Panie Tomaszu kochany 🙂 Będąc uczniem liceum ( czasy głebokiego PRL-u) próbowałem na własną rękę wzbogacić swą wiedzę w tej materii ale wówczas było to niezmiernie trudne. Pewnego razu będąc z kolegą w klubie osiedlowym musiałem do WC i udało mi się podsłuchać rozmowę dwóch pań rozmawiających ze sobą w damskiej toalecie. Panie Tomaszu nadrobiłem braki, mało tego po dziesięciu minutach byłem lata świetlne do przodu. Co ja się wtedy dowiedziałem nie znajdzie Pan w żadnych książkach. Pozdrawiam.
Fantastyczna ta niebieska historia :) Przypadkowo zastawiliscie z Marcinem pulapke socjologiczna na gosci. I jak elegancko dales, Tomku, tym gosciom „umyc rece”. Pewnie niektorzy z nich dzis dopiero sie dowiedza jak to bylo wesole z Twojej perspektywy.
Mialam słaby start rano.. Włączyłam Pana mojego Tomasza i się nie zawiodłam. Mizia Pusie w ustach Pana Tomasza i to 3 razy😄🤭 kocham Pana. Oczywiście cala recenzja i Premium miód na serce i na uszy🙂💚
Fantastyczna recenzja !!! Od początku do końca, śmiałam się do łez. A historia z manekinem - sztos!!!! Mój mąż, słysząc mój śmiech w całym domu, wszedł do pokoju by zobaczyć o co chodzi i gdy zorientował się, że oglądam Pana recenzję powiedział zdumiony: " to Raczek tak cię rozbawił?'". Wtedy jeszcze bardziej zaczęłam się śmiać. Pięknie dziękuje za tak świetne nagranie i teraz już wiem, że szkoda mojego czasu na SEXY/LIFE. Serdecznie pozdrawiam.
Jako kobieta nie mogę zostać obojętna na tą wspaniałą, pełną taktu recenzję. Oglądnęłam ten serial w całości, chyba na zasadzie guilty pleasure. Że jest nudny - to prawda, że jest pełen szkodliwych stereotypów - też prawda. Że jest taki jakiś...naiwny w swoim wydźwięku - mało powiedziane. Absolutnie, jestem pełna zrozumienia dla Pańskiej misy. Od momentu "kluczowego" w trzecim oddcinku miałam coraz większe poczucie żenady i tzw. face palm co pięć minut. Do tego te wiecznie sterczące ..elementy kobiecych piersi, jakby główna bohaterka przebywała non stop w temperaturach poniżej zera. Co do rozmiarów, po prostu nie rozumiem tej fascynacji!! A co mi się najbardziej podobało? Kiecki, zdecydowanie ;)
Obejrzałam jedynie 3 odcinek w tle. O rety. Scena pod prysznicem imponująca, cała reszta to jednak 'dramat'. Aktorzy też nie w moim stylu, tacy plastikowi i piękni. Po tym odcinku nie włączę go ponownie.
