To COŚ WIĘCEJ niż animacja! | Spoilerowo Poprzez Multiwersum 

I ja jestem po drugim seansie teraz - niezwykle ogląda mi się ten film z perspektywy rodzica. Daje mi bardzo mocny, BARDZO mocny przekaz: Twoje dziecko to nie Twoja własność, Twoje dziecko to jego własna historia. I bądźże dla niego, żeby nigdy nie musiał być Gwen i Milesem, i żeby nie musiał się bać przyjść i powiedzieć: mamo, mam problem. Mamo, mam marzenie. Mamo, mam potrzebę. Mamo, mam plan na siebie. Naprawdę, NIEZWYKŁY JEST TEN FILM. Te filmy. Ich wielopokoleniowość jest niesamowita.

Zdecydowanie takich połączeń powinno być więcej... łączcie te Wasze uniwersa bo jak to zostało powiedziane dekada multiversum jest tu i teraz :-) szkoda, że nie mam opcji indywidualnego spierania się ale patrzenie jak Wy się spieracie jest równie wciągające i ciekawe :-) mam nadzieję, że dzięki tej trylogii animacja w końcu zajmie należne jej miejsce w filmowym świecie bo jej możliwości wyrazu to prawdziwa supermoc... bo jak inaczej nazwać to, że rozmyty kolor z dźwiękiem może kopnąć Cię w trzewia i wywołać emocje tak silne, że mogą dosłownie tylko z Ciebie wypłynąć...

6:54 A mnie sie wydaje że domknęło sie co innego! Kształtowanie postaci Miles'a jako młodego człowieka na progu dorosłości ale i Spider-mana(anomali) który na końcu tego filmu już wiedział kim jest i jaką drogę obrać! Nawet idąc pod prąd, mogliśmy obserwować jak powstaje jego kręgosłup i świadomość unikalności ponad unikalność , że nie mieści sie w żadnych ramach(nawet spidermeńskich). A ponadto zakończenie tego filmu odświeża bardzo już zakurzoną cnotę zwaną niegdyś CIERPLIWOŚĆ

49:48 Dosłownie jest scena jak obok chłopaka z warkoczykami stoi pająk i nagle zostaje wessany do dziury i przeniesiony do uniwersum Milesa. Pojawia się to w narracji Spota podczas pierwszej walki z Milesem w tym hangarze Alchemax. W polskim dublarzu Migel tylko mówi że to nie jego (Milesa) miał ugryźć pająk i przez niego Peter Parker z jego (Milesa) uniwersum umarł.

Daje cytaty z filmu: "Everywhere you go, you’re an anomaly! You’re the ORIGINAL anomaly! The spider that gave you your powers wasn’t from your dimension! It was never supposed to bite you! There’s a world out there with no Spider-Man to protect them, because it bit you instead! You’re not supposed to BE Spider-Man! (...) YOU’RE A MISTAKE! If you hadn’t been bit, your Peter Parker would have LIVED! Instead he died, saving YOU! He would have stopped the collider before it even went off. Spot wouldn’t exist. And NONE OF THIS would have happened. AND ALL THIS TIME, I HAVE BEEN THE ONLY ONE HOLDING IT ALL TOGETHER. You don’t belong here. You never did." Filip widocznie musiałeś się przesłyszec, Miguel w ogóle nie sugeruje, że Pająk miał ugryzc Petera z 42, jedynie że kogoś z 42, a przez ti że ugryzl milesa naszego, jego Peter zginął. Największym potwierdzenjem, że miles 42 miał być spidermanem, jest klatka o której mówił Julian, jasno widać tam milesa w warkoczykach do którego idzie pająk, jednak zostaje wciagniety do innego świata.

Ja chciałem się podzielić pewnym spostrzeżeniem. Ja wiem, że niektórzy widzowie są spragnieni jak najwięcej zażartych dyskusji z Krzysztofem na Bez/Schematu. Natomiast dla tych spragnionych, naprawdę - obejrzyjcie sobie dowolną dyskusję z Julianem, poziom jest podobny jeśli nie wyższy Oczywiście bez urazy, od tego są dyskusje żeby wymienić się swoim zdaniem i żeby coś z tego wyniknęło, albo żeby posprzeczać się o kwestie semantyczne - to jest równie ważny powód do dyskusji!

