Jak nowy Top Gear, wszystko jest, ale bez oryginalnej obsady to nie jest to samo. Błędem w sondzie 2 jest to, że brakuje tam naukowców o odmiennym punkcie widzenia. Może trudno jest uzyskać taki duet. Ale nawet gdyby udałoby się to osiągnąć no to będzie jak w TG. Dalej będzie niedosyt.
@@przemaser2 Nic nie zniszczyła, bo niby w jaki sposób? Inteligentny człowiek zawsze rozróżnia ziarno od plew. Zresztą pomysł edytowania nowej "Sondy" był mocno ryzykowny. Sztampowa realizacja niestety potwierdziła to przypuszczenie.
@@Marcin_z_bloku_obok Stylu prowadzenia dyskusji obu Panów, nawet jeśli była improwizowana wg. scenariusza nie da się podrobić. Stara "Sonda" to program wyjątkowy, klejnot wśród chłamu.
Wyrosłem na tych programach i pracuję jak automatyk. Magia tego programu jest tak wielka, że wybaczam ,,techniczne wtopy'' prowadzącym. Dzięki nim ,,istnieję''!
Fenomenem jest dla mnie jak oni w tej zatęchłej komunie zdobywali te materiały filmowe z zachodu. Naprawdę szacun. Kochałem Sondę jako kilku-kilkunastoletni chłopak. A dziś z przyjemnością patrzę co się sprawdziło a co nie do końca...
Ten fenomen, to było pożyczanie materiałów (filmów) z ambasad, konsulatów, instytucji i szkół wyższych. Naukowcy jeździli na Zachód, na targi, przywozili materiały - głównie drukowane kolorowe prospekty, katalogi. U nas też były MTP w Poznaniu. Trzeba się było postarać, załatwić, pokombinować...
Nawet nie snilo im sie wtedy o GPS. Lubilem septycyzm Kaminskiego, ale Kurek zawsze mial wizje przyszlosci. Szkoda, ze nie dozyli naszych czasow mogli by to teraz pieknie zrewidowac.
Pierwsze prace nad stworzeniem satelitarnego systemu nawigacji rozpoczęły się w roku 1973 i miał mieć zastosowanie tylko do celów wojskowych. Pierwszy satelita systemu GPS został umieszczony na orbicie w styczniu 1978 r., a w lipcu 1995 r. system uzyskał pełną sprawność operacyjną.
To jest fenomenalne. Najbardziej wyczekiwany program w tygodniu. Zawsze mi to rozpalało wyobraźnię. A na końcu gra mi się skojarzyła z zapierającą dech piesiach grą na PC - stunt.
Szkoda, że prowadzącym nie było dane dożyć naszych czasów. Posłuchać ich wykładu czy chociażby w szkole na lekcji pokazowej jak zmieniał się nasz świat to byłoby niezwykłe!
Debreczyn Węgry. Żeby przejechać przez miasto jest chyba 24 lub 25 skrzyżowań z sygnalizacją. Jak dobrze idzie to zatrzymasz się raz. Jak źle to góra trzy razy
Gdyby ci Panowie żyli to patrząc na poziom w tamtych latach mnie chodzi o dyskusje pokazanie rozwiązań i etapu produkcji..itp. to nie wiem jaki dziś byłby poziom dzisiejszej sondy ..tak po zatym wiele wdrożeń za ich pomoca było i ile patentów.Program wart oglądania nawet dziś!!
Zawsze warto będzie Sondę obejrzeć i mam nadzieję że w końcu tv odpuści bajerowanie o prawach autorskich i upubliczni starą Sondę. Chyba jednak zbytnio by się wyróżniała wśród tego badziewia zwanego rozrywką....
Wizja Kurka urzeczywistniła się po kilkudziesięciu latach. A Kamiński słusznie zauważył, że to pełna groza. Wizjonerzy. Wychowałem się na Sondzie i ciągle nie przestaje mnie zaskakiwać.
