Te głupoty mnie BOLĄ!... Ale chyba jest minimalnie lepiej 

Przyznaję, że w końcu otrzymałem jakąś satysfakcję od tego serialu, kiedy Darth Qimir zaczął brutalnie mordować irytujące mnie postacie. W końcu młodzi Jedi, przywodzący momentami na myśl jakiś nastolatków ze strażników galaktyki zostali unicestwieni i to zaskakująco brutalnie jak na Disneya. Chociażby śmierć Yorda, nie ocenzurowana strategicznym kadrowaniem. Ale tak, też jestem na 90% pewny że Qimir to tylko uczeń. Mam nadzieję że jakiegoś lepiej znanego nam Sitha. Obstawiam Tenebrosa, zwłaszcza że Qimir ma dość podobne moce (lewitacja) jak Darth Venamis, jeden z uczniów Tenebrosa. Co prawda tamten również był bithem, ale to w sumie disney, więc mogli to zmienić. No ale Qimir nie jest jakoś mega potężny, jest raczej porównywalny do takiego Maula. Przede wszystkim jest dobrze wyszkolony w walce wręcz. Ale się wkurzę, jak okaże się że mistrzem Qimira jest któraś z "sióstr nici" xD

"Te głupoty mnie BOLĄ!" przecież poziom tych głupot jest identyczny jak w Ashoce, połowie odcinków Mando, Boba Fecie (tu głupota goniła głupotę), nie mówiąc o nowej trylogii; to nie jest poziom dialogów Andora, ale powiedzmy sobie szczerze: Andor to wyjątek, 95% Gwiezdnych Wojen to głupoty że nie wspomnę największe dno montażowo-scenariuszowe jakim był Kenobi; a czy fandom aż tak mocno pluł na Kenobiego, który był bardziej łok niż Akolita? No nie, bo wstawiono Anakina na 10 minut i wszyscy byli szczęśliwi.

Moim zdaniem Qimir jest zbuntowanym uczniem innego Sitha (może Tenebrous) i chciałbym zobaczyć konfrontację: Sol-Qimir-Sith, gdzie zarówno Sol jak i Qimir umierają.

Do tej pory w tym serialu irytowały mnie dosłownie wszystkie postacie poza Solem, a jak Qimir wielu z nich wymordował to od razu jakoś tak lepiej się ogląda, a i on sam przestał mnie aż tak wkurzać. Jeszcze jakby zabił bliźniaczki, które są najgorsze z tego całego serialu, bo główna aktorka to chyba uczyła się aktorstwa jedynie z ulic Hollywoodu od fentanylowców, to byłoby idealnie. Przy jej grze aktorskiej to i aktorstwo Anakina w prequelach było diamentem.

Nie ma żadnego „łamania kanonu”, szukanie problemów na sile

Odcinek 5 zrobił na mnie wrażenie, ale ogólnie serial "The Acolyte" jest średnio słaby. "Majtki" od wookiego, które nie wiadomo skąd się wzięły. Chciałem bliżej poznać Kelnakę, a serial nie dał mi na to żadnych szans. Śpiew wiedźm/czarownic podczas inicjacji przyprawił mnie o ból przepony ze śmiechu, bo brzmiało to jakbym oglądał bajkę "Król lew*, a nie poważny serial. Zbyt łatwa śmierć Jedi Torbina, bo May podała mu truciznę, a on tak z dupy to łyknął powołując się na jakieś "śluby Baraż" z mega poczuciem winy. Niedociągnięć w serialu jest znacznie więcej, ale nie wszystkie pamiętam.

mnie ciekawi jakim cudem zapomieli że Jedi spotkali sitha 100 lat przed mrocznym widmem, tylko Yoda coś mówił że zasada dwóch istnieje, ale on żył 900 lat a zasada powstała po upadku sithów, to by wynikało że tylko Yoda myślał

"Lord Rozporek" lepsze, niż "Smilo Ren" (gdzieś na innym kanale na yt zasłyszałem)

