Witam, mam co prawda kose chinczyka, ale od jakiegos czasu bardzo mocno wibruje, wczesniej tego nie bylo. Kupilem smar i mam zamiar wyciagac tez wałek, jest szansa ze to pomoze na wibracje uprzykrzające prace? 😅
Chinole się wypracowują. Silnik lata jak łopata, łączenie rury się giba jak gibon a kierownica trzęsie się jak desant w bewupie. Ale do każdego przypadku trzeba podejść indywidualnie. Jeśli mieszkasz Pan w Warszawie, mogę się przyjrzeć usterce.
@@LucasUrsus właśnie że z Częstochowy, muszę coś sam pomyśleć, sprzęt jest właściwie można powiedzieć prawie nowy, wszystko wygląda ok, a mam wrażenie że największe wibracje przy sztycy. Zacznę od smaru, przy okazji zobaczę jak wygląda wał ale chyba nie ma się tam jak skrzywić ..
Naprawdę nie wiem po co komplikować sobie życie i marnować tak wiele czasu na praktycznie mówiąc bezsensowne prace. Mój STIHL FS250 ma już dobre kilkanaście lat, "kilka" ładnych godzin przepracowane oraz przerobione też kilku operatorów którzy zwyczajnie mówiąc się nad nią znęcali. Do dnia dzisiejszego nic się z nią nie dzieje. Kosa działa prawidłowo. Nie było żadnej dużej awarii. Jedynie wymieniona szpula żyłki i przelotki kilka razy. Szarpak również był zmieniany, ponieważ ktoś go urwał 😂 Więc naprawdę nie wiem po co się tak bardzo męczyć i wymieniać "czarny smar" na świeży Aczkolwiek każdy robi tak, jak lubi Pozdrawiam
Przez całą noc i cały dzień myślałem, czy warto odpowiadać na ten komentarz. Ale jednak spróbuję. Od razu zaznaczam, że, aby zrozumieć treść odpowiedzi, trzeba mieć wykształcenie przynajmniej podstawowe. Po pierwsze: wymienianie smaru przynajmniej raz w sezonie jest zalecane przez serwisy. To trochę przeczy logice, bo przecież tamci ludzie chcą zarobić na psujących się maszynach. Po drugie: smar ulega zanieczyszczeniu pod wpływem tarcia elementów metalowych o siebie, więc zmniejszają się jego właściwości smarne. Po trzecie: co tyczy się także punktu drugiego, pogorszenie właściwości smaru zwiększa szybkość wycierania się elementów współpracujących, a ponadto, zwiększa opory tarcia. Co z tego mamy? Teoretyczne straty mocy w układzie przeniesienia napędu. Czy one mają istotny wpływ na zużycie paliwa? Nie wiem i nie ma zamiaru tego sprawdzać, bo nikogo takie szczegóły nie obchodzą. A porzucając te racjonalne wyjaśnienia powiem tyle: Jestem kapitalistą dusigroszem i krwiopijcą, który liczy na łatwy zysk. Smarując maszynę podnoszę jej cenę, gdyż zadbany sprzęt jest więcej wart. Dziękuję! Pozdrawiam! Życzę jak najdłuższego życia dla sprzętów do pielęgnacji terenów zielonych!
Post post scriptum: Z całym szacunkiem, jak wymiana smaru może być marnowaniem czasu? Mnie ta akcja z odkręcaniem silnika i przekładni kątowej zajęła 15 minut. I to tylko dlatego, że nagrywałem wtedy film i musiałem mieścić się w kadrze.
Polecam sprawdzić stan łożyska na koszyku sprzęgła .......... szkoda że klosz/kosz sprzęgła na wejściu pręta napędowego z drugiej strony nie jest zaślepiony bo brud wyciera kwadrat
No pewnie. Jest to możliwe. Jednak jest to film instruktażowy i musi być na nim pokazane wszystko, w razie gdyby ktoś potrzebował rozkręcić swój sprzęt bardziej niż wymagane minimum.
W mojej nowej FS 361 C nie było tam fabrycznie smaru. Ale ja zawsze na końcówki daję smar, bo frezy mogą w niewielkim stopniu pracować w gniazdach. Mam nadzieję, że wszystko jasno wytłumaczyłem.