Siena - klejnot w koronie Toskanii 

Siena to przepiękne miasto, które bardzo mnie zachwyciło.

Łapka w górę za poświęcenie! Poza tym super filmy!

Cudowe są te odcinki, coś dla duszy i te końcówki dla ciała 😊pozdrawiam🤗

Jestem już" wiekowy", i widziałem różne programy, ale ten jest ucztą kulturalną. Obecnie jest to wyjątek, w tym zwariowanym świecie - nie tylko w PL - także w UE. Mam nadzieję na CD Waszej twórczości oświatowej, mimo niedofinansowania przez PL. Pozdrawiam PS. Owego czasu wychodząc z "Dziadów" Mickiewicza, nasz wnuk na pytanie "czy nie jest zmęczony?" odpowiedział: dziadkowie 4ry godziny oddychałem atmosferą teatralną (w domyśle kulturą) - i to jest najważniejsze, co otrzymujemy od Was.

Dzięki Obywatelowi JC niedzielne wieczory są mniej depresyjne.

Doceniamy to poświęcenie i dziękujemy,dobra robota..wszystkie relacje obejrzałem,pozdrawiam

Siena jest jednym z cudów świata. To co pokazano w filmie najlepiej to udowadnia. Film jest wspaniały i pokazuje kwintesencję tego miasta, szczególnie katedra - to jest lekcja historii, mistrzostwa rzeźby, mistrzostwa nastroju i klimatu. Jest jeszcze coś: przecudowny klimat tagi miasta. Żeby to poczuć trzeba powłóczyć się ciasnymi uliczkami, wysmažyć się w słońcu na głównhm placu, zanurzyć się w klimacie przestrzeni katedry u - co może najważniejsze - stanąć przed katedrą i spojrzeć na miasto leżące przed katedrą. Jeżeli to nie wystarczy, to trzeba zajrzeć do sanktuarium św Katarzyny (ze Sieny, a jakże) na zasadzie kontrapunktu. Do tego wystarczy dołożyć słynną wilczycę (ukradzioną przez Rzymian - odtąd jako symbol Rzymu) i mamy cud, perłę, klejnot zastygnięty w czasie, często niedoceniany, bo to gdzieś na uboczu pomiędzy Rzymem a Florencją. Ale kto nie był w Ciebie i nie wczył się w to miejsce całym sercem i duszą, ten nie widział i nie zna Toskanii i Włoch. Z całego serca polecam - na podstawie własnych przeżyć i obserwacji.

Panorama Sieny przepiekna. Warto było czekać w kolejce 😉

Bardzo fajny filmik. Dziekuje

Co za wycieczka 🤩, dziękuję 😋

Odkryłem Obywatela JC w zeszłym roku. Od tamtej pory jestem stałym widzem kanału. Bardzo doceniam materiał prezentowany na kanale. Wspaniały koktajl: historii , sztuki , kulinariów z cudną narracją prowadzącego. Poprawia mi Pan nastrój po ciężkiej pracy. Dziękuję.

Katedra jak i samo miasto robią niesamowite wrażenie. Dzięki wielkie za odcinek.

Dziękuję za ten materiał, chciałbym tam kiedyś pojechać.

Dzięki za film. Jest po prostu rewelacyjny. Pozdrawiam

Boskie klimaty i te pierożki zapewne smaczne były ;)

Super robota ! Dzięki za poświęcony czas :) Pozdrawiam i oby więcej odcinków !

Dzìękuję za okazałe poświęcenia w staniu w kolejce. Odcinek zacny 👍 jak zawsze. Czołem

Wirtualna wycieczka do Sieny z Panem to wielka przyjemność. Dziękuję bardzo!

Dziękuję za kolejny fantastyczny odcinek 🙂

Siena jest piękna, patronka co prawda nie moja ale to kolejna perła w naszyjniku włoskich cudów, a makarony się nie przejmują, turysta przyjechał, turysta poczeka w końcu nie po to tyle kasy wydał a na codzień takich atrakcji na pewno nie ma, w Sienie byłam ale biegając jak oszalały królik takich szczegółów nie miałam szans zobaczyć, pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej

Piękna,wirtualna wycieczka.👏

Dziękujemy za bardzo interesującą wyprawę do Italii. Czujemy się jak prawdziwi turyści. Znakomity film o cudownych zabytkach. Pozdrawiamy Ania i Adam

Bardzo lubię naszego p. OBYWATELA. Wiedza i sposób przekazu są super. Jedno mam tylko zastrzeżenie czasami wychodzi z Pana cholerny gbur. Szczegolnie do osoby z drugiej strony kamery. Bardzo nie ladnie. Pozdrawiam serdecznie całą ekipę.

