Tania Head - Oszustka z WTC - Kryminalnie #10 

Oglądam ponownie po długiej przerwie i zauważyłam ciekawa rzecz, że w przypadku gdy widzimy że dzieje się coś złego i instynkt mówi nam żeby uciekać to trzeba się go słuchać. Podobna sytuacja była na statku Sewol w Korei, tam też personel uspokajał i kazał zostać na miejscu, a sam w tym czasie opuszczał statek, przez co zginęło wiele niewinnych ludzi.

Ach male post scriptum - piesek szczeniaczek Elvis tez nie istnial :)

Dobra kobita,ale chora psychicznie. nie przesadzajmy z tym więzieniem,bo kasy za to nie brała i nic złego nie zrobiła, w moim mniemaniu. Powinni ja leczyć, bo to jest choroba psychiczna. Dobre z tymi pomnikami, popieram. Bardzo współczuje ludziom, których przeżyli taką tragedie, trauma na całe życie.

Strażak ją wziął na ręce i wyniósł, ale nie pamięta, jak on miał na imię. To pewnie był Hulk, jeden z najsilniejszych fikcyjnych bohaterów.

nie znałam tej historii, ale kiedy powiedziałaś o tym, że koleżance Tanii skrzydło samolotu podczas ataku obcięło głowę to zaczęłam coś kminić, że pani ocalała coś koloryzuje;]

Wydaje mi się że dziewczyna była samotna, znalazła grupę osób która była sobie bliska i chciała za wszelką cenę do nich dołączyć. A później myślę że jej zaangażowanie było spowodowane wyrzutami sumienia.

Mitomanka bo mitomanka, tego się nie wybiera. Jej obecność i działania bardzo pomogły prawdziwym ofiarom, nikogo nie okradła, więc myślę, że nie jest taką złą i paskudną oszustką. Możliwe, że tych osób z tej organizacji mogła nie przeprosić przede wszystkim ze wstydu- Że już lepiej dać im spokój, pewnie i tak mnie nie cierpią teraz i tak dalej. I szczerze nawet mi jej trochę szkoda, bo musiała wymyślić sobie całą historię żeby poczuć się kochaną...

Hahahaha, od razu widać, że to oszustwo, gdy powiedziała, że strażak wziął ją na ręce :D

Nigdy wcześniej nie słyszałam o Tanii Head - ta historia jest fascynująca! Chora, ale fascynująca! :D

Też miałam taka koleżankę co wymyślała takie historyjki ze swoim udziałem. Niektóre były bardzo prawdopodobne, a dopiero po latach przypadkiem okazywało się że to kłamstwo. Nawet jak się drążyło temat to miała na wszystko odp i kłamała bez zająknięcia. Nawet miała w pamiętniku spisane te historie. ;)

Myślę, że Alicja była od dziecka bardzo samotna. Rodzice wiecznie zapracowani, jedyna dziewczynka w rodzeństwie. Mur pomiędzy nią, a rówieśnikami - same szkoły prywatne, dyskryminacja z powodu nadwagi. Deficyty zainteresowania ze strony rodziny były wynagradzane pieniędzmi. Żyła w złotej klatce. Prawdopodobnie nigdy nie musiała się o nic starać bo po pierwsze załatwiały jej to pieniądze, a po drugie było to niedoceniane przez najbliższych. Jedyną formą jaką mogła wybić się w tłumie były kłamstwa. Po skandalu rodzinnym chciała wyjechać by jej nie szufladkowano i doceniono jako jednostę, nie patrzono na nią przez pryzmat afery korupcyjnej. USA to miejsce, które znała z popkultury i wydawało by się, że tam wreszcie spełni swój american dream. Mam wrażenie, ze chciała być zauważona, pokochana, wysłuchana, doceniona.... Prawdopodobnie w centrum zainteresowania prasy znalazła się przez przypadek. Zaczepiona przez reportera skłamała. A ten jej wysłuchał, zainteresował się. Karma na jej duszę. Poszła w tą historię realizując siebie. W końcu stała się kimś ważnym i istotnym. Jest mi jej szkoda. Wierzę, ze nie chciala źle. To po prostu bardzo smutna i zdesperowana kobieta, która stała się niewolnicą atencji otoczenia. Zaangażowała czas, pieniądze i całą siebie żeby przez chociaż 5min poczuć się ważna. Po linczu The Times podejrzewam, ze jest spalona, a wstyd i wyrzuty sumienia ją zżerają. Dlatego nigdy nie przeprosi.

