Piękne słowa 🤗🎶❤️ I ja czasem smutnieje słucham swojego serca bo w nim moje dziecko jest ,które Bóg zabrał i w sercu jest ból okropny bo za wcześnie mi go zabrał .Jak pocieszyć siebie tylko słuchając muzykę Twoja bo poezja mnie tylko wycisza jak żyć spokojnie 💔Żyć muszę dla niego i czekać na spotkanie 💙🙏💙Nikt bólu matki nie wyciszy może tylko na chwilę muzyka ❤️🎶❤️
Edward Stachura,Leonard Cohen,SDM,i wiele, wiele innych grup muzycznych spiewajácych poezję sá mym natchnieniem w codziennym zyciu.Gram od ponad 40-u lat poezię spiewaná ,.Dzięki wam wielkie wspaniali poeci
Lyrics : Czasem nagle smutniejesz To jakby dnia ubywa I nie wiem jak ci pomóc Więc tylko proszę, wybacz Czasem łzy w twoich oczach Na krótką chwilę goszczą I nie wiem, czy coś mówić I nawet nie wiem, po co Puszczam więc wtedy latawce Ze śmiechu mego śmieszne I znowu dnia przybywa Powietrze staje się lżejsze I lżejsza staje się wędrówka Z plecakiem wciąż coraz cięższym Nad domem przysiadła tęcza Na nieba niebieskiej gałęzi La la, la la la, laj la... [ Source: Musixmatch ]
Czasem nagle smutnieję Czasem łzy w moich oczach Na krótką chwilę goszczą …………………………… Chwytam wtedy latawce Ze śmiechu Twego śmieszne I lżejsza staje się wędrówka Z plecakiem wciąż coraz cięższym z serca pozdrawiam
Jakby Świat odleciał Chmurami Nas Chciał zabrać A my jesteśmy Tylko ludźmi Bez skrzydeł Które Nam rosną... Chcielibyśmy Unieść się wysoko Ponad wszystko W obłoki Od dni codziennych Wysoko... Alfred.D.
Czasem nagle smutniejesz To jakby dnia ubywa I nie wiem jak ci pomóc Więc tylko proszę, wybacz Czasem łzy w twoich oczach Na krótką chwilę goszczą I nie wiem, czy coś mówić I nawet nie wiem, po co Puszczam więc wtedy latawce Ze śmiechu mego śmieszne I znowu dnia przybywa Powietrze staje się lżejsze I lżejsza staje się wędrówka Z plecakiem wciąż coraz cięższym Nad domem przysiadła tęcza Na nieba niebieskiej gałęzi La la, la la la, laj la...
Czemu to życie, leży zarzygane? Ile razy mam powtarzać! Gdy ich nie używacie, wieszać je ładnie jak Gerard de Nerval albo pod ścianę odkładać w foliowych torbach jak Kosiński. Czyje jest to życie? Nie ma winnego? Proszę, niech każdy bierze swoje i zbiórka w dwuszeregu. Ty gdzie masz? Czy to życie na skraju społeczności, to twoje? - Nie, moje jest to ładnie rzucone na tory - na elektrowóz czekam. - A czemu oddajesz? - "za winy moje i niewinność moją za brak, który czuję każdą cząstką ciała i każdą cząstką duszy... bo nawet obłęd nie został mi zaoszczędzony" To w krzakach jest jego, tego tam co się chowa. - E, twoje jest to życie zarzygane? - Y yyy, bo. - To jest twoje życie? - Nie, bo to taka historia była. - Twoje tak, czy nie?! - Tak moje! Tak k...a to życie jest moje! Moje, bo nie mam swojego, ktoś mi podmienił. Rozumiesz! - Gówno mnie to interesuje, podnoś je i do dwuszeregu. Chyba że chcesz oddać, to wtedy możesz powiesić albo na torach odłożyć jak kolega, to już bez różnicy - sztuka się liczy. - Zastanowię się... przejdę się... i się zastanowię...
To się nazywa być otwartym na muzykę. Sam też na co dzień słucham rocka, punku ale też chętnie sięgam po poezję śpiewaną. Lubię SDM. Polecam bardzo podobne: Małżeństwo z Rozsądku. Pozdrawiam.
Minąć musi czas.... najlepszy lekarz. A "kapitał" wspomnień jaki Ci został nie jest udziałem powszechnym... W pewnym sensie jesteś szczęściarą, ale jeszcze tego nie wiesz...
@justyna kiwic Rozumiem bardzo, bo taki sam los mnie spotkał 3 lata temu. Ale można pójść dalej... Choć wydaje się, że drogi brak. Mi pomogło bieganie, metoda jednego dnia do przeżycia, modlitwa.
Teraz zabrakło mi słów. Przeżyłam niedawno ogromną stratę, wiem jak jest b.ciężko i źle i niechce się już nic i niczego. Żyje jednak dalej, codziennie mowie sobie w myślach ten wiersz P.Szymborskiej, który jest właśnie schematem tego jak się zachowuję, gdy jestem między ludźmi. Gdy zostaje sama płaczę... 😘 Dziękuje, życzę siły, która pozwoli iść dalej