Jeśli bez folii masz tyle odpadu co z folią to pogratulować mądrego gospodarzenia.... Jeśli dobrze okryjesz folia i nie dostanie się powietrze pod folie to przy Twoim poborze nie powinno być kilograma odpadu
Jedyny rolnik który podchodzi do gospodarstwa jak do prawdziwego przedsiebiorstwa - prawda jest taka ze ponad 90 proc z Nas zainwestowała w sprzęt który sie nieamortyzuje. Mówiąc wprost- przejedlismy wypracowane zyski. Pozdrawiam
Co do sprzętu to się zgodzę.. ale...gdyby podchodził do gospodarstwa jak do przedsiębiorstwa to na pewno zrobiłby coś z tymi pryzmami. U nas nie ma takiego poboru a odpadu praktycznie zero trzeba z głową nakrywać jak i odkrywać a jak się nie chce...to jest co jest...najgorsze że ludziom wciska takie kity...
Mi się wydaje, że to jest jedyne słuszne rozwiązanie, żeby gospodarstwo traktować jak każdą inną firmę, bo inaczej to może być hobby a nie źródło utrzymania
Sam tymi trupami nie jeździ to ma takie podejście, inaczej dawno sprzęt byłby wymieniony na nowszy, nie mówię że wszytko nowe ale chociaż to co robi główną robotę.
Przedsiębiorca, a nie rolnik. Rolnik-hodowca dba o jakość paszy dla swoich zwierząt i potrafi zrobić pryzmę, gdzie nie będzie ani trochę odpadu. Już pal licho te maszyny. Na tych starych ursusach robią pracownicy i widocznie tak mu pasuje, no ale u hodowcy dobra pasza dla zwierząt to podstawa i tutaj nie liczy się to czy ktoś bierze maszyny na wyrost czy nie.
Na siłownię śmigasz to zasyp pryzmy ziemią i będziesz miał wszystko na miejscu bo te pryzmy to jedne wielkie legastwo, żeby osiągnąć sukces to musisz zakochać się w ciężkiej pracy 😅taka drobna rada
Musisz technikę zmienić nie Chcesz odpadu z sianokiszoniki i kiszonki to okryj ale szczelnie 😃😜. Z tego co widzę to szczelności brakuje ochrona przed deszczem jest ale nie szczelność . Chyba że się mylę ale piasku czy ziemi nie widzę po brzegach . To ma być jak przetwory czy dźemy w słoiku nic się nie wydostaje ani nie dostaje . A przy otwieraniu też powietrze nie ma prawa wejść , wiem trudno to zrobić . Kiedyś oponami calutką pryzmę okrywaliśmy a piachem wkoło prawie bez odżutu . Potem za dużo roboty- to opony rzadziej ale powietrze się wdzierało po otwarciu . Najpierw dobra kiszonka a potem im dalej tym.bardziej psuje się pod folią . Teraz opony dalej aby trochę ale . Wałaśnie ale takie kwatery poprzeczne są opona przy oponie w poprzeg co 5-8 m . Dzięki temu po otwarciu powietrze nie "lata" sobie pod folią . Ps Raz udało się zrobić pryzmę sianokiszonki bez żadnego odpadu 😮👍. Ale tylko raz , ale jakoś powoli się udoskonala i odpadu mało bo tylko boki i jak dziura w foli to zależnie.kiedy powstała albo 100 kg albo 1000 kg odpadu z jednej małej dziury ...
Wszystcy piszą trzeba było by to zrobić a to tak zrobić a jestem ciekawy czy ci co tak wszystko Wiedz mają porobione u siebie tak jak piszą . Każdy robi na ile mu czas pozwala lepiej powoli małymi krokami a sukcesywnie isc do przodu. Pozdrawiam wszystkich oglądających i ciebie Fitfarmer razem z twoja rodzina i zdrowia życzę to jest najważniejsze🙂
W pobliskim pgrze odkrywali tak kiszonkę i sypali żyto i jakoś to było z tego co opowiadali każdy ma swoją metodę i tyle pozdrawiam już nam drugi pokos rośnie
Normalna pryzma z lat 70 , w USA stosują to do dzisiaj, jakoś się im to sprawdza , ale to tylko w suchym klimacie wietrznym i zimnym . Ale nigdy przy bydle mlecznym nie stosują tego .
@@mariuszjurga492 nie mam żadnego ciągnika z dotacji jak chcesz wiedzieć. Same zachodnie używki dokładnie od 1989 do 2003. Prędzej ursusy i komfort pracy, wykonanie i awaryjność tych maszyn jest bez porównania do ursusow. W ursusie na plus jest może jedynie koszt części ale to też nie do końca bo ta sama czesc czesto wymienia się po kilka razy. Jak chcesz sie wypowiedzieć to najpierw popracuj trochę jednymi i drugimi żeby mieć jakieś porównanie a nie bo ktoś coś powiedział. Do tego pana z filmiku nic nie mam akurat bo jest spoko gość ale tymi ursusami pracują w większości jego pracownicy. Jak by sam miał w większości nimi pracować to myślę że było by trochę inaczej.