Dokładnie! To jest taki kejs, że trzeba myśleć ałtsajd de boks: nazwa starorumuńskie jest trafna i wszystko wyjaśnia, dracula pochodził z rumunii, a dalej już kolega wyjaśnił skąd tu ten rum 😎 Jasne, proste i śmieszne jak cały ten "helołin" ...
No, ale wszystko jest spójnie! Jak Halloween to straszydła. Jak straszydła to wampir. Jak wampir to Drakula. Jak Drakula to Vlad Palownik. Jak Vlad Palownik to Rumunia. Jak Rumunia to... rum. Wszystko się zgadza :D
Kupiłem z całą świadomością składu i ciekawością czy dowiezie to co składem proponuje, bo nie raz już kupiłem piwo, które obiecywało składem cudawianki, a smakowało jak koncerniak. Butelka spędziła w lodówce 3 dni aż o niej sobie przypomniałem. Otworzyłem, poczułem bombonierkę, napiłem się, poczułem bombonierkę. Mówię do żony - Ty patrz, bombonierkę piję! Schłodzone weszło w sam raz w trakcie luźnego wieczora przed komputerem. Drugie ze względu na swoją słodycz i faktyczną sztuczność byłoby przesadą, niemniej nie uważam, że jest to okropna abominacja, ale ja eksperckim piwożłopem nie jestem i rozumiem, że z perspektywy kogoś, kto na piwach zęby zjadł takie wynalazki mogą mierzić. Z tym rumem to ja rozumiem tak - wymyślili sobie halloweenowe piwo i konkretnym smaku. Jak ten smak osiągnąć? Syrop rumowy powinien zrobić robotę. Jako że skład należy podawać rzetelnie to podali. Z tym Starorumuńskie, Starogermańskie itd. to nie jest po prostu luźne nawiązanie do samej nazwy browaru, a nie sposobu ważenia piwa?
Pamiętam kiedyś zepsute piwo z Browaru Widawa, warzone zresztą (przynajmniej) w kooperacji z Kopyrem. Zabutelkowali, wypuścili, a Kopyr jeszcze zarzekał się, że było dobre. To także był brak szacunku do konsumenta. Ale Kopyr pewnie już tego nie pamięta.
A może to taka nowa seria z przedrostkiem "staro"? Co nas czeka w przyszłości? Staroczeskie z syropem o smaku utopenca i smażonego syra, Starorosyjskie z syropem o smaku wódki...
Myślę że to piwko na luzie się wyprzeda w najbliższych dniach. W Dino bardzo ładnie schodzą różne wynalazki, bo nie walą tego na półki po kilka kartonów a ledwie po kilkanaście butelek. Z ciekawości zawsze ktoś weźmie. Efektem ubocznym jest to że łatwo robią się puste miejsca na półce które nieraz tak sobie trwają ładnych kilka dni, ale widocznie strategią Dino jest mieć pewność że sprzedadzą wszystko niż później się męczyć z wyprzedawaniem gdy paleta zalega na magazynie.
Szanowny Panie Tomaszu, Od jakiegoś czasu z przykrością oglądam Pana recenzje dotyczące naszych piw. Nie chodzi mi o oceny piwa, bo doceniam Pana wiedzę i doświadczenie w tym zakresie a same opinie odbierałem jako obiektywne i bardzo przydatne. Nie każdy miłośnik piwa zna się na stylach piwnych, nie każdy potrafi wyczuć wszystkie wady w danym piwie, a jeszcze mniej osób potrafi te wady nazwać. Dlatego też Pan oceny są niezwykle cenne i jednocześnie są pewną formą piwnej edukacji. Martwi mnie natomiast fakt, że w przypadku naszych piw wkłada Pan tyle nienawiści w ocenę etykiet. Na rynku piwnym są setki etykiet lepszych od naszych i setki gorszych. Sama etykieta piw z Kraftowych jest pewną kreację grafika. „O gustach się nie dyskutuje”. Ktoś lubi Impresjonizm, inny woli Ekspresjonizm a jeszcze inny Kubizm, czy Realizm. Wkładając tyle jadu w ocenę wyglądy etykiety, w pewnym sensie obraża Pan ludzi którzy oglądają Pana blog. Każdy z Pana obserwujących ma oczy i każdy może ocenić, czy dana etykieta mu się podoba czy nie, chyba, że kieruje Pan swój blog również do osób niewidomy, to przepraszam, ale proponuję podkreślić, że to właśnie dla tych osób opisuje Pan jak straszą etykietę ma dane nasze piwo. Ma Pan rację, że