Jeśli chodzi o budynki widoczne od fragmentu 7:05 to należą one do Wspólnoty Mieszkaniowej "Cukrownik" (chyba niczego nie przekręciłem). Pracuję w firmie dekarskiej i kilka lat temu na zlecenie zarządu owej wspólnoty łataliśmy dachy na tych trzech budynkach. Niestety wszystkie z nich wymagają generalnego remontu a nawet wymiany całego pokrycia, jednak ze względów finansowych jedyne na co mogą sobie pozwolić to doraźne łatanie bieżących usterek. Natomiast jeśli chodzi o te betonowe koszmarki to kapitulacji Polski we wrześniu 1939r. cukrownia została przejęta przez Niemców i zdecydowana większość produkcji była przeznaczona dla jednostek Wehrmachtu, wywożona do III Rzeszy itp itd. Z tego względu w czasie wojny cukrownia uzyskała status "obiekty strategicznego" i została objęta ochroną wojskową. I stąd te bunkry ( z angielskiego zwane też pillboxami). Są to po prostu betonowe budki wartownicze. Rozmawiając z prezesem wspólnoty określił je jako "niewygodne pamiątki po okupacji". Ani to ładne ani funkcjonalne. Z czasem zaczęły one pełnić jeszcze dwie podstawowe funkcje- śmietnika i toalety. Właśnie z tego względu wejście do jednego z nich zamurowano co przyniosło efekt w postaci niezłego ochrzanu od urzędasów i chyba nawet kary finansowej ponieważ (o ironio) owe bunkry oficjalnie figurują jako zabytki...
Jestem wielkim fanem ulicy Betonowej. Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy jej wyasfaltować. Kocie łby, budynki z 1903/4 roku i ogrodzenia ( czy oryginalne tego nie wiem). Ta ulica jako jedna z niewielu zachowała swój charakter i klimat.
Te budynki drewniane budowane byly na jaskółczy ogon. Popieram w całej rozciągłości Pana opinię dotyczącą losów budynków po przemysłowych. Miasto nie inwestuje w stare budynki a w tereny przez co znika unikatowa zabudowa charakteryzująca naszą rodzima historię przemysłu lubelskiego.To wielki błąd.
Dzięki :) cieszą mnie komentarze z których się czegoś dowiem Jeden z widzów napisał ze ten drewniany dom kupiła jego prababcia w 1920 a jest to dawna leśniczówka .Inny widz napisał ze w miejscu cukrowni był las sosnowy Wiec wiadomo juz skąd dom lesnika
Paweł z Lublina Super ciekawostki. Zachęć do wrzucania informacji do publicznych komentarzy. Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek. Kunickiego zaprasza 😄
18:20 Nieco wcześniej w kompleksie budynków cukrowni przylegających bezpośrednio do ul. Krochmalnej znajdowało się kino "Kryształ" oczywiście administrowane przez cukrownię (Krochmalna 13i) Teraz znajduje się tam centrum rekreacyjno - sportowe. BTW to może być ciekawy odcinek "złoty okres lubelskich kin" Czekam.... ;-)
Szkoła to dawna tysiąclatka SP nr. 17 im. Zwycięstwa Grunwaldzkiego, w podziemiach były szatnie do których wchodziło się przez grube drzwi metalowe otwierane takim kołem. Targ faktycznie w latach 70tych był, w przerwie między lekcjami wyskakiwałem po 25dkg czereśni. 😀
można było przede wszystkim zachować te cukrownie żeby dalej produkowała, potrafili z najnowocześniejszego zakładu zrobić parking czy ta lokomotywa z 18:58 stoi tam obecnie, czy to dawne zdjęcie?
Na przeciwko cukrowni mieściła się firma psk czyli przedsiębiorstwo spedycji krajowej podlegała chyba pod PKS towarowy ta rampa i magazyny to pozostałość po tym przedsiebiorstwie
Moja s.p babcia mieszkala przy ulicy Spółdzielczej bocznej Krochmalnej.przy ulicy tej mieszczą się Zakłady Spirytusowe teraz Stock.przy ulicy tej mieściła się Cukrownia stąd nazwa dzielnicy teraz ostała się tylko fabryka cukierków Pszczółka a przez środek byłej cukrowni przebiega nowa ulica.nie znam jak się nazywa bo od ponad 40 lat już nie mieszkam w Lublinie.kiedys jak odwiedzałem babcie to zbieraliśmy buraki cukrowe z których robiło się placki
Studiowałem na Politechnice w latach 2005-2010, jak graliśmy w piłkę na dworze w ramach zajęć WF na boiskach uczelni, to nie dawało się wytrzymać tego smrodu...wiesz może skąd on się brał? Czy to cukrownia wylewała ścieki do Bystrzycy czy może nie miało to nic wspólnego z tym nieistniejącym już zakładem?
