Żeby czegokolwiek się nauczyć, to trzeba być zainterensowanym tematem. Bez ciekawości przedmiotu i zainteresowania, to szkoda podejmować działań, bo nic z tego i tak wyjdzie. I dlatego tak mało jest matematyków. A matematyka jest najprostszym przedmiotem na świecie 😀
Talent czy predyspozycje to taka składowa sukcesu. Do niego dochodzi jeszcze ciężka praca, by osiągnąć to, co się chce. Jednakże z niektórymi umiejętnościami nie wiem, czy nawet sama praca i ćwiczenia coś dadzą. Podam przykład rysunku - bardzo chciałbym móc (umieć) rysować dla siebie ładne auta, motocykle czy tym podobne pojazdy. Jednakże ilekroć się staram, nic z tego mi nie wychodzi. Może za mało się staram, za mało ćwiczę? Nie mam zielonego pojęcia. Podobnie ze śpiewaniem, tyle że tutaj wchodzi czynnik ludzki - owszem, większość ludzi może się nauczyć śpiewu, ale głównie dla siebie, chyba, że ma jakiś wybijający się głos.
Pani Sandro, niesamowicie zaimponowało mi to, że czytuje Pani Feynmana i Kahnemana. Może zrobiłaby Pani filmik z listą najlepszych książek jakie Pani przeczytała ? PS. Powodzenia w nauce śpiewu.
Książka z ktorej Sandra podaje przykłady, to nie są wykłady z fizyki 😀 to jest bardzo humorystyczna książka o życiu o studiach, pracy Feynmana, to nawet nie jest biografia, ale raczej angedotki i przypadki z jego życia 😀. Część pierwsza ma tytuł "Pan raczy żartować panie Feynman" a część druga: "A co Ciebie obchodzi, co o tobie pomyślą inni". Obie ksiązki uczą dystansu do siebie i do świata. Uczą też, że jak się chce coś osiagnąc, to można to osiągnać. Trzeba tylko dociekać, zadawać wiele pytań i w ogole być ciekawym świata i nie bać się uczyć, nie bać się robić nowych rzeczy.
Teoretycznie nie ale fakt jest taki że jednym to przychodzi łatwiej innym trudniej i tak jest ze wszystkim. I dodał bym do tego wiek jednemu to przychodzi szybciej innemu później wiem z własnego doświadczenia
Zauważ, ze jeśli ktoś ma jakieś hobby, coś co go prawdziwie kręci, to nie wkłada najmniejszego wysiłku w przyswojenie wiedzy z interesującej go dziedziny. Sam szuka tej wiedzy, szuka coraz to nowych informacji i nie potrzebne są żadne wskazówki, ani kursy. I taka wiedza "sama" wchodzi do głowy". Z językiem jest identycznie. Jak ktoś NAPRAWDĘ CHCE SIĘ nauczyc języka, to nie bedzie szukał sposobów jak się nauczyć języka, tylko NAUCZY SIĘ tego języka.
Dzięki Sandra za jak zwykle ciekawe wideo. Z muzyką sprawa wygląda trochę inaczej niż z językami, bo są pewne rzeczy, których nie da się wypracować. Albo się ktoś rodzi ze słuchem muzycznym albo nie i tyle. Nie mając słuchu muzycznego ciężką pracą można na przykład nauczyć się grać na niektórych instrumentach, takich, które mają dokładnie zaznaczone dźwięki (np. klawisze w pianinie, progi w gitarze, dziurki na flecie), ale już z takimi gdzie trzeba na wyczucie ze słuchu trafiać w dźwięki (np. skrzypce, wiolonczela) będzie duży problem, by grać czysto. Podobnie ze śpiewem - nie mając słuchu muzycznego będzie się fałszować mniej lub bardziej niezależnie od tego ile będzie się pracować. Można oczywiście trochę poprawić czystość swojego głosu, ale by śpiewać naprawdę czysto to nie wiem czy to w ogóle jest możliwe w przypadku osób, które tego słuchu muzycznego nie posiadają. :P To tak na marginesie z mojego punktu widzenia jako osoby posiadającej wykształcenie muzyczne. :) Pozdrawiam serdecznie!