Wpadłam na chwilę i zostaję. Jeden z lepszych kanałów o tematyce kryminalnej. Mnóstwo informacji, świetna forma przekazu. Dobra robota 👍 A co do tej Pani być może przez większość życia była odrzucona i czuła się nie potrzebna więc wykorzystała "okazje" żeby się nią w końcu ktoś zaczął interesowac, żeby w końcu ktoś ją zauważył..

Kobieta....miała fantazje. ....i jeszcze te imiona. ..prawie jak Aniczka Barbora. ...😁

Nigdy nie słyszałam tej historii i zupełnie się w nią wkręciłam, pierwszy zgrzyt był z tymi Hawajami, jeszcze uwierzę, że facet może rozsypać płatki róż, stworzyć miłą atmosferę,w to że przebrał się spódniczkę z trawy już gorzej, ale że jeszcze do tego coś ugotował to już wydało mi się zupełnie nieprawdopodobne! Poza tym że chyba taki przystojny dobrze sytuowany gość musiał być mega samotny albo zdesperowany żeby tak się zainteresować przypadkowo spotkaną kobietą. Ale w to już uwierzyłam prędzej bo podejrzewam, że część osób pracujących w takich prestiżowych miejscach to pracoholicy więc może mógł skorzystać z okazji żeby tak kogoś poznać. Jak zwykle fantastycznie opowiadasz! A kobieta... no cóż myślę, że mogła czuć się wyobcowana albo gorsza na tle bogatej, odnoszącej sukcesy rodziny i może chciała mieć coś swojego, taki swój świat, choćby w wyobraźni. A wiedząc jak głęboko mogą być zaburzeni ludzie i wierzyć w wytwory swojego umysłu a przy tym zupełnie normalnie funkcjonować i logicznie myśleć w ogóle mnie to nie dziwi.

Jesteś urodzoną reporterką, Świetne programy, profesjonalizm.

Chora babka, ale z drugiej strony pomagała im coś załatwić no i psychicznie ich podbudowała.. cholera wie jak to ocenić.

Niesamowite wprost... nniie zastanowił fakt, że kobitka z aparycją nienachalną powiedzmy i raptem przystojny facet .. hmmmm.. niespotykane raczej... A poza tym sprawa ciekawa, fajnie przedstawiona.Dziękuję :)

18:00 ten płacz kiciusia w tle :))) "matka, olej jutjuby i karm!".

Słucham na słuchawkach i cały czas mi sie wydaje, że moje koty miauczą, a to Twój:))

27 minuta oglądania .... i ja oczy jak 5 złotych z rybakiem :D bo nie spodziewałam się, że takiego rodzaju oszustką ona będzie

Jak tak opowiadałaś o strażaku niosącym ją na rękach, to już się utwierdziłam, że to jej słodka fantazja. ;)

Nie znałam tej historii. To jest tak bardzo nieprawdopodobne a jednak prawdziwe. Bardzo ciekawie opowiadasz. Super robota. Dziękuję. Pozdrawiam

od niedawna Cie subskrybuje i świetnie że tu trafiłam, wciągające te historie kryminalne ;) pozdrawiam - oby wiecej ich było.

17:54 - ja Cię zamorduję dosłownie, Jaśmin! Przez 10 minut chodziłem szukać gdzie ten kotek mógł płakać, a to u Ciebie w filmie :D

Mam to nagranie. Nie mam do niej żalu. Po raz pierwszy w życiu czuła się ważna i podziwiana. Nie korzystała z profitów, chciała być lubiana .

Slyszalam juz kilka razy o tej historii. Ty opowiedzialas najlepiej !!! Jestes najlepsza !!!

Fantastyczny film! Ogladalam na RU-vid kilka filmow dotyczacych WTC i spiskowych teorii, ale ten odcinek klasuje sie w pierwszej trojce! Fantastycznie opowiadasz.