w etykiecie Starorumuńskiego popełniliśmy błąd, na etykiecie głównej powinna być informacja o dodatku syropu o smaku rumu. Przepraszam wszystkich konsumentów za ten błąd i dziękuję Panu za info, cała partia pozostałych etykiet została już zutylizowana. Nie zamierzam tłumaczyć jaka była idea powstania etykiety piwa Starorumuńskiego, ale musze stwierdzić, że tym razem bardzo mocno Pan przegiął. Ocenił Pan piwo jako cytuję „prawdopodobnie będzie to coś ohydnego”, zanim jeszcze otworzył Pan butelkę. To jest naprawdę słabe. Odniosłem wrażenie, że nie miało dla Pana znaczenia co jest w środku, bo Pan przed otwarciem butelki już wydał swoją opinię. Zakończenie zaś tego odcinka jednak jest naprawdę żenujące. Nie kupujcie niech się przeterminuje. Przez lata kreuje się Pan jako obrońca i wielki propagator różnorodności na rynku piwa, zarówno pod kątem styli piwnych jak i konkurencji oraz różnorodności wśród browarów. Rozpoczął akcję obrony browaru Cieszyn, trzyma kciuki za Browar Tenczynek jednocześnie namawia Pan klientów, żeby bojkotowali nasze piwo. Trzyma Pan kciuki, co jest widoczne w każdym odcinku w którym ocenia Pan nasze piwa, żebyśmy przestali istnieć, mimo, że tak naprawdę nic Pan o nas nie wie. A może właśnie dlatego? Browar w Zduńskiej Woli istnieje już ponad 130 lat. Jak Pan pewnie wie kupiliśmy go w 2014 roku od syndyka, tak naprawdę kupiliśmy stare mury i trochę złomu. W pierwszych 3 latach zainwestowaliśmy ponad 10 000 000 złotych, żeby przetrwać i pokrywać straty jakie ta inwestycja przynosiła. Nie ma Pan zielonego pojęcia jak ciężko pracowaliśmy i jak ciężko nadal pracujemy, żeby browar ten był wizytówką naszego miasta. Każdą zarobioną złotówkę ponownie inwestujemy. W ostatnich 3 latach zainwestowaliśmy ponad 25 000 000 milionów zł (wszystkie zyski od 2017 roku plus fundusze unijne plus kredyty) . Wyremontowaliśmy część budynków, wybudowaliśmy nowy magazyn wysokiego składu, zainstalowaliśmy w całkiem nową linię do rozlewu piw do butelek i puszek, kupiliśmy i uruchomiliśmy urządzenie do dealkoholizacji, kolumnę do odtleniania wody, ponad milion zł zainwestowaliśmy w wyposażenie laboratorium wyposażyliśmy laboratorium, uruchomiliśmy tez całą nową instalację do warzenia piwa o wybiciu 20 HL, całkowicie niezależną od starej tradycyjnej linii o wybiciu 150 HL i pracującej z otwartą fermentacją. Od pierwszego dnia wznowienia produkcji robimy wszystko, żeby warzyć i rozlewać piwa o wysokiej jakości. Pan wie, że nie jest sztuką uwarzyć dobre piwo, sztuką jest i prawdziwym wyzwaniem odpowiednie prowadzenie procesu fermentacji szczególnie przy otwartej fermentacji a następnie leżakowania w tankach, które nie mają indywidualnego chłodzenia. Nie każde piwo wyjdzie idealne. Mieliśmy, mamy i będziemy mieli piwa z mniejszymi czy większymi wadami, ale uwarzyliśmy i rozlaliśmy i nadal będziemy warzyć piwa bardzo dobre. W ostatnich sześciu latach zdobyliśmy grubo ponad 50 medali, poczynając od Chmielaków Krasnostawskich przez Good Beer po Kraft Roku i srebrny oraz brązowy medal na jednym z największym azjatyckim konkursie piw Kraftowych który miał miejsce w tym roku w Kanazawie. Dla Pana jednak to za mało, żebyśmy mieli prawo do spokojnego funkcjonowania na polskim, piwnym rynku. Pan postanowił nas niszczyć. Pan uważa, że na wszystkim się zna najlepiej. Na piwie - tu się z Panem zgadzam, Pana wiedza jest ogromna i niepodważalna, na etykietach, na marketingu na zasadach funkcjonowania przedsiębiorstw, w tych ostatnich przypadkach obawiam się, że Pana wiedza i doświadczenie są delikatnie mówiąc niewystarczające, żeby pouczać i krytykować. Z poważaniem Marek Łycyniak Prezes Zarządu Kultowego Browaru Staropolskiego
