Pytanie dziennikarza w stylu "jak wrażenia" w obliczu wypadku gdzie śmierć ponieśli ludzie jest co najmniej nie na miejscu. Życie to nie film po którym można mieć wrażenia.
Racją nie było tego co dziś, tylko dawniej w blokach było 3 lub 4 dzieci w jednym pokoju. Także to było do przewidzenia doszli jeszcze ludzie z wsi nawet z odległości 50 km, oraz Ukraina. Także bloki szybciej rosną, jak grzyby po deszczu..
To tak na przyszlosc, w razie nastepnej plandemi beda mieli gdzie zamykac opornych co nie beda chcieli sie zaszprycowac, bez wysilku drut kolczasty w kolo i getto gotowe
To nie ma znaczenia, czy ktoś był na dźwigu czy nie. Fakt faktem osoby zginęły. Więc może najwyższy czas by w Polce wreszcie zrobić porządek w prawie i z takimi ludźmi którzy wysyłają pracowników w taką pogodę.
@@kamilrzedkowski8134 jak to nie ma znaczenia? ma i to ogromne, bo operator dostałby po doopie. operatora nie było, więc jest czysty. teraz się będą czepiać pogody. nie zrobisz żadnego porządku, bo za prawem stoją $$ $$iły i one narzucają politykę, organizację, podejście, stosunek, nastawienie, procedury. pieniądze zawsze stały wyżej od życia i zdrowia ludzkiego. tylko oficjalnie propaganda zatajała, skrywała prawdę. w konfrontacji z pieniędzmi wszyscy prócz interesantów/beneficjentów schodzą na dalszy plan. pieniądze mają priorytet. ale żeby nie było tak brutalnie, to się czaruje, umniejsza rolę, zaklina, słodzi masę, że niby zdrowie i życie to największa wartość, gdyby tak było, to i służba zdrowia/medycyna by inaczej funkcjonowały, podchodziły i traktowały pacjentów, chorych. a jednak pieniądze wygrywają, zwyciężają, łamią, uginają ludzi, że ulegają naciskom, pokusom, wpływom. też się słodzi, cukruje ludków, czaruje, zaklina, że 'hopikrytes' jest najważniejszy, a jest zupełnie inaczej. to jeszcze działa jako tako ledwo zipie, bo marketing podtrzymuje. nie można aż tak straszyć, przerażać wiernych/potrzebujących. więc im nie powiedzą prawdy prosto w twarz w oczy. no bo poprawność i dyskrecja obowiązuje. nie mogą powiedzieć, że kopo-kapitalistyczny system organizacyjno-obsługowy kieruje się wyłącznie zyskiem, a nie niczyim i żadnym innym dobrem, interesem. nie mogą zdradzić, objawić prawdy i jakimi bydlakami są.muszą udawać zatroskanych, przejętych, zmartwionych, zbulwersowanych, poirytowanych, zaangażowanych. gdyby powiedzieli prawdę, że mają ludzi w doopie i zależy im wyłącznie na zyskach, to może by powstał bunt, bojkot, zamieszki etc. nie mogą zniechęcać, zrażać ludzi do systemu i wrogo ich nastawiać, buntować. nic z tych rzeczy.ludki muszą i mają wierzyć, że się bardzo starają, próbują, chcą, pragną zaspokoić ich potrzeby, tylko "czasem" im nie wychodzi. ale ogólnie im zależy, by ludzie byli zdrowi, bezpieczni, mieli dostęp, możliwości, prawa. to są wszystko mity i bujdy na kółkach. firmy ubezpieczeniowe też coraz częściej mają w doopie ludzi. praktycznie cay system się odwraca doopą i odmawia, nie poczuwa do niczego, bo może, jego odpowiedzialność jest wirtualna, iluzoryczna, fikcyjna, pozorna, toteż może sobie pozwolić na takie ruchy, działania, bo nikt i nic mu nie grozi. wszystko w/g jego uznania. prawo istnieje tylko na papierze w kwestii odpowiedzialności i obowiązków tych na górze.ci na górze uznaniowo i dowolnie/wybiórczo wybierają i korzystają, by im było wygodnie, korzystnie, opłacalnie, bezpiecznie.
Pytanie typu (cyt.): 1. ”jakie wrażenia", czy też "jak powinna się zachować osoba na dźwigu" jest zwyczajnie głupie i dowodzi tylko poziomu dziennikarza (?). Moje pytanie brzmi: dlaczego szefowie pracowników wysłali ich do pracy w tak trudnych warunkach i kto odpowiada za taką tragedię.
