Wisła. Warszawa. Pierwszy dzień sezonu na sandacze i sumy. Wypływamy wraz z Michałem na pontonie, uzbrojeni w tonę gum i główek. Co się dalej wydarzyło no to oglądajcie juz sami w filmie :) Przyjemnego oglądania!
Jaaa... A myślałem że ten kanał już nie wróci 🥳 Właśnie kilka dni temu robiłem paprykarz z krąpi zainspirowany jednym z filmów i tak sobie wspominałem, wiec teraz smaruje chlebek i siadam do oglądania 😉 Pozdrowienia z 3miasta 🙃
Dzięki takim właśnie sumom których trochę jest przed Warszawą na Wiśle, nie ma innych ryb: duzych leszczy, płoci, kleni. Właściwie to powinien byc nakaz zabierania kazdego zlapanego suma na tym odcinku rzeki.