Hej, super odcinek :) Moim zdaniem, Tania cierpiała na poważne zaburzenia osobowości i coś podobnego do Zespołu Munchausena, tyle że zamiast wywoływania/ udawania objawów fizjologicznych, konfabulowała aby za wszelką cenę być w centrum uwagi. Właściwie to taka smutna i dość tragiczna postać, która chciała podnieść swoją samoocenę i tak bardzo nie lubiła siebie, że wymyślała ciągle jakieś inne, ciekawsze wersje swojej osoby. Ocenić jej zachowanie należy negatywnie- nikogo nie okradła, nie zabiła, ale jednak starała się zdobyć popularność i podziw na tragediach rodzin, posługiwała się też postaciami zmarłych, bez zgody ich bliskich. Ale to już każdy sam zdecyduje :) Pozdrawiam.

To strasznie smutna historia. Osoby otyłe mają olbrzymi problem z samoakceptacją i akceptacją przez społeczeństwo, problem z nawiązywaniem relacji z innymi, również relacji romantycznych. Ona nie chciała na tym zarobić ani ukręcić żadnego biznesu. Ona bardzo chciała być kochana :(

Spotkałam w swoim dotychczasowym życiu dwóch "tego typu" kłamców: jedna osoba to znajoma z dzieciństwa (wtedy uważałam ją za przyjaciółkę): różne dziwne rzeczy opowiadała na temat swojego życia i w pewnym momencie gdy już dorosłyśmy (cała nasza paczka) zaczęłyśmy dochodzić do wniosku, że niektóre jej historie nie trzymają się przysłowiowej kupy, że dawniej opowiadała o danym wydarzeniu tak, a teraz siak itp itd i w końcu przestałyśmy wierzyć jej i obecnie nie utrzymujemy z nią kontaktu, bo sama też kompletnie się od nas odsunęła. Ten przypadek jest nieszkodliwy (przynajmniej z mojej perspektywy). Ale drugi z jakim się zetknęłam już jest w cholerę niepokojący: na pewnym forum dla matek była kobieta. Mocno się udzielała, wrzucała zdjęcia swoich synów, dużo o nich opowiadała, służyła radami innym użytkowniczkom itp itd bardzo sympatyczna osoba. Z czasem zaczęła pisać, że coraz gorzej dzieje się w jej małżeństwie, że jeden z jej synów coś podupada na zdrowiu itp itd i w końcu niby zmarł, ona zaszła w trzecią ciążę ale przedwcześnie (i to sporo) urodziła córeczkę. Całe forum żyło jej historią, te dziewczyny które mieszkały w jej mieście albo blisko spotykały się z nią na kawie, organizowane były paczka z ciuszkami dla tej przedwcześnie urodzonej córeczki itp itd no i w końcu wyszło, że to wszystko kłamstwo. Znaczy się kłamstwem było że z mężem się rozstała, że jej syn zachorował i umarł, a ona zaszła w trzecią ciążę. Na forum przedstawiała się kompletnie innym imieniem, na swoich chłopców też inaczej wołała (gdy spotykała się na kawę ze znajomymi z tego forum to w towarzystwie synów i wtedy nazywała ich tak jak na forum, a chłopcy byli za mali żeby się temu dziwić czy ją poprawiać). Okazało się, że po innych forach tworzyła różne wersje swojej historii - jedne mniej lub bardziej podobne do tej z "mojego" forum. Sprawa ta zbulwersowała ale też przeraziła nas (użytkowniczki) i zaczęłyśmy się bać, że chociaż to niby było "tylko" kłamstwo ale może eskalować i co będzie jak kiedyś coś sobie uroi i faktycznie zrobi krzywdę swoim dzieciom? Wiem, że administratorzy forum zgłosili ją na policję i do mopsu żeby ją kontrolować. To było kilka lat temu, z forum odeszłam i nie mam już kontaktu z osobami, które obiecały trzymać rękę na pulsie w jej sprawie. W takich sytuacjach niepomiernie mnie dziwi: po co to robić skoro prędzej czy później całe kłamstwo (nie ważne jak misternie budowane) wyjdzie na jaw? Po prostu tego nie ogarniam....

