Sarlacc chciał URATOWAĆ Bobę Fetta?! Zmieniono właśnie sens sceny z „Gwiezdne wojny: Powrót Jedi” 

Odpowiadając na wasze pytania 😀 Według tej historii Sarlacc przybył na Tatooine jeszcze w okresie, gdy planeta składała się głównie z bujnych lasów i mórz - stworzenia te miały rodzić się w przestrzeni kosmicznej, nie bezpośrednio na planetach, co jest akurat zapożyczone z Legend. Stąd generalnie pomysł na uczynienie Sarlacca roślinożernym ☘ W książkowej adaptacji "Mrocznego widma" (kolejny tytuł z Legend właśnie) jest z kolei informacja, że na pustynnej wersji Tatooine jak najbardziej znajdowały się rośliny, choć było ich mało i rzadko były w stanie przebić się na powierzchnię, i to też zostało przeniesione do opowiadania, gdzie Sarlacc pożera tę zieleninkę jeszcze pod ziemią 😉 Raczej oczywiste jest dla każdego, że Sarlacc nijak nie wygląda na roślinożercę i nigdy taka nie była intencja Lucasa, gdy tego stworka powołał na ekranie do życia 😃 Natomiast "From a Certain Point of View", do czego tytuł nawiązuje przecież, ma się bawić wydarzeniami z oryginalnej trylogii i czasem je reinterpretować, tak jak Obi-Wan zinterpretował przejście Anakina na ciemną stronę jako śmierć Skywalkera z ręki Vadera 😀

Ok... 😂 rozumiem że autor opowiadania dostał wolną rękę i popłynął gdzie chciał... sama historia niezbyt przekonująca. Roślinorzerca z wielką paszczą na pustyni? Czekał aż wyrosną w okół kwiaty i wskoczą mu do paszczy? 😅

Sarlacc to galaktyczny stwór który był smutny bo nie może być wegetarianinem. Twórcy odlecieli do innej galaktyki z tym pomysłem.

Nieee no, po prostu nie. To z pewnością jedna z topowych głupot SW. Dobrze, że to wylądowało tylko w tej książce.

Sarlac to jednak dobra mordka była. Kurde Boba zamiast Rankora to mógł sobie jego udomowić :)

Nie wiem kto to wymyślił ale jego pomysł jest strasznie słaby. Wyraźnie widać, że nie wpychał Landa na platformę 😅

Dziś już nic głupszego nie obejrzę - Ba! Wyrzucam to z pamięci i udam, że nigdy nie obejrzałem pomysłu jakoby Sarlacc był vege friendly :) Autor opowiadania odpłynął za daleko... Ale Tobie "Wściekły Wąsie" dziękuje za super pracę i pogłębianie naszego czucia Mocy & przybliżania tej bardzo odległej galaktyki!

Nie no, to już jest naprawdę niedorzeczne! Za chwilę okaże się, że Wampa ratował Luka nie pozwalając mu zamarznąć na ziemi, Mynocki tylko dokręcały śrubki w Sokole a Rancor po prostu szukał kogoś kto wyleczy mu zęby. ABSURD!

Dziwne Wytłumaczenie, nie musieli dodawać tego do uniwersum, jak dla mnie niepotrzebna historia.

Ale faza xD ciekawe jakie roślinki wcinał na tym piaszczystym zadupiu. Skąd w ogóle wiedział że Fett miał zbroje bo oczu chyba nie miał

Jak dla mnie to przesada. Rozumiem, że świat GW jest bardzo żywy i ogromny, to już przegięcie. I powiem, że są inne lepsze drogi to przedstawiania tego ogromu. Ta historia z Sarlacciem to jakiś śmieszny absurd.

To jest najgłupsza rzecz o jakiej ostatnio słyszałem xD

Zaraz się okaże, że Palpatine nie wiedział o rozkazie 66, a Anakin z młodzikami tylko się bawił

roślinożerca na pustyni... 😅

Nie wiem czemu dopiero teraz sobie o tym uświadomiłem, ale wyglądasz jak Keanu.

Saarlac wegetarianin… tego jeszcze nie było 😅

Z drugiej strony skoro był roślinożerny to co on mógłby jeść na Tatooine, skoro tam tylko piach jest? Skąd takie stwory miały pożywienie aby być aż tak ogromne i podtrzymać swoje życie? Przykład ten duży robal co mieszkał na asteroidzie gdzie ukrył się Sokół. Co tam mogło przelatywać w okolicy czym ten stwór mógłby się najeść wystarczająco?

