Bardzo rzetelny materiał. Piszę to jako leśnik z zawodu i eko-stolarz z zamiłowania. Panowie - róbcie swoje i nie oglądajcie się na zawistnych :) Powodzenia!
sosna zła sosna zła... ma 80letnią podłogę z sosny, właśnie ją odratowałem ... jak "osiądzie" to jest twarda..zdaje się, że może być twardsza niż aktualnie pędzone dęby... mam meble z ikei... stół, komody.. robię blaty z sosny... i wszystko jest ok.. sęk w tym, że jak pukniemy merbau czy jesion to też powstanie dołek... a wspomniane uzywam i z nimi pracuje... oczywiście jeśli mówimy o sośnie pędzonej na dobrych gleabach to bielu będzie dużo i niestety taka deska to się do niczego nie nadaje.. pozostaje jeszcze kwestia czy żywica została odciągnięta czy nie :)
Mamy trzy grupy drewna pod względem wielkości i rozkładu naczyń. Nie wspomniano o drewnie półpierścieniowonaczyniowym do którego zalicza się m.in. omawiany orzech włoski.
Ja z dębu nie zrobił bym deski do krojenia bo długotrwały kontakt z nie zakonserwowaną dębiną jest szkodliwy dla zdrowia, poza tym pył z dębiny jest rakotwórczy (deska odpowiednio często musiała by być konserwowana olejem). Po co sobie tak utrudniać jak idealnym gatunkiem drzewa na materiał deski do krojenia jest wiąz, może nie jest tak wytrzymał ale ma unikatową właściwość bakteriobójczą. Bakterie po pozostawionych drobinkach jedzenia się nie rozwijają i nie wydzielają nieprzyjemnych zapachów.
Z rakotwórczością dębiny jest jak z grzybami, które rzekomo "nie mają" wartości odżywczych. Słyszałem teorie, że z tym naszym dębem nie jest tak źle. Ale fakt, jest drogi, ciężki, pyli, tępi noże i brudzi skórę. A, jest nie wydajny tj. biel,. robaki, sęczki, pęknięcia itd.
Witaj mam pytanko interesuje mnie zrobienie kwadratowej skrzynki drewnianej szczelnej do której mógłbym nalać wody i będzie szczelna. Pytanie jak coś takiego zrobić najlepiej jakiego drewna użyć czym je zabezpieczyć jak najlepiej je połączyć boki kołki klej? Dzięki serdeczne za pomoc.
Popularny jest Buk, Bambus, albo Kauczukowiec? Dąb lepszy niż Buk? Jaka jest różnica przy uderzaniu tłuczkiem? Jakie drewno lepsze do ubijania kotletów?
tylko u was słychać byle nie sosna , ale sosna jest jedynym bez problemowym drewnem które można wszędzie dostać,, liściaste drewno nawet w sklepach z drewnem są nie do dostania, bo zawsze się słyszy , że najpierw musi być zapotrzebowanie na nie,, a nikt nie zamawia bo ceny są chore a jak się amatorsko coś wykonuje to nie zawsze stać by zakupić duża ilość z jakiegoś tartaku po chorych cenach, a tak pozatym z sosny da się zrobić wszystko i solidne tylko trzeba umieć a nie narzekać
nie znam sie i merytoryki nie komentuje i dla mnie bardzo ciekawe. ale cwaniaki straszne, szczególnie ten w bialej zmietej koszuli z ta reka w kieszeni. reka w kieszeni to totalny brak szacunku dla widzow, straszny bufon. sorki ale musialem to napisac bo nie trawie takich
Takich typkow nie lubie najbardziej " na poczatku chcielibysmy powiedziec,ze nikt nam niczego nie powiedzial,do wszystkiego doszlismy sami" GOWNO prawda. Starsi stolarze,cieśle oraz osoby zajmujące sie wszelkiego rodzaju zdobnictwem drewna ,poswiecilo wam SETKI godzin swojego czasu,zebyscie sie czegos nauczyli. Nie pierdolcie,ze wszystko co wiecie,nauczyliscie sie sami,metoda prob i bledow,bo takie bajki mozna opowiadac w technikum drzewnym. Ludzie poswiecają CAŁE zycie na zglebienie jednego,konkretnego tematu,czesto posilkując sie doswiadczeniem i wiedza innych,a ci twierdza ze wszystkiego nauczyli sie sami. Nosz kurwa. Dlatego nie lubie warszawiakow i tego zjebanego pokolenia z lat 75-80. Mlode wilki,co w gębie mocni a skromnosc i pokora,ktora ksztalowala najwiekszych mistrzow tego rzemiosla,ich jakos mało obchodzi - byleby sie wstrzelic w luke rynku,byleby nachapać się za darmoche jak najwiecej wiedzy,zdobytej przez kogos przez cale zycie,w pare miesiecy i mowic ze to zasluga prób i bledow :D . Kurwa jedzcie do Stanow czy Angli i nie wracajcie.
***** zaden pojazd,tylko ktos wreszcie musial to powiedziec,bo az mnie sciska jak na to patrze. Egoizm przepleciony z bezczelnoscia. Bo jak inaczej to nazwiesz.
Wzór skromności się odezwał. Pomijając fakt, że to żadne pokolenie 75-80, to owo pokolenie faktycznie musiało do wielu rzeczy samo dochodzić. Wtedy GÓWNO było, i w sensie dostępności, perspektyw, szans, itd. Niewiele z tego rozumiesz bo jesteś młodym szczylem, który zna to tylko z filmów. Oczywiście że ci kolesie przeginają, dokładnie zresztą jak ty oceniając infantylnie całe roczniki, mieszkańców itd. I nie jestem z tego pokolenia i nie jestem z Warszawy, po prostu nie lubię takich wszystkowiedzących typków.
