Czerwony truck, mam dzikie wspomnienia bo jezdze czerwonymi internationalami😅 Smiagam takim po Canadzie, duzo przygód mialem z tymi babokami, starter oczywiscie w kazdej prócz jednej ktora mam teraz, co prawda przebiegi 1mil + Pozdrawiam agenta! Fajnie odkryc kolejnego gościa co również wrzuca filmiki👍
Już jest sub i łapka w górę. Słucha się Ciebie jak Instruktora-Operatora Gromu :)) Jasno, konkretnie, bez zbędnego pieprzenia. No i Look a'la ZZ Top ;)
Hey, jestem w USA od 4 lat. Dostałem się dzięki Visa Solution, zapłacili za wszystko nawet za lot. W ciągu roku siedziałem już w firmie Navajo w Denver, płaciłem 60$ tygodniowo przez 2 lata. Ja jestem zadowolony, kontrakt wykonałem i mam dobre kwity do naturalizacji. Od 2 lat pracuje w Chicago na moich warunkach i jest super👍🏻 pozdrawiam
Sprostowanie co do Visa Solutions. Siedziba firmy Warszawa. Jest to korpo główna siedziba Houston w Texasie. Pracuję poprzez tą firmẹ drugi rok w stanach, w El Paso Texas. Jak zresztą killu innych polaków, hiszpanów, meksyków ... Proces trwał 3 lata, rok dłużej ze względu na srovida. Firma opłaca wszystko, łącznie z biletem do stanów. Po przylocie miałem zapewniony hotel na prawie 3 miesiące, to zależy kiedy podpisze się kontrakt z pracodawcą, a tego miałem zapewnionego od 1 dnia rekrutacji. Załatwiają prawo jazdy, szkolenie w szkole jazdy. Co tydzień odciągają mi 60 dolcow, za mile mam płacone w średniej stawce. Nie narzekam. Jak wszedzie są plusy i minusy. Pomagają też w sprowadzeniu rodziny. Minusem jest to, że podpisuje się 3 letni komtrakt, za którego zerwanie jest kara. W sumie lepiej odbębnic swoje, a potem można sobie zmienić miejsce.
Tacy antyamerykańscy sceptycy też są przydatni. Zderzenie z amerykańską rzeczywistością może być bardzo bolesne. Mało kto mówi o ubezpieczeniu zdrowotnym, a raczej o jego kosztach. 280 godzin pracy w 4 tygodnie, więc zamykamy miesiąc powyżej 300 - spokojnie - zależy ile przejedziemy poniżej 5 mph na placu pod magazynem z niewłączoną książką... ;-) Część ludzi w ogóle nie bierze tego pod uwagę - a powinni. Zapewne nie dowiemy ilu zrezygnowało po krótkim czasie, ale zapewne tacy są... Jeśli firma nie zaproponuje jakiegoś ubezpieczenia, to dzisiaj jest już trochę łatwiej, bo na przykład PZU od niedawna oferuje ubezpieczenie dla ludzi wyjeżdżających do pracy. Tzn było wcześniej, ale ceny były z kosmosu, choć dzisiaj też niemało to kosztuje.
Na początek dzieki za bardzo ciekawy i pełen informacji film😉Dopytam tylko o jedno: czy wiesz ile średnio trzeba ganiać bez zjazdu do kraju żeby później wskoczyć w system? Nie ukrywam ze mnie to zdziwiło ale pozytywnie. Myślałem ze jak praca w USA to kontrakt od deski do deski. Pozdrawiam
Dopóki nie dostaniesz obywatelstwa to mocno wskazane jest przebywać w USA jak najdłużej. Poza Stanami nie możesz przebywać jednorazowo dłużej niż chyba 160 dni. Ale w praktyce, jeżeli poza USA będziesz pozostawał zbyt często i zbyt długo, nawet nie przekraczając tych 160 dni, to urzędnik na granicy może Ci zabrać Zieloną Kartę. W "system" można wskoczyć dopiero gdy masz obywatelstwo. A to trwa ok 5 lat. Ja do Polski latam w zasadzie tylko na Boże Narodzenie. To rodzina do mnie przylatuje i wtedy biorę wolne i zwiedzamy.