Obaj jesteście roszczenowymi bubkami którzy nie zrobią nic poza umowę. Jak nie będzie prądu, będziecie jątrzyć że nie możecie dodać komentarza bo ci "wariaci" z energetyki mają wyjeb.... Jak złamiecie w górach nogę to goprowcy też będą mieli wyjeb... Bo wiatr. Czasami trzeba podjąć ryzyko. Nie mówię że za wszelką cenę, ale za wcześnie wszystkich ocenianie. Tak jak mnie. Ale to świadczy o was. Nie o mnie. Pozdrawiam😁
@@robertj458 co ty porównujesz goprowników do zwykłych ludzi ? oni ratują innych z opresji , z narażeniem własnego zycia , a nie lekko myślnie pracują bo kierownik tak chce
@@robertj458 brzmisz jak sam należałbyś do grona szalonych kierowników budowy, komentarz utwierdza w przekonaniu ze u ciebie nigdy nie wieje. Co za typ. Praca na żurawiu nie jest koniecznością, natomiast praca w utrzymaniu kopalni, usług telekomunikacyjnych, utrzymaniu pieców hutniczych, czy choćby służby porządkowe, służba zdrowia jest konieczna niezależnie od stanu pogody, nawet na wypadek wojny jest stosowny zapis w ustawie na obronność państwa. O żurawiach ani słowa...
Typowa hiena dziennikarska pyta ,, jakie wrazenia? " po wypadku, gdzie zgineli ludzie!!! Zabrac hienie prawo wykonywania zawodu na kilka lat, to moze nabierze empatii...
podajcie mi proszę namiar do waszego dźwiękowca/montażysty bo bardzo jestem ciekaw dlaczego podłożył muzykę z Edwarda Nożycorękiego pod reportaż o tragedii?
Najlepsze jest to że w 2010 roku tam było ponad metr wody a mieszkańcy starszych ulic np. Opałowej czy Agatowej byli transportowani z i do osiedla łódkami Straży pożarnej. Głupoty ludzkiej nigdy nie pojmę.
Pracowałem. 40 lat na żurawiach i w. Polsce i w Niemczech.Na dźwigu operator jest szefem i nawet kierownik nie miał szans mnie zmusić do pracy w zlych warunkach.Gdy coś się stanie to ja ponoszę odpowiedzialność,dlatego bhp musi być przestrzegane.Nawet kierownik odwoływał beton,bo o to prosiłem. Z wiatrem nie ma żartów,kilka momentów grozy też miałem,bo uległem prośbom..I tu miałem nauczkę na przyszłość.Zasady są najważniejsze.
"Żyje 30 lat i wcześniej wiatr nie wiał" no skąd Ci ludzie się biorą.... Jakoś zawsze pamiętam powodzie wyrywane dachy... Zawsze były będą się dziać takie rzeczy poo prostu wypadek losowy symboliczny i tyle
Ktoś mi opowiadał że zagranicą na budowie był wypadek śmiertelny i tamtejsza ,,Inspekcja pracy,, zablokowała teren budowy na jeden rok w tym czasie były wyjaśnienia sprawy w sądach itp.u nas deweloper już w poniedziałek zacznie kontynuować swoje dzieło kosztem ludzi.
Nie deweloper tylko kierbud. Deweloper ma wybudować tanie, ładne, dobre domy a kierownik budowy zadbać by wszystko odbywało się bezpiecznie i zgodnie ze sztuką budowlaną.
Nie no jak wiatr wieje to tylko modlitwa i świeczka w okno! Na dzwigu nie bylo operatora i to jest najważniejsze, szkoda ludzi którzy zgineli. Natomiast prace porządkowe czy rozładunek dostaw można realizować jesli wszystko jest dobrze zabezpieczone.
No i co, minął rok, na kanale @Einar Thorwaldsen macie przykład sprzed kilku dni jak w Gdańsku operatorzy pracują w silny wiatr. Pracy na żurawiach w Polsce zrobiło się bardzo mało, stawki są poniżej głodowych, kto sprzeciwi się kierownikiem (np. odmówi pracy w wiatr czy zostania 'po godzinach') jest natychmiast wymieniany na nowego operatora. Zawód totalnie zszedł na psy, potrzebna jest zmiana ustawowa, przerzucająca odpowiedzialność na kierownika oraz układ zbiorowy. Ci myślący wyjechali z Polski więc nie ma komu tego zrobić i będzie tylko gorzej. Kolejny śmiertelny wypadek z udziałem żurawia jest tylko kwestią czasu i jestem więcej niż pewien, że będzie miał miejsce jeszcze w tym roku!
