Sepsa - pomagamy WOŚP ❤️ 

Ja już wpłaciłem przed filmikiem! 😎

Yebać WOŚP! 40 procent z tego trafia do kieszeni rodziny Owsiaka.

Dawno mnie tu nie było. Już nadrabiam zaległości. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂

Radzę się zapoznać kogo wspieracie bo tegoroczne hasło to już absolutna kpina i aberracja wiedzy medycznej i naukowej.

@@jebohim A dlaczego tak uważasz?

Następny odcinek rysunkowy będzie za miesiąc i 6 dni :)

Zgadzam się w 100%, kolego

Prawda

Wiekszosc osób tez myśli ze to jest zaraźliwe... Co potrafi być naprawde krzywdzące.

Wspaniale, że szybko zareagowałeś! Dużo zdrowia Ci życzymy! ❤❤

Wiele zależy od szybkiej reakcji lekarzy.

Bardzo mi przykro z powodu śmierci twojego taty

Przykra sprawa ale Twój Tata zmarł przez bandyckie procedury antymedyczne, które są odgórnie w szpitalach. Są stare sprawdzone metody, które oczywiście zakazano poprzez wprowadzenie tak zwanej „medycyny rockefellerowskiej”, ja szczęśliwie pomogłem uratować swoją znajomą (niecałe 30-lat), która również zmarłaby przez „procedury” szczęśliwie istrnieje coś takiego jak pogotowie sepsowe jeżeli nie jesteśmy w stanie wymusić na szpitalu bądź samemu to przeprowadzić. Pozdrawiam i jeszcze raz ogromne wyrazy współczucia🥺.

@@jebohim I po co było się szczepi na covid moneklatura

@@walkieloki wielu ludzi uległo temu depopulacyjnemu preparatowi, pomimo tak prymitywnej propagandy… ale są to lata programowania ludzi.

​@@jebohim właśnie na sepsę zmarł mój znajomy. . .możesz m tym coś więcej powiedzieć. . ?

Po 2020 takie objawy prędzej ludzie powiążą z Covidem niż sepsą Covid ma objawy jak wszystko a nawet brak objawów i dobre samopoczucie nie wyklucza choroby plus Sepsa w Polsce kojarzy się z chorobą "szpitalną " czyli jeśli nie będziesz w szpitalu to na Sepsę nie umrzesz

kup se psa!

Bardzo mi przykro z tego powodu. Ja też straciłam mamę tylko niestety z powodu guza mózgu z przerzutami. Więc mam nadzieje, że dużo osób wpłaci chociaż złotówkę na walkę z tymi okropieństwami..

Przytulamy mocno ❤❤

Współczuje ale proszę podziękować pseudo doktorom i przestrzegania przez nich antymedycznych procedur ale na tym polega „medycyna rockefellerowska”. Każdego z sepsą można uratować jakoś w latach 60-tych nie było z tym problemu.

​@@jebohim Zaintrygowałeś mnie. Mógłbyś wypowiedzieć się szerzej o medycynie rockfellerowskiej? Po wpisaniu w Google wyświetliła mi się tylko książka o takim tytule.

Już pracujemy nad kolejnym odcinkiem z tej serii :)

@@emcekwadrat nie mogę się doczekać ♥️

Zgaduję, że 7/10 studentów przeczytało napis na miniaturce jako "Jak zabija SESJA?" 🙈 Powodzenia na egzaminach! :)

@@emcekwadrat Dziękuję! 🤗

I jak, udalo ci się z tego wyjść?