Nagraj film jak ci sie mieszka juz po poltora roku. Jak sie wpatrujesz w przyszlosc, czy bedziesz chcial zostac juz na stale w Stanach czy jednak myslisz za iles lat wrocic do Europy/Polski? Mozesz tez opowiedziec jaki byl twoj najwiekszy szok lub zmiana na lepsze z porownaniem do Europy. Dzieki i powodzenia!
dzięki za tak rzetelne wyjaśnienie tematu. właśnie przymierzam się do podjęcia pracy w USA jako kierowca. klimat i ludzie w firmie Arrow Trans sprawia że to chyba najlepsza opcja. mam do Ciebie pytanie, zanim wyślę do nich formularz zastanawia mnie jakie mają podejście do kwestii doświadczenia. chodzi o to że jeżdżę dopiero rok, no ale wiadomo że zanim przejdę cały proces to wtedy mój staż będzie wynosił 3-4lata. myślisz że wezmą to pod uwagę czy mam czekać jeszcze 2 lata ? z góry dzięki za odpowiedź i mam nadzieję że DOZOBACZENIA ;)
Najlepiej napisz maila z pytaniem do Arrow. Ale może być problem. To doświadczenie potrzebne jest do tutejszego urzędu pracy. A to jest właśnie pierwszy etap.
Cześć, mógłbyś nagrać film, lub opisać w komentarzu jak wyglada egzamin - chodzi mi dokładnie o tą cześć gdzie opisuje się trucka, czy faktycznie jest ciężki do zdania? Pozdrawiam
Az milo zobaczyc, ze moze byc normalnie. W Arrow jak zwykle rodzinna atmosfera. Mam nadzieje, ze zaden z kierowcow co przyjedzie do tej firmy nie spierdo…. tego swoim prostactwem i roszczeniowym podejsciem. Nawet nie wiecie jak duzo dostajecie na samym poczatku. W innych firmach raczej tak slodko NOWI z Polski nie maja. Sponsoring dotyczy kwestji formalej i urzedowej ze strony pracodawcy a nie finansowej… Te 15K to w cale nie taki duzy koszt. Kilka miesiecy i z powodzeniem odrobione. Rocznie na dzien dobry brutto mozna juz zarobic 80K, tylko trzeba chciec i brac sie do roboty. Dodam tylko, ze wielu kierowcow z Polski nie potrafi sie dogadac po amerykansku a poslugiwanie sie angielskim pozostawia wiele do zyczenia…. Zyczliwy z Chicago :)
Czesc. Szacunek za osiągnięcie celu. Jestem bardzo zainteresowany takim wyjazdem i w sumie w podobnej sytuacji, bo mam 48 wiosenek i przeszło 4 lata doświadczenia po Europie. Powiedz mi czy obecnie jest szansa na realizację tego marzenia? Pozdrawiam
Inspirujesz. Mam 41 lat skończonych, w tym roku stuknie mi 42. Rok temu przeżyłem kryzys wieku średniego. Rzuciłem robotę i postanowiłem się przekwalifikować. Od tego czasu zrobiłem sobie już: uprawnienia operatora ładowarki obrotowej teleskopowej ze zmiennym wysięgiem UDT I WJO, polskie prawo jazdy kat. C, kod 95, ADR ogólne i na cysterny. Jestem w trakcie robienia C+E. Mam w planach zrobić nalewaki na cysterny (w sumie już mam nagraną robotę na cysternach), zastanawiam się nad zrobieniem jeszcze może uprawnienia na żurawie samojezdne (UDT 2Ż). I chciałbym szukać pracy właśnie, jako kierowca cysterny, albo coś w porcie, jako operator Manitki ew. Żurawia. Ale zawsze, jak myślałem o truckach, to marzyły mi się stany. Boję się tylko, że właśnie jestem na to za stary. A chciałbym sobie wyrobić emeryturę. Ale Ty jesteś jak mówisz, dużo starszy. Więc może nie powinienem skreślać USA. Pytam tylko z ciekawości - a Ty nie myślisz o emeryturze? Gdzie i jaką ją sobie wyrobisz? Ja liczę, że będę jeździł 25, a jak Bóg da to i 30 lat jeszcze. Dla mnie wydaje się to ostatnim gwizdkiem, aby wejść w jakiś normalny (czyt. nie ZUSowski) system emerytalny. Np. w Skandynawii. Czy w swoim wieku myślisz, z czego będziesz żył na emeryturze...? Pozdrawiam!
