Taka mała sugestia, jak dla mnie muzyka powinna być albo ciszej, albo w ogóle ją odpuścić, bo odrobinę rozprasza ;) Mam też wrażenie, że głos jest gorszej jakości...
♦Gruszek The Games♦ Wbrew pozorom, możliwe że da się tego nauczyć (hipotetycznie). Obejrzyj: www.ted.com/talks/daniel_kish_how_i_use_sonar_to_navigate_the_world? Mnie to bardzo zaciekawiło i zdiumiało.
Do pewnego momentu można przyspieszyć i sam to mogę potwierdzić. Chodzi tu o technikę postrzegania i ruchu gałek ocznych. Normalnie też lubię "obcować ze słowem" i przesuwam wzrokiem litera po literze. Nauczyłem się jednak "obejmować" wzrokiem całe wyrazy - dwa lub trzy. Ponoć jest możliwe nawet nauczenie się skanowania jednocześnie dwóch linijek. Może pomóc rozwinąć tą zdolność, np. ćwiczenie w określeniu większościowej zawartości planszy, gdzie trzeba szybko skanować całość i oceniać którego koloru kratek jest więcej. Lub inne tego typu ćwiczenia rozwijające postrzeganie i analizę na większej przestrzeni.
Skoro mówisz, że jest to nie możliwe to próbujesz obalić badania naukowe które potwierdziły, iż nasze oczy rejestrują wszystko, naprawdę wszytko. Dowodzi to, że musimy wyćwiczyć mózg do zarejestrowania w świadomości wiekszej części obrazu, który rejestrują oczy. W kursie szybkiego czytania nie chodzi o szybsze ruchy oczu, lecz o lepszą rejestracje obrazu.
Zastanawia mnie tylko czy twórca tego filmiku podając wszystkie powody przeciw szybkiemu czytaniu opisuje to bazując na własnych doświadczeniach czy porostu gdzieś to wyczytał i skopiował w formie krótkiego video. Bazując na sposobie wypowiedzi i samej treści wydaje mi się że raczej nie miał nic wspólnego z szybkim czytaniem. Bardzo stronniczy filmik. Fakty tylko ze źródeł przeciwników. Na obecnym etapie rozwoju ludzkości nie jesteśmy w stanie jednoznacznie potwierdzić lub zaprzeczyć temu co się dzieje w naszym umyśle. I jeśli chodzi o szybkie czytanie to uważam że do póki nie spróbujemy to się nie dowiemy jak to jest i w jaki sposób zmienia to sposób rozumienia tego co czytamy.
7 лет назад
+Marcin Brzecki badania na które się powołuję są w linku i w animacji. Oglądaj uważniej
wróć do edukacji. i naucz sie tego że to co jest dla ciebie dostepne i z czego możesz korzystać jest w twojej swiadomosci, żeby ci sie to utrwaliło musisz to powiazac , skojarzyć, poczuć emocje, wtedy jestes w stanie to przywołac. a teoria ze wszystko gnieżdzi sie w posdswiadomości jest fajna i budzi spore nadzieje ale niestety nie masz dostepu do swojej nieświadomości.
Kurde, szkoda, tak sie napalilem na zwiekszenie szybkosci, tyle ksiazek o tym przetwozylem. Coz i tak 2 razy zwiekszylem swoje tempo chociaz ;) zawsze jakis sukces ;)
Fajnie, że odpaliłem filmik, żeby się naładować pozytywnie do trenowania szybkiego czytania, a to zostałem z konkluzją, że to się mija a celem. Nawiasem, przyjemnie się ogląda te prezentacje, jak chodzi o grafikę i muzykę. Pozdrawiam
Nie zgadzam się. Przy całym szacunku Przeciętny Człowieku do Twojej pracy - analizy tematu i całkiem fajnie zanimowanego filmiku pozwolę sobie zabrać głos. A robię to rzadko w internecie. Rozumiem Twój pogląd, ale tak się składa, że problematyką o której mówisz zajmuję się ok. 25 lat. Powiem krótko - żyjemy w świecie i w czasie gdzie Twój tata, a już zapewne dziadek za ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE uznali by, że syn/wnuczek będzie istniał w świecie w i r t u a l n y m. W internecie !!! Kto by w to kiedyś uwierzył !? Wiem, że tematyka szybkiego czytania nie jest wciąż powszechnie dobrze dostępna. Wiedzę blokują ludzie, którym na tym zależy. Ale już bardzo wielu osobom udaje się pomagać przeciętnym ludziom w zwykłym życiu, pokazując proste metody efektywnego uczenia się, czego nadal nie robią szkoły publiczne!. Bardzo pozdrawiam i od serca życzę szczęścia. I nie jestem fanatykiem. Jako trener uważam, że spokojnie można żyć i bez tej umiejętności. Ale lepiej ją mieć i nie potrzebować. Niż potrzebować a nie mieć.