Panie Tomku, część premium wspaniała :) Z oceną filmu też się zgadzam, motywacja bohaterki zupełnie oderwana od rzeczywistości, a jakby wziąć pod uwagę jej wykształcenie psychologiczne, to już w ogóle film bardzo traci w moich oczach. Chciałam jednak zwrócić uwagę na ,,mizianie pusi" i sam język dotyczący sfery erotyki. W oryginalnej wersji językowej nie słyszałam takich zgrzytów, gdyż po angielsku język erotyczny brzmi dużo bardziej naturalnie i swobodnie, niż po polsku. I ten zgrzyt z mizianiem wynika moim zdaniem z tłumaczenia na język polski, gdzie w sferze erotyki brakuje zwykłych codziennych określeń na części ciała i czynności seksualne. Mamy albo określenia wulgarne albo medyczne. Język polski pomału się tego uczy dopiero. Pozdrawiam serdecznie! Uwielbiam Pana słuchać :)
Już dawno nie było tak humorystycznie, Obejrzę , przynajmniej do 3 odcinka :) - bo po pańskiej recenzji i po lekturze komentarzy - obawiam się, że więcej nie dam rady. Chociaż, kto wie? :)
Obejrzalam z ciekawością bo chcialam sie dowiedziec kogo wybierze... A zaznacze ze ogladalam go od razu po pojawieniu zanim wyrosla wokol niego jaka kolwiek reakcjs. Ale tak sie meczylam strasznie a koniec wrecz mnie zdenerwował. To po prostu jest szkodliwy serial. Wydaje mi sie ze kobiety ktore stworzyly ten film na sile chca byc jak przyslowiowy facet ktory mysli tylko o jednym
Widziałam serial jakoś w weekend premiery. To był binge ze świadomością wszystkich wad ;D Mam b podobne odczucia do Pana i z punktu widzenia osoby, która zna historię i wie, o których scenach Pan mówi, miałam fantastyczny czas oglądając ten materiał :))) Był przezabawny i pełen Pana uroku ^^
Obejrzałam cały 🥺 Jak by to wyrazić w delikatnych słowach to jest promocja toksycznych relacji 😠 „Klucz do tego serialu jest w trzecim odcinku „ 😂 Kluczem do fajnego seksu jest duża wyobraźnia a nie rozmiary, jak to powiedział kiedyś znany seksuolog „ Udany seks odbywa się nie między nogami, a między uszami „ Ostatnia scena w serialu jest tak durna, jak całe to dzieło pełne stereotypów … Nie mogę uwierzyć, że stoją za tą produkcją kobiety . Zastanawiam się czy może producenci „niebieskiej pigułki „ maczali w tym swoje wpływy.😩 🤦♀️ Panie Tomaszu jak zwykle miło „przebywać” w Pana towarzystwie …💓💓 P.S. Z tą farbą to jednak był sprytny plan …🤪
hahahahha!:))))Mizianie pusi jest na szczycie zainteresowań;)))))Nie "wytrzymiem";)Panie Tomaszu, jest Pan mistrzem w recenzji też i takich "dzieł";))))))
Zainteersowanie niebieską farbą:))))Matko kochana, jakie Pan ma poczucie humoru!!!!!!No, ja nie mogę wyjść z podziwu:))Co jedno zdanie to po prostu boki zrywa:)))))))
Niebieski człowiek wygrał całą recenzje, Panie Tomaszu dziękuję za dawką humoru, który jest na poziomie. Odnośnie Pana pytania do damskiej części Pana publiczności czym ten serial nas kobiety zainteresował. Odpowiem wyłącznie za siebie: NICZYM, obejrzałam go z czystej ciekawości czy będzie podobny gniot jak 356 dni czy inny erotyk pisany na kolanie dla kobiet, które tylko na takie ekranizację czekają. Większość kobiet z reguły (co moim zdaniem jest przykre) nie potrafi realizować swoich fantazji tylko trzymają to w sobie i wolą je oglądać na dużym ekranie. Później jest narzekanie jaki ten mój partner nieruchliwy i bez iskry. Serial uważam za przesadzony wyłącznie w stronę kobiet, faceci są to mocno uprzedmiotowieni. Jedne do zarabiania i zapewniania bezpieczeństwa, drugi włącznie do seksu i fantazji i marzeń. Jak na II sezon Sexify czekam bardzo, tak na II sezon Sex/Life ani krzty.
Panie Tomaszu ta nagroda Mistrza Mowy Polskiej byla calkowicie zasłużona. Z przyjemnoscia sluchalo sie Pana mowiacego o tematach tabu z taka lekkoscia i urokiem. Zapewniam Pana ze nie do konca chodzi o rozmiar a z całą pewnoscia o technikę "miziania"🙂. Film obejrze zaciekawiona i dam.znac . Pozdrawiam.