@@tirambolubiebybulbon9176 ja, z perspektywy PL napiszę Ci, że też może będę miał - pytanie, jak wysoka będzie...? Może Tobie bliżej do PL emerytury i może jeszcze coś Ci z ZUS skapnie. Dla mnie prognoza, to mniej, jak minimalna - czyli minimalna, taka, jaka wtedy będzie. Czy serio da się za to przeżyć?! Ja postanowiłem coś ze sobą zrobić i rzucić pracę, przekwalifikować się. Boję się jednak, że jestem za stary, aby startować do USA - tam emerytury nie wyrobię. A Skandynawia, chyba i owszem. Pytanie... A czy ja w ogóle dożyje do emerytury? Też prawda... Sam nie wiem. Chciałbym wierzyć, że postęp medycyny itd. sprawią, że dożyję i pożyję jeszcze na emeryturze. I że nie będzie mi wtedy chłodno, głodno i ch...wo. ;) Może z innej strony. Ile można zarobić w USA - ile wydaje się na życie i ile można z tego odłożyć? Może taki temat Ci zapodam na kolejny odcinek ;) Pozdrawiam!
Hej Przemku takie techniczne pytanie : po ile godzin dziennie pracujesz I w jakich porach (dzien lub nocki ) I czy jest tak ze musisz nocki np pracowac ? oraz czy to jest praca od poniedzialku do piatku czy tez sa wekendy w trasie ? dziekuje I pozdrawiam oraz zycze dalej powodzenia :)
Zależy dokąd jadę. Na zachód mam np. 3 dni jazdy. 2 dni po ponad 10 godzin jazdy plus pre-trip, pauza, postoje na siusianie to wychodzi ok 12 godzin. Trzeciego dnia trochę krócej. 2100 mil zajmuje ok 32-34 godzin, gdy wszystko idzie bezproblemowo. Zimą bywa więcej. Nocki (czyli jazda do 4-5 rano) się trafiają ale raczej rzadko. Co do weekendów w trasie, to zależy po części od samego kierowcy. Jeżeli chce to jeździ ile się da i nie patrzy na to. I wówczas wyjeżdża, kiedy ma ładunek. Może być, że w sobotę lub niedzielę. Ale gdy kierowca chce mieć weekend w domu to będzie miał, tyle że bez gwarancji że wyjedzie w poniedziałek. Jeżeli wyjedzie we wtorek to nie zdąży przed sobotą do Seattle i z powrotem. Wróci w niedzielę, jeżeli będzie ładunek powrotny. A na wschód nie zrobi 2 tras tylko jedną i wypłata będzie cienka. Jak widać, zarobić można ale trzeba zasuwać.
Dziekuje ci za odpowiedz to wszystko ma sens ,zarobic mozesz ale trzeba pracowac I duzo jezdzic .pozdrawiam I dalszych sukcesow zycze I zdrowka Przemku :)
Super wszystko opisane niestety 1 etap także nie idzie tak jak wcześniej DOL stał 3 miesiące , kiedyś niektórym udawało się zamknąć 1 etap w 6m teraz trwa to o wiele dłużej
Jak to mówią, licz na najlepsze szykuj się na najgorsze. Zarobki mogą być zarówno $800 jak i $3000 tygodniowo. Zależy od firmy, stanu, sytuacji na rynku itd. Najlepiej to przejść przez sponsoring rodziną ale przyjechać samemu. Zacząć jeździć i zobaczyć jak to wygląda. Gdy będą wątpliwości - wrócić do Polski. Koszt sponsoringu powinno się bez problemu w rok odrobić. A gdy się spodoba to rodzina dołącza i żyjecie długo i szczęśliwie.
