Moja kochana Elba, no i nie ma jak rzeczne rybska. Fajnie, że nie boicie się wypuszczać ale w przypadku kontroli nie zastanawiać się tylko w ubijakiem w łeb i ciąć po gardle, bo inaczej mandat, albo prokurator na głowie :-(. A co do leszczy, to jest ich zatrzęsienie, jak ktoś lubi feederka, to będzie miał zabawy co nie miara.