Kiedy już wiem, że to bujda i słyszę twój smutny głos plus tą ilustrację z tym strażakiem to możecie spalić mnie na stosie ale nie mogę przestać się śmiać xd

mam ten film o tej dziewczynie. Film kończy się gdy jedna z osób spotkała ją na ulicy, dziewczyna szybko odeszła. współczuję jej gdyż ona po prostu chciała wreszcie stać się widzialną, zauważoną i docenianą. Smutna, samotna , wykształcona kobieta bez przyjaciół i chłopaka i nagle trafiła się okazja żeby stać się całością z innymi. Zresztą to nikomu nie zaszkodziło, a koleżanki z tej grupy jej wybaczyły. Mam chyba wszystko co ukazało się w Polsce i sieci na temat WTC plus albumy, fotografie, itd.

Ale kiedy sie urodzila? Czerwiec ma 30 dni. Pozdrawiam serdecznie! Robisz swietna robote!

Dobra kobieta z problemami - mogła mając problemy zabijać czy torturować. A tymczasem zarażała uśmiechem i optymizmem. Trochę szkoda, że dokopano się do prawdy...

Trafilam zupelnie przypadkiem i zostalam na dluzej.Robisz dobry, rzetelny research i ciekawie opowiadasz.Gratuluje :)

Twoje materiały są coraz bardziej wysublimowane, że ledwo daję radę podskoczyć, aby złapać poprzeczkę :) Ale tak trzymaj :)

Już z tytułu wiedziałam że coś nie gra, ale takiej puenty się nie spodziewałam! Kapitalne.

skoczylam zobaczecz ten film dokumentalny , po prostu WOW :O nieprawdopodobna historia

No właśnie mało się wspominało o ludziach którzy przeżyli, gdzie ucha nie przystawisz głośno było o tych co zginęli.

Bardzo często właśnie myślę o tym jak bardzo sie zaniedbuje osoby które ocalał z różnego rodzaju katastrof. Jest super film kina australijskiego "kwietniowe lzy" oryginalnie "April shower" o dzieciaka h które przeżyły strzelanine w szkole... Coś okropnego co te dzieci przeżyły... I jak niesamowicie trudno jest wrócić do normalnego życia

"Zawsze troszeczkę tak wyglądała"

Myślę że ta kobieta nie jest zła, myślę że naprawdę chciała pomóc tym ludziom tylko wzięła się za ta pomoc od złej strony może bała się odrzucenia albo niechęci do niej . Bardzo ciekawy filmik :)

11 wrzesnia to dzien narodowy w Katalonii ;) U nich co chwila swieto, fiesta, siesta, strajki i parady ;P :D

Mogła by Pani zrobić filmik o śmierci Marilyn Monroe :DPs była kiedyś taka jedna pani (piosenkarka) w USA która podawała sie za Marilyn Monore, miała taki sam głos i zachowanie

A pro po traumy po wypadku samochodowym. Będąc w technikum jeden z chłopaków z mojej szkoły zdał prawko, dostał od ojca samochód i zabrał swoją dziewczynę, swojego przyjaciela i jego dziewczynę na wycieczkę samochodową. W pewnym momencie kiedy jadąc autostradą żartowali sobie i wygłupiali się, ogólnie śmieszki, śmieszki. W pewnej chwili przyjaciel kierowcy siedząc na miejscu obok stwierdził, że zajebiście zabawne będzie szarpnąć mu kierownicą i zobaczyć jak sobie z tym poradzi. No okazało się, że sobie nie poradził. Zjechali z trasy, uderzyli czołowo w drzewo z prędkością około 100km/h, dziewczyny przez nie zapięte pasy wypadły przez przednią szybę roztrzaskując się na miejscu o szybę a kierowca skręcił sobie kark. Jedynym ocalałym z wypadku był nasz śmieszek. Wezwał pogotowie ale nie było już po co... Przyjechała policja, złożył wyjaśnienia. Po czym na zapadł w coś w rodzaju katatonii. Nie odzywał się, nie reagował, nie jadł samodzielnie, nie mył się, praktycznie żywy trup. Dotarło do niego, że to on ich praktycznie zabił. Nie został skazany, rodzina poszkodowanych nawet nie wnosiła o jakieś surowsze ukaranie widząc jak to przeżył. Chłopak 17 lat zwariował. To było blisko 10 lat temu ale po dziś dzień nikt nie wie właściwie co z nim, nikt go nie widział, podejrzewają, że jest w zamkniętej placówce.