A w dłuższej perspektywie bardziej sie zastanawiam nad tym co wieszczą wizjonerzy. Jak dobrze pójdzie to dożyjemy upowszechnienia sie nie tylko aut autonomicznych ale i latających. A na to ostatnie czekam z utęsknieniem. :) Jednak psychologicznie chyba większą zmianą będą nie elektryki, autonomy czy latające, ale to że pewnego dnia niemal znikną auta prywatne, a zastąpią je takie z których będzie sie korzystać jak z windy. Kto wie, może nawet dostęp będzie darmowy. Jak potrzebny ci transport to klikasz coś w telefonku, albo wystawisz rękę przy drodze i najbliższy wolny podjedzie i zawiezie cie dokąd zechcesz. A na miejscu nie szukasz parkingu. Jedynie bogacze, albo pewne służby lub rządowe elity, oraz ludzie mieszkający na odludziach będą mieli własne aby nie musieli długo czekać na zjawienie sie auta. Bo skoro większość aut z 90% stoi na parkingach, i potrzeba takich miejsc ze 3 dla każdego auta, bo dom, sklep i praca, to w takim systemie w którym wspólne państwowe auta stale krążą po mieście nie będzie potrzeba parkingów. Nawet nocą gdy spory procent tych aut nie będzie nikomu potrzebny, będą stały na pasach wyłączonych na noc z ruchu. A w razie potrzeby będą ładowane lub w serwisie. Same autonomy sprawią że znikną korki i światła, bo będą sie dogadywać lepiej niż ludzie i mijać sie w biegu. Także aut będzie w miastach kilkukrotnie mniej, bo z każdego w ciągu dnia będą korzystać dziesiątki osób a nie tylko jedna czy kilka. Ekologia na maksa jak sie policzy o ile mniej zasobów wystarczy na tą mniejszą ilość aut dla wszystkich mieszkańców miasta. A wszystkie parkingi zamienimy np na parki. No mnie sie taka wizja podoba. :)
Auta latające już mamy i nazywają się helikoptery. Problemem z "samochodami latającymi" nie jest brak technologii tylko logistyka i zarządzanie ruchem powietrznym
Ale idea jest ta sama, tylko rozwiązanie problemu inne. Ale teraz mamy w samochodach mapy, które są w stanie wybrać optymalną trasę, żeby ominąć korki. A oni o tym mówili 30 lat temu.
Pod koniec mówią o pracy zdalnej (o tym aby do biura wędrowała sama informacja) - przyszłościowe. GPS wtedy chyba był już publiczny, jednak dokładność liczona w dziesiątkach metrów i cena odstraszały.
W czasie Pustynnej Burzy WYŁĄCZONO Selective Availability bo Siły Zbrojne USA miały więcej odbiorników cywilnych niż wojskowych :P Poza tym, tu nie mówią o GPSie - a o znacznie bliższej dedykowanej infrastrukturze drogowej.
Wszystko ładnie i pięknie i tak dalej. I urodziłem się z Sondą i towarzyszyła mi ona poprzez szczenięce lata aż do śmierci twórców. Z wypiekami na twarzy , mniej lub bardziej rozumiejąc oglądało się i słuchało o technologiach jutra, dzięki którym w przyszłości, w tym XXI wieku mieliśmy mieć tak wspaniale. Zdrowiej, łatwiej, szybciej, przede wszystkim mniej pracować bo technologia, bo technika. I zmuśmy się tutaj do refleksji i zadajmy sobie teraz pytanie... Gdzie jesteśmy dzisiaj i jak jest w istocie???
Dobry program na święta wezmę sę ciasto tortowe i Laysy paprykowe i połączę bardzo przyjemne z bardzo pożytecznym a póki co trza się odchudzać i program Sonda też oglądać oczywiście tylko po prostu z ciastkami ogląda się Sondę o niebo lepiej hahaha.
@@horator5995 Nie? Mam odmienne wrażenie. Planowano osiedla o znacznie niższym zagęszczeniu, z duża ilością zieleni, z parkingami i placami zabaw. Miejsce pod ulice było szerokie pozostawiając zawsze przestrzeń pod ekspansję, czy to poszerzanie, czy linie tramwajowe. Planowano kliny napowietrzające, które miały wywiewać smog z miasta. Wszystkie problemy, z którymi borykają się obecnie miasta były już wtedy przewidziane i wdrażane były skuteczne rozwiązania. Potem przyszli ci którzy zignorowali to wszystko i zaczęli handlować każdym niezabudowanym skrawkiem ziemi.
@@KrzysztofDerecki To urbaniści, a nie inżynierowie, zajmowali się planowaniem miast. Parkingi? Proszę się wybrać na dowolne osiedle z tych lat, samochody nastawiane w każdym możliwym miejscu a i tak nie ma gdzie stanąć. Poza klinami napowietrzającymi planowano też szerokie drogi i autostrady przez miasto, które wielokrotnie więcej smogu generowały, niż usuwały. Żadnych skutecznych rozwiązań na korki wtedy nie wdrażano, bo dopiero zaczynało się myślenie, o którym mówił p. Kurek, że przyszłością jest transport zbiorowy, a nie samochodowy. Dodatkowo wdrażano bardzo skuteczne rozwiązanie problemów osób niepełnosprawnych tworząc utrudniające im życie częste schody i różnice poziomów, dbano o samodzielność dzieci nie tworząc warunków do jazdy rowerem - ogółem dominowało autocentryczne pojmowanie miast. Mieszanie aktywistów z bezmyślnym zagęszczaniem to jakiś absurd, bo to oni są przeciwni braku planów miejscowych jak i rozlewaniu się miast.