Mnie serial wciągnął,nie jest to najlepsze co widziałem ale dobrze się bawię oglądając go i czekam na kolejne odcinki

Jprdl żaden retcon, jego wiek w kanonie nigdy nie był potwierdzony

Nie przeszkadza mi wiek...ale fakt, że jeśli przyjąć jego obecność za prawdę to wychodzi na to, że bezczelnie kłamie w Mrocznym Widmie.

wiele osób chwalących ten serial mówi że jest wciągający przez te tajemnice dla mnie ten argument upadł już po pierwszych dwóch odcinkach bardzo łatwo było przewidzieć kto jest tym Sithem ( no a kto zrobił truciznę i podpowiedział jak skłonić tego Jedai do jej wypicia , kto odnalazł Wokiego ) a to że Jedai mają coś wspólnego ze śmiercią tego klanu kobiet też było oczywiste bo niby przez co ten co się otruł miał aż takie wyrzuty sumienia ? dla mnie jedynie walki są na niezłym poziomie mimo że w zwiastunach słabo to wyglądało , ilość błędów i głupot logicznych oraz skala lenistwa twórców ( mi zajęło 2 minuty sprawdzenie czy Mundi żył w tamtych czasach i pewnie drugie 2 minuty zajęło by mi znalezienie kogoś kto wtedy już żył ) stawia dla mnie ten serial na razie najniżej w rankingu seriali Star Wars ale wiadomo że to kwestia gustu

co by nie mówić, ten nowy odcinek jest ZAJEBISTY... poza momentem w którym typiara obcięła se włosy mieczem świetlnym w akompaniamencie muzyki z dupy, ale no sceny walki top

Powiem tak, zasiadając w zeszłym tygodniu do obejrzenia "Akolity", oczekiwałem jakieś kompletnej katastrofy. Jeśli mam być szczery, to jest to twór tylko nieco gorszy od "Księgi Boby Fetta". Twierdze to pomimo faktu, że ogółem serial mi się nie podoba i pod względem głupot, dorównuje tylko "Skywalker Odrodzenie."

co to tego gdzie trzymał hełm w schowku a jak go potrzebował to wzywał go mocą...przecież w ostatniej trylogii pokazali ze możesz przerzucać rzeczy mocą :P

Jedi zaczynają być takimi płotkami jak niegdyś szturmowcy imperium -_-

Od dłuższego czasu oglądając ten serial zaczęłam mieć wrażenie że chyba wiem kto będzie tym sitem. Potem trochę mnie zmyli przez to że został tak łatwo związany ale kiedy dowiedzieliśmy się że Jedi został zabity to było dość oczywiste że on musi być na tej planecie bo nie dałby rady tak szybko tam przylecieć.

0:45 retcon retconem. Ale wydłużenie długości życia Cerean z 70-75 lat (w Legendach/EU) do około 130-140lat to lekka przesada. Tak, mniej mieć nie może, bo: - serial dzieje się około 130BBY (wg opisu, który kiedyś widziałem, akcja dzieje się 100 lat przed Mrocznym Widmem - 32BBY) - Ki Adi Mundi przestał być Jedi w 19BBY - Cereanin nie wygląda na Jedi, który dopiero co ukończył szkolenie, może już mieć z 30, może 35 lat - w związku z powyższym musiał się urodzić około 155BBY, co po odjęciu 19BBY daje 135 lat

Osobiście, mimo wszystkich zawirowań wokół tego serialu, wolę oglądać tego typu rzeczy, historie itp. niż 32 epizod sagi Skywalkerów.

Odcinek jak dla mnie ciekawy leczy chaotyczny pod koniec 4 odnicka sith odpycha jedi pchieciem mniej więcej w jedną stronę a na początku 5 nagle są porozdzielani na grupki. Może to szczegul ale kuje w oczy tam. Same walki ciekawe ale momentami słabe zwłaszcza pierwsza sekwencja po tozpoczeciu odcinek później lepiej. Jedna zecz mnie zabolała dawno po obejzeniu jakiego kolwiek serialu lub filmu niebolala mnie śmierć jakiegoś pochatera. A tu w finale odcinka ginie Jeki. Dalej nie daje mi to spokoju polubiłem tą młoda padawanke.

