Pazura na swoim kanale wyjaśniał, że utwór miał być motywem przewodnim filmu, ale Muniek odmówił, gdyż bał się, że film przerośnie popularnością utwór, podobno potem żałował. Sam kawałek, patrząc na wyświetlenia na YT (i to przez kilka lat) wydaje się dzisiaj być zapomnianym, od parunastu lat nie słyszałem go w stacjach radiowych. W przeciwieństwie do filmu, który ma kilka milionów wyświetleń w rok, a cytaty do dzisiaj krążą wśród znajomych. To samo wpisując w Google - pierwszych 10 indeksów wskazuje na film. PS. Zapraszam na mój kanał, tam jest zmienione zakończenie filmu z piosenką Muńka.
to prawda trochę mnie to dziwi, bo piosenka ma fajny luźny chwytliwy tekst, taki z którym można by się było nawet w jakiś sposób utożsamiać. Chociaż sama piosenka zrobiona była dla jaj. No i samo to że piosenkę śpiewa muniek powinno już wystarczać na większą ilość wyświetleń. Radia też jej nie grają. No faktycznie trochę zapomniana. Dla mnie kultowa, i co by nie mówić w 97 98 to była bardzo ale to bardzo popularna
A ja powiem że przez długi czas do czasu obejrzenia owej komedii myślałem że ten film posiada w soundtracku utwór T.Love'u. Zwłaszcza że po raz pierwszy ten teledysk obejrzałem w 1997 roku.
Fajna piosenka a teledysk sztos . Dzisiaj byłam na spacerze z pieskiem i był młody tatuś w parku z synkiem który bardzo płakał to podchodzę i śpiewam że chłopaki nie płaczą , maluch od razu się uspokoił jeszcze przybił mi piątkę.
piosenka dzieciństwa :D ah te czasy gdy na wakacje do bługiarii się jechało i z kasety się tego słuchało i się wspólnie fałszowało ,, uu chłopaki uu nie płaczą" :D
Wszystkim małoletnim, niekumatym pajacom od razu wyjaśniam, że ta piosenka, to jedna wielka szydera z tzw boysbandów, bardzo popularnych w tamtym okresie.
Ok. Teraz to wiem, a wcześniej nie wiedziałem. I powiem szczerze że tą piosenkę traktowałem bardzo serio, nie jako jakiś żart. Wyjaśniam czemu: Bo w niej mimo tego że jest robiona dla jaj jest coś Polskiego Swojego. Coś z czym człowiek sie utożsamia, mówi o człowieku przegranym, który ma problem któremu się chce beczeć bo go zostawiła laska, nie ma kaski. ale jest zasada że chłopaki są twardzi i nie płacza oraz że jutro jest nowy dzień. Czy to coś prymitywnego? Szczerze wcale nie. To sytuacja która chyba każdego normalnego człowieka w życiu spotyka wiele razy. To nie ma co się dziwić że ludzie ją aż tak lubili. To miała być szydera z tej prymitywnej muzki lat 90 tych a w gruncie rzeczy to całkiem do rzeczy tekst.
to trzeba być serio spierdoliną wyższych lotów żeby nie ogarnąć, że to jest pastisz na NSync czy Backstreet Boys, na dodatek stylizowany na PRL z jego brakami towarowymi (dlatego np każdy ubrany podobnie, ale nie jednakowo, a jeden nawet normalnych butów nie ma) xD
Jak pewnie nie wiecie reżyser filmu chłopaków nie płaczą Olaf Lubaszenko na początku chciał żeby ten kawałek był muzyka przewodnią w jego filmie ale Muniek Staszczyk się nie zgodził lecz po sukcesie tego filmu żałował.
[ TEKST ] ******************************* Mówisz życie jak cukierek Gorzkie jest czasami Mówisz panna zostawiła Kumple dawno cię olali Ale nie bój nic - minie jakiś czas Poczuj chłodny świt, wszystko przejdzie ci Uuh, chłopaki Uuh, nie płaczą Nie masz kaski - odpuść sobie Jutro przecież też jest dzień Może kiedyś ci pomogę Może ty nie wystawisz mnie Ale nie bój nic - minie jakiś czas Poczuj chłodny świt, wszystko przejdzie ci Chłopaki nie płaczą Mówisz życie jak cukierek Gorzkie jest czasami Mówisz panna zostawiła Kumple dawno cię olali Ale nie bój nic - minie jakiś czas Poczuj chłodny świt, wszystko przejdzie ci Chłopaki nie płaczą Nie masz kaski - odpuść sobie Jutro przecież też jest dzień Może kiedyś ci pomogę Może ty nie wystawisz mnie Chłopaki nie płaczą
T. Love zrobił pastisz /szyderę/jaja z ówczesnych "boys bandów", nad czym podobno później ubolewał, ponieważ zyskał słuchaczy, którzy wzięli ten utwór na serio :-) Niezmiennie poprawia humor oraz "odgłupia" od "boysów", "boysbandów", itd ... Zigi :-) la la la Podobnie aktor Kondrat miał z piosenką "Mydełko FA", która też była pastiszem na durną i mierną piosenkę..., ale większość publiki wzięła ją na poważnie... :-) ( Kondrat opowiadał o tym chyba podczad rozmowy/ wywiadu z Orłosiem)
polaczki nigdy nie słynęły z wysokiej inteligencji, a tu na dodatek mówimy o latach 90tych, kiedy przeciętny małolat miał rodziców-kretynów, nie potrafiących przeczytać instrukcji obsługi, siedzących w M3 z przydziału i ubolewających jak to "za komunem było lypij" bo pracę organizowało KC i nie trzeba było się spinać z pisaniem CV czy chodzeniem na rozmowy kwalifikacyjne.
Jeden z hymnów mojego dzieciństwa :D Ja zazdroszczę sama sobie, że żyłam w latach 90. Wiele bym dała, by powrócić do tych czasów i przeżyć je jeszcze raz, w pełni świadomie.
@xBladaEwa Wybacz dość nieelegancki żart. A co do lat 90 tych... czasy jak czasy, dla mnie nic nadzwyczajnego. Ale do dzieciństwa bardzo chętnie, jak pewnie każdy, wróciłbym. Bez względu na jakie czasy przypadało.
@Domekish nie większość, wszyscy są komercyjni- świadczą o tym płyty na półkach sklepów... nawet polscy raperzy którzy wyzywają tede'go że sie sprzedał są równie komercyjni jak każdy inny artysta...