Cudowna recenzja :) Oglądając Sex/Life przewijałam odcinki, bo były strasznie nudne, no i postacie, które się nie rozwijały również były męczące. Główna bohaterka obudziła moją niechęć, wręcz złość. Dziwne, że emocjonalnie weszłam w ten denny serial, ale naprawdę byłam zła na bohaterkę, że jest aż tak głupia. Nieprzyjemnie ogląda się serial o zdradzie, którą owija się w złoty papierek spełniania pragnień. No po prostu NIE. A scena pod prysznicem jest moim zdaniem cyfrowo zmanipulowana, a jeśli nie, to współczuję temu panu życia z penisem sięgającym niemal kolan :) (i innymi również rozciągniętymi elementami męskiej strefy intymnej). Na pewno serial nie odzwierciedla prawdziwego kobiecego podejścia do tematu. Cóż, takie produkcje będą zawsze chodliwe, tak jak disco polo i Harlequiny. Albo się lubi albo nienawidzi. Ja Sex/Life odradzam :)
Miałam tak samo jak Pan!Też nie mogłam przejść przez pierwszy odcinek.Ale to co zobaczyłam w trzecim odcinku to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać?A recenzja wyśmienita.Najbardziej podobali mi się w tym serialu aktorzy.
Serial skończyłam na drugim odcinku! 😆Z powodu nudy akcji itp. Panie Tomaszu, teraz obejrzę oczywiście - trzeci odcinek! Ma Pan rację! Najważniejsze: uwielbiam jak Pan mówi, bez pruderii, zwyczajnie, ciekawie - nawet o nieciekawym😊
Oglądam Pana recenzje nawet kiedy sama już dawno obejrzę dany tytuł, tak po prostu jestem ciekawa "co na to Raczek"? O "Sex life" zdarzyło mi się już raczej zapomnieć, bo mam brzydki zwyczaj oglądać seriale na dużym przyspieszeniu, kiedy zaczynam się nudzić, a ten to właściwe cały przeleciałam. Przyznam, że zdziwił mnie ten klucz zrozumienia serialu z trzeciego odcinka. Wcześniej pomyślałam sobie, że to miło, że w serialu o seksie nagość jest rozłożona w proporcjach bardziej równych. I tyle. Tak zapamiętałam tę scenę pod prysznicem. Oczywiście od razu wróciła do tego momentu 🧐. W ocenie tego "dzieła" nic to nie zmieniło, ale co się uśmiałam to moje, bo przecież mentalnie właśnie ubrudziłam się niebieską farbą! Dziękuję za podzielenie się fantastyczną historią o manekinie.
Podziwiam Pana za wytrwalosc… ja zaczelam i poza pierwszy odcinek nie jestem w stanie sie przebic… jest mi po prostu szkoda czasu… jest tyle dobrych filmow i seriali, ze nie ma sensu marnowac na cos co nie wchodzi:)). Zgadzam sie, ze recenzje Pana akurat warto bylo obejrzec, bo usmialam sie z opowiesci Pana przednie😂👍🏻
Panie Tomaszu, rzadko wybucham śmiechem podczas oglądania pańskich recenzji, ale dziś z samego rana rozbawił mnie Pan do łez i poprawił mi humor na całą niedzielę. Dziękuję i pozdrawiam :-) P.S. - W ramach eksperymentu socjologicznego (choć taka literatura zupełnie mnie nie pociąga) próbowałem uczciwie przeczytać zarówno literackie pierwowzory Greya i 365 dni, jak też potem obejrzeć ich filmowe ekranizacje. I za każdym, niestety razem szybko sie poddałem, choć do upartych należę. Ale co ja tam wiem? W końcu jestem tylko zwykłym mężczyzną - jedną z wybrakowanych kopii kobiety, która odrzucona przez niezadowolonego z rezultatów swego dzieła Stwórcę nie weszła do masowej produkcji...