Najlepsze co mogło spotkać ten serial to jak Qimir morduje menstruacyjną Jackie i tego buffona Yorda

Jak dla mnie watek sitha to chyba najlepiej zbudowany wątek w tym calym serialu

"powinny być wyświetlane razem". Najlepiej jednocześnie.

Wprowadzenie Corthosis w serialu, który dzieje się przed sagą Skywalkerów prowadzi do bardzo dużego zgrzytu. A mianowicie - skoro jest to materiał taki mocny, dlaczego później żaden Sith albo jego uczeń nie mieli zbroi z corthosis? Przecież to by kompletnie zmieniło reguły gry...

Mijają już 2 tygodnie... ukazały się 2 kolejne odcinki... kiedy coś?

Jeśli moment kulminacyjny jest "meh", wiesz ze zmarnowałeś swój czas😪. Sith wyglądał na przyjętego podrabianego "Vadera" swojej córki, który ma panowanie nad ciemna strona mocy, i to większą od palpiego, powinien się zapisać do klubu gentlemanów☕🗿.

podziwiam twój próg odporności na ból, ja tego nie dam rady oglądać

Nwm czy tylko ja to zauważyłem, ale czy w każdej filmowej adaptacji Star Wars każdy sith ma troche różniący się miecz od standardowego? Jedynie Vader miał zwykły standardowy miecz

Mam pytanie. Co oznacza symbol ronda della morte, ten co Boli miał na hełmie, taki jakby nietoperz?

Co do "nieoczekiwanej zmiany miejsc"... kolejny kamyk do ogródka. Oczywiste było po co Mae przycięła sobie fryzurkę. Pomyślałem wtedy: ciekawe czy dadzą taką tępą siekierą ciosaną podpowiedź dla nierozgarniętych ośmiolatków. I nie zawiodłem się: gdy wchodziła do obozu w ślad za Solem - głowa zwieszona, wzrok omiatający okolicę... No nikt się domysli! 😉

W tym serialu jest coś, co przypomina mi niskobudżetowe fanfiki i tym samym wywołuje cringe. Akcja z blokowaniem ramieniem i hełmem spoko, ale to jedyny plus tego serialu. Wszystko inne wygląda cholernie sztucznie.

Tak szczerze, ten odcinek wypadł bardzo dobrze, czekałem na taki odcinek i tak zgodzę się że wreszcie ta mała upierdliwa dziewczyna zginęła tak samo jak Yor czy jak mu tam było. Wreszcie serial porządnie skupi sie na ważniejszych postaciach niż ta dwójka. Walka mimo że ciemna to była fajna i mroczna. Wątki tak jak mówiłeś przewidywalne ale zastanawia mnie jednocześnie do czego to doprowadzi. Jaki cel ma Osha (to chyba ta zła siostra) żeby podszywac się pod własną siostrę. Bo jakoś nie sądzę żeby była w stanie zabić mistrza Sola, w końcu on jest najsilniejszy z całej czwórki Jedi. Mi się wydaje że to właśnie Sol będzie tym złym który przejdzie jakoś na mroczną stronę mocy i będzie walczył z siostrami. Walka dla mnie będzie barzo przewidywalna. Bo ta zła siostra się poświęci żeby ratować dobrą, znając te małe głupotki to kiedy będzie umierać część swojej mocy przekaże tej dobrej siostrze i ona z większą mocą pokona Sola. Jednocześnie na końcu pewnie wskoczy na statek i uda się w nieznane rejony galaktyki i pamięć o niej zaginie...(no bo jakoś trzeba wymazać jej istnienie) i serial się skończy.

