Przypomniało mi się dzieciństwo i programy "Piórkiem i węglem ",w których p. Zinn był dla mnie jak czarodziej, spod którego ręki wyłaniały się niesamowite rysunki... I ta Jego pasja, z jaką opowiadał o tym, co rysował.
Ile bym dał, żeby znowu mieć parę lat i oglądać z rodzicami takie rzeczy jak tu przed chwilą. Teraz mam prawie 50, ale naprawdę zakręciła się w oku łza za tym co było i już nie wróci. Przepiękne wspomnienia i geniusz Pana Prof. Zina. Nie chcę nic więcej. Dziękuję.
Ja go zawsze podziwiałem Prof.Zina to jest fenomen malarstwa i rysowania szkicowania niebedzie drugiego takiego tacy się rodzą raz na sto lat u takiego warto się uczyć ale jego już niema Część Jego Pamięci.
Polecam Państwu pewien eksperyment, jaki sam wykonałem: włączyłem ten film na smartfonie podłączonym do słuchawek, ale… nie patrzyłem na ekran. Tylko ścieżka dźwiękowa. Wytworzyła się w mojej wyobraźni (a słuchałem bardzo uważnie!) warstwa wizualna. Byłem ciekaw, na ile zgadza się ona z tym, co pokazywała kamera, więc puściłem materiał jeszcze raz, tym razem już patrząc. I… nie zawiodłem się ani ciut! Było i jest wielu znakomitych plastyków. Ale Mistrzów, potrafiących SŁOWEM malować równie sugestywnie jak innymi technikami (o piórku i węglu nie wspomnę, bo zabrzmiałoby to w tym kontekście trywialnie i kpiąco, a przecież zupełnie nie o to mi chodzi), tylko kilku. I do nich bez wątpienia zaliczał się Pan Profesor! Panie Szymonie. Również bardzo dziękuję! Niezwykle doceniam Pana aktywność na RU-vid i bardzo proszę o jeszcze i… jeszcze… :)
Profesor Wiktor Zin - pierwszy polski ASMRtist i ASMR ;-) Bob Ross może się schować, zaczął 20 lat później. Gdyby otagować programy Profesora jako ASMR, to myślę, że oglądalność wzrosłaby 100-krotnie. Warto :-)
PROF. ZIN WIELKI POLSKI TALENT NIE MA SLOW DO ZASTAPIENIA JEGO ZDOLNOSCI DO OPISU POLSKIEJ HISTORI DZIS JUZ GO NIEMA ALE JEST W NASZEJ PAMIECI JAKO OSOBA NIESMIERTELNA