Mam 24 lata, choruje od dzieciaka na cukrzycę typu 1 (bezwypadkowa) i od kilku lat na przewlekle biegunki. W dniu 24 urodzin mialam zapalenie płuc nie związane z covidem (gdzie rok wczesniej na zakrzepice spowodowaną covidem zmarła moja mama :( ). Pod koniec maja wyszlam ze szpitala. Czerwiec, lipiec, sierpien...koniec sierpnia... Dziwny brak apetytu a tym bardziej brak chęci do picia czegokolwiek. Nie jadlam 3 dni a nie pilam moze dzien. Zaczely sie silne wymioty, nawet po cieplej wodzie pitej malymi lykami. To bylo wieczorem. Rano czulam sie ledwo zywa, serce walilo mi jak szalone, cisnienie potwornie niskie, nie zdziwilabym sie jakbym saturacje miala na poziomie ok 80% (wczesniej podczas zapalenia mialam juz 72%< bylo naprawde strasznie). Ból brzucha i jelit niesamowity. Biegunka bylaby jak zazwyczaj gdyby bylo z czego oprozniac jelita. Normalnie mam tez tachykardię, wiec te łomotanie serca nie bylo jakies "dziwne". Nie moglam chodzic, dwa razy wywalilam sie niosąc szklanke wody, az w koncu usiadlam przy zlewie i przez kilka godzin probowalam pic i jednoczesnie wymiotowalam. Glikemia poszybowala w kosmos bez reakcji na podawaną insulinę. Glupia ja nie zadzwonilam po karetke. Dopiero tata po powrocie z pracy znalazl mnie polprzytomną na podlodze w kuchni (dodam, ze wczesniej zanim trafilam z zapaleniem pluc do szpitala, przez ponad 8 nie pamietam co sie dzialo, z relacji bliskich wiem, ze zachowywalam sie bardzo dziwnie, duzo krzyczalam i wołałam mamę. Absolutnie nic z tego nie pamiętam, tym razem bylam swiadoma caly czas). Poniekąd moglabym stwierdzic, ze czulam jakbym umierała. Tata wrzucil mnie do samochodu i zawiozl do najblizszego SORu, gdzie po podaniu kroplowki zaczelam przysypiac, na chwile sie budząc jak zaczeli podlaczac mnie pod rozne sprzęty. Dostawałam antybiotyki, adrenaline i insuline jednocześnie, pozniej dolozyli do tego żelazo (ciezka anemia) i elektrolity. Czulam sie okropnie, wysoki cukier dodatkowo wszystko wzmacniał, "zamulał" jeszcze mocniej, dodawał do tachukardii, bólów głowy i kończyn. Nie czulam nóg od kolan w dół i rąk od łokcia do koncówek palców. W nocy nerki przestały mi działać. Ból jest... Nieporównywalny. Moge sie naprawde zgodzić, ze moze poród bardziej boli. Ale zadna migrena, bóle kosci i stawów czy inne oparzenia nie bolą tak mocno jak nerki odmawiające pracy. Władowali we mnie masakryczne ilosci leków rozkurczowych i substancje przeciwbólową "silniejszą od morfiny", jak to pozniej tlumaczyli lekarze. Rano wykonali telefon do mojej rodziny, zeby przyjechali ze ze mną pożegnać... Ale nerki ruszyły, przestały tak potwornie boleć, przez nastepne dni leżałam, robiłam pod siebie, bylam zmuszana do jedzenia, az w koncu spadl tez i cukier do normalnego poziomu, zaczelam sama pić. CRP z prawie 300 spadło do około 100 i zaczelo wracac do normy jaką jest

​@@Fehruszacun za chęci. Keep it

Bardzo się cieszymy, że taki format przypadł Ci do gustu! :)

Ostatnio dopiero sobie uświadomiłam, że ostatni rysunkowy odcinek był rok temu! Musimy nadrobić! :)

Podczas pisania scenariusza zastanawialiśmy się, czy dodać informacje o leczeniu, ale doszliśmy do wniosku, że zrezygnujemy z tej części. Odpowiadając na Twoje pytanie, podajemy cytat o leczeniu z Medycyny Praktycznej: "Podstawowe znaczenie ma jak najszybsze podanie antybiotyków oraz intensywna opieka medyczna (dożylne podawanie dużej ilości płynów i podtrzymywanie najważniejszych czynności życiowych, oddychania i krążenia, za pomocą tlenu, leków i aparatury medycznej). Czasami konieczne jest leczenie nerkozastępcze (dializy) oraz uzupełnianie czynników krzepnięcia. Bardzo ważne jest ustalenie (wyizolowanie) drobnoustroju, który jest odpowiedzialny za wywołanie sepsy, oraz wykrycie i, o ile to możliwe, usunięcie ogniska, które było źródłem zakażenia - na przykład opróżnienie ropnia czy usunięcie zakażonego drenu." źródło: www.mp.pl/pacjent/choroby-zakazne/choroby/zakazenia-bakteryjne/160129,sepsa-i-wstrzas-septyczny

Temat jest ogromny. Jak dobrze pamiętam to jest kilkanaście procedur postępowania w skali świata. Obok nich istnieją też nieliczni lekarze mający duży wskaźnik skuteczności swoich terapii w leczeniu sepsy, który jest zespołem wielu różnych ognisk zakażeń w ciele, powodujący przeciążenie i wielonarządową niewydolność. Tutaj nie da się zastosować żadnej skutecznej procedury dla wszystkich, bo każdy pacjent jest inny i stanowi odrębny przypadek. Dlatego konieczne jest jak najszybsze działanie, diagnostyka przypadku i pomoc. Jedna z takich pierwszych kroków powinny być wlewy dożylne. Niestety nie pamiętam przepisu jak powinny być komponowane w zależności od wyników wykonanych badań. Jest to trudne i bardzo drobiazgowe oraz wymaga ogromnej wiedzy i doświadczenia od lekarza albo zespołów lekarzy. Taka specjalistyczna wiedzę ciężko znaleźć w internecie gdyż jest ukryta w wielu tomach różnych publikacji medycznych. Kiedyś takim wzorcowym był lancet teraz to nie wiem. Trzeba szukać ze świeczką.Jedna z przyczyn sepsy jest zakażenie paciorkowcem gronkowcem perforacja któregoś z jelit lub pęknięcie narządu. Czasami zjedzenie mięsa lub wędliny z odrobiną kośćca może spowodować perforacje jelita. Jest bardzo wiele powodów zaistnienia sepsy.