6 лет назад
Dzięki za ten głos, tylko widzisz, ty sobie coś o tym, że "ktoś" blokuje wiedzę, a ja o prawdziwych i sensownych badaniach naukowych na sporych próbach. To nie jest słowo przeciw słowu - przekonanie przeciw przekonaniu. Badania jednak mają swoją metodologię, rygor i wagę i są robione przez równie niegłupie osoby, w przeciwieństwie to przekonań, bo te każdy może mieć. Jak mawiał Feynman "Pierwsza zasada, to by nie dać się zwieść pamiętając równocześnie, ze najłatwiej zwodzisz siebie właśnie Ty sam." To tak jak z Mehrabianem - ten mit szkoleniowy powtarzają właśnie trenerzy starej daty, z minimum 15 letnim doświadczeniem. Dlaczego? Bo raz to przyswoili, stwierdzili że działa, ładnie o tym opowiadają, ma to sens w ich wewnętrznej logice, a prawda leży w zupełnie innym miejscu :)
ktoś blokuje wiedzę na ten temat? kto?w każdej bibliotece znajdziesz poradnik czy na bazarku z książkami. W szkole przy dużej liczbie uczniów którzy mają kłopoty z koncentracją trudno tego nauczać. Do tego rodzice którzy nie czytają bo wyrośli !!! z książek i nie przywiązują wagi do czytania.Kto chce to sięgnie do wiedzy .
Spróboj sam sie nauczyc zobaczysz a nie powielasz te farmazony co pierd....napewno poprawisz percepcje . Ale trzeba sprobowac a nie pierdo... Pozdro wszystkiego dobrego
Dzięki że podzieliłes się tym nowym spojrzeniem na czytanie. Rzeczywiście możemy nauczyć się czytać szybciej eliminując pewne spowalniacze, ale im szybciej czytamy tym mniejsza z tego przyjemność. Czekam na następne.
Szybsze czytanie to nie mniejsza przyjemność tylko większa a poza tym zawsze można czytać na głos co zmusi do wolnego czytania . A Szybsze czytanie jest pomocne przy nauce bo można omijać tematy mniej ważne i skupić się na ważnych .
Nie masz pojęcia o czym mówiąc w Polsce jest mnóstwo ludzi którzy przy szybkości ponad 10tys słów na minutę potrafią czytać z 60% zrozumieniemv, jest taka Pani jak Katarzyna Sobolewska która czyta w tempie ponad 20tys słów na minutę ze zrozumieniem na poziomie 95%+, czytanie w tempie 5tys sł/m ze zrozumieniem na poziomie 95% jest powszechne wśród ludzi regularnie i skrupulatnie ćwiczących. I nie nie sprzedaje żadnych kursów ani na żaden się nie mam zamiaru zapisać. Można do tego dojść samemu w domu przy odwiednich ćwiczeniach, a Twoje popieranie naukowymi badaniami tych też to jest pić na wodę. Ostatnio naukowcy stwierdzili że Coca Cola nawadnia lepiej niż woda. Tylko że po jakimś czasie okazało się że naukowcy Ci i to nie byle jacy byli zatrudnieni właśnie w tej korporacji. Otwórz oczy
Mówisz, że fiksacja i bilogia oka to argument przeciwko szybkiemu czytaniu... Ale szybkie czytanie ma polegać właśnie na tym, że nie skupia się oka na jednym słowie. Małoś żeś researchu zrobił?