Wydaje mi się że ta kobieta przez swoją nadwagę czuła się samotna i niespełniona i przez to wymyśliła sobie taki plan . Chciała w ten sposób siebie dowartościować , zapełnić pustkę. I tu się potwierdzą teoria że " pieniądze szczęścia nie dają mogą tylko ułatwić życie "

Moim zdaniem tania nie jest złą kobietą. Ona po prostu jest strasznie zagubiona myślę że coś złego musiała przeżyć w przeszłości. Ona gdzieś w tej organizacji się spełniała była potrzebna doceniana. Jedno jest pewne nie jest to zła osoba. Jestem w stanie ją zrozumieć.

Myślę, że była osobą której brakowało pewnego rodzaju emocji - poczucia bycia ważnym, wsparcia, współczucia. Dlatego weszła w taką rolę i starała się w niej być najlepiej jak umiała. Co do wiarygodności - paradoksalnie szczegółowe, zawikłane kłamstwa dla wielu brzmią wiarygodnie. Ludzie myślą sobie, że przecież nikt by nie zmyślił aż tylu szczegółów, które teoretycznie można by sprawdzić. I z tą myślą ich nie sprawdzają.

Jestem w stanie zrozumieć ( psychologia to mój konik ) kobieta potrzebowała uwagi , być wreszcie doceniana , potrzebowała wsparcia i poczucia ,ze jest kochana ,ze ktoś jej współczuje wreszcie , wiec napewno w życiu miała ciężko :(

Z jednej strony kłamać na takie tematy nie ładnie, ale z drugiej gdyby nie ona ci ocaleńcy z WTC dalej by siedzieli zamknięci w domach bez wsparcia, z traumą.

No wlasnie, mowiac juz o takich tematach to bardzo ciekawa choroba psychiczna jest 'syndrome munchausen by proxy' i co matki potrafia robic wlasnym dziecia dla uwagi i wspolczucia otoczenia.

Klamstwo od pierwszego zdania...czerwiec ma 30 dni,a nie 31.Biedna Tania,nigdy nie miała urodzin .Pozdrawiam ,robisz dobra robote Jasmin.

Odcinek świetny, a puenta jeszcze lepsza. To, co zrobiła "Tania" jest na pewno kontrowersyjne moralnie, ale zastanawiam się mocno w drugą stronę - co by było jakby sprawa się nie "rypła"? Było to jakby nie patrzeć także piękne kłamstwo, które dawało ludziom nadzieję, że się da. Ale poszukiwanie przez dziennikarzy sensacji jeśli chodzi o grzebanie w chodliwych tematach powoduje, że wiele takich baniek mydlanych pęka, ludzie budzą się ze snu, a ktoś inny zgarnia kasę.

Moim zdaniem była chora, coś było z nią nie tak. Nigdy w życiu nie wpadlabym na taki pomysł, z drugiej strony niesamowita wyobraźnia

Uwielbiam tą serię. Jak zawsze super odcinek :)

Dzięki ❤

Dopiero teraz wiem że nie wolno schodzić w komentarze przed końcem filmu :/// ostre spoilery

Dziękuję za odcinek, Jaśmin. Oglądałem z wielką ciekawością. Pomyślałem, może opowiedziałabyś historię Cecila Jacobsona - lekarz, który zapładniał kobiet, mówiąc pacjentkom, że to ich niepłodni mężczyźni się postarali.... ?

Jest taki typ ludzi jak Tania Head. Nałogowi kłamcy.

kolejny świetny materiał! :) a skąd to zdjęcie ze strażakiem? po tym wypadku konnym/samochodowym?

Jesteś moim najnowszym odkryciem! Pochłonęłam juz wszystkie odcinki serii kryminalnej i czekam na kolejne :) Przyznam że nie znałam tej historii i chyba mam jakieś zaćmienie po obejrzeniu ;) Co z tym zdjęciem na którym jest na rękach strażaka? To jakiś fotomontaż powstały już po odkryciu oszustwa, czy to zdjęcie autentyczne ale jest na nim ktoś zupełnie inny?

