami 😂🤞🙊 oczywiście proszę o dystans do tego komentarza, przymrużone oko i luz w gumie 🤪🤦

#WspomnieniaBLW Julian 8 miesięcy pierwsza zupa z kubaczka nie odwracaj się na sekundę bo po zupie nie zoatanie śladu oczywiście w kubeczku 🤣 bobas postanowił wziać jarzynowy prysznic 🙈 jego radość bezcenna mamy mniejsza 🤪

Jestem na kupnie krzesełka do karmienia . Jakie byś mogła polecić żeby było wygodne i praktyczne 🙂

Wybrałam BLW, ponieważ mogę sobie pić spokojnie kawę a dziecko testuje sobie to co na talerzu. A sprzątać tak czy siak trzeba. 😊 A pierwsze doswiadczenie to mina corki, która brała dane warzywa nie Wiedz co z nimi zrobić rozgnieść czy zjesc

Wybrałam BLW bo.... zależało mi bardzo aby moja córka lubiła jedzenie, celebrowała posiłki i chciała gotować z mamusią 😊 chciałam rozbudzić w niej ciekawość do tej jak że ważnej sfery naszego życia. Mnie za dzieciaka zmuszano do jedzenia byłam "niejadkiem" i nie winie nikogo takie kiedyś było podejście, ale zawsze z przykrością patrzyłam na mamy wmuszajace w swoje dzieci "jeszcze jedną łyżeczkę" i powtarzałam sobie, że w życiu tak nie zrobię. Narazie mi się udaje i czasem korci o jakiś komentarz ale gryzę się w język😜 córa ma 10miesiecy i jak narazie uwielbia moment gdy na stół londuje talerz. Wspomnienie, jest ich wiele bo niesamowicie obserwuje się jak szybko dziecko nabiera nowych umiejętności. Rozczula mnie zawsze gdy prosi o pomoc, gdy chce żeby ja karmić. Wtedy czuje że mi ufa, że nic w nią nie wcisne i to jest piękne. Jeżeli mam wybrać konkretny moment to chyba z ubiegłego tygodnia. W tych pandemicznych czasach trafiłyśmy do szpitala z powodu odwodnienia po nietolerancji antybiotyku. Zamknięte w 4 ścianach zdane na siebie i szpitalne papki bez smaku lub z toną soli, po dwóch dniach gdy mała odżyła dostałysmy od męża paczkę i takiej radości na widok domowych placków marchewkowych i świeżych owoców to chyba nigdy nie widziałam. Cudownie było patrzeć jak mały człowiek zmęczony chorobą palaszuje to co znane i lubiane 😊

Myślę, że metoda BLW jest idealną opcją dla nadopiekuńczej mamy! Znam moje możliwości, nawet męża dokarmiam gdy nie patrzy 🤷‍♀️... Dla maluszka lepiej, żeby sam władał łyżeczką i kontrolował sytuację ❤️😄. Agnieszko, super praca jak zawsze - nie mogę się napatrzeć i nasłuchać 🤷‍♀️😍 Pozdrawiam cieplutko!

Wybieram dietę blw ponieważ chce żeby moje dziecko samo zdecydowało co mu smakuje a co nie. Ale tez dlatego żeby jadło wspólnie z nami i żebyśmy nie musieli jej osobno gotowac. Jestem bardzo ciekawa jak ta metoda jej się spodoba.

Moje wspomnienie z rozszerzania diety: Podaje kolejny posiłek córce po raz pierwszy ugotowany brokuł na parze w różyczkach i kilka ugotowanych marchewek które już jadła gdyby brokuł nie zasmakowal. Moja Klara patrzy na warzywa z zaciekawieniem, bierze do rączki dalej się przygląda lekko się uśmiecha i wkłada brokuł do buzi. Od razu zaczyna się krzywic ewidentnie jej nie smakuje A ja myślę o nie zaraz wszystko wyląduje na podłodze i znów będę musiała to sprzątać jak zawsze, a moja Klara dalej wkłada sobie do buzi ten brokuł i dalej się krzywi ale dalej próbuje A ja w szoku i się śmieje A ona się na mnie patrzy i ma minę w stylu o co Ci chodzi mamo i dalej wkłada brokuł do ust i się krzywi. Już więcej brokuła nie zjadła na razie w żadnej formie zapamiętała chyba że jej to nie smakuje hehe