Co dokładnie nie zostało dowiedzione? To czy mózg jest w stanie rozpoznać na jeden rzut oka kilka wyrazów? Kto był badany w tych badaniach i jak był sprawdzany poziom zrozumienia? Ja sama czytam aktualnie średnio ok 1000 snm, a po intensywnym półrocznym treningu trenerskim prawie dekadę temu moje tempo doszło do 10 000 snm ze zrozumieniem i zapamiętaniem na poziomie typowego czytania. Osobiście nie sprzedaję kursów szybkiego czytania, bo większość ludzi go nie potrzebuje po prostu. Jednocześnie zaprzeczanie osobistemu doświadczeniu oraz kilkunastu osób czytających na poziomie 3 tys snm, które poznałam w swojej karierze jest niemożliwe. Zatem rodzą się pytania o szczegóły i kontekst wspomnianych badań.
Ale czy jest mozliwe czytanie w takim tempie nowej wiedzy, np: fizyki kwantowej, neurobiologii? Moim zdaniem nie, choc chcialbym myslec ze sie myle. Wydaje mi sie, ze samo czytanie dla czytania, bez przetwarzania wiedzy, laczenia jej z obecna, jest mozliwe tylko na troche szybszym poziomie niz czyta wiekszosc ludzi (ok 300 slow/min). Tak samo jak ogladanie wideo, jesli jest to cos nowego dla mnie, czesto obejrzenie materialu 1 raz nie wystarczy, nie mowiac juz o zrobieniu notatek.
tak to jest pewien paradoks - im mniej słów w danym tekście jest Ci znanych tym bardziej zwalnia tempo czytania (oraz spada zrozumienie). Im łatwiejszy tekst informacyjnie tym łatwiej jest na nim czytać szybciej. Na typowych treningach szybkiego czytania zalecane jest trenowanie przez dłuższy czas na beletrystyce. Na takich treningach w zasadzie nie ma mowy o czytaniu podręczników (no chyba, że na poziomie szkoły podstawowej). Właśnie dlatego tradycyjne podejście do szybkiego czytania zaczęło być uzupełniane o szersze strategie pracy z tekstem oraz narzędzia usprawniające pamięć jak mapy myśli, metody zapamiętywania i powtarzania informacji. Szybkie (a raczej przyspieszone czytanie) jest użytecznym narzędziem do tworzenia sobie ogólnego obrazu i struktury tekstu jeśli jest on trudny. Jest jednym z kilku poziomów czytania.
Przy kontrargumentach jest kilka problemów: 1) max 500 słów na minutę To niestety nie ma uzasadnienia, bo Ja sam doszedłem do 600 słów na minutę Podczas gdy przeciętna szybkość wynosi 200-300 słów na minutę 2) ruchy gałek ocznych Tu też jest błąd, bo można za jednym rzutem czytać np: pół linijki tekstu a nie tylko jedno słowo! 3) potrzebna jest maksymalna ostrość Tu też nie prawda. Otóż można czytać rozmyty tekst, ba dzięki swoim ćwiczoną umiejętnością mogę czytać nieostry tekst na tablicy sznela. Dokładnie ten poniżej "ostrego tekstu" jako że mam różnicę w wadzie wzroku między oczami o jedną linijkę to doskonalę potem mogę zweryfikować. 4) Odtwarzanie tekstu z pamięci podświadomej Cóż przy 600 słowach na minutę nie potrzebujemy tego (wiem to z praktyki) Używałem na studiach skutecznie pamięci podświadomej jest to trudne ale wykonalne. Główna trudność polega na "zczytaniu" owej pamięci i przekazanie do części świadomej. W praktyce Ja więcej czasu potrzebuje aby odczytać z pamięci aniżeli na czytanie tekstu normalnie. 5) Porównanie szybkości zapamiętywania a szybkości czytania. No niestety to bez sensu dwie kompletnie inne umiejętności. Znasz kogoś kto potrafi zapamiętać choćby 50 słów na minutę? "Krzysztof Kuich w 4 minuty ułożył talię kart spod wody. To rekord Guinnessa" - źródło www.dziennikbaltycki.pl/wiadomosci/kartuzy/a/chmielno-krzysztof-kuich-w-4-minuty-ulozyl-talie-kart-spod-wody-to-rekord-guinnessa-zdjecia,10447308/ To odpowiednik 52 słów ... A mogę założyć się, że był w stanie czytać 52 karty w czasie co najmniej 10x szybszym ;)
7 лет назад
Przerabiałem kilkukrotnie dyskusje w tym temacie. Możemy sobie tu dstarczać anegdot czy dowodów osobistch bez końca, natomiast zamiast zdać się na kogoś, kto ma odczucia w temacie, zdałem się na wiedzę profesjonalistów i naukowców. Ci do tej pory nie byli w stanie wskazać cudów kursów szybkiego czytania - wiele linków do artykułów, z których wzięliśmy argumentację znajdziesz tu -> www.linkedin.com/pulse/mity-szkoleniowe-mit-10-szybkie-czytanie-dominik-frajberg/?lipi=urn%3Ali%3Apage%3Ad_flagship3_profile_view_base_post_details%3B65LJ6ZYKS46w3tpMkzGshQ%3D%3D Naprawdę jest mi super ciężko dyskutować z opiniami naukowców i ich metodologią, choćbym był nie wiadomo jak zakochany w metodzie.
