Spływ kajakowy Obra, Międzyrzecz - Gorzyca, spływy kajakowe lubuskie, wielkopolskie, poradnik. 

Niestety ale samo liczenie nic nie da.

@@KarliXpl milo slyszec ze rzeka juz czysta. Kto wie czy ten material filmowy nie przyczynil sie do zmotywowania osob zainteresowanych do aktywnosci w tej materii w sposob skuteczniejszy niz zebranie w milczeniu dodatkowego worka. Jezeli okaze sie ze to stan staly to chetnie odpowiednia adnotacje pod opisem filmu umieszcze.

jest ten odcinek splawny caly sezon?

@@SurvivalKettleSK, jak najbardziej. Gdyby udało się zgrać jakiś termin możemy popłynąć razem. W takiej sytuacji udostępnię jeden ze swoich packraftów.

@@RobertKBogusz ooo dziekuje za propozcyje, to niezmiernie mile i moze bylaby okazja odczarowac Obre :) A tak przy okazji jak wyglada pokonywanie przeszkod na packraftach?

Dziękuję za followerska czujnosc i pozdrawiam przedsezonowo :)

Dzieki

brawo

pozdrowionka🙂 @@SurvivalKettleSK

dziekuje za mile slowa, zwykle skupialem sie na swojej radiowej urodzie, ale jak widac sa inne pozytywne tego aspekty :) Ciesze się, ze prezentowany format odpowiada bedzie mi milo jak bedziesz towarzyszly kolejnym publikacjom.

Dziękuję i cieszę się, że taki format jest akceptowalny, chociaż akurat ta rzeka raczej niepochlebnie wyszła.

@@SurvivalKettleSK Format jest świetnodowcipny, a o rzece prawda i tak wypłynęła. Szczere dziennikarstwo przygodowe. Pięknie też wyszło dyslokowanie mariny.

@@misiukisiu kupuje neologizm "swietnodowcipny", mile łachoce moje synapsy :)

@@SurvivalKettleSK No to teraz szykuj synapsy albo inne czułki. Popłynąłem sprawdzić czy nie kitujesz z tyą oborą na Obrze. Zabrałem wór z napisem TRASH i koleżankę, która go dzielnie woziła na decku swojago kajaka - i nastąpił lekki zonk. Na dwudniowym odcinku od Gorzycy do końca rzeki wystąpiło tylko kilka butelek / puszek i jeden "nóż w wodzie" typu do masła. No to się mogło zdarzyć każdemu. Woda czysta i przejrzysta, bez piany, zarośliniona na zielono. Brzegi też czyste, skarpy piaszczyste, a woda w Strudze Jeziornej prowadzącej do jeziora Chycina kryształowa i turkusowa. Na odcinku przed Międzyrzeczem też czysto, na odcinku parkowym w Międzyrzeczu kilka (raczej zgubionych, bo nie zgnieconych) butelek. Kawałek za Międzyrzeckim parkiem stanowiska wędkarskie - tam zaczyna się burdel i trwa aż do stanicy na wyspie, której też nie polecam, bo i wypożycza kajaki pijanym osobnikom i pozwala im zabierać czteropaki na pokład. Pozwala zabrać ludziom z mało inteligentnymi mordami alkohol na relatywnie trudny odcinek zwałkowy. Wy trafiliście właśnie na ten zasyfiony kawałak rzeki. Dokładnie od miejsca gdzie zaczyna się wędkarski syf, do miejsca gdzie stanica, której nie polecam, wyciąga pijanych kajakarzy z wody, czyli do Maślaka. Od tego miejsca jest czysto i pachnąco do końca.

@@misiukisiu potwierdzam czystość na innym odcinku, tego samego roku zrobilem jeszcze Nowy Dworek - Skwierzyna i bylo zacnie. Za tydzien bedzie material to ukazujacy. Zatem nie jedno oblicze ma Obra, warto zatem by omijac butelkowe rafy.

Mialo być *plywam

@@jacekmil a jak na tym odcinku w lykendy z "turystami", da sie plynac?

​@@SurvivalKettleSK Zależy. Na przełomie lipca i sierpnia bywa tłoczno. A tak to przeciętnie, różnie bywa.

Cześć:-)

dziekuje za pozytywna reakcje. Jak sie canoe sprawdza na przeszkodach, jak sie je przeplywa?

:) czyzby ze szczecina?

no swietnie obok gosc zarabia na tym i ma w d... zbieranie, a ja bede za niego odwalal robote. Swoje smieci zabieram, w akcjach moge brac udzial, ale robienie mi zarzutow z tego faktu to jakas aberracja.

i to jest konstruktywna postawa, chyle czoła przed takim zachowaniem :)

W jakim kontekście to pytanie?

Retoryczne-sądziłem ze to oczywiste 😉

@@konormcnill4509 eeee nie jest tak źle, dobrych ludzi jest więcej tylko ci głupcy są lepiej rozlokowani. Na poprzednich rzekach wypożyczalnie zawsze się pytały czy mamy śmieci i czy zabrać, organizują też ich zbieranie, tworzą klimat i są tych rzek admiratorami co się wyczuwa w rozmowach, dlatego chętnie promuje takie postawy, proszę zerknąć na filmy z innych spływów, serce rośnie :)

Dziekuje za mile slowa i refleksje nad materialem. Chociaz tego publicznie nie werbalizowalem, to na takim odzewie mi najbardziej zalezy. Rzeczowosc poparta wlasnym doswiadczeniem otrzymanych wypowiedzi jest motorem do tworzenia kolejnych materialow, bez hiperbolizacji i nadekspersyjnosci. Ciesze sie tez, ze podobny sposob spedzania czasu nie jest Panu/Tobie obcy a jezeli do tego miedzypokoleniowa relacja jest podobna to w dwojnasob mam radosc żem nie sam i nie dziwolag, ktory wyciera sie po krzakach zamiast gdzies w cieplym i allincluzywnym. Chetnie poznam podpowiedzi jaki odcinek Czarnej Hańczy bylby wart splyniecia.