Dziekuje , juz za dwa tygodnie będę się napawać Siena i jej piękna historia🥰

Od dzisiaj bedę Pana nazywał ,,Aniołem Sieneńskim,, ,,Angelo di Siena,, za te godziny w kolejce żeby zobaczyć Panoramę,piękna.Również uważam Sienę za jeden z najpiękniejszych miast na świecie.Dodałbym tylko ,żr zaraza i popadnięcie Sieny nagłe w biedę spowodowało ,ze Siena ,jak chyba jedyne miasto na Świecie pozostała w nietkniętym układzie urbanistycznym ze Średniowiecza.No i wokoło piękna Toskania z cyprysami w kazdej wiosce średniowieczny kościół z Kampanillą.Bosko!!!

Super :) Włoska robota :P dobrze wykonana 😁to ja jestem 161 :)

👍👍

Byłam tam. Kocham to miejsce

Kocham Sienę, wnętrze katedry bije o głowę katedrę we Florencji.

Siena jest cudna. Leżeć na bruku to obowiązek i przyjemność. Bond w Sienie i walka na kołowrotkach to kultowa scena. Craig najlepszy Bond jednak. Dzięki za super materiał

Florencja m-c temu widziałem :)

THX

Świetnie, że dotrwałeś, Łobywatelu, do tych doznań! Doceniamy i prosimy: nie załamuj się! Jakbyś miał stać pół dnia w Amritsarze do Złotej Świątyni, dopiero byś klął.

Myślę, że parę rzeźb Michała Anioła znalazłoby się też w Licheniu (skoro znaleziono tam średniowieczne freski).

Co do Bonda z Craigiem to się nie zgodzę, najlepszy był Casino Royale. Z interesujących i ciekawych miejsc w Italii, to zwiedziłem tylko Urbino, San Marino i Rzym. Mam nadzieje, że kiedyś moje stopy staną na Toskańskiej ziemi 🙂 Odcinek jak zwykle interesujący, pozdrawiam serdecznie.

Kamerzysta nie przystaje do lektora.... Lektor - po prostu niesamowity

no, a któż mówił, ze będzie łatwo?

Jakie 3 tysiące? Jest już prawie "dycha lookaczy". Ja się nie zdobyłem na taki akt desperacji żeby tyle czekać i teraz nie żałuję tej decyzji. Bieganie po dachu bazyliki wokół kopuły w Esztergom jako podobne wspomnienie musi mi wystarczyć 😁 Italia - uwielbiam tam jeździć autem 💖 1. Watykan - wrypałem się niechcący na plac św. Piotra i objechałem kolumnadę przy zewnętrznej stronie szukając parkingu w towarzystwie uradowanych przechodniów i darciu mordy przez jakąś "carabinierkę" (ładna, dałbym się aresztować) 2. Rzym - w korku myśl: czemu nikt nie jedzie lewym pasem? No to ja ogień i wszystkich mijam aż znalazłem się nagle na torach tramwajowych między półmetrowymi krawężnikami i po chwili przejechałem przez tunel między tramwajami. Za tunelem zwiałem na drogę przejściem dla pieszych, bo przy nim nie było krawężników. Ten sam numer zrobił później Jeremy Clarkson w Top Gear. 3. Siena - wrąbałem się w tak wąską uliczkę na starym mieście, że po chwili musiałem złożyć lusterka aby nie trzeć nimi o budynki. Na końcu uliczki krzyżówka w "T" i wystający kamulec wmurowany w róg kamienicy. Za cholerę bym tamtędy nie wycofał więc skręcanie "na sto" i się udało. Aż się spociłem. 4. Riomaggiore - parkingów prawie brak i wszędzie skarpy, kto był ten wie, że to wiocha między skałami. Znalazłem miejsce i zaparkowałem. Gorzej z wyjazdem było, bo dziobem wjechałem. Wyjazd poszedł chyba "na 1000". Nikt oprócz mnie do auta nie wsiadł tylko obserwowali, bo za kufrem skarpa i brak barierki czy choćby krawężnika, żeby oprzeć się kołem w razie czego. Masakra. 5. Elba - Wjazd i zjazd z promu w Piombino i Portoferraio też prowizorka, wszystko się telepie, jeszcze krzywo podpłynie, że te blachy co po nich się jeździ ledwie nadbrzeża sięgają. Fala w górę - szpara, czekasz, fala w dół - oprze się blacha i ogień żeby zdążyć, a jeszcze się drą żeby szybciej aby cztery koła zdążyły przejechać. Ja oczywiście znów sam w aucie, a reszta na prom piechotą po trapie i zadowoleni. 6. No, a Stelvio nawet dostawczakiem przejechałem 💪 Osobówką też zresztą. Byłem autem w Itali grubo ponad 20 razy, a i tak pojadę znowu, bo jeżeli coś jest, szalone, niebezpieczne, nieracjonalne lub po prostu głupie ale daje frajdę, szczęście i powoduje uśmiech na twarzy to już jest wystarczający powód aby to robić.