Wiesz tylko dotarłem do Badań DONALD HOMA i są bardzo mało wiarygodne pod kątem uogólnień ze względu na wysoki błąd statystyczny. Uwaga miał aż dwóch (!!!) speed-runerów (nazwy L i R) i 6 zwykłych uczestników (nazwy 1,2,3,4,5 oraz 6) Teraz wyciąganie wniosków na podstawie 2 osób jest obarczone dużym błędem statystycznym. Dla zobrazowania szansa że najgorsze wyniki z grupy 8 osób będzie miało 2 uczestników wybranych przez testem w LOSOWY SPOSÓB W LOSOWYM TEŚCIE wynosi 1: 28 (c.a. "2 sigma") czyli jedno na 30 badań powie, że ludzie mający imię an literę A będzie miało najgorszy wynik rzutu 20 kostkami (tak coś tak absurdalnego)! Dlatego uważam, że nie spełnia kryteriów sensownej statystyki do wyciągania uogólnień i jako naukowiec w fizyce są przyjęte dużo wyższe standardy zwykle "3 sigma" czyli szansa na błąd 1:300 albo wręcz "5 sigma" dla odkryć czyli ryzyko przypadkowego odkrycia 1: 10 000. Po za tym powinien zastosować próbę ślepą (najlepiej potrójną) celem wyeliminowania efektu subiektywnej oceny, ale przy takiej statystyce tak czy inaczej nic sensownego nie idzie dowieść .
7 лет назад
Widzisz, kolejny błąd poznawczy i logiczny - fakt wskazania błędu w metodologii/badaniu (z czym niekoniecznie można się zgodzić w tym wypadku), nie oznacza, że przeciwieństwo jest prawdziwe. Jeśli czegoś nie wiemy, nie udawajmy, że wiemy na podstawie negowania dostępnej literatury.
A propo Błędów poznawczych czego Ja dowodzę ;) Tego że przy przytoczonych argumentach jest problem czy możliwości czytania kilkadziesiąt słów na minutę? ;) (To pierwsze, choć nie neguję drugiego) Z czym się nie zgadzam: - Trzeba tekst widzieć ostro aby móc przeczytać (Sam mam taką umiejkę aby czytać niewyraźny tekst na tablicy sznela czyli narzędzia do profesjonalnego testowania) - MAX 500 słów na minutę (ponieważ tylko ograniczenie dotyczy pewnego stylu czytania) - Tego, że trzeba czytać po słowie (Można czytać po kilka słów na raz i na tym polegają style szybkiego czytania) - że nie można przeczytać na raz więcej tekstu Z czym się zgadzam: - nie ma sensu czytać szybko każdego tekstu - nie da się zapamiętywać szybko (kwestia sporna jaka ilość informacji zapamiętanych równa się "rozumie tekst") - testy szybkiego czytania są często źle wykonane tzn: nie są wiarygodne Są różne style czytania i przy np: Przy 20 tys ponoć w ogóle nie skupia się wzroku na tekście (Sam tego nie potrafię ani nie znam nikogo kto by tak czytał i nie wiem na ile to działa) Skupianie wzroku kilka razy na stronę (Nie potrafię aczkolwiek idea wydaję się realna) tu jest ograniczenie to szybkości kilku tysięcy słów na minutę (nietestowałem, ale tak mówi jeden z kursów) Skupianie wzroku na pojedynczej linii tekstu (to próbowałem robić jednak zwykle na dwa razy) Skupianie wzroku na pojedynczych literach (Czyli normalne ale nie jedyne) Niestety argumenty dotyczą tylko ostatniego stylu czytania, więc ciężko je przenieść na te "wyższe" Jest jeszcze kwestia zapamiętywania otóż Ja sam osobiście nie obserwuje wzrostu wraz ze wzrostem szybkości wręcz przeciwnie tzn: trudniej jest zachować zrozumienie jak chce się czytać innym stylem niż normalnie (nie wiem czy wynika to ze zwiększonego wysiłku ale też czytając dwa razy szybciej nie tracimy 50% sensu, więc jest opłacalne). A i jeszcze coś literówki mianowicie szybko czytając (tzn 500 słów/min) ich nie wyłapię...