Specjalnie dla Pana obejrzałam "na pasku" ten serial. Faktycznie trzeci odcinek jest przełomowy, ale czy tylko rozmiar ma znaczenie i jest najbardziej potrzebny do życia? W szoku jestem, że można zaryzykować idealne życie u boku kochającego mężczyzny dla wspomnień o nic nie wartym męskim buhaju. P.S. Mnie bardziej przypadł do gustu wizualnie Cooper, Brad taki typowy chłopczyk, który nigdy nie dojrzeje :) pozdrawiam Pana serdecznie i wielki szacunek za obejrzenie tego serialu do końca :)
Panie Tomaszu - dobrnęłam do trzeciego odcinka... Klejnot wydał mi się jakiś taki niesympatyczny i nie wzbudził we mnie pożądania. Smuci mnie ten serial. Kobiety w nim są pokazane jako wyuzdane i głupie (zamiast namiętne i mądre) a mężczyźni potraktowani bardzo stereotypowo i przedmiotowo (przynajmniej jak do tej pory). Z bad boyami jest niestety tak, że bez względu na ich "wyposażenie" mają piorunującą siłę uwodzenia i Brad faktycznie coś takiego w sobie ma ale jak każdy bad boy jest również szalenie fasadowy. Nie mam mężna i dzieci zatem trudno mi powiedzieć na ile serial oddaje optykę kobiet. Mojej nie oddaje. Trudno mi się identyfikować z główną bohaterką. U mężczyzny szukam sprawczości, poczucia humoru, inteligencji i oczywiście, że ikry :) Ikra jest ważna, bo jaka kobieta nie lubi czuć się pożądana, ale nie w taki sposób jaki ukazuje to ten serial. Bardzo fajna recenzja Panu wyszła - dzięki i pozdrawiam :)
Dokładnie. I jest jeszcze jeden szkodliwy wydźwięk, z którym świadoma i mądra część kobiet stara się walczyć - a tu mamy gola do własnej bramki - kobieta MA BYĆ ZAWSZE CHĘTNA i GOTOWA. Co za masakra.
Zaczęłam oglądać i z rosnącym zdziwieniem w którejś minucie skonstatowałam: to jakiś kawał! Albo Pan Tomasz "robi po godzinach"? Cóż, oglądałam dalej bo Pana recenzje są kapitalne. Już wiedziałam przed Pańskim ogłoszeniem, że będzie 4/10! Panie Tomaszu, za tę recenzję 9/10, dał Pan radę!!! Ale ten trzeci odcinek, ten moment, obejrzę jutro... Dobrze, że można przewijać ;) Ciekawa jestem, jak to czasem kobieta, zwłaszcza cnót pełna, czy to faktycznie takie cudo pod prysznicem. Manekin, pamięta Pan, Tomku, ten film? To taki 3/10. na kasetach z wypożyczalni był. Niebieska farba nie kłamie. Mama, ależ skąd! Dziecko!!! Pozdrawiam serdecznie .
Mnie serial wciagnal tak bardzo ze obejrzalam go zaledwie w kilka dni. Dla mnie to historia kobiety, ktora z pozoru ma idealne zycie, wrecz tak idealne ze moze sie wydawac dosc nudne I przewidywalne. Stad tez teskni za stara wersja siebie I za czasami kiedy wyglada jak milion dolarow I bawila sie jakby jutra mialo nie byc. Rozdarta uczuciowo pomiedzy jej idealnym mezem, przy ktorym ewidentnie nie czuje sie atrakcyjna czy pozadana, zaczyna fantazjowac o swojej starej milosci. To walka bohaterki miedzy sercem a rozumem. Pomimo faktu ze bardzo kocha meza, ciezko sie oprzec jej pragnienia. Tak to widze. Sekcja premium byla super, dziekuje ;)
Obejrzałam do drugiego odcinka i więcej nie obejrzę, bo szkoda czasu na szmirę. Aktorzy ładni i nic poza tym. Skąd popularność tego serialu na Netflixie: może manipulacja marketingowa, bo temat sexu się sprzedaje? A sprowadzenie męskości do rozmiaru penisa jest żałosna 😔 Jedyne co mi się trochę spodobało to rozterki gł. bohaterki: znudzonej życiem z dobrym człowiekiem, i tęskiąca za swoim "bad boyem". Myślę, że wiele kobiet/mężczyzn może się do tego odnieść. Ale tęskni bardziej za silnymi emocjami, niż za tamtą osobą. Jedni są dobrzy do życia, a inni do współżycia 😁 Mimo to, lepiej sobie poukładać życie i spędzieć je w harmonicznym duecie, niż gonić za niestabilnym "bad boyem". A rozmiar serio nie ma znaczenia...
