S05E18 Opos w pralce, czyli konflikt wewnętrzny - O Zmierzchu 

Świetny, wartościowy komentarz.

Świetny odcinek i komentarz. Dokładnie, widziałam taki obraz na studiach. Jestem lekarzem weterynarii i w opozycji do reszty chciałam leczyć bydło, myślałam że będzie łatwiej. Nie jest. Ale ciągle słyszałam, dlaczego nie leczę piesków, bo to takie fajne. Warto żeby odczarować postrzeganie tego zawodu.

Pamiętam, ze kiedyś w poczekalni na szczepienie mojego psa, słyszałam dramatyczną rozmowę kobiety, której ukochany kot był u kresu swojego życia i rozgrywała się walka o może dzień-dwa życia. Kobieta łamiącym się głosem prawie błagała lekarza o odpowiedź co zrobić, a on z uporem powtarzał jej jaka jest sytuacja, jednocześnie nie dając prostej odpowiedzi uspać/nie uspać. Dotarło do mnie, ze gdyby jej powiedzial "uspać, niech się nie męczy", to byc może kobieta będzie później wyrzucać sobie czy lekarzowi, ze przeciez jej ukochany zwierzak mógł jeszcze żyć, a jeśli usłyszałaby "nie usypiać", to potem będzie żal, ze kot i tak umarł dzień później, a można mu było oszczędzić cierpienia. Do tej pory mam ciarki jak sobie przypomnę rozpacz w głosie tej babki i jak nie chciała wyjść z gabinetu, bo nie była w stanie podjąć tej decyzji, a jednocześnie weterynarz, co rozumiem, odpychał na wszelkie sposoby, podjęcie tej decyzji za nią. Tak mnie wtedy uderzyło, ze bycie weterynarzem to też takie dramaty. Niemniej, wiadomo, ze w podcaście "lekarz od małych zwierzątek" jako opozycja do "poważanych" zawodów padło z przekąsem, jako ten schemat prostego myślenia. Nawet trochę się zdziwiłam, bo w trakcke tego zdania, ze albo studia prawnicze albo medycyna, byłam przekonana, że jako kontra wpadną studia artystyczne - bo to akurat ja słyszałam jak mantrę, ze co to po tych moich studiach robić. Tu chciałabym móc przytoczyc historię sukcesu, ze a właśnie, tyle mi gadali, a ja byłam taka zdeterminowana, a mi się udało i w życiu jest teraz łatwo i robię to co chcę i lubię - ale niestety nie xD

Tez robie notatki! ❤️

To razem studiujemy :-D

Oj ja muszę przesłuchać 2 albo i 3 razy 😂

Mam to samo :D

Tylko ten tytuł właśnie źle mi się kojarzy... połącz kropki. To nie przypadek że wybrała taki tytuł dla podcastow ? Pomimo swojej wiedzy ta kobieta ma w sobie coś bardziej niż dziwnego. Ale oczywiście większość leci na wielki kawałek sera...

@@aktywnyobserwator5868 może gdybyś znał_ od początku kanału to ten tytuł dziwić nie powinien.

Problemem w sensie 'core' jest tutaj brak duchowości : ten świat nie jest naszym domem, a większość próbuje się do niego jak najlepiej dopasować... Konflikt czy kryzys powinien być wykorzystany pozytywnie w najlepszym sensie : szukaniu odpowiedzi na pytanie które może sobie zadać tylko ludzka istota : KIM jestem, dlaczego cierpię ? Samorealizacja to słowo klucz...samsara to coś w czym jestemy zanurzeni...Tu akademicka, materialistyczna nauka nie da doskonałej odpowiedzi ! Bo jej nie zna, i nie rozumie fenomenu świadomości, a wręcz próbuje tłumić to zagadnienie. Życzę szczęścia i zgadzam się z ostatnim zdaniem...

zapytaj męża

Stan upojenia kimś trwa do momentu aż nie zaczną do nas docierać sygnały otrzeźwiające. Wady charakteru, brak lojalności, różnice światopoglądowe czy odmienny styl zycia. Stan zauroczenia to nie miłość. Bajkowe wizje lepiej niech pozostaną tam gdzie ich przeznaczenie czyli w łóżku. Just saying. 😅

dysc (padał)