Będzie długo, ale może komuś pomoże moja historia, choćby to była tylko 1 osoba. Patrząc na to wszystko z perspektywy czasu, nie mogę być bardziej szczęśliwa! Dlatego zachęcam do przeczytania całości, dlaczego metoda BLW jest (bez)użyteczna. Dla odrzucenia czegoś, najpierw trzeba wiedzieć co to jest! Mając 16 lat zaczęłam pracę pomagając pewnej rodzinie w domu i przy opiece nad dziećmi. Dla młodej osoby każdy pieniądz to fortuna a jeszcze więcej znaczy jak zarobiony samemu. Sprzątanie, opieka nad dziećmi, pranie, prasowanie, zakupy i wiele innych należało do moich obowiązków. Z biegiem czasu to raczej było jak spotkanie ze przyjaciółką, której pomagałam, bo spędzałyśmy tyle czasu razem i dzieliłyśmy się wieloma kwestiami z życia prywatnego. Często przychodząc do pracy zastawałam rodzinę kończącą właśnie śniadanie i zawsze się zastanawiałam, dlaczego jadalnia po każdym posiłku wygląda jak pobojowisko. Nie wspominając, dziecka, podłogi i stołu a wliczając ściany i nawet sufit! Nie rozumiałam, jak można pozwolić dziecku na zrobienie takiego bałaganu. No ale wiadomo, że porządki należały do mnie, więc rodzice za bardzo się tym nawet nie przejmowali. Przez ponad 6 lat przyglądałam się tej samej sytuacji, przy każdym kolejnym dziecku tej rodziny. W żartami opowiadałam znajomym anegdotki o „wojennych posiłkach i ich skutkach” a oni słuchali z niedowierzaniem o marnowaniu czasu na sprzątanie, mycie dziecka i marnotrawieniu tak dużej ilości jedzenia. Nikt z mojego otoczenia nie rozumiał, dlaczego ktoś pozwala na coś takiego i „jaki klej wcześniej wąchał”, jak to stwierdziła jedna z moich przyjaciółek. Zawsze zadawałam sobie pytanie czy po prostu nie łatwiej nakarmić dziecka jak to robią NORMALNI rodzice. W zeszłym roku, kiedy to mając 22 lata skończyłam studia i musiałam zakończyć współpracę z tą rodziną. Przeprowadziłam się za granicę, zaczęłam magisterkę, ale sentyment pozostał i dalej jestem w kontakcie z moją „szefową”. Nie pytajcie dlaczego, bo sama nie wiem, ale stwierdziła, że zacznę czytać książki na tematy dziecięce, bo przecież to na pewno się kiedyś przyda. U mojej szefowej nie raz słyszałam o wychowaniu, zasadach Montessori i wiele innych… Zawsze się zastanawiałam co to są za głupoty i jakieś teorie wyciągnięte z kosmosu, ale moja „szefowa” i przyjaciółka niemalże w jednym była moją mentorką od zawsze. Za posiadanie 4 dzieci to powinna medal dostać! Ze względu na Naszą dobrą relację poprosiłam o literaturę dziecięcą i poleciła mi między innymi bloga AlaAntkoweBLW. Pierwsze co to się zaczęłam zastanawia co to w ogóle oznacza to BLW. Zaczęłam czytać bloga i z każdy artykułem zastawiałam się jeszcze bardziej upewniać co to za głupota. Miałam tylko w głowie sprzątanie, mycie dziecka, marnowanie czasu i jedzenia! Stwierdziłam, że to bzdury totalne, ale ja zanim potwierdzę swoją opinie i zakończę temat, przynajmniej chce dowiedzieć się co odrzucam. Przede wszystkim zastanawiałam się co Ci „dziwni” ludzie w tym widzą. Po przeczytaniu plusów jakie może dawać BLW dziecku i rodzinie w przyszłości zmieniłam zdanie nawet nie wiedząc kiedy. Wszystkie te „wady” BLW są co najmniej 10o krotnie przewyższane przez zalety, które można uzyskać. Podsumowując, chcę przeprosić i jednoczesnie podziękować osobie, której zawdzięczam zmiane myslenia. Mam tu na myśli moją "szefową". Dziękuję za to, że miałam tą przyjemność u niej pracować i przyglądać się tem procesowi z bliska, który pomógł mi dojrzeć w pewien sposób. Mając 23 lata i dzieci, ale dopiero w planach, już wiem jaką metodę rozszerzania diety wybiorę i nie będziecie zaskoczeni jak powiem, że BLW. Dlaczego? Za wszystkue plusy jakie nam moze dac, a wszystko zalezy od nas, przyszłych i obecnych rodziców. Polecam najpierw przeczytać i dowiedzieć się co to jest BLW a nie komentować i negować. Przetestowałam na własnej skórze śmiejąc się z innych przez 6 lat. Cieszę się, że akurat dzisiaj trafiłam na ten film Pani Agnieszki i dało mi tootywacje do podzielenia się moją historią. Pozdrawiam i już nie mogę doczekać się więcej wiedzy ktora na mnie czeka, bo to dopierooje początki na blogu AlaAntkoweBLW!

CZESC DZIEŃ DOBRY WITAM I POZDRAWIAM SERDECZNIE CIĘ KOCHANA AGO FAJNY KANAŁ PIOTREK KASZKUR ARTYSTA POZDRAWIAM CIE SUPER GRAŁAŚ W KLANIE

Starszaka bez problemu od początku karmiłam metodą BLW i zawsze wspominam, gdy był cały w zupie pomidorowej, a makaron udawał grzywkę :D. Myślałam, że skoro mam doświadczenie to z młodszą córką (obecnie półtora roku) będzie podobnie, a tu na początku dlawienie i pierwsza pomoc, bo okazało się że nie żuje, a wsysa pokarmy. Na szczęście wizyta u neurologopedy i ćwiczenia dały efekt, że już znów karmimy się BLW - rączkami i łyżeczką, ale to ona decyduje kiedy dość, a coraz częściej sama przejmuje łyżeczkę i zajada lub wola, że chce nasz widelec i próbuje np. zupę jeść widelcem :).

