Stalinizm w Polsce. "Utopia u władzy" w wydaniu nadwiślańskim. Rozmowa z prof. Marcinem Zarembą 

Świetna różnie, świetny kanał. Dziękujemy

Świetnie się słuchało, dla zasięgów.

Ludzie na wsiach często niechętnie godzili się na elektryfikację. Uważali niektórzy, że elektryfikacja to wstęp do kolektywizacji, do wprowadzania kołchozów. Wielu polskich chłopów wiedziało co to jest prąd elektryczny w gospodarstwie, np. jeżdżąc na saksy do Niemiec - opór wobec kołchozów jednak przeważał.

W nawiązaniu do tego materiału filmowego polecam T.Torańską "Oni"

Czasem się zastanawiam jak ludzie ze przedwojennych środowisk inteligenckich / ziemiańskich / patriotycznych akowskich i pochodnych mogli się w takich warunkach odnaleźć. Mieli za sobą wystarczająco traumatyczną wojnę, a potem "w nagrodę" otrzymali ciąg dalszy strachu i pauperyzację. Nikt np. w 1951 roku nie mógł przewidzieć że akurat w 1955-56 będzie odwilż trzeba jeszcze trochę wytrzymać i chociaż terror przestanie być powszechny a życie stanie się znośniejsze pozbawione permanentnego strachu. Część z nich przyjęła pragmatyczną postawę i konsekwentnie mimo przeciwności zdobywali zawód, próbowali "robić swoje" jeśli oczywiście nie spędzili tego czasu w więzieniu z wyrokiem dożywocia albo nie zostali straceni. Na drugim biegunie - ludzie z przeludnionych wsi często analfabeci, którzy przyjechali w jednym ubraniu do miasta by dokonać słynnego "awansu społecznego". Byli idealnymi kandydatami na tzw. nowego człowieka lojalnego władzy. Likwidacja analfabetyzmu nie była (tylko) w celu bezinteresownej edukacji ale po to żeby móc tą drogą szerzyć system tworzyć kadry dla nowej rzeczywistości.

No, Panie Profesorze. Pomyłka się zakradła. Admirałów sanacyjnych na terenie ówczesnej Polski nie było. Byla za to sprawa komandorów. A tzw informacja najbrutalniejsza była w MW.

Krzeselka odpowiednie do tematu😊

Awans prostego ludu w początkach PRL był bardzo podobny do transferów społecznych w czasie (nie)rządu Obozu Zjednoczonej Prawicy. Niby odległe czasy, ale interesy są podobne. Lokalny nacjonalizm versus wielkomiejski internacjonalizm. Tak pozostało do dnia dzisiejszego w RP3, czyli zamożne, liberalne elity wielkomiejskie versus arcykatolickie, konserwatywne środowiska arystokratyczne plus masy ludowe…

x x x x x nszz solidarność!!!

6:55 PSL zdobyło niespełna 30 mandatów w 1947 roku, a nie 100 (nie mylić z satelickim wobec komunistów SL, które było wtedy częścią tzw. Bloku Demokratycznego)

"odcinek wie, tytuł, zajawki we wstępie" Zastanawiam się, po co są te 30 sekundowe zajawki na wstępie? Bez kontekstu to bełkot, a kto czytał tytuł wie, o czym jest odcinek.

"Demokratyzacja Polski"??? Nie bardzo wiadomo o czym mowa?

Stalinizm w Polsce, zaczął się w 1939 roku. Dokładnie 18wrzesnia. Miejsce Lwów. Jakubowska, Borejsza Wat, Jastrun, Broniewski to całe towarzystwo kulturalnoimperialne. Teatrzyki, Nowe horyzonty, Czerwone sztandary. Ja zwykły fizol z Pyrlandii to wiem. Pozdr.

Na co umarł Stalin? Na szczęście...

Towarzyszu Stalin , dziękuję Wam za wyzwolenie Polski od Niemców, Austriaków oraz ukraińskiej upa!