Jak dla mnie całkiem przyjemny serial. Na pewno wciąga, fabuła całkiem ciekawa i świeża jak na Star wars jednocześnie nadal osadzona między konfliktem sithow i Jedi. Jest trochę niedociągnięć i faktycznie zastanawia na co poszedł ten gigantyczny budżet, ale nadal jest to spoko rozrywka. Szkoda że odcinki 4 i 5 nie były jednym. Patrząc na ich czas trwania (samego mięsa bez napisów, wstępów i czołówki) to był ewidentnie jeden odcinek tylko rozbity na dwa

Przy pierwszych dwóch odcinkach byłem nawet zaciekawiony ale im więcej odcinków oglądam tym bardziej niezadowolony tą serią jestem. Po trzecim odcinku zrobiłem sobie dwa tygodnie przerwy żeby od tego odpocząć i wróciłem głównie dlatego że piąty odcinek dostał dużo hype'u, jednak ostatecznie mnie nie zachwycił. Obejrzę do końca ale głównie po to żeby móc rzetelnie ocenić.

To że Qimir to tajemniczy sith to było wiadome od początku akurat, same jego dialogi to zdradzały. Fajnie że wybił tych wszystkich jedi w brutalny sposób, taki jak na sitha należy szczególnie jak skręcił Yordowi kark, ale odcinek jak powiedziałeś chaotyczny. Yord ranny w nogę nie może się podnieść a chwilę później biega skacze i jest super. No i teraz pytanie skoro Sith powiedział że poznali jego tożsamość więc muszą teraz zginąć, (jak narazie Osha i Sol żyją) to jak to się rozwinie? Nie powiedzą o tym radzie? Czy może później zginą z ręki Qimira, a może to Qimir zginie i temat się rozejdzie bo jak widzieliśmy na triailerze Vernestra też będzie w to zamieszana. Kolejne pytanie kto jest mistrzem Qimira bo jakiegoś musi/musiał mieć.

Tymczasem wściekle wąsy wychwalają cy ten serial w niebiosa

Dla mnie glupotka nr 1 z tego odcinka to to, jak to dwie blizniaczki sie spotkaly po latach - Osha sprzedaje Mae strzała z ogłuszacza. Mae dochodzi do siebie i sie wygrzebuje z krzaków. No to Osha do niej idzie. Jest noc. Ale z jakiegos powodu jak dochodzi do niej te paredziesiat metrow dalej, mamy juz dzien. Tak ze albo jedna szla do drugiej w tempie slimaka, albo ta planeta obraca sie w jakims hiper szybkim tempie..

mnie osobicie odcinki nudza albo brak akcji a jak w tym dostalismy to jest totalny chaos

Nie rozumiem otoczki nienawiści wokół tego serialu, w porównaniu do takich paździeży jak chociaż by obi-wan, któremu się dużo mniej dostało, a ten serial imo stoi na wyższym poziomie niż ostatnia "Ahsoka"...

Odcinek czwarty i piąty na pewno były lepsze od pierwszych trzech

Nie boję się spoilerów, bo nie mam zamiaru oglądać tego serialu. Ale komentarz dla statystyk musi być.

Na starosc juz ci sie dziaders odpala, ale tylko troche, nie przejmuj sie. Edit: obejrzałem do konca, dziad po całości xD

Może to naiwne pytanie, ale jednocześnie bardzo proste. Przecież w tym okresie z Sithów był tylko ewentualnie Pagueis lub jego mistrz. Sithowie wg swojego misternie przygotowywanego przez tysiąc lat planu mieli się nie ujawniać, przynajmniej jeszcze nie teraz, tylko w odpowiednim momencie. Skąd więc ujawniony Sith 100 lat przed Mrocznym Widmem i w dodatku rasy ludzkiej??? No chyba, że to nie jest Sith, tylko jakaś parodia...