Ja chyba jestem pomiędzy tymi pytaniami :) synek ma 7.5 miesiąca. Rozpoczęliśmy już rozszerzanie diety ale jest to raczej metoda mieszana. W mniejszym stopniu niestety blw. Bardzo chciałabym przejść całkowicie na tą metodę ale mam obawy oraz brak mi pomysłów na posiłki mimo, że posiadam już jedną książkę alaantkowe :) a do tego mąż który panikuje gdy tylko synek weźmie za duży kęs 😅 może taki ebook z pysznymi przepisami przekona nas do dalszej drogi z blw 😁

Wybieram rozszerzanie diety metodą BLW, bo chcę aby moja córka smakowała dania razem z nami i zasiadała z nami do stołu. Gdyż Tata jest kucharzem i nie może się doczekać, żeby córcia jadła, to co Tata jej ugotuje. ;)

Dlaczego BLW? Bo jem w spokoju ciepły posiłek, mam też czas na ciepłą kawę kiedy brzdąc dojada niekończące się ziarenka groszku. A najlepszym wspomnieniem jest pierwsze starcie z buraczkami i ten widok jak z horroru 🙈

Kiedy dawać maluchowi słoiczki typu bobovita hipp lub gerber?

Bardzo spodobała mi się idea BLW niestety mojemu dziecku nie bardzo:)

Dlaczego BLW, a dlaczego nie? Połączenie pożytecznego z zabawką jest czymś co może przynieść pozytywne efekty w rozszerzeniu diety. Najpiękniejszy moment to było po prostu brak zrzuconego jedzenia na podłogę podczas posiłku 😉.

Czy są wyniki tego konkursu? Bo nie widzę, a termin już minął.

Szkoda, ze nie moge wziac udzialu w konkursie bo jeszcze nie zaczelismy rozszerzania diety(5,5msc) i nie potrafie odpowiedziec na pytanie numer 2 :( Ale dziekuje za bardzo wartosciowy filmik!

Będę zaczynać... I zastanawiam się nadal czy od warzyw gotowanych zacząć czy kaszka helpa łyżeczką na początek. ??? 🧐co myślicie

Już jutro mija 9 miesięcy odkąd Emilcia jest z nami, jednak BLW pełna parą dopiero przed nami. Ze względu na Emilki dwa ząbki mama ma ciągle wątpliwości i obawy, w jaki sposób przygotować kolorowe, pełnowartościowe potrawy. Na razie jemy musy i papki rodzaju różnego, ale Emilka sama chciałaby spróbować czegoś ciekawszego. Dlatego mamie kurs lub ebooki na pewno by się przydały, przy tym mnóstwo pomysłów i otuchy dodały, że jej dziecko jedząc samodzielnie na pewno świetnie sobie poradzi. Dlaczego więc chciałabym wybrać BLW przy rozszerzaniu diety? Moja Emi sobie myśli: dlaczego ciągle mnie karmią papkami łyżeczka? O rety! Chętnie sama sobie jedzonka spróbuje, Czy ktoś mi pomoże i od tej łyżeczki mnie uratuje? 🙂

Wprowadzamy swoim bliźniaczkom BLW wszystko jest wyrzucane z talerzyków 🙈🙈🙈👶👶 mam ochotę się poddać... Bo nie jedzą tylko wyrzucają ..

Dlaczego BLW? ...bo Bobas Lepiej Wie co się je, jak, czym i gdzie! Tu ugryzie, tam rozdusi, trochę potrze i pamiętaj NIC NIE MUSI! Nie będzie jak przed laty słuchał mamy, słuchał taty - zjedz za babcię, zjedz za dziadka! Widzisz, pyszna jest ta papka! Ojjj uważaj nie palcami, kto będzie walczył z tymi plamami? Tylko nie rączką, zaraz się wszystko się upaskudzi! Ojjjj ty chyba nigdy nie wyjdziesz na ludzi! Nic mylnego moi drodzy!!! Zabawa jedzeniem nikomu nie zaszkodzi! Poznawaj smaki, konsystencje, brudź kiedy tylko chcesz swe małe ręce...dotykaj, rozciskaj, mlaskaj mały kolego i nic nikomu do tego! Może będziemy potem sprzątać godzinami, ale przecież życie po to jest, by z niego brać garściami 😉👶👧🥰 W końcu takie mamy czasy, że można...a nawet trzeba jeść rączką wszystkie rarytasy! Ps. Bonusowe wspomnienie. To niedowierzanie mojego psa po pierwszym starciu z BLW. Naprawdę?!?! Mogę posprzątać po tym jedzeniu? Jesteś pewna, wszystko moje? 🐶🐾🐶🐾🐶🐾❤️

a córka Roberta Burneiki ma 6 mcy i już nie tylko siedzi a STOI i za chwile będzie chodzić! 6 miesięcy! a włosy ma długie i kucyki i wygląda jak 18 mcy :D