Panie Prezesie, jeśli po tych wszystkich filmach, które nagrałem na temat piw z Browaru Staropolskiego uważa Pan, że postanowiłem Was zniszczyć, to myślę, że zdecydowanie nie docenia Pan moich możliwości, a jednocześnie znacznie je przecenia. Nie docenia Pan, bo potrafię być dużo bardziej wredny i sarkastyczny, a przecenia, bo nawet będąc krytykiem z największymi zasięgami w Polsce nie jestem w stanie zrobić za wiele, żeby zaszkodzić jakiemuś browarowi. Ale jest Pan w błędzie, ja Was nie próbuję zniszczyć, wręcz przeciwnie w każdym filmie staram się dać Wam szansę, żeby samemu sobie i całemu rynkowi udowodnić, że tytuł Kraftu Roku to nie był wypadek przy pracy (ze strony sędziów), czy szczęśliwy traf, który trafił się Wam w przypadku jednej warki jednego piwa. Widzę jeden problem w przypadku Browaru Staropolskiego - to nie jest kwestia wykonania, jakości, bo mam już nagraną degustację Starogermańskiego i znowu nie jest idealnie, ale jest to piwo bez wad. Jest również bez wyrazu, ale to inna kwestia. Natomiast w większości Waszych piw złe są założenia początkowe. Ja muszę powiedzieć, że nie zauważyłem tego, na co mi zwrócili uwagę dopiero widzowie, że nazwa Starorumuńskie ma nawiązywać do rumu dodanego do tego piwa. To jest kuriozum. Gdybym to załapał wcześniej byłbym jeszcze bardziej złośliwy. Sami robicie krzywdę sobie takimi pomysłami. Ja rozumiem, że chciałby Pan mieć spokój od takiej krytyki. Tylko, że tak samo spokój chcieliby mieć producenci Carlsberga, Żywca czy Tyskiego. To tak nie działa. Proszę zwrócić uwagę, że ja w zasadzie nie sięgam po Wasze produkty, o których wiem, że nie są dla mnie. Nie ma na kanale ani jednego filmu z piwami z serii BestBir. Gdybym chciał Was niszczyć, metodycznie jedno po drugim bym masakrował. Nie nagrałem też filmu o Waszych submarkach regionalnych, gdybym chciał Was zniszczyć, od tego bym zaczął. Przyznaję, że do degustacji Starorumuńskiego przystępowałem uprzedzony. Ale do wielu degustacji przystępuję uprzedzony i kończy się to z korzyścią dla danego piwa, bo okazuje się, że nie jest tak źle, jak się spodziewałem. Tutaj niestety moje uprzedzenia znalazły potwierdzenie. Druga sprawa - życzenie przeterminowania tego konkretnego piwa. Dobrze Pan wie, że nawet gdybym miał taką siłę przebicia, że po moich słowach nikt już by tego piwa nie kupił, to jedna warka dla Dino by nie doprowadziła do bankructwa Waszego browaru. Tylko, że ja nie mam takich możliwości. Ten film obejrzało nieco ponad 20 tysięcy ludzi. W Dino dziennie jest kilkanaście (a może i kilkadziesiąt) milionów klientów. Powiem więcej, jak znam życie, to dzięki mojemu filmowi sprzedało się pewnie kilkaset butelek więcej, bo ludzie już tacy są, że chcą sprawdzić na własnej skórze. Wbrew pozorom bardzo dobrze Wam życzę. Raz, że macie tytuł Kraft Roku, a dwa że współpracujecie z PSPD i będziecie browarem, który uwarzy Grand Championa. Powtarzam zawsze, że "najgorsza jest obojętność", skoro nagrywam degustacje Waszych piw, to znaczy, że mi zależy i oczekuję czegoś dobrego po Waszych piwach. Tak to po prostu działa, że jak uważam, że trzeba skrytykować, to krytykuję, a jak uważam, że trzeba pochwalić, to chwalę. Czasem żeby nie zaszkodzić milczę. Proszę obejrzeć degustację piwa Pils Time z Browaru PINTA. To są moi koledzy od 15 lat, a nie zostawiłem na tym (skądinąd pozbawionym wad) piwie suchej nitki. I też czepiałem się głównie etykiety. Tak więc proszę się nie przejmować jedną czy drugą nieprzychylną degustacją czy recenzją, robić swoje, a jeśli się da to spróbować wyciągnąć wnioski na przyszłość. Jak mawia jeden z browarników, którego piwa i etykiety skrytykowałem - "feedback is gift". Pozdrawiam i życzę powodzenia Tomasz Kopyra z blogu blog.kopyra.com