Może i dziewczyna jest zaburzona, może mamiła ludzi opowieściami z tyłka wyjętymi, ale zrobiła tym wiele dobrego. Niby nie zawsze cel uświęca środki. Ale jeśli nie ta pani, to moze nikt nie zwrociłby uwagi na problem ludzi którzy przezyli tę tragedię.

Czekam niecierpliwie kochana o Morderstwie w Keddie. Jest multum materiałów na ten temat i to nawet na 3h filmu jest;))

Ważne co zrobiła dla ludzi i to się liczy załą resztę bym zostawił.

Oglądam ten film drugi raz.. przypominam sobie te historie. Można sobie porównać jak bardzo poprawiła się jakość Twoich nagrań, ale i tak się dobrze słucha.

Sluchalam podczas odkurzania i na poczatku materialu uslyszalam „dzisiaj bedzie tani hejt”

świetnie opowiedziane :)

Dwutysięczny to był raz. W dwutysięcznym.

klasyczna mitomania

Z góry przepraszam za tę analogię, ale zastanawiałam się, jak tylu ludzi mogło w to wszystko uwierzyć???, hmm...ale ja przecież też wierzyłam, w to co mówisz o tej kobiecie, przez pierwsze 27 min. filmu! Wierzyłam, bo wiem, że nie masz złych intencji. I myślę, że dlatego wszyscy ufali Tanii, ona też ich nie miała. A Tania, może była na tyle samotna, że wymyśliła sobie tego fikcyjnego narzeczonego, może nawet była "zmuszona" do tego żeby sobie go wymyślić ( po "troskliwych" pytaniach otoczenia o to czy ma już w końcu chłopaka), może weszła w tę historię, stała się kimś kim nigdy się nie czuła, kimś ważnym dla innych. Daleka bym była od jej negatywnego oceniania.

Nie myślałaś O zrobieniu jeszcze podcastow? Chętnie posluchalabym Twoich filmow np. W autobusie :-)

Uwielbiam Twoje serie! ;) Mistrzostwo świata, odkąd je odkryłam nie mogę się oderwać ;) PS. czerwiec ma 30 dni :*

Wpuść kota :D

78 piętro to jest najniższe piętro uderzenia.

Całkiem przystojny facet act...właściwie 😁❤

Ta kobieta to ciekawy przypadek dla psychiatrii. Ciekawa jestem, czy mają nazwę dla jej "personality disorder". Na pewno nie zaliczyłabym jej do grona przestępców, raczej do osób z zaburzeniami psychicznymi.

Ach ci Katalończycy i ich tragiczne historie...! Polecam książkę "Oszust" Cercasa o panu z Barcelony, który stał na czele Hiszpanów ocalałych z nazistowskich obozów. Jak możecie się domyślić - kłamał. Pozdrawiam ze Szczecina! Buziaki! 😙

Wydaję mi się, że ma jakąś chorobę psychiczną, ale.. może i chciała być w centrum uwagi, ale chciała dobrze dla tych ludzi z tej grupy, więc nie powinno się jej jakoś bardzo piętnować

Ludzie piszą o zgrzytach, które w jej historii wyczuli... a mnie od razu uderzył fakt o którym chyba jeszcze nie wspomniano: najpierw jest mowa o tym, że jakiś facet dał jej obrączkę do przekazania żonie, bo uznał że ona w sumie jest w całkiem dobrym stanie i ma duże szanse się wydostać, a chwilę potem jest mowa o tym, że miała prawie urwaną rękę... w takim stanie w każdej chwili mogłaby się przecież wykrwawić.

Ładna koszulka 😊

Tak sobie czytam komentarze oraz samą treść, i tak sie zastanawiam, bo na ogół ludzie oszukują by coś zyskać... a tutaj widać że ona - działała... ba.. wręcz pompowała kasę w pomoc ludziom ocalałym, interesujący przypadek.