Film porusza jeszcze jeden aspekt - czym jest rodzicielstwo i do jakich poświęceń posunie się ojciec/matka dla swojego dziecka. Ojciec Gwen porzuca karierę z powodu/dla córki. Rodzice Milesa mają oczekiwania, dają szlabany, są pełni wątpliwości, ale to jego matka przekaże mu dwa nakazy: chronić siebie i wrócić do domu. Na marginesie Miguel nie pozbył się Milesa (anomalii), ale starał się neutralizować negatywne (?) konsekwencje jego istnienia dla "kanonu". To było dlań wyjątkowo frustrujące.

Nie wiem dlaczego nikt nie zwraca uwagi, że Miguel zrobił dokładnie to co próbował Kingpin, a dokładniej to co zrobiłaby jego rodzina z innego uniwersum. Kingpin został powstrzymany i dzięki temu uniwersum, w którym to robił przetrwało. Miguela nikt nie powstrzymał i uniwersum, w którym to robił się rozpadło. Chodzi oczywiście o zajęcie dokładnego miejsca osób, które umarły w jednym uniwersum, przez osoby z innego (Miguel/rodzina Kingpia).

Kadr 37:52 to jest esencja tego filmu - Julian drze mordę, Filip się broni, Michał cieszy ryjca 🤣🤣

Chciałbym się odnieść do kwestii, że rzekomo Peter Parker miał zostać ugryziony na Ziemi 42. Jest to totalna bzdura, specjalnie obejrzałem kilkukrotnie scenę pościgu za Milesem, w której Miguel mówi Milesowi, że jest anomalią. Ani razu nie jest powiedziane, że pająk miał ugryźć Petera, jest jedynie powiedziane, że przez to że pająk ugryzł Milesa, Peter z Ziemi 1610 zginął, a na Ziemi 42 zabrakło Spider-Mana. Dodatkowo w filmie jest klatka wizji, w której ewidentnie widać, że pająk miał ugryźć Milesa-Prowlera w szkole, tuż przed tym jak Spot go ukradł. Wystarczy wpisać to w internecie, a wyskoczy milion screenów tej sceny. Przez tą kradzież nie ma Spider-Mana na Ziemi 42, i przez co losy dwóch Milesów uległy zamianie. Pierwotnie to ,,nasz'' Miles miał podążyć ścieżką Prowlera, co widać w 1 części, gdy po raz pierwszy spotyka Petera. Jego ,,spidey-sense'' miał kolor fioletowo-zielony co świadczyło o jego przeznaczeniu. A przez to że spotkał Spider-Mana odwrócił losy obydwóch Milesów, przez co Peter zginął. Pozdrawiam cieplutko!

Przecież Spot nie ogłasza, ze zniszczy multiwersum, tylko chce pokazać, że jest zagrożeniem i nemesis Milesa. Przez wizje można zobaczyć, że przez działania Spota pośrednie czy bezpośrednie ma zginąć ojciec Milesa

Nie wiem jeszcze czy temat będzie poruszony ale zapytam Co sądzicie o robieniu z Gwen osoby trans przez Twitterowych wojowników tylko z powodu koloru jej kostiumu? Bawi mnie zbicie tego argumentu tym że kolory Mailsa są jak flaga z sfastyką Pasowałoby gdyby jej Piter był trans bo jednak ma tą flagę na ścianie a ojciec ma przypinkę, ale siłowe przypisanie tego Gwen dość mocno mi nie leży

Wlasnie wrocilam z kina. Emocje nie do opisania, szczególnie te towarzyszące mi gdy sie okazało ze to tylko pierwsza część historii. Nigdy tak mocno sie nie wydarłam na glos w kinie. Czuje sie teraz pusto w środku, wiedząc, ze film wyjdzie dopiero za półtora roku albo i dwa (będą obsuwy, nie ma co sie łudzić). To jest najlepszy film jaki w życiu widziałam, ale ten zawód na końcu, prawie, że przyćmiewa wszystko .. :((