Starorumuńskie chyba tylko przez nawiązanie do Vlada i Halloween beer Myślę, że się nieco czepiasz - np mojej mamie smakuje tak, że kazała jechać i zakupić w Dino póki ludzie wykupią. Wiadomo, że nie jest dla smakosza prawdziwego piwa - ale jak dla mnie większość pumpkin ale także jest aberracją ;) Wypuścili na halloween i za tydzień nie będzie ani sztuki, bo ludzie wbrew pozorom kupują - Cena w Dino też uczciwa - 4.99 za krachlę to tanio. Jestem z okolic Zd-Woli i też chciałbym, aby Staropolski się wział bardziej za klasyki,ponieważ ich PRL/Kultowe i większość z seri "z królami Polski" są po prostu średnie. Ale i tak zawsze jak jestem w okolicy sklepu firmowego pod siedzibą browaru to kilka zakupię "z ciekawości" A za ostatniego zwycięskiego Portera mają i tak mój dozgonny szacunek :)
Tzw. kraft w zjadaniu własnego ogona może w końcu dojść do samego początku tegoż ogona, co będzie tyleż śmieszne co niesmaczne. Piwo ma circa 10 tysięcy lat i różne "performensy" należy traktować z wielokrotnym przymrużeniem oka. Warto zerknąć gdzie tzw. piwna rewolucja się nie przyjęła zbyt mocno. Choć osobiście nie narzekam, bo postęp w robieniu z klienta debili poprzez masową produkcję nudnych, czasami wręcz szczynopodobnych tworów wraz z potężną maszyną marketingową w końcu jakoś się zatrzymał. I tutaj wielkie "szapo ba" małym graczom z dobrymi pomysłami... i pysznymi piwkami. Sam pan Tomasz wspominał, jak namówił szefa Kormorana by nie ścigał się z wielkimi w ich kategorii. I dziś, choć kieszeń boli, sięgam po marki może i małe, ale sprawdzone i pewne. Które mają wszak szerokie oferty przez co mogę siorbać w parzyste jasne, a w nieparzyste ciemne. Czego i czytającym mój komentarz życzę ;-)
Dla mnie to smakowało jak mleczna czekolada w płynie. Oczywiście drugi raz bym nie kupił, bo było za słodkie, ale wyobrażam sobie, że komuś, kto nie pije piwa może to smakować.
Etykieta jest straszna, wizerunek Hospodara zrastrowany paskudnie z miniaturki olejnego obrazu z epoki, zamieszczonej nawet w Wikipedii jest straszny, pajęczyny i nietoperze są straszne i wszystko jest niepostarane. To się wpisuje w kanon creepy, pożądany podczas obchodów halloween, więc wszystko jest ok. Piwo jest też straszne, ale tak powinno być w tym przypadku:-) Jeśli Staropolski znajduje klientów na piwo z wizerunkiem samochodu Żuk i VW T1, to i Vlada wykupią. W Rumunii piwo piją tylko Polacy mieszkający na Bukowinie. Na zachodzie i w cerkwiach ciągną Wina i wszelkie nalewki, a w centrum i na wschodzie Palinkę od 60% w górę i wszelkie nalewki. Jest więc tak strasznie źle, że aż idealnie.
Miałem to piwo w rękach w Dino. Sama nazwa już wywołała mój uśmieszek(w stylu WTF??). Gdy przeczytałem skład, szybciutko odłożyłem na półkę. Dzięki że się z tym zmierzyłeś.
No było tak, że w sobotę wjechałem do Dino, zobaczyłem toto, stwierdziłem "a co tam, może być ciekawe, mam ochotę na ciemne" i wziąłem. Gówno. Karmi z procentami.
Wiesz Tomku... nieważne JAK mówią, ważne że mówią. Teraz mimo ostrej krytyki mam ochotę to kupić. Tylko i wyłącznie po to, żeby z tym bagażem uprzedzeń potwierdzić co usłyszałem od Ciebie 🤣🤣🤣 Fajna recenzja
Zimne bardzo mi smakowało - naprawdę!!! W smaku bije na głowę inne ciemne piwa z dodatkami smakowymi. Powinno być na stałe w Dino ale o 1,50zl mniej. Pozdrawiam
Ja już nie mam siły na ten browar. Oni tak się rozmieniają na drobne, wymyślają co i rusz kolejne klony tego samego piwa. Oni na sklepie mają jakieś 20- 30 różnych piw.