Myślę, że kazdy tu ma swoja rację :) Czytanie na poziomie ok 250 słów na minutę to nawyk związany z trenowanym w szkole czytaniem na głos, gdzie musimy przeczytać każde słowo- przy czytaniu "po cichu" możemy od razu zrozumieć całą frazę, wystarczy ze ją zobaczymy np: " czerwone jabłko" wzrok bez problemu obejmie te dwa wyrazy fiksując oko tylko raz ( co w - upraszczając oczywiście- przyspieszy czytanie 2x) w głowie zobaczymy obraz czerwonego jabłka. Oczywiście zagadnienie to nie jest takie proste, a najważniejszym elementem powinien być cel czytania danego tekstu, stopień znajomości słownictwa i tematyki, nawyki motoryczne, motywacja. (chyba zrobię o tym filmik) :)
Jak nagrywasz głos do mikrofonu to na przeciwko, a nie po lewej stronie bo bardziej słychać w lewej słuchawce. (no chyba, że się mylę to bardzo przepraszam)
Jeśli osoba czytająca podręcznik 200 sł/min zrozumie 100% treści (co jest mało prawdopodobne) a osoba czytająca 600 sł/min zrozumie tylko 50% to i tak w tym samym czasie może przeczytać 3 publikacje czyli przyjmie i tak więcej treści niż osoba czytająco wolno. Oczywiście może zdarzyć się, że osoba czytająca szybko nie przyswoi najważniejszych informacji, lecz dzięki temu że ogarnęła 3 publikacje zamiast jednej pozwala jej na szerszy pogląd w danym temacie. Może poznać przeciwstawne punkty widzenia i różne kontrargumenty. Co najważniejsze, wie gdzie szukać informacji jeśli w przyszłości będzie musiała do tematu wrócić. Osoba czytająca wolno skończy 1 pozycję nie wiedząc w ogóle co zawierają 2 pozostałe podręczniki. Dlatego uważam że jeśli chodzi o przeczytanie 1 książki może opłacić się czytanie wolne, ale w dzisiejszym świecie kiedy jesteśmy zalani treścią i wiedzę trzeba na bieżąco aktualizować, szybkie czytanie w dłuższej perspektywie opłaci się bardziej. Mam nadzieje że nie zostanie to odebrane jako chamska krytyka i chętnie poznałbym odmienne zdanie w tym aspekcie, więc śmiało odpowiadajcie :)
4 года назад
Mógłbyś mieć rację, tylko ta matematyka nie trzyma się kupy jeśli weźmiesz pod założenie dwa fakty: 1. Istnienie krzywej zapominania Ebbinghausa, która z automatu wyklucza pamiętanie 100% czegokolwiek 2. Problem CO jest ważne, a co nie ważne - nie ma sensu posługiwać się jakimikolwiek procentami jeśli zapamiętasz "złe" procenty. Rozumiesz o czym mówię? To nie jest sztuka powiedzieć "pamiętam 50% książki", ale "zapamiętałem 50% ważnych terminów", a jeśli tych 50% ważnych pojęć objętościowo mieściło się w 20% tekstu, które pominąłeś to co? Rozumiesz w czym rzecz - takie kalkulowanie to tak naprawdę strzelanie w ciemno i nie ma to nic wspólnego z faktycznym zrozumieniem czegokolwiek.
