Kiedyś ludzie kombinowali i czas na to był. Dzisiaj wszystko prawie gotowe a czasu nie ma. Mój ojciec kiedyś jak nie mógł kombajnu do bóraków dostać to sam pospawał. Po paru latach na rynku się bardzo podobny pojawił.
W Zgłobicach koło Tarnowa w latach 90tych ciąłem tam olchy na foszty ale tam miał zamontowane 3 piły i szło szybciej , teraz już tego nie ma jak właściciel zmarł ,widać poszedł trak na złom jak większość podobnych rzeczy z PRLu w tych czasach Ps. podziwam Cię za ten bałagan pamiętam jak w latach 70-80 u nas było podobnie , jak złom chiałem wywieźć to wrzucając na wóz dziadek stał i wyjmował bo jemu się to przyda :) fajne czasy jednym słowem , zostały wspomnienia , choć dzisiaj nie wszystko jest złe w rolnictwie dużo więcej ułatwień ale niestety też dużo więcej chemii i u nas na wsi mało kto nawet kury ma a co dopiero coś posadzone w ogródku żeby było swoje bez nawozu tylko na oborniku, mniejsze zbiory ale za to smak jarzyn inny lepszy , ale się rozpisałem , fajny kanał subskrybuję i oglądam wieczorem dla relaksu , mam jeszcze trochę pola może kupię 60tke lub 30tke jaką dawnij miałem zieloną z 72roku od nowości i się będę bawił bo to już raczej dla hobby by było ;) żyć z tego przy małej ilości ha się nie da niestety trzeba pracować i po pracy zajmować się tym jak to dawniej było :) serdeczne pozdrowiena , dużo zdrowia i wytrwałości w tym co robisz i pokazujesz i tak symaptycznie na luzie , jesteś bardzo pozytywną osobą i wszechstronnie uzdolnioną , pokazujesz sobą jak wiele umiejętności trzeba mieć na wsi , a dzisiaj młodzież to smartfon gry takie czasy ..brak internetu i tragedia i bez urazy dla młodych ale nie żyjemy w ciekawych czasach takie tam plastikowe wszystko łacznie z dziewczynami i chłopcami zniewieściałymi, ale to może tylko moje takie zdanie bo wapniak już jestem ;)
Więcej jest nas takich. Wychowałem się na gospodarstwie i mam te same doświadczenie. Jeśli ktoś chce poczuć klimat Podlaskiej wsi zapraszam na moje filmy o gokardzie, motocyklu MZ i filmie "moje zwierzątko" o krowie mlecznej.
@@78lancellot oglądałem i dałem łapkę w górę , ładna ta krówka i ten zapach trawy jak skubią niepowtarzalny , jeśl chodzi o gokart mistrzostwo świata ten mały na nim :)
Dokładnie. Konstrukcja wydaje się toporna i archaiczna ale jak na tamte czasy gdzie trzeba było kombinować żeby te części w ogóle mieć i jeszcze z tego coś zbudować to szacuneczek.
Mam taki po dziadku.Jeszcze zdarza mi się go uruchamiać do bardzo grubego drzewa.Największą średnicę jaką przecierałem 160cm. Super film.Brawo dla Jarka.
tak pewne wiesjki pseudofachowiec jak kable wszystkie na wierzchu, ja już widze że to pałtoch przez takie rzeczy które nei są zabezpieczone wiejski pałtoch
Zabytkowy działający tartak widziałem w skansenie we Wdzydzach na kaszubach. Napęd z lokomobili przez pas transmisyjny. W twoim tartaku najbardziej zadzwił mnie ten drewniany korbowód. Kreatywny konstruktor ☺
Jarku chciałbym mieć takie dzieciństwo a ta piła coś pięknego od dawna nie widziałem takich konstrukcji jak to kiedyś nazwałeś alpejskich konstrukcji. Dobrze że jest ktoś tak inteligentny i pozytywny na tym yt .
Kurwa to jest życie, tu porobisz tam porobisz, a dziś odpalisz tartak i sobie popilnujesz. Przy moim tempie życie dom praca dom praca ... Zazdroszczę szczerze.
Piękna sprawa ;) Kiedys ludzie głupi nie byli , ba moze mądrzejsi niz dzis skoro takie cuda umieli stworzyc i to zapewne bez większych wyliczen , planow itp.
Taki tartak to kiedyś był na każdej wsi. Jak jeździłem na wakacje w lubelskie to było tego od groma. A worków z trocinami i ich zapachu nie da się zapomnieć.
