💚Nowe odcinki w każdy czwartek o 20.00! 😍 Podobało Ci się? Włącz subskrypcję i powiadomienia, daj łapkę, zostaw komentarz! 💌 Jeżeli chcesz wesprzeć projekt Tank Hunter zrób to na Patronite: patronite.pl/tankhunter
Szacunek. Nie jeden czołg w częściach trzeba widzieć żeby patrząc na kawałek zardzewiałego złomu wykopanego z ziemi wiedzieć co to jest za część czołgu.💪 Nie jedną noc nad książkami i dokumentami trzeba spędzić żeby dotrzeć do informacji gdzie szukać. Dzięki panowie za waszą pracę. 🙂
@@jerzyrevox7660 taaaak, ktoś specjalnie pozbierał drobne kawałki po pobojowiskach i je poutykał jak rodzynki w cieście akurat w tym miejscu, tak zwyczajnie z nudów w dość skupione gniazda. Mierzeja, okolice Stogów, Żuławy wręcz są usiane tym co tam Niemcy pozostawili broniąc do ostatka dróg ewakuacyjnych, plaże bałtyckie wręcz były zawalone wszelakim sprzętem, który jeszcze długo po zakończeniu wojny można było oglądać, nim z czasem został usunięty. Ale tylko ten w dużych kawałkach, drobiazgu zostało mnóstwo w ziemi razem z niewybuchami, z których najcięższe były wysadzane i też nie do końca uprzątnięte... Do dziś ziemia i Zatoka skrywa nie tylko żelazne resztki ale i "zardzewiałą śmierć", w tym najcięższe bomby, olbrzymie miny morskie czy torpedy. W ostatnich latach płetwonurkowie-saperzy mieli sporo roboty nawet z tymi najcięższymi ładunkami... które trzeba było unieszkodliwić. Znajdowane zarówno w awanportch jak i na zewnątrz, na torach podejściowych i kotwicowiskach, zagrzebane głęboko w mule i piachu. A teraz najbardziej smutne, wręcz tragiczne. Do tego w Bałtyku Południowym zatopiono po wojnie niewiadomą, astronomiczną wręcz ilość amunicji z iperytem i innymi chemikaliami nie tylko w wyznaczonych do celu miejscach. Sovieci nigdy nie przejmowali się "drobiazgami" i przy północnych wybrzeżach Polski i wschodnich Niemiec drzemie sobie materiał na niewyobrażalną katastrofę ekologiczną, ponieważ przez minione dziesiątki lat woda morska praktycznie zżarła już żelazne elementy pojemników, pocisków, korpusów bomb i iperyt przedostaje się do środowiska w coraz większych, nie kontrolowanych ilościach , o czym doskonale wiedzą rybacy, którzy niejednokrotnie ulegają poparzeniom przy pracy z sieciami. Uwolniony materiał (iperyt) roznoszą po dnie prądy morskie i sztormy poza miejsca koncentracji tych powojennych wysypisk. Tylko ten temat od czasów zakończenia wojny jest tematem tabu i nie publikuje się informacji o tym, bo nikt nie ma ani pomysłu ani środków co z tym problemem począć. Zapytajcie rodziny rybaków, czy jedzą ryby denne z zatoki czy okolic wybrzeży? Widziałem niejedną flądrę, której bym nie ruszył nawet za ciężką forsę, nawet bym jej nie śmiał dotknąć... Jeżeli po sztormie zobaczysz na brzegu zbrylony czarno brązowy kawał "niby smoły" pod żadnym pozorem nie dotykaj! Poparzy nawet przez odzież czy gumowe rękawice! Nie tylko ziemia skrywa swoje wojenne tajemnice!
@@Carasimus Znam ten temat na wylot bo mieszkam od lat na Mierzei Wiślanej Moja uwaga dotyczyła to co na filmie facet pokazuje jakąś część i deklaruje ,że to część od tygrysa a takiego złomu powojennego jest sporo nie tylko niemieckiego ale i sowieckiego rozbite czołgi i zestrzelone ruskie samoloty
Oglądając taki odcinek człowiek siedzi i czeka w napięciu na efekty takich poszukiwań. Odnalezione Małe drobne części połączone z wiedzą Mateusza i głosem Przemka powodują ze każdy odcinek jest niesamowity. Super materiał!!! Czekamy na wiecej takich historii, miejsc rzeczy i odcinkow!!!
Odkąd natrafiłem na wasz kanał YT, dziś w pracy tak mnie to wciągnęło że pół dnia oglądałem waszą działalność i jestem mega zaskoczony i bardzo interesujące historie poruszacie, mega miło się słucha a jeszcze lepiej patrzy, te emocje że coś wygrzebał któryś z was z ziemi no naprawdę pełny profesjonalizm, nic nie pozostaje jak czekać na kolejne wasze odsłony pozdrawiam. A i dopowiem że pochodzę z takich również terenów bardzo obleganych bo z powiatu Rybnickiego woj. Śląskie
Fajnie że co kolwiek jeszcze namierzacie po tylu latach. Sam wiem jak ciężko co kolwiek znaleźć bo w każdym stawie lub jeziorze jest zatopiony czołg. Pozdrawiam serdecznie Ekipę Tank Hunter. Pozdrawiam serdecznie wszystkich oglądających subskrybentów. Łapka leci w górę.