Mi tam walka sie podobala, odcinek był spoko w porownaniu do innych odcinków, tylko wątek May/Oshy jest tak do dupy, zawsze jak sie pojawiają to mialem tylko "No Qumir zabij w koncu tą May bedzie spokoj" tak to odcinkowi mógłbym dać nawet 6/10 gdyby nie główne bohaterki

5 odcinek mial duzo fajnych momentow. Ogolnie podobała mi sie roznorodnosc walk, nie tylko miecze ale takze walka tym hełmem, czy po prostu na piesci. A sposoby w jakich qimir mordował jedi byly epickie, a scena w ktorej skrecil kark to w ogole kosmos (bo pamietajmy ze to disney). Jedyne co mi mega nie pasowalo to ta zamiana. Niby ciekawy koncept, no ale nie na film z jedi. Jak to mozliwe ze sol czy qimir nie wyczuli ze mają kontakt z niewłasciwą siostrą???

Mnie zastanawia to, że Sol niepoznał Mei podszywajacą się pod Oshe.

Da się to obejrzeć. Czasami trzeba zwyczajnie wyłączyć myślenie, ale ogólnie z odcinka na odcinek lepiej.

Jeśli to miała być ta słynna walka, która miała dorównać Duel of The Fates to jestem bardzo zawiedziony, a porównywanie tych walk do siebie jest zwykłą obrazą...

Odnośnie montażu scen walk to mi przypomina podobny zabieg w późnych filmach z Seagalem. Ale Seagal ma już swoje lata a jego filmy nie mają budżetu nawet jednego odcinka Akolity.

6:35 teraz to nić: niech nić będzie z wami

ten hełm to przecież "Pokrak" z Pulp Fiction ;)

Też mam wrażenie że strasznie się czepiasz i często nie tam gdzie trzeba. Nie jest to mistrzostwo świta ale tez nie jest to zupełne dno. Dla mnie problemem w tych odcinkach jest 1. Sol zostawia trupy towarzyszy i Mae / Osha i nie próbuje ich zabrać 2. Sol w mocy nie wyczuwa że tak naprawdę do statku wsiada z nim Mea a nie Osha ( Osha była jego padawanką i naprawdę nie zobaczył różnicy?? )

Dla mnie jedyną ciekawą postacią jest mistrz Sol bo reszta to jakaś tragedia.

Jedi to takie cioty że 1 Sitha nie potrafią wyjaśnić XD.

Odcinek 5 jest zdecydowanie najmniej zły 😅

Podobnie skopane jak rings of pała i produkt wiedżmino podobny. Alkolita to produkt gwiezdowojenno podobny i tyle czekam na 2 sezon Andora. A ten crap uzam że się nie wydarzył. Tam samo jak gwiezdne wojny 7-9

Na końcu jednego odcika Sith jednym machnięciem mocy rozrzuca Jedi jak kukiełki. Początek drugiego jeden z Jedi nie żyje , główna bochaterka budzi sie kilometr od walki . Mistrza jedi sqiud game nie ma. Pozostali mistrzowie giną jak muchy. Gdzie był mistrz sol przez pierwsze minuty ? Pojawia się dopiero po śmierci większości swoich kolegów. Medytował ? Scena walki grupowa pokazana zza drzew . Po co ? By ukryć jak źle ta scena została wyreżyserowana ? Mistrzowie Jedi na poziomie inteligencji przygłupiego amerykanina. Już wiemy do kogo ten serial jest kierowany

Jest tam bardzo dużo błędów i dziwnych nielogicznych rzeczy, ale nie jest tak, że to zniszczy star warsy. Mogło być lepiej, ale tak długo czekaliśmy na coś z wielkiej republiki.

Moim zdaniem Jecki i Yord to najfajniejsze postacie w tym serialu. Co prawda nieudolnie, ale zrobili ich postacie tak, jakby między nimi była jakaś młodzieńcza chemia. Teraz gdy nie żyją, serial poleci totalnie na dno, bo niby co zrobią? Nie ma tam innych postaci które można natychmiast rozwinąć a więc całość będzie się kręciła wokół Sola, dwóch miernych dziewczynek i robocika ze starego aparatu fotograficznego. Mogli zabić tylko Yorda lub Jecki i pokazać że byli w sobie zakochani a ten który przeżył, zaczyna własną krucjatę przeciwko Quimirowi, napędzany pragnieniem zemsty.