Zależy jak się umówisz z firmą. Ale póki nie będziesz miał 2 lat doświadczenia w USA to ilość firm, do których mógłbyś przejść jest raczej ograniczona. Większość oczekuje 2 lat doświadczenia. A co do zmiany zawodu to nie wiem. Z pewnością gdy już będziesz miał obywatelstwo to tak. Czyli po ok. 5 latach.
A orientujesz się może czy są szanse by pracować na miejscu? Nie nadaje się na trasy a raczej tego nie lubię. Jeździłem zawsze w koło komina i codziennie w domu
Przemku czy orietujesz sie jak wyglada kwestia z zielona karta dla zony czy ona dostaje w tym samym czasie co ja czy music czekac jakis czas ? Pozdrawiam
Kurdę, fajnie by było wylecieć ale tutaj płacić przed wylotem kupę kasy bo 7600$ to na nasze kupa kasy, czekania 3 razy tyle, od nowa prawko w Ameryce robić, znowu czekać 3 razy tyle i finalnie praca. Mając 24 lata prawko na B 4 lata i C od 6 miesięcy nie mam nawet co marzyć żeby wyrwać się z tego Polskiego Bagna :( Fajnie jak by było jakieś ułatwienie małe albo coś delikatnie prostszego :/ Bo tak to dalej trzeba gnić w tym grajdole jak się nie ma kasy i kategorii c+e przy okazji z minimum 1/2 lata pewnie :(
W dzisiejszych czasach tylko niedorozwinięty nie ogarnie pracy. Więc jak masz chęci to nie trzeba do ameryki wyjeżdżać. 2/2 lub 1/1 za naszą granicą. A jak się chcesz zamknąć w budzie na dłużej i znasz język to zarobisz niewiele mniej niż u amerykancow
@@tirambolubiebybulbon91763 lata juz po zakończeniu sponsoringu jeśli się dobrze się orientuję. Więc mając rok doświadczenia, zanim proces minie będzie miał już nabyte
Cześć. Mam kilka pytań: 1.Mówisz że na końcu podliczyli Ci koszta ile zaiwesowali w Ciebie.Że odjęli to co Im wysłałeś i resztę im spłacasz,że co tydzień Ci odciągają za to jakaś kasę(140$).Wszystko niby jasne ale przecież im nic nie powinieneś wpłacać żadnej kasy.Więc co Ci odjęli?Przecież wpłacałeś nie im tylko do kancelarii adwokackiej. Więc powinieneś mieć do spłaty ich koszta(szkolenie/kurs na prawo jazdy,kwatera itd...) Chodzi mi o to co ci niby odjęli od całkowitych kosztów bo nie rozumiem. "Od tych 15000$ zostało odjęte to co każdy z nas wpłacił przed przylotem" ?*&#€? 2.Zdaleś test i dostałeś to "ale prawo jazdy" na którym jeździłeś już jako kierowca ale pod nadzorem kolegi na prawym fotelu(ale nadal szkolenie) I przygotowywałeś się do egzaminu praktycznego by zdać już na prawo jazdy zawodowe. Czy w tym czasie jako że prowadziłeś pojazd dostawałeś jakoś kasę za to że kierujesz pojazdem? 3.Ile pozwolili Ci mieszkać na tym mieszkaniu pierwszym co Cię dziewczyny zawisły z lotniska? Czy jak nie znajdziesz na czas mieszkania to możesz pomieszkać tam dłużej? I ile Max? 4.Pracowaliscie na początku na magazynie a potem dawali Wam "kieszonkowe "(które z pewnością teraz musicie spłacić ale to normalne). Ile tego było w $? Nie pisze tego bo jestem wścipski ani nie chcę Ci dokuczyć. Po prostu pytam bo zaczynam sponsoring z Experior i chciałbym wiedzieć jak to wyglądało u Ciebie. Przyda mi się to ale nie tyło mi. Wszyscy są pewnie Ciekawi. Życzę Ci z Całego Serca Powodzenia w tym nowym pięknym kraju. Na prawdę Wszystkiego Co Najlepsze. Trzymaj się. Mam nadzieję że mi ale i Nam odpowiesz. Pozdrawiam serdecznie Artur