Serial 5 na 10 , dodam że obejrzałam właśnie trzy pierwsze odcinki😉, Pana recenzja 9 na 10, moje sny 10 na 10…. tylko nie wiem czy z powodu serialu czy opowieści o niebieskiej farbie….
Alez recenzja, wprost idealna na wakacyjny czas. Czy ten BRAD i COOPER czyli maz i kochanek to takie odwolanie do fantazji o Bradleyu Cooperze? No coz jakie czasy takie pamietniki, p.Tomku lece ogladac trzeci odcinek. Dziekuje za poprawe humoru
hahahahahahahaha. Z braku czasu oglądam recenzje filmów/seriali z mojej bańki zainteresowań. Ale dla Pana kanału zrobię wyjątek. Ta sekcja premium jest niesamowita!
Również widziałem. Ocena 4/10 jest dość na wyrost. Bez wyrzutów sumienia mógł bym ocenić 2/10 (2 - ponieważ sprawnie jest nakręcony z dobrze dobraną Ścieszką dźwiękową tzw 'soundtrack'. Serial jest durny, nie logiczny. Zmęczyłem się oglądając, zaś końcówka mnie zezłościła po prostu. (uwaga spoiler!!) w od 7 była ciekawa scena kiedy Cooper wstawił się za żoną, bronił jej przez agresją innych kobiet, oboje postanowili walczyć o małżeństwo mimo chęci zdrady, Billie odrzuciła zaręczymy Brada ale w 8 odc... jej mąż czeka na nią z dziećmi po przedstawieniu, zaś ona biegnie do kochanka. "Kocham swojego męża, nie zostawię go... ale teraz to mnie pieprz/ I want you fuck me" - Tak myślę wielkie "What the fuck here happend O.O " Bohaterka (Billy) jest niewiarygodna jako psycholog, gdy Cooper pyta, kogo woli, Ona po pierwsze stwierdza z że z Nim ma te 85% i w sumie wie, że takiego seksu mieć nie będzie (pomyślcie co taki mężczyzna może poczuć). Ona nie radzi sobie z emocjami. Postać przyjaciółki seksuolog to moralna chorągiewka, zależy w którym kierunku wiatr pożądania wieje. Owszem jest wiele Kobiet, które twierdzą, że mają silną więź emocjonalną/Miłość z wieloma mężczyznami jednak specjaliści od terapii twierdzą, że to jednak niedojrzałość lub wręcz poważniejsze zaburzenia, ewentualnie wiążą to z kondycją pierwotnego związku. pozdrowienia :)
piękna recenzja! dziekuję... i ta farba niebieska ahhhh,rozbawiło mnie to 😁 a co so serialu obejrzałam cały i jako kobieta rozumiem po części dlaczego on może być taki popularny wśród kobiet...otóż często kobiety boją lub wstydzą się swoich pragnień, swoich fantazji seksualnych, swoich namiętnosci, ponieważ obawiają się oceny,a czasem nawet i odrzucenia ...tutaj jest pokazana kobieta,która mówi o tym otwarcie...możesz być przykładną matką,żoną i w tym samym czasie możesz być boginią sexu... a czy tak jest? no chyba raczej nie...tym bardziej w Polsce...wychowanie, kultura itd... nie chcę dramatyzować,ale wiele kobiet jeszcze nie potrafi cieszyć się życiem seksualnym...dlatego takie seriale jak ten oraz 365 dni lub 50 twarzy Greya są tak popularne, ponieważ pokazują to o czym wiele kobiet ciągle marzy... a jeśli chodzi o rozmiar męskich klejnotów...to czy ja wiem...może ważniejsza jest technika używania...no bo co mi po gigancie jeśli jego sprawczość i technika marna... pewnie, że w jakimś tam sensie to ma znaczenie ale Panowie spokojnie,normalne rozmiary są też ok 😉 najważniejsza chyba rzecz to świadomość jak ciało kobiece i męskie działa na te wspaniałe bodźce ,które wprowadzają nas w ten cudowny stan! życzę wszystkim udanego życia, również w dziedzinie seksualnej i wtedy takie filmy lub seriale nie będą na nas wywierały aż takiego wrażenia,ponieważ tego samego możecie doświadczać ze swoimi partnerami lub partnerkami :) no i dodam jeszcze, że niektóre klejnoty potrafią być po prostu piękne i wcale nie muszą być gigantyczne 😁
