Zawsze, nawet dziś po raz tysięczny oglądając ten skok przechodzą mnie ciarki. Małyszomani już nie ma i nie będzie. Lata 2001-2011 to była najwspanialsza przygoda ze skokami narciarskimi. W każdą niedziele po powrocie z kościoła jedliśmy obiad u babci i cała rodziną krzyczeliśmy `leć Adam, leć`. W szkole na lekcji oglądaliśmy nawet konkursy TCS(Pani też z nami oglądała) Adam Małysz był kimś większym niż Wielkim skoczkiem, on łaczył nas w grono rodzinne, pokazał, że można być najlepszym bez przekrętów. Były to wspaniałe lata. Najbardziej wzruszył mnie jego ostatni skok na Velikance z łamiącym głosem Włodzimierza Szaranowicza. Dziś mamy Stocha, Kubackiego, Żyłę, ogółem najmocniejszą drużynę świata, ktorej nigdy nie mieliśmy, ale moje serce zawsze pozostanie przy Adamie Małyszu. Nie ma już takiej więzi jak kiedyś...
Dokładnie w Niedzielę było czuć taki specyficzny klimat i aurę, której już się nigdy, nie poczuje. Do tego dodam, klimat ciemnej, mroźnej i śnieżnej soboty a szczególnie Kussamo i Kuopio, gdy się to wszystko zaczynało w sezonie.
Mamy najmocniejszą ekipę Świata tjaaaa... Dzisiaj czytam to na chwilę przed Igrzyskami w Pekinie i za głowę się chwytam, gdzie się podziała forma naszych Orłów? ;(
W niedziele tak ale pamietajmy rowniez kiedy Adam skakal w zoltej koszulce wieczorami w tygodniu w konkursach lotow. Cos pieknego. Caly ten okres byl magiczny... Ja jeszcze pamietak jak bylismy bez sukcesow z Adamem i Mateja, jeszcze przed Malyszomania. Dzieki Adam
"Nie moze tego skoczyć Hautameki. Życzę mu tego!" - Najlepszy komentarz w historii polskiego sportu obok komentarza Jóźwika dla Kowlaczyk w 2010 na IO i Sopczyńskiego dla Bròdki w 2014 na IO
Zestarzał się przez te 10 lat.. więc trochę mniej daje z siebie niż w Predazzo 2003 :) ale mi i tak podoba się aktualnie komentarz Szarana ( prócz FIFY 14 hah )
klllutas może dlatego że już nigdy nikt nie dostarczy takich emocji jak Adam :) ja sam po sobie widzę, że jak każdy Polak ciesze sie z sukcesów Stocha, ale jakoś za czasów Małysza ta radość była nieporównywalnie większa
Ale to było czuć.Jak Małysz łapał formę to przy w miare równych warunkach nikt i nic nie miało z nim szans.Po prostu wiadomo było,że w pierwszej i drugiej serii skoczy najdalej.
dobre duchy polskiej ekipy i jest Adam Małysz 2 3 metry może dalej i wtedy będzie złoto! po złoto po medal dla nas dla wszystkich! po złotoooooooooooooo!!!!!!!!!!!!! pienknie!!!pienknie!! jest medal!!!jest medal!!!Adam kochamy ciee!!!!! 136m!!!!
Miałem w tedy 18 lat. Sąsiad miał sklep i przed zawodami bylem u niego po colę . Ja mówię ze Adam wygra a on ze raczej nie po słabo w tedy skakał. Do dzis pamietam zawody i ta rozmowe
Szkoda że przegrał z Amnnem olimpiade gdyby nie potknięcia się przez Kasayego miał by złoto na średnim obiekcie Salt lake citi.s najdłużej val di fiemme to on lepiej pierwszej serii lądował a Hattameki ale to Małysz bombę w drugiej odpalił i było złoto🥇🇵🇱
Ja tu wróciłem z wiadomych przyczyn, dzisiejszego "tematu dnia" Komentator, którego głos chyba skomentował wszystko, co było piękną historią polskich skoków narciarskich. [*] Zostawmy tu znicz.
Ten polski sędzia Pilch to chyba jakiś ślepy, skoro za pierwszą serię dal Małyszowi 20, a za drugą 19,0...Jak już, to powinno być odwrotnie, chociaż pierwszy skok to zasługiwał bardziej na 18,5