To jest Lesbilium . Pisane przez babsztyla i grane przez babsztyle nienawidzących odbiorców tego serialu . Tego paszkwila nieda się oglądać . No chyba że nie tylko chcesz się ogłupić a wręcz cofnąć w rozwoju .

Super serial, te narzekania starców są juz naprawde, żenujace.

Mi tropiciel wyglądał bardziej jak wydra 😂

Akolita i glupoty? Klasyka❤

Ja w ogóle nie rozumiem marudzenia na ten serial. Nie wygląda wcale jakoś gorzej niż inne seriale, a nie można oczekiwać że będzie wyglądać jak filmy, bo nie ma takiego budżetu. I tak próbuje wykorzystywać plany w plenerze zamiast Volume i to widać. I jasne, to ogranicza jakie lokacje można pokazać, ale to wygląda lepiej po prostu, jakoś tak mniej sztucznie. Poza tym, to jak wygląda nie rzutuje jakoś specjalnie na fabułę. Mae nie zmienia się z tyłka, tylko robiła to, bo myślała, że Osha nie żyje i Jedi ją zabili, ale Osha jednak żyje, więc nie ma potrzeby, żeby to robić, bo dosłownie cała jej motywacja była kłamstwem. Urodzenie Ki-Adi Mundiego to nie retcon, bo nie mieliśmy tej informacji w tym kanonie. To, że Sith ma hełm jak Kylo Ren też jest dla mnie absurdalną krytyką, bo chyba z 7, albo z 10 Sithów w samym nowym kanonie ma hełmy i jakoś nikomu to nie przeszkadza. To że mamy wykorzystane klisze też jest dla mnie bezsensowną krytyką, bo każde dzieło wykorzystuje te czy inne klisze. Klisza nie jest problemem, jeśli jest dobrze wykorzystana w historii, a ta do tej pory po prostu jest. To, że kręcą po lesie to też nie całkiem prawda, bo uciekali od Sitha, a potem wrócili tą samą drogą, idąc w przeciwną stronę, więc jakby, znowu, nie widzę problemu. Czy to najlepszy serial Star Wars? No nie, do Andora jest mu generalnie daleko. Ale to i tak jedna z lepszych produkcji, powtarzająca zwykle wady innych produkcji serialowych live action z tego świata, ale mająca najciekawszą fabułę i największy ładunek emocjonalny. Podczas gdy Ahsoka chwyciła mnie dopiero przy 4 odcinku, a Obi-Wan Kenobi przez cały serial nie umiał mnie złapać emocjonalnie, Akolita od pierwszego odcinka mnie intryguje i trzyma w napięciu. I to jest jego najwspanialsza zaleta

Zapomniałeś dodać o scenie skręcenia karku. Mimo wszystko jak na SW było to mega brutalne

Osobx odpowiedzialx za produkcję się produkują żeby zrobić feministyczne show, a tym czasem Smilo Ren i Sol to moje ulubione postaci i tylko dla nich będę kontynuował oglądanie. Przecież to jak Qimir zablokował miecze świetle uderzeniem z bani to był szczyt poniżenia Jedi jaki sithowie mogli sobie wyobrazić w trakcie walki. Do tego cała sekwencja, gdy wściekł Sol nie zwracając uwagi czy ma miecz czy nie, napierdala Qimira gołymi rękoma przebiło wczystko co dostaliśmy w Sequelach pod względem akcji. Ale śmierć młodych Jedi była takim se zabiegiem. Byli irytujący ale liczyłem że ujawnienie co tak naprawdę Jedi nawywijali w przeszłości spowoduje u nich gwałtowne wyjęcie kija z dupy... A teraz nie ma na to szans... główne bliźniaczki irytowały mnie bardziej.