Świetny filmik! Przypomniałabyś mi, proszę, jak na nazwisko miał pewien pan (może nawet profesor 🤔) o którym kiedyś wspomniałaś- że pięknie wypowiada się w języku polskim i prawdopodobnie nigdy nie dojdziesz do takiego poziomu. Chciałam zobaczyć jakąś jego wypowiedź ale zapomniałam nazwiska. Pozdrawiam
Wykupilam i przerobilam Pani kurs, mam watpliwosc odnosnie powtorek, czy caly tydzień powinnam przerabiac metodami podanymi w kursie 1 material a pozniej nastepny i juz do niego nie wracac ?
Najlepsze rzeczy zdobywa się ciężką i jednocześnie dającą radość pracą. Ale muszą być oba te warunki, sama praca nic nie da, jeśli nas nie cieszy. Jeśli padasz na twarz ze zmęczenia i czujesz szczęście z osiągniętych wyników, to wygrałeś. Jeśli padasz ze zmęczenia i jesteś nieszczęśliwy, niestety to najczęściej była praca daremna.
Własnie ja sie zastanawiam, bo niby nie trzeba mieć talentu, i ja nie mam problemu z nauka języków, (jestem językowcem, robiłam test predyspozycji i wyszło mi jakoś 48 na 50 czy cos takiego), ale powiedzieć to komuś kto ma taki problem..- ja sie próbuje postawić w takiej sytuacji: ja mam problem z naukami ścisłymi; matma i te sprawy, więc jakby mi ktoś powiedział ''jak chcesz to zrozumiesz tylko się ucz'' to eh..., czasem jest tak, że jeden się stara, uczy, a ma gorsze dużo wyniki od kogoś kto niewiele czasu na to poświęci, aczkolwiek pocieszający jest fakt, ze z punktu nauki z biegiem czasu można te umiejętności wyćwiczyć i potem powinno być łatwiej :)
Ja znam angielski i rosyjski mną poziomie A2 I chciałbym umirc więcej. Chciałbym jeszcze znać hiszpański i niemiecki a może jeszcze arabski albo chiński/japoński.
W językach niesłowiańskich liczy się słownik i talent dźwiękonaśladowczy, a w językach słowiańskich liczy się tylko talent szaradziarski. Innymi słowy: czeski "ředitel" bez użycia słownika jest to "rządziciel", który jest bardziej zrozumiały, niż "oficjalny" ale tylko dźwiękonaśladowczo wkuty na pamięć "manager" czy również zapożyczony "kierownik", który podle słowiańskiego słowotwórstwa też nic nie znaczy :)
Ile lat poswiecil ten gosciu od fizyki na to rysowanie?.Matematyka jest prosta podstawiasz i musi wyjsc ,ale jezyki uuuu jaki tam jest wzor?Zwlaszcza ze trudno ba nawet bardzo trudno jest sie uczyc, czego sie nie rozumie , a talent do wszystkiego jest potrzebny.
Oj zdziwiłbyś się. Języki to prawie same wzory, tylko że są np. Wyjątki. Nauka języków to nie jest wkuwanie zasad, tylko logiczne łączenie faktów. Najlepiej to widać w łacinie, tam wszystko logicznie się wiąże i układa.
Sandra, twoje przemyślenia są bardzo wartościowe. Myślę,że dużo z nich tak naprawdę byłaby przydatna jak zreformować polską szkołę. Polska szkoła w ogóle nie pomaga w rozwinięciu talentów i znalezieniu pasji. Poza tym jest nastawiona na ocenianie i przez to dużo ludzi ma w dorosłym życiu różne blokady. Myślę,że mogłaś o tym już trochę zapomnieć przez to,że studiowałaś w Niemczech i z tego co wiem tam krytyczne myślenie jest bardziej doceniane niż u nas. Sandra na ekspertkę edukacji!!