Piosenki pana Sielanka przypominają mi dzieciństwo. Mój dziadek śpiewał mi te piosenki...one mówią, co to honor, charakter, zasady...Tak tego teraz brak.
Panie Stasiu po Tobie pozostały piękne piosenki, zawsze będziesz w naszych sercach, ale Warszawy takiej jaka była w Twoich marzeniach i o jaką walczyłeś już nie ma.
Widzę mojego tatkę,słuchając Murki.znam na pamięć.Moj tata jest dla mnie wzorem,opowieścią,która nigdy się nie kończy,choc mam juz 42 lata. Nie jestem w stanie"wywdzięczyć się" za to co mi przekazuje.Bez historii ...byłabym nikim
Wielki szacun , pochodzę z Mazur mam 60 lat , kiedyś za dzieciaka uczyliśmy się piosenek Pana Wielanka , i dalej słucham , Wielki Szacun Dla Pana Wielanka
Ja jestem ze slup kolo olsztyna gmiana .dywity fajna piosenka mam 33 lata to w 2023 r.jesli ktos to czyta w 2058 r. To wiedz ze bardzo mozliwe ze bede jeszcze zyl I odpisz na ten komentarz a dam ci Jakies kosztownosci
powiem szczeże..Gdy byłem maluchem, moja mama śpiewała mi tę melodię do snu.. pamiętam że były trochę inne słowa, podobna melodia.... nie ważne. Od szesciu lat.. , bardzo mi Jej brakuje, bardzo,
Mój ojciec słuchał,ja dużo znam słów i melodii ,smutno że Pana Nie Ma,ale my słuchamy i pamiętamy,znamy ,a głosu nikt nie podrobi, Szacuc Panie Stanisławie..
To jest kultowa przedwojenna piosenka znam to , a pochodzę z Mazur . Warszawa kiedyś tak wielki szacun to stolica polski , dziś cała polska pluję na to wiochę , ale pan Wielanek I Tak Ma Wielki Szacun
Jeszcze był taki pan Stanisław Grzesiuk (pisarz oraz muzykant) Też piękne melodie na bandolince zacinał. I orkiestra z Chmielnej :D Jestem z śląska ale lubię posłuchać takich melodyjek.
Zawsze kochałam te piosenki, zawsze utożsamiałam się z nimi i odkąd pamiętam byłam pewna że ja nie należę do tej epoki, że Bóg pomylił się i zamiast w latach 60-tych powinnam urodzić się 20-lat wcześniej. Dla mnie to co jest teraz to po prostu brak więzi międzyludzkich i ogóle zdziczenie. Żadnych więzi międzyludzkich. Tylko zawiść, zazdrość!!! Kiedyś nie zamykało się drzwi,a sąsiad sąsiadowi był bliski jak rodzina. To straszne, inne czasy pamiętam :(
Jestem rossijanin, ale ta muzyka mnie calkiem przekonała! Nikdy v źiczu nie slyśalem tak piekną Murke! Tacy piekny stil, kultura! W Rossii nikdy nik nie zaspieva tak ładnie Murke (tam Murke tylko źydowski śvini śpievają s guwnem w glośie) Od tego bedzie teraz 100 razy wiencę kochal Polsko i polaki!Ja sie nazyvam teź Stasiu. To jest wielka strata i źal, ze on nie zije..
Te piosenki są dlanie bardzo ważne śpiewał mi Mój Ukochany Mąż czesto siadaliśmy wtuleni w siebie ja słuchałam On śpiewał tylko dla mnie a teraz tylko słucham nagrań już nie śpiewa dla mnie tylko patrzy z góry żal bol oraz tęsknota jest coraz silniejsza trudno mi sen zyc
stasiu apaszu odpoczywaj w spokoju dzieki za nauki ta najwazniejsza nie kapuj donos badz wierny zasadom z blachami nie przebywaj bo banda ma wyrok jeden finski noz nagan wystrzeli kula mowi prawde dziekujemy mistrzu za wszystko zdrowie staska banda
Murka W białostockim lesie banda grasowała, Nieuchwytna od szeregu szer. Z policyjnych obław wychodziła cało, Nie ponosząc nigdy żadnych strat. W bandzie żyła Murka, dziewczę czarnookie, Nie wiadomo skąd ją przywiał wiatr, Banda czuwała nad jej każdym krokiem, W bandzie żyła od najmłodszych szer. Gdy raz nocnik robocie na kieliszek wina robić kawiarni zaszliśmy my trzech, Tam siedziała Murka przy kufelku piwa, Obok Murki siedział paszteciki agenta. Gdy nas zobaczyła zbladła i zadrżała, Uśmiech słodki nagle z ust jej znikł. Wszystko było jasne Murka nas zdradziła, Zdradę można zmazać tylko krwią. Nagan błysnął w ręku, strzał się rozległ głuchy, Murka się zwaliła glową w dół. Uderzając ciężko głową o podłogę Krew trysnęła mocno ponad stół. Żegnaj podła Murko, policyjna suko, Zdradę zapłaciłaś życiem swym. Banda nie przebaczy, kula żart zapłatą, Zdradę można zmazać tylko krwią. Gdzieś tam w Białymstoku żart mogiła mała, Położona pośród gęstych drzew. Tam swą czarną Murkę banda pochowała Nocnik Mu
Dzięki. ZAPRASZAM każdego zainteresowanego Warszawą do oglądania i subskrybowania kanału Pana Wojciecha. Wspaniałe historie, piękne miejsca, które coraz częściej idą w zapomnienie, są utrwalane na filmach i pokazywane przez Pana W. Pozdrawiam.
Co prawda pochodzę z przedmieść Warszawy i jestem dopiero pierwszym w pokoleniu co w Warszawie się urodził ale czuję się bardzo silnie związany sercem z tym Miastem
pamiętam Warszawę z końca lat 60-tych oraz 70-tych , gdzie te kapele , gdzież ówczesna Marszakowska i Chmielna a teraz? bywam w Warszawie ale brak tej atmosfery i specyfiki
Co tam Paryż , Praga ,Bazar Różyckiego , ulice ,zaułki , miałem to szczescie poznać to wszystko , i żal tej atmofery , ferajny , niestety wszystko mija , została pamieć. Krakus ♡♡♡