od początku ja wiedziałem że disney plus zniszczy gwiezdne wojny i oczywiście to jest również wina kathleen kennedy

psujące się miecze świetlne.....😂😂😂

co moge powiedziec, smilo ren jest ekstra, choreografie są naprawde świetne ale jak zaprzedzali tworcy ze bedzie lepsza od duel of the fates to akurat sie nie zgodze. wkurzylo mnie tylko to ze jecki potrafila walczyc z sithem 1v1 przez dlugi czas a to tylko padwan, fajnie ze ją przebil. brutalnosc zwlascza ze smiercia yorda tez mi sei podoba i mnie zaskoczyla killkutrotnie. jeszcze minus taki, ze jak qimir moglwylaczac miecze jedi swoim helmem, to jecki mogla go zniszczyc ramieniem. poza tymi dziurami fabularnymi, choreografie, brutalnosc, sith itd, oceniam odcinek 5 na 9.5/10

Czy ten Sol naprawdę nie czuje że jest z nim Mae a nie Osha?

Czepialstwo, mnie się podobał

Jak do tej pory, to najlepszy odcinek z serii, jednak nie zmienia to mojej opinii n/t serialu, nawet tu jest masa udziwnień...A Jedi są masakrycznie naiwni.

Fajne do kotleta, intryga daje rade walka była spoko ale jako klocek budujący GW badziewie jak ich mało

Dla mnie to wygląda tak: Odcinki 1 i 2 powiedzmy ok, bez rewelacji, bez tragedii Odcinek 3 dramat, nuda i abominacja, poziom 3 sezonu Wiedzmina od netflixa (kto nie widział to wygrał życie) Odcinek 4 po prostu nuuudny i do tego krótki Odcinek 5 najlepszy jak dotąd, najlepsze sceny walki mieczem od Disneya, traktując to jako czystą rozrywkę to jest spoko Całościowo fabularnie jest kiepsko, Mae jest tragicznie napisana, nie wiadomo o co jej chodzi i czego chce. Na tą chwile jest to najgorszy aktorski serial SW od Disneya, ale poza 3 odcinkiem nie ma takiej ogromnej katastrofy i drama jest moim zdaniem przesadzona.

Tandetolita

Na razie na pewno najgorszy serial z gwiezdnych wojen

5 odcinek sprawia wrażenie dobrego wyłącznie z powodu walk. W końcu dzieje się coś dynamicznego. Tak, chaos się wkrada, ale w końcu powieka przestała mi opadać. Scenografia - nie będę narzekał. Obrazki podnoszą ogólną ocenę. Natomiast cała mizeria tego filmu, jego scenariusza i głównym wrogiem dobrego są... dialogi. Dokładając do tego aktorski wyrób drewnopodobny i warsztat niekiedy niemal wyciety jak ze szkolnego kółka teatralnego... Masakra. Sith, kurdupelek z obwisłymi ramionami, nie przemawia. Dopóki jeszcze miał dziecięcą wersję garnka inspirowanego maską Venoma, jeszcze jakoś się trzymało kupy. A'propos Sitha - wybaczcie mi dziecięce pytanie, ale w którym miejscu drzewa genealogicznego Sithów przypiąć tego smarkacza? Bo jakoś ręka mi zawisła w powietrzu i nie potrafię go odpowiednio umiejscowić.

Problemem dla mnie jest, że poza tym Sithiem nie ma żadnych fajnych postaci. Siostrzyczki są wkurzające i głupie, a Sol to ciepła klucha, który opłakuje śmierć padawana przez 5 sekund a potem ma wywalone. Ogólnie ta śmierc Jecki i Yorda jakaś taka bez historii i na siłę.

A mnie męczy parę rzeczy : - po pierwsze, jak mistrz Wokie dal sie zabic i w ogóle, jaki mial styl walki i jak walczyl ? - po drugie kto nauczyl tego Sitha tak posługiwać się mocą? Mam tez wrażenie, że potrafi on manipulować umysłami innych ludzi , - po trzecie czemu zaintetesowal sie bliźniaczkami i historią ich plemienia, czy ma jakieś z nimi powiązania, bo zakladam, że tak , - po czwarte dlaczego ren Sith jest taki ludzki ?

