Łukaszu jesteś niezastąpiony...poprostu mega gościu ❤ naprawdę pomogłeś mi i mojemu mężowi ..dzieki tobie nabraliśmy odwagi do walki z synem alkoholikiem.. już się nie dajemy zmanipulować ani okłamać .. już koniec z tym zakłamaniem 😢😢😢mamy oczy szeroko otwarte na wszystko co sie u nas dzieje.... ciężko nam cierpimy ale chociaz nie dajemy sie oszukiwać.jeszcze raz bardzo dziękuję bardzo bardzo bardzo ❤❤
Witam ciebie mam syna który ma prawie tyle lat co ty 34skonczył i tyle prawie samo pije 17lat😢.mój boże chciałabym by także i mój syn docenił życie jak ty to zrobiłeś ❤. super że postanowiłeś zmienić swoje życie i żyć w trzeźwości bo warto.jestes jeszcze taki młody i życie przed tobą stoi otworem tak właśnie też synowi tłumacze...tak strasznie szkoda tych lat młodości by tak poprostu je przepić 😢...moje serce pęka z rozpaczy gdy patrzę jak się zapija 😢😢😢lata mojej walki płaczu na nic!!NADAL PIJE!😢trzymam kciuki za wszystkich którzy walczą i żyją w trzeźwości..... pozdrawiam serdecznie
Fajnie sie Ciebie słucha. Życzę Ci wszystkiego dobrego. Twoje filmy dodają człowiekowi energii i pozytywnego myślenia. Dopiero po jakimś czasie abstynencji uświadomiłem sobie jaką miałem obsesję picia. Wszystko kręciło się wokół piwa. Kazdy wolny dzień to były piwa między 6 a 10. Tydzień wolnego, to 7 dni picia. Mocne alkohole mi nie smakowały, ale jakie to ma znaczenie czy upiłem się piwem czy wódka ... Dopiero po jakims czasie, jak głową wytrzeźwiała człowiek myśli normalnie. Kiedyś wkurwialo mnie na kaca słońce, ptaki, wiatr czy cokolwiek. Teraz zauważa się wszystko inaczej. Chcę się żyć po prostu. Jest energia, głowa pelna pomyslu. Częste długie spacery z psem, rower. Oglądając Twoje filmiki, człowiek uświadamia sobie jeszcze bardziej w jakim gównie byl. Co z tego, że nie leżało się pod płotem zarzyganym, zaszczanym. Cały dzień pracowałem na działce, gotowalem obiady, sprzątałem wszystko było na tip top, aby wieczorem mów samemu siebie usprawiedliwić, że mi te piwa się należa. 15 dni w miesiącu mniej więcej piłem jak miałem taką możliwość, ze względu na pracę. Urlop jakis czy coś, to częściej. Zawsze minimum 6 piw, najczęściej 8. To był limit po którym było "idealnie". Życzę Ci, Twojemu gościowi o wszystkim życia w trzeźwości bo naprawdę jest warto. Szkoda to spieprzyć. Nigdy nie jest za późno. Mam 35 lat, piłem 16. Rzucilem tak jak Ty. Coś przeskoczyło w głowie. Powiedziałem koniec. Dostaniesz udaru, wylewu, czy cokolwiek innego. Swoje jezioro już wypilem i życie bez alkoholu jest super. Pozdrawiam.
Ile już nie pijesz? I czy nie ma nudy u Ciebie i chęci napicia się? Mam tak samo jak Ty , nawet podobne ilości piwa dziennie .. też bym chciał przestać . Pozdro !