Jest na youtube rozmowa z operatorem tego dźwigu. Rozmawia z nim inny dźwigowy który ma swój profil (Einar Thorvaldsen). Facet był potwornie zdenerwowany, twierdził, że odmówił podjęcia pracy pomimo nacisków kierownika budowy i przygotował dźwig do wiatrowania. Podejrzewał, iż z powodu charakterystycznego miejsca pracy pomiędzy budynkami wytworzyła się trąba powietrzna.
Ja Pani powiem dlaczego się złożył jak zapałka - nie był zwiatrowany, zatrzymywał go hamulec obrotowy, przez co całe ramie żurawia robiło za naturalny żagiel, a wyżej i jeszcze na takim terenie, to wiatr musiał być niezły. Skomentuje to tak - brak wyobraźni kierownictwa całkowity, każda praca na zewnątrz tym bardziej na wysokości w takich warunkach, powinna być surowo karana. Pozdrawiam.
Codziennie ktoś ginie na drogach "a pies drapał" dzień jak co dzień. A tu coś nowego - spadł dźwig, lament i afera w całym kraju. Filmiki na YT i każdy mądry. Ja w podnośniku koszowym 25m na wycince, piła w ręce i podmuchy wiatru. Kilka sekund przerwy i próba cięcia. Kolejny podmuch, gałęzie 1,5m na bok, zjazd na dół i koniec pracy. Telefon do kiera, że podnośnik odjeżdża i bez dyskusji. Teraz każdy ma alerty i prognozy w telefonie i prace odwołujemy dzień wcześniej. Przy tych wiatrach nie ma mowy o cięciach na wysokości, a niektórzy mówią, że max to 12m/s.
Jaki szok. Wiadomo jak pracuje się na budowach w Polsce. Szybko i jak najtaniej. BHP to tylko papierek. Kierownik kazał i musieli pracować. Tak to wygląda w Polsce. Teraz wielkie zdziwienie wszystkich.
Gdzie w taką pogodę robić na dachu to ich wpuścił na dach pewnie jakiś pierdolnięty kierownik bo terminy gonią kierowników za łby...na takich budowach to więcej kierowników niż pracownikow
ifno dla ludzi zadających pytanie "czemu tam pracowano?". zwolnijcie sie z ciepłych posad za biurkiem lub zakładów pracy chronionych jak mundurówka i zapraszam na budowe. usłyszycie cudowną wieść że jak nie pracujesz to nie zarabiasz. jeden dzień można tak przebidować ale w dłuższej perspektywie się nie da. zusu nie obchodzi że wam wiało w pracy, podobnie bankom jak macie kredyt. polski ład też tego nie przewidział .. znaczy polski burdel. a wypadki no niestety wliczone w ryzyko zawodowe. ps.s czekam na fale hejtu na mnie
"Przez dziewięć lat chodziłem na sejmowe komisje i byłem świadkiem uchwalania kilku wersji ustawy o odnawialnych źródłach energii. W latach 2014-15 przepisy korzystne dla małych wytwórców utopić chcieli politycy Platformy Obywatelskiej, w tym mój sąsiad Jan Grabiec. Dziś to samo robi Prawo i Sprawiedliwość. Poprawki w parlamencie zawsze, na którymś etapie sprzyjają lobby big energy. Politycy nie dopuszczą do rewolucji w energetyce. Dla nich nie ma życia bez oligopolu państwowych firm, bo żerują na puli kilkuset stanowisk w tych spółkach - opowiada Marcin Mizgalski"
Operatora nie było na tym dźwigu niech Andre nie gada głupoty .Doszlo podmuchu i dziekuje nawet nie zdążył się obrócić nic nie dało zwiatrowanie go . Zresztą widać było jak styropian zachowywał się przy tym .
Nawet InPost wysyłał alerty,żeby nie odbierać paczek i przedłużają termin odbioru, a Ci posłali ludzi do roboty na budowie, gdzie na każdym kroku coś może pofrunąć prosto na łeb. Masakra. Niestety, ale być może ktoś będzie musiał iść siedzieć,żeby wszyscy inni mieli w tyle głowy, czym to się może skończyć.
Święta racja tylko pieniądz się liczy każde możliwe miejsce zabudowują albo jakieś blomby a do tego odrazu tynkują na zewnątrz jak mury jeszcze wilgotne, to gdzie ta wilgoć później ma wyjść, wychodzi do mieszkań bo nie ma do pokonania ociepleń tylko sam tynk i farbe to droga krótsza no i później nieraz grzybki wybijają.
Polska obóz koncentracyjny trzeba zapier****ć na opłaty za miskę ryżu za wszelką cenę nawet życia 🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬 (jest rozmowa z tym dźwigowym, nie pracował ale chciał kierownik żeby pracował a on odmowił Szkoda że inni musieli pracować.
