Treściwa odpowiedź: czy w sytuacji awaryjnej w piecu na olej opałowy można palić olejem napędowym (dieslem) ze stacji benzynowej? Kryzysowa sytuacja zmusiła mnie do praktycznego znalezienia odpowiedzi na to pytanie...
20 lat temu zaczynałem przygodę z tzw. ekologią.Litr oleju opałowego kosztował 0,67 PLN,przez te wszystkie lata zrobiono ze mnie domniemanego przestępcę skarbowego,ze niby będę na tym jeździł,dziś to się nazywa aplikacja SENT,a olej kosztuje ok 8 PLN za litr,w tym 23 procent VAT,przeklęty ten kraj
Diesel do kotła nie ma żadnej różnicy ale opal do samochodu trzeba dolać litr mixol -u lub podobnego na 200 l czeronki i na lato się nadaje bo zimą może kliki wytrącić Na 200 l na zimą można dolać z 10 l benzyny dla lepszego odpalania Jakiś czas temu opał był po 9 a ON po 7,80 i ludzie do piecy nagminnie brali
Państwo polskie każdego zwykłego obywatela traktuje jak potencjalnego złodzieja/przestepce. Zarówno w postępowaniu celnym, skarbowym jak w sprawach karnych
Ja w tamtym roku zainstalowalem w kotle dolnego spalania palnik z viesmana kupiony za 250zl ,zalozylem dysze ,jak pamietam 0.40 ,poniewaz kociol jest maly; 10kw .Pale drugi sezon dieslem ,gdzie wegla potrzebowalem okolo 2t ,nie wspominajac o czasie spedzonym na obsludze (czyszczenia,popioly,podkladanie,rozpalanie itd),a dielsa zuzywam okolo 1000l i nic mnie nie interesuje ,samo sie rozpali ,samo sie zgasi ;0 sadzy i popiołu .Raz na jakis czas zejde zobacze czy wartosci tlenu w spalinach jest na zadanym poziomie,bo mam zainstalowana sonde lambdę.
Pieca na "opał" nigdy nie miałem, nie mam i mieć nie będę. Teoretycznie są to dwa te same paliwa lecz odmiennej jakości. To co leje się do zbiorników jakościowo nie sięga pięt olejowi opałowemu. Z zeznań użytkownika pieca na opał wynika, iż opał jest bardziej szlachetnym paliwem niż Diesel z dystrybutora. Takie ratowanie się w ciężkiej sytuacji może zakończyć się kosztownym serwisem pieca. Nie twierdzę iż tak będzie, ale że jest to możliwe.