studiuje książkę "super czytanie" Z. Brześkiewicza i tez potwierdzę, czytanie ze "wskaźnikiem"' jest yyy fajniejsze:) nawet szkoła nie pokazała mi jak prawidłowo czytać! i jak wszystko, potrzeba czasu- praktyka czyni mistrza. moja wydajność to 170/min i już fajniej będzie jak 400:D a te badania... szkoda czasu, opłacone i okłamujące że człowiek jest maluczki, że niema mocy.
Jak zrozumiesz różnicę pomiędzy dowodem anegdotycznym, a badaniami naukowymi (z którymi się zapoznasz), to możemy sobie pomówić. Na razie to co piszesz to "ja to w domu mam cuda na kiju, więc na pewno to prawda".
@ jeżeli przeczytałeś to dobrze jeżeli nie, tym lepiej 😉 nie będę prowadził dyskusji "o wyższość świąt wielkanocnych nad świętami bożego narodzenia". W sumie jak więcej osób uwierzy że nie da się czytać ze zrozumieniem szybciej niż 300 słów na minutę tym lepiej dla mnie 😆. Pozdrawiam
4 года назад
@@darismako3078 ok, mam wybór - opinia anonimowego internauty, co twierdzi, że dwa solidne metabadania na temat szybkiego czytania się mylą, czy wynik dwóch solidnych metabadań twierdzących, że wiele z tez szkół szybkiego czytania jest wyssanych z palca i nie daje takich efektów jak się je reklamuje -> że jest bardzo duży rozstrzał pomiędzy poziomem wiedzy, a rosnącym tempem "czytania" do poziomu kompletnego niezrozumienia przy pewnym poziomie (badania z określonym wyraźnie rygorem eksperymentalnym). Z dwóch wyborów opinia anonimowego internauty vs solidne badania zgadnij co wybiorę?
Ja nigdy z czytania nie dostałam 4 tylko same 5 i 6 choć mam 10 lat i co i z pamięci opowiadania mam też na 6 łe czy jestem głupia czy ty kłamiesz???? Ale odc spoko :)
Zupełnie nie rozumiesz na czym polega zwiększenie szybkości czytania...to nie tylko szybkość ale i lepsza koncentracja, lepsze zrozumienie tekstu i wyeliminowanie złych nawyków takich jak przeskoki wzroku po pojedynczym wyrazie, poszerzenie pola widzenia, wokalizacja myślowa (niepotrzebnie angażowanie "wolniejszego" kanału słuchowego) itd itp...
Bardzo fajna animacja, zastanawiam się jak szybko czytasz ty sam czyli jakie są Twoje doświadczenia? Zamiast opierać się na opinii wujka Googl, lepiej samemu trafić do fachowców i praktyków zamiast teoretyków :) Szkoda, że w tym materiale mieszasz pojęcia. Popraw proszę ten materiał bo to czego się podjąłeś jest przydatne pod warunkiem że jest prawdziwe, dla wielu osób. A wystarczy zastosować metody które omawiasz w swoich materiałach. Tak trzymaj i stale wspinaj się w góre. Dobra robota i tak trzymaj. Powodzenia.
7 лет назад
+Paweł Bladocha Dzięki za miłą opinię. Materiał do tej animacji to nie googlowanie, ale wyniki metabadań nad szybkim czytaniem - znajdziesz je pod stronką na którą się powołuję.
I na tym polega pewien kłopot. Jak w całym systemie edukacyjnym. Wiemy tyle ile podają nam źródła. Lub tyle ile samodzielnie poznaliśmy. Z pominięciem wiedzy teoretycznej innych. Po prostu poprzez doświadczenie. To co jest tam napisane i nazwane badaniami to tylko jeden z punktów widzenia. Tak czy siak. Trzymam kciuki, ten temat to rzeka. :) (chodzi o punkt widzenia, czy też zasób doświadczeń)
7 лет назад
+Paweł Bladocha a co jeśli powiem Ci, że badacze przebadali kilka tysięcy praktyków nauki szybkiego czytania?