Dużo przyprawy musiało pójść przy pisaniu tego

Ja widzący tytuł: Czekaj co kurwa

*POMYSŁ NA FILM:* Wszyscy rycerze Jedi, którzy opuścili dobrowolnie lub zostali wydaleni z zakonu Jedi.

Ogólnie idea rozszerzania opowieści zagłębiając się mocno w postacie trzecioplanowe bardzo mi się podoba. Ale akurat to z Sarlakiem bardzo mocno na siłę . Ewidentnie wbrew intencji twórców starej trylogii. Ostatecznie, moim zdaniem, bez sensu

Wymyślają cuda na kiju😮‍💨

No to nie rozumie czemu w Księdze Boby feta salak jakby wciągnął jego statek do swojej paszczy ?

Nie no oni żartują sobie z nas, fanów. Już mnie krwawe rewolucje nie dziwią tak jak kiedyś.

Nawet ciekawe i trochę smutne, no ale ten stwór nie wygląda na takiego co nie lubi dobrego schabowego. Z resztą jaką roślinnością miałby się żywić jak tam tylko piach?

Ja Pier Do Le 😢😢😢 Co za brednie.... Na modłę dzisiejszych czasów i zeby są mu po to by nic nie jeść xD Jak by nie chciał nic JEŚĆ to by zamknoł paszczę i po problemie 🥴🥴🥴🥴

Haha, zdrowo pokręcone :) Jakoś tego nie kupuje

Przecież to jest bez sensu. Sarlacc wygląda jakby był typowo przystosowany do jedzenia mięsa, a nawet pewnego rodzaju polowań. Poza tym on wciągał swoje ofiaru do środka. Dlaczego oni robią z niego istotę rozumną i jeszcze weganina. Zwierzęta generalnie nie mają wyboru od nośnie tego co jedzą. Organizmy są przystosowane do danego pokarmu i nie mogą sobie tak o wybierać. Nawet ludzie niemogliby, gdyby nie to że jesteśmy przystosowani do jedzenia roślin i mięsa.

To jest tak irracjonalne i niezgodne z filmem czyli materiałem źródłowym tak samo jak z serialem o Bobie XD 1. "Próbował pchnąć Lando w stronę platformy z której spadł" - wcale nie widać na filmie jak go ciągnie do siebie tą macką XD 2. "Boba przyleciał z przyjaciółką. Mam nadzieje, że to spotkanie zakończy się lepiej od poprzedniego" - Sarlacc literalnie ich zaatakował i zaczął wciągać do siebie próbując rozwalić szybę kokpitu XD 3. "Nie lubił mięsa i nie chciał go jeść" - BRUH, widać na samym filmie jak wyciągał szczękę w stronę turlającego się typa z barki Jabby i później w ten sam sposób połknął Bobę XD 4. "Mam nadzieje, że kiedyś opuszczę tą planetę" - muszę tłumaczyć jak bardzo to jest głupie, że mógł wiedzieć o podróżach między planetami? xD 5. Jak ktoś trafnie zauważył to co w sumie jadł skoro na Tatooine nie było roślinności? XD To jest serio smutne jak autor próbuje umniejszyć Bobie, że to nie przez swoje umiejętności za które uzyskał tytuł najlepszego i najskuteczniejszego łowcy nagród + za swój pancerz wykonany z dobrego materiału przeżył to spotkanie tylko przez to, że potwór był roślinożerny i nie chciał jeść mięsa... Czekam jak napisze, że Rathtary, które chciały zmasakrować i pożreć Chewiego, Hana, Rey i Finna tak naprawdę chciały im przekazać i błagać o to, że chcą powrotu na ojczystą planetę XDDDDD Giga odklejenie XD

rozumiem o co ci chodziło tylko on sam nastawiał buzie do połykania mógł siedzieć schowany i nie otwierać buzi

to jest żałosne tak jak ktoś tu dobrze wspomniał, zaraz każda bestia okaże się być inteligentną istotą która po prostu cierpiała i chciała pomagać każdemu, no sory ale takie coś wygląda beznadziejnie. Najpierw droidy które nagle mają więcej emocji niż ludzie, a teraz stwory

Skoro tak to czym się żywił?