Też lubię takie klimaty.Zarąbiste te wszystkie przekładnie. Widać tam zbiór różnych maszyn i narzędzi. Jarek pod dach z tym bo to nie tylko zabytek ale Polska a raczej chłopska, wiejska myśl techniczna.(nikogo nie obrażając oczywiście) Sam jestem ze wsi . To naprawdę nadaje się do skansenu.
Trak poziomy. Produkowany seryjnie w przedwojennych niemieckich zakładach w Bydgoszczy. Oczywiście nie ten bo to samoróbka. A ja osobiście pracowałem na - możliwe ze nawet na przeszło 100-letnim traku poziomym. Był to największy trak w okolicy. Maksymalna kłoda to 120cm w poziomie, 130cm w pionie i 6m długości. Ale bywały większe to wtedy trzeba było je trochę ociosać. Piła była spawana pośrodku a zęby szły do połowy w jedną stronę a od połowy w drugą. Posuw wózka był przez przekładnię bezstopniową, cierną na zasadzie toczącego się koła gumowego na metalowej tarczy. Im kółko dalej od środka tym posuw większy. Napęd na wózek był na zasadzie koło zębate i listwa zębata. Identyczny trak poziomy na jakim ja pracowałem jest wystawiony w skansenie we Wdzydzach Kiszewskich. Dodam jeszcze że rama piły chodziła na łożyskach ślizgowych wykonanych z... drewna. Tak, to były klocki drewniane pracujące w oleju! Rozwiązanie niesamowicie trwałe bo klocki wymagały wymiany średnio raz w roku. Tak samo na drewnianych klockach pracował trak pionowy, wielopiłowy.
Pamiętam moja dzieciństwo a właściwie to już może byłem nastolatkiem jak pracowałem z dziadkiem w identyczny tartaku dosłownie taka sama konstrukcja. Nie był używany od kilkunastu lat ale myślę że nie trzeba dużo żeby to znów uruchomić. Przypomniałaś mi moje młode lata ;-)
Patrząc po wyposażeniu i licznych rozwiązaniach tego gospodarstwa to Twój tata to musiał być łebski, gospodarny gość. Teraz widać wszystko stoi w miejscu i żyjesz wspomnieniami.
Mój wujek ma taki tartak w Orawce , tez za nastolatka pomagałem mu ciąć na nim drewno ,posuw wózka ma inaczej zrobiony , do dzisiaj sprawny i w użytku . Wszystko drewno na dom w którym teraz mieszkam było cięte na takim właśnie tartaku w 1980 roku .Tez miło wspominam cięcie nim drewna , ja byłem odpowiedzialny za przykręcenie kłody do wózka i oczyszczanie torów z trocin noi czasem kręciłem korba żeby obniżyć pile .
Witam i pozdrawiam oglądam i nie wierze w to co widzę. Taki A nawet bardzo podobny w latach 80 90 ciął w mojej wiosce .oj wtedy ten Tartak to był jedyny w okolicy wszyscy ciągneli ciągnikami kloce na smyka na łańcuchu po drodze to były czasy .a dzwięk szu szu szu było słychać całymi dniami na naprawdę dużą odległośc.tam przy traku życie towarzystkie kwitło.w filmie nie powiedziałeś jeszcze i oleju przepalonym lub inaczej przerubce którym smarowało się śruby i ślizgu pomiędzy ramą sztywną a ruchomą .piękna maszyna.ten Tartak znajdował się na Podkarpaciu niedaleko Jarosławia.pozdrawiam.
Mieszkalem na wiosce w obecnym województwie podkarpackim. Takich konstrukcji u nas pylo kilka sztuk. Zaglebie produkcji styli do łopaty miotel i tp. Zła sie w oku kreci. Swiat który doszedł na zawsze.
Kiedyś ludzie byli bardzo kreatywni budowali sobie sami maszyny bo nie mieli środków na zakup albo nie były dostępne w sprzedaży dla prywatnych gospodarstw a dziś niby wszystko jest ale gówniane i drogie w naprawach,takie samoróbki to jeszcze nas przeżyją.Jarku wrzucaj więcej filmów o tartaku bo mając taki sprzęcik to można coś tworzyć z bali ławki stoły,wiaty,super sprawa i bardzo prosta konstrukcja.
Jaki tartak moja twoja . Wielka rewelacja Wyklucza tartak zwany potocznie szarpak . Tylko nie na koło zamachowe czyli napęd ,, umnie stoi to tej pory taka maszyna .
TheLee juz nie przesadzaj, jeden konstruktor by ci to ogarnal, jeszcze z regulacja ktora ma sens i poziomowaniem. Nie hejtuje, fajny trak jak na swoje lata, gowno mieli to musieli sobie radzic, jak widac wychodzilo calkiem niezle.
