10:50 Taaak rower sobie świetnie radził w głębokim błocie, jasne, z tymi oponami, i właśnie taki jeden tekst podważa całą wiarygodność odczuć z jazdy którą się przekazuje ludziom.
Znajomy ma Oiza od Orbea (aluminiowego )a jak przyjrzysz sie jak jest wykonana ta rama w stosunku do alusow konkurencji to docenisz wlasnie ta jakosc wykonania 8/10 osob da sie nabrac na pierwszy rzut oka , ze jest to carbon . Zreszta w pierszej chwili sam sie zdziwilem dosc mocno . Takze i w tym rowerku moze byc cos co wyroznia go na tle rowerow za "takie pieniadze " .
Szczerze, pokazywanie gravela w takich warunkach jak na filmie jest dziwne. Dla mnie to po prostu rower szosowy z możliwością zjechania w teren, na drogi szutrowe, polne, a tutaj w tle jakieś strome zjazdy jak w 11:12? Takie drogi nie zdarzają się przypadkowo i nie wyrastają niespodziewanie. Jeśli ktoś planuje po czymś takim jeździć, to to nie jest chyba rower dla niego, a już na pewno wymaga pewnych umiejętności. Jak już ktoś niżej napisał, ta flara jest olbrzymia, a przecież większość czasu jeździmy gravelem chyba po dość niewymagających drogach. Ogólnie to chyba skłaniam się ku temu, że jak potrzeba włożyć oponę 45mm, to na 90% nie powinien to być gravel. Zastrzegam możliwość zmiany zdania w przyszłości 😁.
Nie zgodzę się z tobą. Rower szosowy z możliwością zjechania w teren to road plus (najczęściej z oponą 32c). Opona 45c jest bardzo odpowiednia dla gravela użytkowanego głównie w terenie. Sam uważam, że "underbiking" jest bez sensu (czyli np. jeżdżenie gravelem w terenie typowym dla XC), ale pomiędzy szosą a górkami MTB jest jeszcze sporo miejsa dla graveli.
Gravel to rower, który ze względu na swoją wszechstronność oraz uniwersalność nie może i nie posiada prostej, zerojedynkowej definicji. Jedno jest pewne, angielskie słowo: "gravel" tłumaczy się jako "żwir", co w połączeniu z kierownicą typu baranek daje nam - w dużym uproszczeniu - rower szosowy przystosowany do jazdy w trudniejszym terenie. Rower gravelowy to szybki rower z barankiem, który pozwala na jazdę szutrowymi, gruntowymi czy leśnymi drogami. W jednym zdaniu opisałbym rower gravelowy, jako rower szosowy z szerszymi oponami. Ale to jedynie duże uproszczenie, dlatego warto przyjrzeć się temu zagadnieniu dokładniej.
Rower szosowy z możliwością zjechania na szuter czy leśny dukt to w zasadzie każdy nowoczesny rower szosowy typu endurance oraz all-road. Natomiast Gravel obecnie to coś więcej i - mało tego - kategoria bardzo niejednorodna. Piszemy o tym dość często w artykułach na portalu BW, do których zapraszamy. Gravele obecnie dzielą się na a) mocno wyścigowe, b) skierowane w trudniejszy teren, c) przygotowane do podróżowania, d) próbujące łączyć dwa, a czasem nawet 3 powyższe kategorie. Bez zrozumienia tego żadna rozmowa o gravelach nie ma sensu. Bo pojęcie gravel to trochę tak jakby powiedzieć ,,auto osobowe", a przecież takich aut (typów) jest sporo. Marketing i wyobraźnia producentów ewidentnie zrobiła ludziom nocnik z mózgu, bo - to widzimy jak na dłoni - klienci nie wiedzą czego chcą, nie rozumieją tych kategorii, boją się zaufać ekspertom lub sprzedawcom i - co najgorsze - zaczynają budować swoją wiedzę na podstawie forów lub komentarzy innych niezorientowanych userów w SM. Prawda jest natomiast taka, że gravel ma jedną wspaniałą cechę. Lecisz sobie dojazd po szutrach i szosach np. godzinkę za miasto i robisz to szybko, a tam - o ile w miarę ogarniasz i masz dobrze ustawiony rower i ciśnienie - latasz sobie po singielkach dobrą godzinkę i zaliczasz na koniec powrót szybko znów po łatwych drogach. I to jest ta uniwersalność. Szosą tam nie pojedziesz, bo się nie da, na MTB bez sensu, bo 2/3 trasy będziesz gniótł kapuchę, a gravel siada tam idealnie. Poza tym gravel świetnie sprawdza się na wyprawach, gdzie ,,szosowa: kierownica pozwala oszczędzać górne partie ciała przez możliwość zmian chwytów kierownicy. Można by tak wymieniać, ale to wiedza, której niestety widzowie nie chcą przyjmować. Obserwujemy, że bardziej pożądane byłoby powiedzieć, że to bez sensu :D Pozdrawiam, Mikołaj
Karbonowy rowerek :) piekna sprawa - ześlizgniesz sie na wilgotnym singletracku, rower poleci ramą punktowo w kamień/ostry korzeń i rama bedzie sobie pękać po cichu nastepny miesiąc. I jeszcze kosztuje to 15k.