Współczuje dysonansu poznawczego i życia w propagandzie.

@@jebohim walczyłem o życie, czułem jak to mi pulsowało + wyobraź sobie, że byłem wcześniakiem, który rozwinął się dzięki inkubatorom właśnie z WOŚPu I ty masz jeszcze jaja pisać o propagandzie?

Prawdziwa okropność! Pracownicy linii alarmowej są naprawdę straszni. Kilka lat temu, jako 12-letnie dziecko, idąc w spokojny czwartek do szkoły, zobaczyłam nieprzytomnego mężczyznę na chodniku. Jedyne co wiedziałam to, że mam zadzwonić na 112. Jak podeszłam do mężczyzny to się obudził, ale nie byłam w stanie zrozumieć co mówi. Pani po drugiej stronie zapytała się "Ale czy wzywanie karetki na pewno jest konieczne?" Po chwili kilka osób z samochodów zauważyło, że coś się dzieje i pomogło mi w tej sytuacji. Okazało się, że mężczyzna miał krytycznie niski cukier (cukrzyk). Jeden z gości z samochodów także chorował na cukrzycę więc miał colę, co jest mnóstwem cukru. Ale sam fakt że w sytuacji kiedy dziecko dzwoni na numer alarmowy, z trzęsącym się głosem ze strachu, babka ma jeszcze czelność pytać "ale czy naprawdę konieczna jest karetka?" Po tamtej sytuacji przez kilka miesięcy szłam inną drogą do szkoły, co prawda dłuższą, ale za bardzo się bałam tam znowu pójść. Tragedia z tymi pracownikami numerów alarmowych.

O Jezu współczuję Ci, masz szczęście że drugiemu lekarzowi faktycznie zależało na pacjentach i nie miał wywalone jak reszta. To straszne jacy lekarze potrafią być bez empati. Też prawie umarłam bo lekarz mnie olał. Poszłam do lekarza z wysoką gorączka osłabieniem i dusznością, wyglądałam słabo a on nawet mnie nie osłuchał wizyta trwała 5 min stwierdził że jestem młoda to pare dni i mi przejdzie, dostałam jakieś leki na odczepne i tyle. Po dwóch dniach było tylko gorzej goraczka ponad 40 stopni i ledwo mogłam oddychać. Zabrała mnie karetka okazało się że mam ciężkie obustronne zapalenie płuc. W szpitalu musieli podłączyć mnie pod respirator bo zaczęłam się dusić. Tydzień walczyłam o życie na intensywnej terapii i cudem z tego wyszłam. Mam nadzieję że ci którzy Ciebie olali za to odpowiedzieli bo poziom znieczulicy u niektórych lekarzy jest straszny. Dużo zdrowia życzę ♥️

@@juliakowalska2805 To jest okropne i przykre,że człowiek człowiekowi jest wilkiem

Przepraszam jakie Twoja ciocia miała objawy jeśli mogę zapytać?

No, mnie też dopadło dziś poważne zakażenie, chyba powinienem to traktować jako ostrzeżenie.

@@Billythekid777 Z tego, co wiem, miała wysoką gorączkę, opuchliznę, wymiotowała i miała wysypkę. Nie wiem, czy coś jeszcze. jedyne co jeszcze wiem to to, że ciocia czuła się źle już jakiś czas, ale nie chciała iść do lekarza, a gdy już została praktycznie do niego zaciągnięta, było już za późno i zmarła w szpitalu.

Współczuję ci takich przeżyć 😭😭😭

wspolczuje ;(

Dziękujemy również za komentarz, to bardzo pomaga na algorytm RU-vid'a❤

@@emcekwadrat komentarz do komentarza

Dziękuję Ci bardzo:)

Cieszymy się, że materiał Ci się spodobał. ❤ I dziękujemy Ci za komentarz, pomaga to algorytmowi RU-vid'a określić, że warto pokazywać nasz materiał innym.

:)

❤❤

Miałem Drugą wojnę Mikro-Światową III Rzesza Bakteryjna naparzała się ze Związkiem Socjalistycznych Grzybów Radzieckich

Prawie bym miał Hiroszimę i Nagasaki w moim organiźmie 💀

ale bezbek

No dobrze ale pomijając masturbację cały dzień czemu nie było Cię wczoraj na lekcji?

Cudownie wszystko się potoczyło dzięki opiece najbliższych i personelu w szpitalu! Dużo zdrowia dla Dziadka i dla Was ❤❤❤

To nie chodzi o "syf", tylko o to że tam leżą pacjenci ciężko chorzy, często intubowani, którzy otrzymują także antybiotyki, co prowadzi do stopniowej selekcji szczepów bakterii coraz bardziej opornych.

Nie żeby teraz nie były merytoryczne ale po prostu problem jest z tym że są ciężkie do oglądania ich forma jest mało ciekawa przez co nawet jeśli wiem że dany materiał jest wartościowy to nie chce mi się go oglądać