Czy dźwigowy chroniący swoje dupsko jest wyrocznia? Nie sadze, wręcz przeciwnie ! Szkoda, że nie padało ani słowo , na temat tego że nawet gdyby wyszedł na górę to zabezpieczenia żurawia nie pozwoliłby na pracę, tylko i wyłącznie operator zrzuca z siebie winę na kierownictwo budowy. Tak czy siak „wiatrujący” żuraw nie jest ustawiony pod wiatr, tworząc żagiel.
Co za bzdury pieprzą Ci przechodnie. Odmówił bym pracy buhahaha. To byś już k...... nie pracował. Wypowiadają się ludzie co nigdy nie pracowali na budowie czy na zewnątrz
To zmien firme. Pracowalem u dziada co wysyłał ludzi w deszcz burze itd. I sie zwolnilem. Teraz pracuje w normalnej firmie zla pogoda schodzimy a dniowka i tak leci. A dziad dzwoni zeby do niego przyjsc do pracy a ogloszenia caly czas wstawia ;) 21 wiek rynek pracy szeroki u dziada sie nie pracuje w normalnej firmie przyjma z otwartymi ramionami na normalnych warunkach
A ja ścinam drzewa z podnośnika koszowego 25m i to a decyduję, że za mocno wieje. Zjeżdżam na dół, kwitek i kierowca odjeżdża (podnośnik wynajęty). Kiedyś zjebałem kierownika jak mi kazał w czasie orkanu jechać na cmentarz i wiatrołomy sprzątać. "nigdzie nie jadę, drzewo spadnie to mi kask nie pomoże"
Jest presja na kasę i terminy Polskie obecnie budowy to wyścig szczurów . Kto się tym przejmuje zakfile sprawa przysknie . Wypadki na budowach były i będą to jak górnik jedzie na szychtę i nie wie czy wróci. Można namacalnie zobaczyć że w Polsce ludzie są zachlani na kasę . 1 TO BEZPIECZEŃSTWO 2 TO PRACA 3 DOPIERO KASA . TO JEST NA ODWRÓT , najpierw jest kasa potem praca a bezpieczeństwa nie ma i jest co jest syf. i chciwość
jak to jest z powodu covida pracuja ludzie zdalnie co jest bezsensem a w taka pogode kazali pracowac na dzwigu decydenci w jednej i drugiej sprawie powinni siedziec
w polsce zawszekol cene wykozystuyol.ludzi dopracy.w takih warunkah biedny.czlowiek 23 lata zawszelkol cene budowa w ameryce niedopomyslenia ten dzwig musial byc niestsbiny
Nockiarze z WPN Dwie osoby nie żyją a on pyta człowieka jak wrażenia po tragedii no ale tak to jest jak więcej nocnikarzy się sprzedaje jak gazet w Polsce
Ale nie było neta i tyłu mediów szukających sensacji w każdym temacie. Jakiś czas temu gość od tematu przyznał w jakimś wywiadzie,że ilość huraganów i trąb powietrznych nie różni się zbytnio od lat minionych. Tylko kto kiedyś słyszał,że nad mieściną X trąba zerwala 10 dachów. Mieszkańcy.
Ludzie sie powinni chować w czasie wichury a nie stać dalej na dachu moim zdaniem zawinił człowiek który pracował dalej ze wzgledu na panujące warunki. Bo nikt go nie zwolni jak zejdzie na godzine lub 2 ze wzgledu na warunki nie róbcie getta pracowniczego bo te czasy juz mineły
Stoją dwie sąsiadki, mają pełne siatki. - Przecudnej urody, Jezu, jaki młody! Coraz więcej ludzi i nikt się nie nudzi, Widokiem przybici stoją emeryci. - Panie, jak okropnie patrzeć na te rany, Ale dobrze mu tak, pewnie był pijany.
Twój wiersz mimo że jest świetny, myślę że w temacie wypadku dźwigu zbyteczny. Twórz dalej wiersze lecz taki tu godzi, Chichrać przy tak dużej tragedii już szkodzi.
zdarza się bo jest zmiana klimatu polska nie jest krajem którego zmiany klimatyczne nie dotyczą niestety to się będzie nasilać a w tym przypadku kierownik budowy powinien natychmiast przerwać budowę i nakazać ludziom opuszczenia budowy żaden kierownik nie wezmie na siebie takiej odpowiedzalności
23 lata i kto to odpowie za wszystko odpowiedzialni sa urzednicy panstwowi wiejska na czele do kasacji zgodnie z prawem powinni miec kazdy kto tam pracowal po 200 lat i to w kamieniołomach od marca czas sie budzic spotkamy sie na wiejskiej :) wkoncu w wiekszosci mam nadzieje pamietajcie zero litosci dla pracownikow panstwowych i takich stronek jak ta januszki propagandy