Jasmin, obejrzałam już całą serię Kryminalnie i czekam na kolejne odcinki, bo nie ma co ogladać na youtubie :D

Tanie Head NYT rozpracował ale o tym że Mossad miał na przeciw domku w którym zamachowcy organizowali zamach wynajęte mieszkanie i swoich agentów którzy od kilku miesięcy ich obserwowali i podsłuchiwali już nie raczyli napisać.

Masz swietny kanal bez dwoch zdan :)

Jak wiele osób pisze, jest nałogową kłaczymczynią, ale robiła wiele dobrego. Niech zostanie po niej dobre wspomnienie bo jednak dala z siebie dużo, niemniej ta pani musi mieć straszne problemy psychiczne, przykre, ale może równiez i niebezpieczne.

O kurde. Co za wariatka! Ale skoro występowała przed kamerami (zdjęcia itp.) to dziwię się, że nikt wcześniej nie odkrył, że kłamie.

Wracam do starych odcinków i O!Natalia J.

Koniec końców myślę, że ta pani miała dobre serce i chciał pomóc tym ludziom tylko nie najlepsze metody wybrała.

słuchałam, słuchałam i kiedy Jasmin doszła do meritum sprawy, szczena mi opadła, rozdziawiłam buzię a oczy miałam jak 5zł i opanowałam swoją twarz po dobrej chwili - łebsa kobita z tej Tani, nie pochwalam jej kłamstw, to było nieprzyzwoite bazować na bólu tych ludzi, przywłaszczać cudze nieszczęścia jako swoje... no dobrze, ale skąd te zdjęcie ze strażakiem?

Ale bajka z tą głową obcięta skrzydłem xD

Myśle, że to wynikało z chęci należności do grupy. Samotność jest okropna. Myśle ze po prostu chciała należeć do jakies grupy.

Wróciłam do tej opowieści po kilku latach i rok temu mieliśmy exposed pewnej pani, która miała karierę w Bollywod i Hollywood😅 wiemy, na kim się mogła wzorować😂

Ta sprawa to trochę tak mi się skojarzyła z pewną historią pewnej kobiety, która zorganizowała swój ślub nie mając partnera.... kupiła suknię, wysłała zaproszenia, zamówiła salę, catering,.... i pojawiła się nawet przed ołtarzem w tej sukni.... wtedy wszystko wyszło na jaw!

Od kiedy animowane fotoshopem skrzydlo obcina glowe?;)

Kotełek....miau...miau...miauuu.biedak ...

Urodziła się 31 czerwca? Nie ma takiego dnia w kalendarzu :)

A potem Francja Spanien albo odwrotnie ❤ No i Weihnachtsmarkt in Berlin .. To bylo okropne, wtedy tak jak pamietam to bylam na dyzuze tego dnia tez nigdy nie zapomne..

W sumie ciężko mi jest źle ocenić tą kobietę. Ona w sumie zrobiła więcej dobra jak ci ludzie którzy to przeżyli, dzięki niej pewnie te grupy wsparcia się rozrosły, więcej ludzi zwracało uwagę na tych ocalałych, finansowała jakieś ewenementy, spotkania, wywiady. Ale, no właśnie, ale, kurczę, nie rozumiem, tym bardziej że nie robiła tego jak większość oszustów, dla wzbogacenia się, tylko ot tak, można powiedzieć z nudów, dla zajęcia. Film kiedyś obejrzę, dzięki za polecenie. Taka historia mi się przypomniała: Nowy Jork, tego feralnego dnia, dzwoni mój brat cioteczny, do swojej mamy. Mówi coś w stylu: 'mamo nie pójdę do szkoły bo jakieś wybuchy na mieście są', ona do niego: 'nie wymyślaj, do szkoły, ale już' Jaśmin, taka sprawa, właśnie a'propos tych kryminalnych, jak to do końca było z tym 11 września? To był zamach, czy bardziej złożona sprawa? Ja wierzę w to pierwsze, ale słuchając czy oglądając przeciwników tej teorii, to na dobrą sprawę nie jestem w stanie się określić. Zrobiłabyś kiedyś o tym kryminalnych? W którą wersję wierzysz? :> Pozdrawiam

koty pod koniec 17 minuty przysporzyły mnie o zawał. Myślałam że to mój tak płacze 😂