Polecam wstawki z polskich klasyków pierwsza klasa

😅Po niemiecku Bank ma tez podwojne znaczenie, mianowicie bank i lawka.

Czyli jak powstawał witraż w Sienie w 1278 roku to w tym samym czasie budowano zamek w Malborku piękne i trwałe te budownictwo XIII wieku

Ciao amico, iluminacja to stan, jaki ogarnia wszystkie zmysły, gdy jest się w Sienie. Warto wspomnieć, że przed wyścigiem każda dzielnica (contrada) odprawia mszę w swoim kościele, gdzie centralnym honorowym uczestnikiem jest wierzchowiec, który reprezentować będzie dzielnicę. Stoi on, niekiedy wierzgając kopytami, przed samym ołtarzem i dla niego cała celebracja. Gdyż liczy się zwycięstwo konia, nie jeźdźca, a w tej iście szaleńczej i totalnie zwariowanej gonitwie z racji kanciastych zakrętów toru, gdzie jeźdżcy dosiadają wierzchowce na oklep, bez siodła, zdarza się często że wygrywa koń, który jeźdźca zgubił nawet na całe okrążenie przed końcem wyścigu. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby wszystkie konie dobiegły z jeźdźcami na grzbiecie. Niestety, często mają miejsce natomiast poważne urazy koni, które zderzają się i przewracają. Gdyż gonitwa nie ma żadnych reguł. Zaś parady dzielnic z bębnami i pokazami zręczności chorążych odbywają się przez całe lato i niesamowite wrażenie robi przemarsz waziutkimi uliczkami, gdy odgłos bębnów zwielokrotniony echem murów wstrząsa całym ciałem. Miałem to szczęście być pierwszy raz w Sienie jeszcze jako student italianistyki, w odległym 1974 roku, na stypendium. Pomyśl, że obecnie stutysięczny tłum na Il Campo, wtedy zaś swobodnie można było przemieszczać się po placu przed i w trakcie gonitwy, bo nie było więcej niż 2-3 tysiące ludzi. Podobnie do Katedry i na wszelkie wieże wchodziło się z marszu, zupełnie bez ludzi. Tak samo zresztą do San Marco w Wenecji czy Santa Maria del Fiore, a nawet do Muzeów Watykańskich. Tak było do początku lat '90. Później nastał Armagedon turystyczny. Pozdrawiam, z rocznym opóźnieniem, ale przyznam że nie znałem twojego kanału. Opowiadasz świetnie, acz zadbaj nieco o prawidłową wymowę przynajmniej nazw i słownictwa specyficznie odnoszącego się do nazewnictwa. Przykład: Signoria (czyt. Siniorìa - akcent na ì); podestà - akcent na à. Pozdrawiam, nie będę polecał miejsc w Italii, bo byłoby tego zbyt dużo, choć mam moje preferencje rzadziej odwiedzane, acz rewelacyjne. Możliwe że gdzieś się spotkamy, kto wie.

Siena to przede wszystkim Strade Bianche

Die Bank to po niemiecku ławka a Schparkase to nazwa jednego z banku w DE.

7:02 W tym momencie z natury rzeczy Pani operator kamery nie była w stanie (bo nie ma takiej możliwości, a nie, że nie umie) zauważyć, że ani szanowny narrator ani fasada budowli nie znajdują się na pierwszym planie. ;-) Pałeczkami da się jeść ale trzeba poćwiczyć ich trzymanie. W Sienie jeszcze nie byłem. Po tym odcinku obowiązkowo trafia na listę do odwiedzenia. Quantum of Solorz jest gorsze od Kaszany w Royal. Taka jest moja opinia. A Błędy z Craigiem wcale nie są takie złe.

Boże co za buractwo.Słoma z butow! Współczuję osobie która trzyma kamere.

"Słuchawki na łeb",może jeszcze morda w kubeł?

Chinskie jedzenie XD