Panie Raczek,ja wiedziałam że nie omieszka Pan wspomnieć o trzecim odcinku 🤣😊🥰Mina męża Billy mówi sama za siebie,i mówienie że rozmiar nie ma znaczenia nabiera innego wymiaru ✌️.Recenzja bardzo mi się podoba, rozbawił mnie Pan do łez 😆
Serial oglądałam tylko dla jednego aktora! Sam serial ciężko mi się oglądało, było tam mnóstwo absurdów i niski poziom gry aktorskiej. Z wielkim zainteresowaniem posłucham co Pan o nim sądzi. Edit.A ja myślałam że oni już grali w filmie będąc parą. Taka chemia była między nimi. To mnie Pan zaskoczył! Ale ja też bym go wybrała
To, kogo ostatecznie wybrała aktorka w realnym życiu, chyba niczego nam nie mówi o tym, kogo wolą kobiety. Przecież jej narzeczony to aktor odgrywający rolę brutala. W życiu prywatnym może być chyba inny..? A może się mylę..?
Dokładnie tak, to tylko postać. Poza tym filmowego męża nie mogła wybrać, bo od dawna jest żonaty i dzieciaty :) Aktorka była od jakiegoś czasu w separacji z mężem (przed rozpoczęciem zdjęć do serialu).
Mi się podobało - nie oczekiwałam wiele, ale można spędzić przyjemnie czas i się zrelaksować, a przy okazji miło się patrzy na przystojnych mężczyzn. Pozdrawiam Panie Tomaszu. Bardzo cenię Pana osobę :)
Rozbawił mnie Pan tą recenzją :) coś mi się wydaje, że z tą produkcją nie będzie mi za bardzo po drodze, za to jestem teraz bardzo ciekawa, jak wygląda ten niebieski ...manekin! :)
Usmialam sie przednio, zarowno z recenzji jak i z czesci premium :-) Mizianie pusi bezcenne, a swoja droga polski jezyk jest rewelacyjny w tych tlumaczeniach, po angielsku z pewnoscia nie brzmi az tak zabawnie. Co do tematu - tez zawsze myslalam, ze rozmiar nie ma znaczenia, a tu prosze, czyli jednak (byc moze) sie myle :-))) Jest u nas (UK) taki program na Channel 4 - Naked attraction - cos w stylu randki troche w ciemno, gdzie wybiera sie ewentualnego partnera na podstawie jego nagosci. Tak, osoby wybierane sa kompletnie goluskie, a na koncu ta ktora wybiera tez sie rozbiera. Nie jestem ekspertem bo obejrzalam zaledwie kilka odcinkow, ale na podstawie tego co zobaczylam musze powiedziec ze raczej prawie nigdy nie wybrano osoby w powodu wielkiego przyrodzenia, meskiego czy damskiego. Choc rzeczywiscie, wielkosc robi wrazenie. I najczesciej na wrazeniu sie konczy. Estetycznie chodzi chyba bardziej o proporcje. A w ogole to nie miesci mi sie w glowie, zeby o atrakcyjnosci mial decydowac za przeproszeniem kutas. Bo z mojego damskiego punktu widzenia bardziej chodzi na przyklad o zeby (czyt. zemby, nie mam polskich znakow) i paznokcie, zeby byly czyste ;-) A jak sie kogos kocha to nawet najpiekniejszy i najwiekszy cudzy fiut nie bedzie zadna pokusa.
