Niesamowite, w 2015r. przypadkiem na nią natrafiłem i chciałem kupić tą syrenkę, była świeżo wypchnięta z szopy jeszcze w kurzu ;) Dobrze że trafiła w wasze ręce pięknie wygląda ;)
Panowie włożyli ogrom pracy za co należy im się szacunek. P. S. Chętnie wykonamy wam intro do filmów w ramach podziękowania za oprowadzanie po muzeum. Pozdrowienia!
Oryginalna Syrena 100, nie miała otwieranego bagażnika de facto bagaże wsadzało się od strony kabiny pasażerskiej po opuszczeniu oparcia tylnego siedziska na siedzisko aczkolwiek było to niewygodne... stąd taka wersja wkrótce upodobniło do tej Syreny co na filmie, która nie do końca jest wierna oryginałowi... fatalny dźwięk iż ciężko się słucha, ale nie mniej jednak składam wyrazy szacunku za ogrom pracy z Syreną (miałem 105 L z 1978r (przy zakupie w Polmozbycie miał zmianę biegów przy kierownicy i wkrótce przerobiłem na lewarek biegów na podłogę wg konstrukcji fabrycznej) i służył u mnie 9 lat - dziś jest u pewnego kolekcjonera. Prowadziłem też Syrenami 101, 104, Bosto i R20 natomiast 102 i 103 byłem w roli pasażera. Pozdrawiam.
@@januszkubicki2635 Skoro się tak unosisz z niezdrowych emocji to świadczy o tym jakim ty w rzeczywistości jesteś. Poluzuj se spodnie, usiądź i napij się czegoś co ci ulży twoim małym rozumkiem. Wypuściłeś se bełkot w internet zakrwający na twoją śmiesxnosc i niepotrzebną głupotę na Twoje własne życzenie... Audieu.
Piękna ryczypipa... Zestawienie dźwięków 2cylindrowego silniczka ze skrzynią z prostymi zębami podoba mi sie najbardziej. Niepotrzebnie zagłuszyliscie muzyczką. Komu przeszkadzała ta klapa schdząca do samego dołu?
To się wreszcie zdecydujcie i ustalcie wersję dotycząca silnika. W jednym filmie mówią że Syrena powstała tylko dlatego że istniała już fabryka motopomp strażackich i przerobiono ją na potrzeby "samochodu". Wy mówicie że było na odwrót.
Kiedyś znajomy dostał z przydziału Wartburga i odsprzedał mi swoją Syrenkę 104. Niestety gdy moja małżonka się o tym dowiedziała to nie wpuściła mnie na noc do domu i tę noc spędziłem w garażu. Rano zwróciłem samochód sprzedającemu, który przyjął ją bez żadnych wyrzutów. Tak skończyła się moja przygoda z Syreną. goombay