The dark side of State of Survival and other mobile games 

Dobrze powiedziane, super film. Oglądam Twoje filmy nie od dziś. Dzisiejszy przekaz jest zarąbisty!!

Pierwszy raz spotykam się z tym że ktoś mówi o tym problemie głośno (nie liczę żartów na czat). Dzięki Val ❤

Poruszyłeś bardzo ważny temat, i chwała Ci za to, to są prawdziwe dramaty ludzkie w wielu przypadkach. Osobiście kiedyś dawno temu byłem w top 10 graczy na moim starym państwie. Pomimo, iż pieniądze nie stanowiły aż takiego problemu, to jednak racjonalne podejście do życia, brało górę. I wewnętrznie nie zbyt dobrze się z tym czułem. Natomiast o zaprzestaniu grania zdecydował tak naprawdę fakt iż gra pochłaniała niebotyczne ilości czasu. To się zrobiło chore... Do tego dochodzi fakt, iż eventy są organizowane w różnych porach dnia, było by dużo przyjemniej gdyby robili stany zgodne z strefami czasowymi , i wtedy eventy były by w grze ustawione w normalnych godzinach. Czyli po pracy normalnego człowieka :) . Btw. nie spotkałem gracza który rozpoczął by granie w SoS z myślą o wydawaniu jakichkolwiek pieniędzy, pomijając tych którzy faktycznie z taką myślą zaczęli grę , pozostali najnormalniej w świecie dali się złapać..... i "skroić na kasę" :) , ja się zaliczam do tego grona skrojonych , choć w moim przypadku bardziej boli czas niż kasa, bo aż tak dużo nie wydałem

W sumie to wszystko jest dla ludzi ale z umiarem. Są też różne priorytety, ja w SOS nie wydałem grosza, ale patrząc na to co robią niektórzy ludzie to się zgadza że może to być nałóg jak hazard, sama gra jest wysoce uzależniająca.

Dla zasięgu! Rozsądnie powiedziane Val👌

To prawda