Ta Pirelka to raczej szybka opona, choć kwestia ślizgania dużo zależy w niej od szerokości opony, szerokości obręczy i samego ciśnienia. Fajnie lata ta Pirelli M - niby agresywny bieżnik, a całkiem dobrze się toczy, no i ma się czym chwycić w terenie. Zresztą, zależy do czego opona ma być. Pirelli H to przede wszystkim prędkość jednak.
Wg Orbea M 173-179cm, L 180-185, czyli jesteś gdzieś po środku. Jeśli chcesz bardziej agresywną pozycję, to M, jeśli wygoda to L, jeśli masz proporcjonalną budowę ciała. Plusem jest, że możesz do tego wybrać sobie długość mostka, bądź krótszą korbę dla Lki. Jeśli jesteś po środku rozmiarów to możesz np. dla mniejszego rozmiaru wybrać mostek +1cm, w Lce -1cm, wtedy kompensujesz dodatkowo różnice w rozmiarze ramy. Ja przy 182.5 i 87 przekroku bralbym Lkę, która ma stack ~590. Mam obecnie rower ze stack 570mm i jeszcze sporo podkładek pod mostkiem - nie jestem super rozciągnięty.
@@GilbertoDePiento2 Zdecydowanie nie, kierownica w M-ce bez podkładek pod mostkiem będzie 22mm niżej (stack 570 w M do 592 w L), dodatkowo rama Mka jest tylko 12mm krótsza, stąd mostek 10mm dłuższy już kompensuje różnicę w długości ramy M. Wielu zawodników zawodowych jeździ na ramach S- kach, przy wzroście 180 i odpowiednio długim mostkiem, żeby mieć maksymalnie niską, agresywną pozycję, ale do tego trzeba mieć super rozciągnięte ciało
@@bikeworldPL Czy przy takim wzroście nie powinien być rozmiar M? Pytam, bo mam 180 cm i biję się z myślami drugi dzień jaki rozmiar ramy wybrać. Myślę o terra H30. Chciałbym uniknąć wymiany mostka na dłuższy.
Teraz producenci żeby nagonić ludzi na gravele (albo najlepiej na posiadanie kilku rowerów do różnych zastosowań), robią mtb już nie takie uniwersalne jak jeszcze kilkanaście lat temu
Rower piękny, ale czy gravel to uniwersalny rower ? Nie ! takim rowerem jest rower crossowy. On jest uniwersany tylko na szosie. Też się zastanawiam jak gość takim sztywniakiem jeździ po górkach w lesie. To się nazywa reklama !
@@Karo8888 Popieram. Do szybkiej jazdy lekko terenowej -CROSS-ówka. Do szybkiej jazdy miejskiej-FITNESS. Najbardziej uniwersalny rower do wszystkiego-Lekkie MTB. Dla szosowców którzy chcą bardziej 'zaszaleć'-GRAVEL. A ludzie nadal dają sobie wciskać kity z reklamy i kupuję Gravele, które później stoją w piwnicy albo na balkonie.
Takie stanowisko świadczy o głębokim niezrozumieniu tego czym jest i co daje gravel. Natomiast - dla nas, klientów - przykre jest to, że żeby rzeczywiście dany gravel był uniwersalny i ogólnie fajny w wielu zastosowaniach to niestety musi kosztować od około dychy i wzwyż...