@@mariuszstr5967 Hej. Nie jest to jakod wynik u mnie godny wynoszenia na piedestał. Ponad rok dopiero. Na początku bylo trudno, kilka dni. Ale to mówię na swoim przykładzie. Ale właśnie filmiki różne z YT, samemu uświadomić sobie, wbić do łba, że nie ma sie już 18 lat i to idzie, to picie zmierza w kierunku udaru, wylewu, nowotworu, zapalenia trzustki. Chęć życia wygrała. Coś przeskoczyło w głowie. Kupiłem rower i jeżdżę duzo na rowerze. Teraz robie wieczorem to samo, tylko bez piwa. Jak łeb wytrzeźwieje i nie mówię tu o stanie promili w organizmie. Głowa potrzebuje o wiele więcej czasu, aby przestawić się na właściwe tory. Świadomość tego w co się wpedzilem i gdzie zmierzam dawała i daje mi siłę. Do tego podcasty, dużo czytam np. książka Zulczyka Informacja zwrotna, biografia Miśka Koterskiego. To z zakresu uzależnień. Oprócz tego kryminały, thrillery itd. Reasumując przestałem pić bo zrozumiałem, jeszcze na tym świecie gdzie się znajde jak nie powiem stop, do tego YT, rower, spacery z psem, książka. Po tylu latach walenia browarów gdzies, co jakiś czas pojawia się głupia myśl. Tylko dzisiaj. Napij sie jednego, dwa. Ale już to przerabiałem i tyle jestem mądrzejszy, że wiem iż nie skończyło by się na 1 dni i na 1 piwie. Poszłoby. Wiem, ze nie potrafię kontrolować picia, dlatego nie tylam alkoholu bo nie potrafię skończyć na jednym piwie. Wróciłbym to swojego limitu 2x czteropak wieczorem, oczywiście po całym dniu ciężkiej pracy w domu, na działce i gotowaniu, aby móc się usprawiedliwic, że mi się należy. Że ja nie pije jak chlor zarzugany, zaszczzny, śmierdzący. Ja jestem czysty, pachnący, ogolony, w domu mam wysprzątane. Ja jestem elita. Ja nie piję tanich win czy wódki. Tylko piwo przecież..... Może trochę chaotyczne to przedstawiłem ale warto próbować. Jak głową wróci na właściwe tory to wszystko nabiera kolorów. Pozdrawiam
@@mariuszstr5967Dodam, że po alkoholu potrafiłem w sylwestra strzelić racą z pistoletu hukowego sobie koło oka, całe szczęście, że wzroku nie stracilem. Oczywiście na trzeźwo nigdy bym, źle racy nie włożył. Jazda karetką do szpitala. Tachykardia i szpital znowu bo myslalem, ze mam zawal a po prostu to byl 1 dzień po ciągu 14 dniowym na urlopie. Potrafiłem pijany jechać po ostatnie piwo Wojaka Super Mocnego bo usprawiedliwiała się że to tylko jedni, a co z tego, że miał 9%, aby się dopic, uszkodzilem kolano oczywiście po pijaku, rozne awantury o totalne bzdety, idiotyczna agresja, mysli depresyjne, prowokowanie, zaczepki. Wstyd i wiocha poprostu.
Dodam,że wstyd i wszystko co robiłem nie pozwalało mi powiedzieć:-momo kocham Cię,po 30 latach picia wstępnego,potem chlania i to daje program.jestem alkoholikiem dla tych co mnie znają,jestem sam sobie alkoholikiem,nie wstydzę się,a przede wszystkim jestem człowiekiem,nieście poslanie
Znamy Łukasza osobiście razem z chłopakami z Ekipy pomogli nam w zbiórce na leczenie naszej zmarłej córki Lidii , jesteśmy szczęśliwi że mogliśmy ich poznać historię ich życia . Dlatego ludzie nie oceniajcie książki po okładce co z tego że alkoholik narkoman ale serce złote . Mimo tak ciężkiej drogi stawia sobie nowe wyzwania i dazy do celu aby nie zatracić się w nałogach na nowo . Życie pisze różne scenariusze i pamiętaj zawsze możesz na nas liczyć . Jesteśmy z tobą a wywiad mega i znów mnie wzruszyles 😢 Justyna i Radek ❤
37:56 to jest prawda raz jak chlopaki mnie "zatrzymali" na bulwarach to pierwsze co jak zjechalem samochodem na parking to bylo "Jestem Lukasz bylem alkoholikiem, narkowmanem" i tak zaczelismy rozmowe, rozmawialismy z 2/3 godziny i naprawde duzo mi usiwadomil ze tak powiem o swojej osobie i zaimponowal mi swoja szczeroscia. Ja nie mialbym odwagi pewnie tego powiedziec, bym to ukrywal jakbym byl w jego skorze. Mega szanuje i jest to wspanialy czlowiek. Pozdro Ekipa nie spi ekipa dziala
Puzon zadałeś bardzo trafnę pytanie. Co będzie jak jego iskry (żony) zabraknie? Wiele osób mówi że rzuciło chlanie, dzięki komuś np Bogu, matce, zonie, przyjaciołom itp. Ale w gruncie rzeczy oni rzucili chlanie dzięki SOBIE! Ryzykowne jest uzależnianie trzeźwości od kogoś kto może zniknąć z naszego życia. Wtedy może być TRAGEDIA z piciem.
Wojtek, Szacunek 💪 bezpośredniość z empatią - Twoje.mocne strony Łukasz ma rację, że Programem 12 Kroków trzeba żyć na co dzień, wtedy to działa To , żeby nie skupiać się na sobie i działać dla innych - to jest Mega I to prawda - każdy ma swoją własną drogę Pozdro i Pogody Ducha 🤝💪🥰