To już brzmi jak głupi fanfik xddd

To w końcu Sarlacc to roślina, czy zwierzę? XD

Myślałem, że nowa trylogia to absurd ale to przebiło wszystko XD Okrutne umniejszenie dla Boby Fetta. Ten fakt dla mnie nie istnieje :')

ten pomysł jest tak naciągnięty jak liny na statku po drugie już sama budowa tego stworzenia mówi że jest mięsożercy wszędzie zęby wszędzie kolce nawet na mackach po trzecie roślinożerca na pustyni no naprawdę. Autor z tym całym pomysłem chyba odleciał do innej galaktyki na statku o nabędzie warzywnym

Kto to wymyślił?! To opowiadanie jest sprzeczne z filmem i serialem. Jeśli Sarlak nie chciał nikogo pożreć to dla otwierał paszczę jak ktoś do niego wpadał. Poza tym nie wyglądało to tak jakby chciał Lando wepchną sportem, wręcz przeciwnie. No i dlaczego niby zaatakował statek Boby? Chciał go przytulić na przywitanie? Ktoś kto to pisał przedawkował chyba proszek do prania i zapachy do ciasta XD

Kiedy będzie analiza traileru bad batch season 3 co widziałeś na celebration?

Jakoś mi nie pasuje to że Sarlacc był wege.

XDD

Miałoby to więcej sensu, gdyby sarlacc nie tyle był roślinożercą, co będąc świadomym po prostu nie chciał spożywać innych świadomych istot. Niemniej, ciekawy materiał ;)

Widzę, że tu głównie w komentarzach krytyka i odrzucenie, a ja bardzo głośno zaklaszczę autorowi, bo trzeba na prawdę wielkich umiejętności i empatii żeby Sarlaccowi który przez dekady był przedstawiany jako potwór, współczuć i wymyślić takie opowiadanie o jego tragedii i próbach odkupienia. A w połączeniu ze sceną z Boby, na której pewnie wszyscy się śmiali, że Boba nareszcie się zemścił to już doprawdy ultra tragiczna historia Sarlacca

absurd większy niż epizod 9, kto to zatwierdził?

Po tym filmie zrobiło mi się szkoda Sarlacca....

Nie no nie chce mi się trochę tego wierzyć. Oczywiście dobrze, że został poruszony ten dość przerażający stwór zaś jednak szanujmy się. Sarlacc atakował swoje ofiary, które znajdowały się w pobliżu.

Dawno nie słyszałem większego absurdu xD W filmie widać ewidentnie jak macka próbuje wciągnąć Lando, a nie go wypchać, więc nie przyjmuję tego tłumaczenia. Skąd Sarlacc brał rośliny, skoro za wszystkie filmy na Tatooine nie ma nawet jednego drzewa? Pomijam próbę upolowania Firespray'a Boby. Cieszę się, że zaraz pewnie o tym zapomnę xD

Przykra historia

I dlatego teraz rozwijam swoją wiedzę o Expanded Universe

Bardziej logiczna historia od TLJ :)

Ta historia jest definicją Disneyowskich Star Wars, Sarlacc-PACYFISTA/ROŚLINOŻERCA xD, a co najlepsze w innej książce pewna autorka bezpośrednio sugeruje że Luke lubi chłopców... strach pomyśleć co dalej wymyślą 🤢 expanded universe pomimo pewnych głupotek jest lepsze pod każdym względem niż to co mamy teraz od Disneya

XDDDD

Słabe... Viva la vegan itp... mięso jest beee... Nie przemawia do mnie ta historia

Hahaha czegoś głupszego nigdy nie słyszałem, niedługo ktoś napisze że rankor w lochach pałacu Jaby to był smutny myśliciel z depresją i chciał wszystkich przytulać i szukał wsparcia, a cholerny Skywalker przyciął go bramą, chociaż nieee.... to z Sarlacciem jest głupsze XD Głupsze to tylko fanfiki z Harrego Pottera są

"Moja paszcza nigdy się nie zamyka " Niezły tutuł do filmu porno !😊

Na szczęście to nie jest kanoniczne przynajmniej to powinno nas uspokoić 😅🎉

Autor odpłynął roślinożerny na środku pustyni xDDDD

Nie no. Niech Disney robi sobie słabe filmy jak musi ale niech chociaż oszczędzi OT.

Mam takie ogólne pytanie czy Jedi nie chcieli używać ciemnej strony z powodu zaślepienia czy z innego? Bo jeżeli bali się że ciemna strona przejmie nad nimi kontrolę to w sumie mogli może by przekonać siostry nocy do możliwości władania ciemną stroną tak by nie podporządkować się jej

Genialny wątek, więcej tego typu ciekawostek!