Nie obejrzałam jeszcze serialu, ale chodzi mi o ten wątek osobisty aktorów. Wydaje mi się, że na wybór wpływ miała więź nawiązana na planie. Pewnie z kochankiem główna bohaterka miała sceny intymne i chemia ruszyła.
Nie mam pojęcia o co chodzi z podobnymi serialami. Może to pasuje damskiej widowni przez to, że od dziecka jest karmiona podobnymi motywami, włącznie z romantyzowaniem przemocy. Może cudem uniknęłam zaszczepienia podobnych zamiłowań
Kobieca perspektywa? Męska perspektywa? Zastanawiam się, czy w ogóle istnieje coś takiego. Jesteśmy przecież tak różni. Jedni czytają literaturę piękną, inni fachową, jedni harlekiny, inni tylko prasę kolorową. Dotykanie niebieskiego przyrodzenia mogło być instynktowne, przypuszczam, że gdyby to był damski manekin, dotykane byłyby piersi. Ale oprócz instynktu istnieją inne sfery psychiki. Czy można powiedzieć, że geje preferują pewien rozmiar? Z całą pewnością nie zobaczę tego serialu, nawet trzeciej części. Kobiety też mogą być seksistowskie w pokazywaniu kobiet. Nie, rozmiar nie ma żadnego znaczenia ani dla mnie, ani dla znanych mi kobiet
Panie Tomaszu, jak ja czekałam na tę recenzję. Zaczęłam oglądać ten serial, ale przetrwałam tylko dwa odcinki, nudy straszne. Ale teraz już wiem, że obejrzę ten trzeci odcinek. Jednak mimo wszystko całego serialu nie obejrzę, nie dam rady. Już chyba porno jest lepsze, bo nie udaje fabuły.
Bardzo powierzchowna recenzja... serial jest lekki, infantylny momentami wręcz, ale porusza w bardzo bezpośredni sposób rozterki związków we współczesnym świecie, ogólnie pokazuje otaczające nas rures...wo w kontraście do moralności która w nas siedzi( jeszcze) w sposób naturalny.
Mnie głęboko zastanawia jak to możliwe, że tylko panie brudziły sobie ręce. Gejów panowie do siebie nie zapraszaliście? Czy też po prostu oni się umieli powstrzymać? :)
@@34bezel92 Kobiety też w większości mają przynajmniej jednego na co dzień i wydaje się, że chyba bardziej chodzi o jakiś rodzaj "badań porównawczych" :) Co wydawałoby się równie prawdopodobne u kobiet jak u gejów. No ale widać tak nie jest.
@@joannawieczorek7111 Na pewno chodziło o porównanie na ile da się objąć dłonią manekinów a byłemu/obecnemu partnerowi. Większość gejów ma tylu partnerów, że już nie potrzebuje porównywać. Jeszcze inny aspekt, to że kobiety lubią dotykać np. robiąc zakupy lub tylko oglądając. Myślę, że gdyby to był manekin damski z pięknym biustem, to mężczyźni sprawdzałby jak układa się w dłoni.