mi cukrownia pachniała w czasie kampanii burakami-wysłotkami, ... :) Ale najintensywniej pachniały osadniki - stawy, gdzie wypuszczano wodę z mycia buraków, to fermentowało, ... ale było też miejscem dzikiego ptactwa ... zasypano, postawiono "Arenę" ... Paweł wziął moje zdjęcie z rozbiórki :) widzenie.net/cukrownia.htm
Co do cukrowni to żenada że za przyczyną czyjąś upadla. Mieliśmy cudowny , naturalny cukier produkowany w systemie rafinacji. Co do Areny-- strzał w dziesiątkę. Pieczarki---super. Ale jak Konserwa to do pieczarek pasuje.
Co jeszcze pamiętam to z tej Szkoły podstawowej nr 17 przy ulicy Krochmalnej jak się nie myle doszło do wielkiej tragedii.Otoz na zakończenie roku szkolnego w początkach lat 60 ubieglego część uczniów z klas piątych wraz z trzema nauczycielkami w nagrodę wybrało się na wycieczkę do Kazimierza Dolnego nad Wisłą.po południu pozwolono dzieciakom kąpieli w Wiśle.w tym czasie jedno z nich zaczęło tonąć i jedna z nauczycielek pospieszyła z pomocą .to dziesięcioro dzieci ruszyło do rzeki za tą nauczycielka.a że nurt rzeki w tymmiejscu byl szybki to te dzieciaki zaczęły tonąć.
Nie dokończyłem pierwszej części .ówczesna dyrektorka szkoły podstawowej na wieść o tragedii osiwiała a jedna z nauczycielek została ukarana z tego względu że moja babcia mieszkala przy ulicy Spółdzielczej to wraz z mamą i babcia odwiedziliśmy rodzinę tragicznie zmarłej dziewczynki która mieszkała przy tej ulicy w barakach przy Zakładach Spirytusowych nie wiem czy jeszcze te baraki istnieją .widok ciała w białej trumnie i sukience pierwszej komunii swietej bo wszyscy zostali pochowani w białych trumnach był przerazajacy.ofiary tej tragedii zostały pochowane na cmentarzu komunalnym przy ulicy Lipowej w pobliżu ogrodzenia po prawej stronie przy wejściu na cmentarz.teraz ich rodzice napewno już wiekszasci nie żyją.to razem się spotkali po tamtej stronie.w pogrzebie uczestniczyły ogromne tłumy lublinian którzy żegnali w ostatniej drodze tragicznie zmarle dzieci.czuje co przeżywali rodzice jaka traumę gdy utracili swoje dzieci.witam wszystkich lublinian z mojego rodzinnego miasta jak wspominam od 40 lat już w nim nie mieszkam
szkoda że od razu nie poszedłeś dalej piekarską bo jest tam budynek z datą wybudowania 1926, a dalej są budynki gdzie ściany były wykonane jeszcze z kamienia; te belki na zakładkę to fachowo nazywa się na jaskółczy ogon, typowa zabudowa wiejska kiedy tam była jeszcze wieś a nie miasto, w drewnianej chałupie na rogu widać wejście boczne, prawdopodobnie pozostałość po jakimś sklepiku lub warsztacie; te schrony to były z okresu wojny jako obserwacyjne, ciekawe jest to że widać na nich w jaki sposób były budowane, zostały ślady po drewnianym szalunku, szkoda cukrowni ale tak wyglądają rządy sprzedajnej platformy, jak interesuje Cię zabudowa przemysłowa ceglana to proponuje wycieczkę na zakłady w Poniatowej, fajny materiał, achęca do wycieczki po okolicy
U filarów jednej z tamtejszych bram (na filmie widać nawet puste miejsce ale nie pamiętam, czy to właśnie ta) znajdowały się takie ozdobne krasnale głowy, które jako dziecko uwielbiałem. Podobnie było z muralem reklamowym (Agroma) z zielonym ciągnikiem na ul. Diamentowej ;)
@@PawelzLublinawychowałem się przy murze cukrowni, nasyp powstał po wybudowaniu stadionu, wcześniej był tam kanał doprowadzający wodę z Bystrzycy do cukrowni a za kanałem była bocznica kolejowa gdzie rozładowywano kamień wapienny potrzebny do produkcji cukru. Przed sezonem cukrowniczym piętrzono wodę na drewnianym moście na Bystrzycy i woda kanałem płynęła do cukrowni gdzie była używana do płukania buraków..