Tank Hunter idziesz na łatwiznę 😉 Ani nie potwierdziłeś, ani nie obaliłeś legendy. Ta część ogniwa gąsienicy to żaden dowód na to, że był tam Tygrys. To jedynie dowód na to, że była w tym miejscu część gąsienicy Tygrysa np. przyspawana do StuG jako dodatkowa ochrona i po uderzeniu pocisku w takie ogniwo, ząb został odłamany 😁. Oczekuję jeszcze większego profesjonalizmu. Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniach 👍
21.maj godzina 20 zajechalem zobaczyć stary spichlerz obok muzeum Mateusza a tu cała ekipa grila robi. Śmiesznie wyglądało rozwalanie ogniska polecając je chyba benzyna z zielonej bańki. Niestety się zapaliła:-) ale muzeum nie zwiedzona. Zdjęcia spichlerza nie zrobione i wrócić to będę musiał:-) nie chciałem przeszkadzać w zabawie. Ognisko w akompaniamencie pracują ego Teciaka- super sprawa. Pozdrowionka z granatowego audi z tabliczka covid19 z tylu :-) Zazdroszczę i podziwiam. Do zobaczyska
Zapraszamy, tylko trzeba mieć szczęście żeby nas trafić bo zazwyczaj jeździmy i szukamy😀Ale niebawem - gdy się otworzy Muzuem to będziemy wszyscy mieli piękne miejsce do spotkań! Pozdrowienia!
Po raz kolejny Przepięknie pokazana i opowiedziana Historia Pojazdu 🤠Gratuluję odnalezienia Tiger-a, Film pełen emocji i Mateusz widać ten błysk w oku 🤠Świetny Film!Świetne miejsce i Świetna Ekipa którą Pozdrawiam, Panowie tylko tak dalej, jest to niezwykłe co robicie!!🤠
W Lyon 7 dzielnica jest baza armi Francji kilkaset sprawnych America materials I pantery sprawne tez zakonserwowanych dobrze raz w roku mozna zobaczyc.
''Unikatowa cysterna na dnie Zalewu Wiślanego'' /''Wraki na dnie Zalewu Wiślanego: Motoryzacyjne skarby uciekających Niemców'' / ''W Zalewie Wiślanym odnaleziono ciężarówki Wehrmachtu'' To kilka nagłówków z prasy .! Jaki los tych wraków jest na dzień dzisiejszy !?
ale widać fascynację historią w oczach i to nie tylko Pana Macieja , mam nadzieję ,że już niedługo uda się odwiedzić Kłonin jest tam sporo eksponatów które można dotknąć , pozdrawiam i dobrze ,że jesteście
Tygrys potężny jak i niesamowity pojazd w pełni zasługuje aby o nim nie zapomnieć ... Można powiedzieć że to przecież maszyna która niosła śmierć i cierpienie otóż nie do końca to nie czołg zabija tylko siedzący w nim ludzie więc Tygrys zasługuje na podziw i uznanie... Pozdrawiam i życzę wam aby i u was kiedyś taki kociak stanął w muzeum ;)
Kociak? Wiesz dobrze, ile ten czołg zabił ludzi, to ludzie go zbudowali do zabijania innych. Osobnicy, którzy produkują broń, toczą z nią wojny są głupcami. Może teraz się z tym nie zgadzasz, ale jak wybuchnie wojna i zabiją ci rodzinę, to zapewniam, że już nigdy nie nazwiesz żadnego czołgu: kociakiem.
@@matapomaga4523 czemu się puszysz? Jak kociak jakiś ... Przeczytaj co napisałem jeszcze raz tylko że zrozumieniem 😉 pozdrawiam i luzu trochę bo ci żyłka pęknie... P.S. zabić ci rodzinę może człowiek siedzący w czołgu jak i człowiek z nożem... Ja uważam że maszyna która zabija , zabija na polecenie człowieka a nie bo tak się jej podoba...
Tak jak do Californi wyjechała pantera tak pewnie i tygrys 1, gdzieś w świat pojechał. W latach dziewięćdziesiątych coś mi przemknęło w jakiejś gazecie i zdjęcie z nasypu kolejowego z którego wystawiła końcówka lufy czołowej 88mm, była właśnie mowa o tym czołgu w tym artykule.
W miejscowości Lutry w warminsko mazurskie, jest czołg niedaleko brzegi jeziora. Są zdjęcia z próby wyciągnięcia go przez miejscową ludność. Może was to zainteresuje
Przydałoby się tak jak. Już kiedys robiliście pokazanie umieszczenia tych elementów na zdjęciu lub schemacie które znaleźliście. Trudno sobie wyobrazić co to jest z fragmentów.
Mateusz, wspominałeś na początku, że Tygrys mimo że wprowadzony w 42 roku dawał radę w kwietniu 45. Oczywiście, Tygrys to rarytas, ale zwróciłbym uwagę na drugą stronę - obecność KW-1 w linii w 1945 roku to równie rzadki kwiatek.
KW-1 to najprawdopodobniej pomyłka. Co nie zmienia faktu, że wozy tego typu pojawiały się w 1945. I walczyły pod Gdańskiem, a nawet w samym mieście :) Wiem pod którymi wiochami kilkanaście z nich zostało. Ale to i tak szukanie wiatru w polu. To były KW-1 z działem 76 mm, naprawdę rodzynek w tamtym czasie.