1. Wszystkie płatności szły do Arrow. Nie do prawnika. 2. Podczas trasy szkoleniowej (jako uczeń) nie miałem płacone jako kierowca. W mim przypadku miałem tylko te kieszonkowe. Później przyjechał chłopak i już nie miał kieszonkowego to dostał $150 za dzień w trasie. 3. Mieszkanie było na 8 tygodni. Ostatecznie po 10 tyg. trzeba było się wyprowadzić. Inaczej firma kasowała za wynajem. Ile to było to nie wiem, ponieważ temat mnie nie dotyczył. 4. Na początku było kilka dni pracy na magazynie. Dostawaliśmy $300 brutto za tydzień. Później nie było już pracy na magazynie ale te 300 tygodniowo zostało do momentu zdania na CDL. Ale kolejny chłopak, który przyjechał w maju już tej kasy nie dostawał i musiał się utrzymać za swoje. Miał tylko firmowe mieszkanie I samochód na 8 tygodni.
No faktycznie Panie kolego , cały proces książkowo. Fart że nie miałeś w pierwszym etapie audytu ( a podobno ma to 80% sponsorowanych ) . No i to że sponsorowałeś się sam . Każdy dodatkowy członek rodziny to dodatkowy komplet dokumentów . I tak jak w moim przypadku 1 dokument dla córki zaważył nad tym że w październiku strzeli mi 4 lata proces , a w kwietniu minął rok jak razem z FIX-em Marcinem razem byliśmy w ambasadzie . Tak ze dziś sponsoring to czeski film . Co miesiąc jest z ambasady audyt który stoi w miejscu a nawet się cofnął o pół roku z datą którą procesują . Jeśli nie drgnie na jesień gdzie będzie nowa pula wiz to zacznę powątpiewać w ten cały wylot . Bo tak jak mówisz , zegar tyka nie ubłaganie . Ze spraw technicznych dla tych co planują sponsoring z rodziną to do kwoty sponsoringu jest jeszcze $800 za każdego członka rodziny . I tak jak mówił Przemek , można lecieć razem albo osobno ale nie później niż 6 miesięcy po LEKARZU nie po ambasadzie bo po tym czasie badania tracą ważność . Jeżeli chcecie być tylko rezydentami to musicie być w US nie krócej niż 6 mcy ( można ciągiem , można na raty ) , a jeśli chcecie po paszport startować to przez 5 lat max 2 miechy co roku poza US . Nawet jak przekroczycie ten termin w 5-ym roku to zaczynacie od nowa 5-cio letnie odliczanie . Pozdrawiam i szerokości Ci Przemek życzę i może do zobaczenia na yardzie w firmie .
Witam Ja również jestem w trakcie sponsoringu . Całą przygodę zacząłem w marcu 2021, mam już drugi etap za sobą aktualnie czekam na nową pulę numerów wizowych . Tez nie wiem co o tym myśleć ponieważ mój proces powinien się zakończyć rok temu.
Ogladam Cie lol ego i widze ze nie zmyslasz bajek- znam realia pracy Truck - Driver Bo zaczolem tu ta peace w 1993r i ja juz tu zaczynam konczyc ta peace z koncem tego roku - pracowalem tu w wielu comp .W tej chwili jestem w UTI wracam z Reno NV do Chicago . Pozdrawiam .😃👍👍