@TheDexarius Bo nie każdy traktuje ten kawałek torów jak tylko 120kilo złomu, tak jak najwidoczniej Ty to widzisz. Są tacy, którzy patrzą na to z sentymentem, myślą o czasach, gdy w pocie czoła budowano żelazne drogi, dokąd te drogi prowadziły. Nie widzę w tym nic dziwnego. Kiedyś nie było maszyn i latami budowano gołymi rękami takie piękne szlaki, które łączyły miejscowości i ich ludzi a teraz są maszyny i nie używa się ich do rozwoju kolei,tylko po to aby w 2 dni to rozpierdolić..
Możliwe że nakazane było opuszczenie pantografu, przelecenie na rozpęd i potem znów podniesienie. Ale to spekulacja. Wiem jednak, że istniał zwodzony most kolejowy na którym pociągi właśnie na rozpęd leciały. Możliwe, że też nie było tam trakcji tak długo, aż jezdziły pociągi w obu kierunkach lub tylko jedna z nich była zelektryfikowana
@@wdowa94 tak tak, może kiedys było skrzyżowanie trakcji poki pociagi na krzyż latały, a potem jedną zdjęli, albo tylko jedna zelektryfikowana była, czort wie