Po nasymu to jest gater😉 U sąsiada był " tzw zespół napedowy "znajdował sie pod osobnym zadaszeniem. Najlepsza akcja byla jak tzw " loga" sie odkręcila zanim zdązyli wylączyc wspomniane zadaszenie przestalo istniec😂 Rejon ? Podhale, Orawa to chleb powszedni😉 pamietam jazde na wózku😁
Jeszcze są u mnie po takim części leżą słupki piła wózki też stoją gdzieś w krzakach. Beton wylany razem z osią i kołem od ESA co napędzał silnik 😉 ale traki tartaczne wyparły takie tartaki 😁 i teraz nikt nie wie że istniały a wiele budynków i innych konstrukcji dzięki takim tartakom powstało
Podobny tartak był u nas na Podkarpaciu. ;) I też pamiętam za dzieciństwa jak non stop pracował! Bo faktycznie, bardzo powoli to szło! Później z piły Moja-Twoja został przerobiony na piłę taśmową. Cała konstrukcja napędu wózka itd. była nadal tak jak tutaj. Ale sama piła cięła drewno znacznie szybciej. :) I jak nic, pamiętam jak mieliśmy piec na trociny zrobiony. Mojego Taty konstrukcji, i jeździliśmy właśnie do tego tartaku po trociny. Do dziś dania pamiętam jak tam pod tą piłą jak cięli, siedziałem i bawiłem się w tych trocinach. ;) Jeszcze były takie świeże, cieplutkie. ^^ Później jak już trochę starszy byłem to narzekałem, bo musiałem pomagać. :P Ale też lubiłem tam przyjeżdżać. I w sumie, parę lat temu, będąc już zdecydowanie starszym i wyższym, jak wszedłem do tej komórki gdzie te trociny były, to wszystko wydawało się takie małe. ;) Sama maszyna też wydawała się taka malutka. ^^ Jednak perspektywa dziecka, a perspektywa dorosłego człowieka mega zmienia to wszystko. ;) I kiedyś bałem się tej piły, bo była ogromna, ziuczała, wyrczała. A teraz była taka malutka. ^^ No i też ogólnie szkoda, bo cały tartak od już 4-5 lat został rozebrany i stoją tam samochody właściciela. Ale no cóż, biznes przestał być opłacalny. A i sam właściciel przeszedł na emeryturę, a że spłodził chyba same córki, no to nie miał kto na tym pracować i się tym zajmować. Oraz unowocześnić całą maszynerię. Jak i zasadniczo samo miejsce, też trudny dojazd oraz mały plac. Ale jak nic pamiętam jak się siedziało i patrzyło na tą maszynę, siedząc na kupce drewna. Jak i bawiło w tych trocinach pod spodem. ^^ A taki Relikt jak u Ciebie Jarku, to wyczyścić, odmalować, za konserwować. I dbać o stan! Oraz od czasu do czasu nagrywać filmiki, czy udostępniać publicznie jako zabytek. ^^ Ewentualnie sprzedać/oddać do jakiegoś Muzeum. Bo jest to naprawdę bardzo stara maszyna, która zasługuje na pamięć o niej. :) Bo faktycznie, nie jest to często spotykana maszyna. Gdyż tak jak u Mnie, przerabiano je na taśmowe ze względu na znacznie większą wydajność. :)
Kurde chciałbym zobaczyć na żywo te arcydzieło inżynierii w akcji poczuć te wibracje ten zapach drewna przemieszany z zapachem smaru uuuuu coś pięknego :-)
Posiadam taki tartak samorobke: skonstruowal go mój wujek z ojcem. Z jednej strony mam mechanizm na piłę moja-twoja a z drugiej strony dwa koła napedzajace taśmowke. Wózek ma mechanizm ręczny, elektryczny i mechaniczny :D
Panie Jarku w miejscowości Wronow gmina Bełżyce jest podobny tartak u Pana Górniaka i nawet jeszcze swiadczy nim usługi bynajmiej do niedawna tak było pozdrawiam
Panie Jarku w mojej okolicy gdzie mieszkam było trzy takie tartaki które prowadziły uslugi. Z tego co wiem to jeden z nich jest sprawny technicznie do dzisiaj
U sąsiadów stoi taki ale już nie używany jeszcze parę lat temu konstrukcje dachu wycinali wiec chyba tam na chodzie jeszcze jest widac z drogi stoi Kujawsko pomorskie Okolice Lipna pozdrawiam