Skąd "Starorumuńskie"? Zapewne stąd: Drakula - Transylwania - Rumunia. Transylwania - historyczna kraina położona na Wyżynie Siedmiogrodzkiej w centralnej Rumunii.
Z zaciekawieniem sięgnąłem po to piwo z półki, po czym gdy przeczytałem etykietę szybciutko je odłożyłem i wyszedłem ze sklepu z Abbaye Imperiale Oubliee. Cieszę się ze swego wyboru.
Kupiłem i wczoraj wypiłem. Smakowało jak latte karmelowe z puszki z dodatkiem posmaku rumu 🤪 Wypić wypiłem, piłem gorsze piwa, ale na pewno po to nie sięgnę drugi raz. Dupy nie urwało, staniki nie poleciały.
Nie jest tak zle, ale fakt to ze mało piwa w piwie,smak cukierków rumowych i tyle ,taki psikus hellowinowy jak ktos lubi rum, kawe, i slodycze polecam taka odskocznia od prawdziwych kraftowych piwek , czasem trzeba
Kiedy nie masz w ofercie niemal nic porządnego z klasyki i 18 różnych jasnych lagerów średniej jakości i jako nowość wypuszczasz coś co ciężko zdefiniować :D jebać pszenice i ipki, robimy posłodzone, odfermentowane karmi, dajmy etykiete która ni chuj nie mówi czego się spodziewać i sukces murowany, co może pójść nie tak
A ja już myślałem, że w temacie reklamy powiedziano wszystko. Pekunie nie olewają. Tak przy drodze: Cliparty były rysowane grubszą kreską, bo wtedy na tamtej rozdzielczości by detali i zaokrągleń nie było dobrze widać. Ten VVładek z etykiety to raczej ukłon w stronę dawnej techniki wypełniania kiedyś powszechnych akwafort. Fakt, tandeta, ale ze świecą szukać naprawdę aligancko zrobionej etykiety. Stare, bardzo stare Żywce z wysmakowaną geometrią, czy ze współczesnych Inne Beczki to takie dobre przykłady. Temat rzeka, choć złego słowa nie napiszę, bo jest olbrzymia różnorodność wiele cieszy oko. Oraz smuci portfel.
Ah, lubię, gdy wchodzi ten flet w intrze. Wtedy wiem, że Kopyr będzie, albo zszkowany jakie to było dobre, albo jakie to było chujowe. Browar Staropolski faktycznie chyba zbiera komitety sterujące, aby upewniać się, jak zaprojektować najbardziej obciachowe etykiety, jakie fabryka tylko da.
Cliparty w Wordzie 6.0 pod Windows 3.1 - ech łezka się w oku zakręciła ;) ... a piwo, chcieli strasznie, wyszło strasznie. Próbować nie będę ;) Choć takie "składniki" jak Halloween i Draculę można było wykorzystać lepiej i mądrzej i zrobić jakieś piwo na przełom października i listopada.
Potiwerdzam. Piłem zachęcony opowieściami o karaibskim rumie..... I smakowało gorzej niż zwykłe piwo z dolanym czeskim syropem rumowym. Wręcz syntetyczny smak a ilość alkoholu bardzo odczuwalna. Najgorzej wydane 6 zł w tym tygodniu. Rzyg.
Aaahahaha swietny test.. Tylko dlaczego jak juz kupilem!? Bylo tak jak mowisz.. Oo dracula, o moze byc ciekawe. Obiecuje, ze tez wieczorem stestuje :) polacze sie w bolu! A co do haloween.. Dyniowe byly testowane? Pinta i reszta?
Może czas na kooperację Browaru Staropolskiego i browaru EDI? Oni się znają na takich wynalazkach jak mało kto. Następny po Vladzie będzie "Bimber Uchański Luksusowy" piwo na bazie perły mocnej z dodatkiem wojsławickiego zacieru na starych kartoflach.
Ale krafta roku dostali i teraz niech sobie sędziowie piwni i twórcy konkursu plują w twarz. Mam nadzieję, że EDI żyje, zepnie poślady, stwozy zajebiste piwo tylko na konkurs i wygra. Wtedy będzie można już ostatecznie darować sobie wiarygodność etykiety Kraft Roku XD
Z browaru Staropolskiego to warto kupować tylko portery bałtyckie i RISa bo z pozostałych piw (a mają tych marek w opór) jak coś im wyjdzie dobrego to mam wrażenie że to czysty przypadek (lub błąd w sztuce).