Potwór chciał by boba się wydostał z jego żołądka xd Boże jakie to absurdalne😂😂

Według mnie, jest to bardzo smutne. [*] dla Sarlacka

😂😂😂anatomia paszczy swiadczy o typowym wegetarianiźmie

Nie no piękna durnota xdd odcinek oczywiście sztos ♥️

To brzmi jak mokry sen lewackiego "mędrca"

Coraz bardziej niedorzeczne te nowe pomysły.

Niech ktoś wyrzuci to opowiadanie z kanonu XD

Że co? 😂😂 Wegetarianin 🤣

Tak jak zawsze powtarzałem - kanon to bzdury.

super 😃

A kamienie też miały swój jezyk w SW?

Materiał na 1 kwietnia w Prima Aprilis

Nie przekonuje mnie ta koncepcja 😕

Szkoda o tym odc wgl robic

Spoko, ale to akurat mi się nie podoba. Nie mniej ciekawa historyjka

Mam bardzo istotne pytanie i liczę na to, że znajdzie się jakiś znawca, który mi odpowie, albo może następny film będzie o tym. Dlaczego Darth Vader w finale serialu o Obi Wanie, po zapadnięciu się Obi Wana w ziemii, którą "rozstąpił" Vader, odchodzi on z miejsca zdarzenia. Jaki to ma sens? Bo wierzę, że jakiś mieć musi. Czemu się nie upewnił, że Kenobi jest martwy, zanim odszedł. Czy on w ogóle go chciał zabić? Czy nie wolał go potorturować i sprawić, żeby cierpiał tak jak w trzecim odcinku, gdy rzucił nim w ogień? W obu tych przypadkach, to że odchodzi nie ma sensu. Przecież Obi Wan był jednym z potężniejszych mistrzów Jedi, więc skąd pewność, że ta góra kamieni go zabije. Po pierwsze: Vader mógł się upewnić, poszukać ciała, po drugie: czy nie wyczuwał w mocy, że Kenobi żyje? A po trzecie: czy on samego użycia mocy, przez Obi Wana, podtrzymującego te skały nie powinien wyczuć?

co to za głupota xd

A jak on widział?

Ciekawa historia.

Ale głupota.. Mam nadzieję że nie będę o tym pamiętał oglądając film 😅

Bardziej mi się podoba moje wytłumaczenie, że Boba przeżył tylko dzięki temu, że miał na sobie zbroję z Beskaru. 😅

No dobra to pytanie: Gdzie C-3PO nauczył się języka Sarlacca? Ktoś musiał mu ten język wgrać, a wcześniej przetłumaczyć język tych stworzeń.

😎

Nie no mordo ja wege jestem.... plot twist XXI w.

Oglądam

:)

weś dodawaj dłuzsze odcinki 😆

To czemu zaatakował statek boby?

co Za BZDURY!

Teraz mi szkoda tego Sarlacc

Nah, ktoś już nie miał pomysłu i takie bzdury nawymyślał

XD głupszej rzeczy nie mogli wymyśleć

Idiotyczny pomysl … ma się nijak do scen filmowych

Co za bzdurne opowiadanie. W Disney'u muszą naprawdę srogie środki przyjmować, patrząc na to, co wyprawiają ze swoimi markami.

Kiedy "tolerancja" wejdzie za mocno xD Ten zpotworek co połyka każdego jak leci, tak naprawdę jest życzliwym i super spoko wegetarianinem czy innym cudem, tylko znów nikt nic nie rozumie. XDD

Fajnie

Czyżby jakiś nawiedzony weganin psuł Star Warsy? Nie podoba mi się ten pomysł.

Niedługo ktoś opisze rozmyślania wampy, która tak naprawdę nie chciała pożreć Luke'a w "Imperium kontratakuje", a jedynie chciała się zaprzyjaźnić, bo była bardzo samotna. Choć może i miała dylemat : Pożreć czy nie pożreć, oto jest pytanie. Myślała też by przejść na wegetarianizm, gdy wyczuła w umyśle Jedi wspomnienia roślinach z farmy na Tatooine. O ile już ktoś czegoś takiego nie opisał.

Może większość uważa go za absurd ale mi się podoba taki plot twist

Bzdura Żywił się roślinnością na pustyni? Kolejne ugrzecznianie postaci i historii przez poprawność polityczną i gender - "no bo przecież on był Veganem" jako jedyny ze swej rasy.

Głupie. Trochę przeginają. I Sarlacc jest mięsożerny. Jest wzorowany na mrówkolwie pospolitym. Zresztą po co mu macki do polowania na rośliny?