A ja mam w sumie pytanie... Bo Ki Adi Mundi to każdy wie że jest w serialu czy mu się to podoba czy nie, Ale czy nikogo nie zdziwiła śmierć tego Jedi rasy Kel Dor (np Plo Koon). Ja byłem przekonany że to będzie sam mistrz Plo Koon idąc rozumowaniem reżyserki 🤷 A to co mnie najbardziej zirytowało to nasz Sith używający leczenia... Po całym hejcie na leczenie Rey i jego brak w częściach 1-6 mogliby sobie darować

Mnie trochę irytowało obojętność sola i Oshy na śmierć kompanów Ginie Jackie Sol nieee i chuj jebać Ginie Jord Osha patrzy a dobra w sumie jebać go

Nie wiem gdzie widzi pan poprawę jak widzę z odcinku na odcinek coraz gorzej odechciewa się to bagno ogladac

Szmatę trzymali w słoiku (tzw. konserwa zapachowa) specjalnie na chwilę taką jak ta. Od filmów o Stasi można się co nieco nauczyć.

Po 4 odc słabym, tak 5 odc jest najwyżej średni - zero tajemnic (zamiana bliźniaczek mogła być zrobiona subtelna/nieoczywista), zero klimatu (ten odcinek miał potencjał na horror, ale wyszło jak zwykle), walki na plus. Nie pominę jednak: nie dobijanie Jedi (powalił Yorda, a zaraz potem zostawił go uzbrojonego), wyłączanie miecza co minutę (Sith'owie byli pyszni i zarozumiali, ale nie głupi, by nie trzymać gardy podczas walki), a padawanka stawia większy opór niż rycerz (może to aluzja do walki Obi vs Maul, jednak ona to gimbaza, a Obi był u progu awansu)

Nie wiem czy gorszy jest ten serial czy nie aby twoja recenzja ;/ ah

05:24 Szczeże?, podejżewalwm to ze mają coś za uszami, już w samym odcinku gdzie ukazywali tę scenę

Dla mnie serial jest okej są dziury logiczne ale oglądam z przyjemnością a odcinek 5 top

Mi sie podoba ten serial

Rany znowu marudzenie starych dziadów 1 STAR WARS od początku miały być dla młodego widza tak fabuła ma być zrozumiała dla takigo ośmio/dwónastolatka 2 Rodzina rozryfka 3 a poza tym teras jest hyba moda na zruwnanie z ziemąm co kolwiek pojawi się z tego świata ja sam jestem rocznik 81 i po odcinku 1 zaczołem snuć mroczne hipotezy żadna z nich się nie potwierdziła ale czy to o znacza że bawie się żle nie 4 poczekajmy do finału. i z naćmy w sobie na nowo tego dzieciaka ktury oglodał poras pierwszy nowąm nadzieję

A co robiły robale z Fallout w Star Wars :D :D :D

Nie zdziwie się jeśli ten smilo ren zadebiutuje w grze DBD jako kiler xd

"Evil cannot create anything new, it can only distort and destroy what has been invented or created by the forces of good." - Tolkien

Disappointed but not suprised

Alkocholita

Ja myślę że mej zginie ostatnim odcinku

To jest Szczerbatek

Czepianie się praw fizyki w star wars, które od lat są na bakier z fizyką XDD nieźle XDD A co do fabuły to przypominam, że w rankingu filmów na 6 miejscu umieściłeś Skywalker.Odrodzenie, czyli najbardziej podziurawiony film SW XD tam jakoś ci nie przeszkadzały głupoty fabularne XD Chyba mój drogi Yako kryzys wieku średniego cię dopada i wybrzydzasz na wszystko jak leci, gdzie wcześniej ci tego typu głupoty nie przeszkadzały.

serial nie jest najlepszy ogolnie moze byc ale ten placz w necie na jego temat to przegiecie

Disney sobie zakpił z fanów Star Wars.

popłacze się 😭