A jeśli ktoś jest Syzyfem i takie ma życie, w wyniku traum i nadużyć psychicznych został tak zaprogramowany, że czuje wewnętrznie iż robi sobie krzywdę. To czy nie jest to rodzaj choroby? Depresji. Przerabiam teraz samotność. Tak dążyłem do tego, aby świat zostawił mnie w spokoju. I teraz jest pustka. Czy istnieje coś takiego jak plan duszy? Bo ostatnio odbieram wiele takich sygnałów.
Dziękuję za Twój gleboki i poruszający komentarz.To ,co opisujesz, dotyka wielu ludzi,którzy zmagają się z traumami, naduzyciami psychicznymi i poczuciem pustki wynikającej z izolacji.To, że czujesz ,iż robisz sobie krzywdę, może być wynikiem głęboko zakorzenionych wzorców myślowych i emocjonalnych,które trudno jest zmienić bez wsparcia.Takie doświadczenia mogą prowadzić do stanów depresyjnych,a depresja jest chorobą, która wymaga zrozumienia i leczenia. Poczucie,że dążyłeś do samotności, a teraz odczuwasz pustkę, może być sygnałem, że Twoje wnętrze woła o coś więcej, o uzdrowienie,o zmianę. Czy istnieje coś takiego jak plan duszy? Wiele tradycji duchowych mówi o tym, że nasza dusza ma swoje ścieżki i wyzwania,które musimy przejść, aby osiągnąć pełnię. Może to,czego teraz doświadczasz, jest częścią Twojej drogi do większej swiadomosci,do zrozumienia siebie i otaczającego świata. Warto żebyś pamiętał,że samotności może być przestrzenią do głębokiego zrozumienia siebie,ale nie powinna być miejscem ,w którym utkwisz na zawsze.Moze to dobry moment aby zastanowić się nad tym, czego naprawdę potrzebujesz ,co jest dla ciebie ważne i jak możesz zacząć budować mosty zamiast murów. Czasami najtrudniejszym krokiem jest otwarcie się na możliwość, że nie musisz iść ta droga sam. Jeśli czujesz ,że potrzebujesz wsparcia,nie wahaj się go szukać. Są ludzie i narzędzia, które mogą pomóc Ci odkryć nowy kierunek,zrozumieć swoje wewnętrzne sygnały byś mógł zacząć tworzyć życie,które będzie dla ciebie bardziej pelne i zrównoważone na każdym poziomie.