Tjaaa... bo informacja plynąca drogami zamiast pojazdów, chocby i roweru, upiecze i dostarczy chleb, a zepsuty kran tez naprawi się zdalnie. Jednak punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Rzeczywiście pełna groza jak nerdy projektują nam świat.
widzę to inaczej. Chodzi o tych co nie muszą jechać. np. księgowy, urzędnik itp. zawody tzw. umysłowe. To obecnie pewnie z ćwierć ruchu drogowego jak nie wiecej.
Sonda rok 1987: "Sposób oszczędzania energii: Cała filozofia inżynierii ruchu polega na tym żeby samochód w ogóle się nie zatrzymywał. Każde zatrzymanie i ponowne ruszenie pojazdu to jest zużycie paliwa równe przejechaniu jednego kilometra. A więc widać jaka to jest skala oszczędności energetycznych" Rok 2021 Większość dróg osiedlowych posiada progi zwalniające, które można przejeżdżać co najwyżej 10 km/h = prawie ciągłe ruszanie co 100 metrów. Od tego roku pieszy stojący przed pasami będzie miał pierwszeństwo = tysiące niepotrzebnych zatrzymań pojazdów.
Teraz na dodatek, w kraju o patologicznej inżynierii drogowej wprowadzono nakaz wpuszczania pieszych na pasy. Problem w tym, że w Polsce jest tak nasrane tymi pasami jak nigdzie na świecie. W moim mieście jest kilkukilometrowa wielopasmowa droga łącząca kilka dużych osiedli mieszkaniowych, na dodatek dojazdówka do wylotu z miasta. Na skrzyżowaniach oczywiście światła, pomiędzy nimi wiele przejść dla pieszych, oczywiście bez świateł! Ruch duży, kilkadziesiąt aut rusza z impetem, by za kilkadziesiąt metrów dać po hamulcach, bo pojedyncza osoba dochodzi właśnie do pasów! a że piesi ciągle łażą między blokami, to ciągle ktoś przez jezdnię przechodzi! Jeden pieszy przechodzi, kilkadziesiąt aut stoi. Jak przejdzie to kilka ruszy, reszta nie zdąży bo znowu ktoś się zbliża! Te kilka aut co udało im się ruszyć, za kilkadziesiąt metrów znowu stają bo jeden pieszy dochodzi do kolejnego przejścia! Co alejka między blokami to pasy by przejść na inne osiedle, i to na wielopasmowej ruchliwej drodze! Nie wiem kto to wymyślił ale trzeba być kompletnym debilem, albo mieć sieć zakładów pogrzebowych czy zakładów blacharskich!
@@NecrosDeus Patologia jest wszędzie. Nie wiem o jakim miejscu piszesz ale dwa lub więcej pasów plus przejście dla pieszych to dobre miejsce dla patologii zza kierownicy. Jeżeli dodamy światła i przycisk to będzie to miejsce dla pieszej patologii: wciśnij guzik, przejdź na czerwonym a samochody zatrzymają się czasowo później gdy już nikt nie będzie potrzebował przechodzić. Ja nazywam to egoizmem. Ale egoizm zza kierownicy nie powstał sam z siebie. I chyba trzeba się jednak odnieść do polityki.
Jak to jeden na świecie? Każdy ma taką nawigację, a także kalendarz, kalkulator, latarkę, notatnik, radio, telewizję, aparat fotograficzny, dyktafon, Wszystkie powtarzam wszystkie kontakty - w kieszeni spodni. I te wyścigi samochodowe tez...
Oczywiście że Sonda 2 to nie to samo co Sonda . Sonda 2 ma niesamowity wystrój przepiękny oczywiście niewiadomo czy cokolwiek może konkurować z wystrojem Sondy A pamiętacie pierwsze odcinki Sondy tam też były wywiady z gośćmi zdaje sie Może w programie Sonda 2 kiedyś będzie dwóch doktorów czy naukowców kto wie jak to się wam lepiej podoba ?
Czy ktoś wie jakie utwory i w czyim wykonaniu są w tym odcinku, tj. od minuty 9:05 do 10:45, następnie od 14:00 do 16:00 i od 21:15 do 23:44 sek? Może właściciel konta wie?
W Warszawie Czaskowski lepiej pomyślał i np taką Świętokrzyską , Emilii Plater, i inne z 3 lub 2 pasów zwęził do 1 pasa. Nie potrzeba czerwonych świateł od około 15:00 Warszawa stoi w korkach, światła nawet nie potrzebne.
@@majkizbajki8032 no... tak mniej więcej się to odbyło. Bez wcześniejszych nakładów na zbrojenia itp gucio by był, a nie Księżyć. I owszem, kto nie inwestuje w bomby atomowe, ma problemy humanitarne U SIEBIE ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-QEJ9HrZq7Ro.html
Reklam sranie w banie ..fixy czy jakaś tak każą trzymać śmieci w domu. Tylko po co, większość sprzętów i produktów to jednorazówki nie naprawialne. Reklam powtarzana co najmniej 30 razy, proszę o jej wykasowanie.