Dla mnie ten film ma dziwne tępo, gdy byłem w kinie, byłem przekonany, że jak to animacja będzie trwać półtorej,może dwie godziny, pierwsza połowa jest powolna, twórcy nie spieszą się z wątkami, w momencie gdy akcja się rozkręca, wraz z pojawieniem się Migela, odczułem, że ten film trwa już naprawdę długooo, po czym akcja zaczyna pędzić na złamanie karku. Wlatuje szypka ekspozycja, bohaterowie zaczynają ze sobą rozmawiać i to w bardzo chaotyczny sposób, różnych wersji spidermana było tak dużo, że przypominało mi to ready player one, po tym całym zamieszaniu przychodzi zakończenie, a raczej z dziesięć zakończeń, bo w każdym momencie film dawał mi złudne wrażenie, że to już koniec, by zaraz potem pojawił się kolejny i kolejny wątek. I tak zakończenie budzi kontrowersję, obok mnie siedziało dwóch typów i gdy film się skończył uslyszalem: wszystko zajebiście gdyby nie Kurwa to zakończenie. Z rzeczy które jeszcze mnie raziły to zmarnowana postać Petera B Parcera, która strasznie mnie irytowała, i fakt że Gwen i Peter dali sobie wyprać mózgi i bezmyślnie podążali za Migelem, nie dając nawet szansy Milesowi. No nie wiem, zaznaczam, że tego dnia możliwe, że nie miałem odpowiedniej imersji żeby po prostu pochłonąć ten film, mimo to im dłużej O nim myślę tym bardziej go doceniam, co by nie mówić wywołał on we mnie emocje i na pewno pójdę drugi raz. A i pod względem animacji to jest kosmos.

Propo zbyt szerokiej definicji słowa antagonista jest proste rozwiązanie- po to w języku mamy przymiotniki by powiedzieć antagonistyczna siła, bądź antagonistyczna postać. Mam nadzieję,że zepsułem humorki. Do zobaczenia na spoilerowej dyskusji Flasha

Co do animacji jako bajki, to sam często mam stracie z moją mamą, która uważa że jest prymitywna i dla dzieci. Ja stoję w totalnej opozycji uważając animacje za wyższa formę sztuki , natomiast live action za nudny program przyrodniczy tylko, że z ludźmi.

Niestety mam złą wiadomość... Dla Filipa... ;D Miguel jedyne co mówi o Peterze Parkerze Milesowi to to, że zginął przez Milesa (chodzi o tego w jego świecie, to co wydarzyło się w pierwszej części). Poza tym mówi, że to nie jego (Milesa) miał ugryźć ten pająk i przez to gdzieś jest jakiś świat bez Spieder-mana. Nie mówi ani jaki świat ani kogo miał ugryźć w tym świecie... Tego można się dowiedzieć z opowieści Spota kiedy przedstawia swoją genezę Milesowi i jego ojcu. Pojawia się tam krótki kadr, w którym widać jak "pająk 42" znika ze szkolnej ławki Milesa/Prowlera (warkoczyki). Zostaje tu pewne pole do interpretacji, ale taki zestaw informacji daje nam film... Możemy iść o zakład i mogę Cię nawet wysłać trzeci raz do kina na swój koszt ^^ Co do samej dyskusji... Wyszła świetnie, fantastyczny dobór gości co zaowocowało zacną i miodną wymianą opinii! Więcej swoich impresji napiszę pod materiałem z recenzją, a tu skupię się tylko na zakończeniu... Idąc wczoraj pierwszy raz do kina miałem tą przewagą, że już wiedziałem, że będzie trzecia część i ta skończy się clifhangerem. Chyba dlatego nie przeżyłem ani szoku ani wkurzenia, oglądając cały ten film z takim nastawieniem był on dla mnie zrozumiały, a samo zakończenie dowiozło jak cholera bo wyniosło emocje poza skalę. Jedyne czego mógłbym się przyczepić to to, że zrobiło mi za dużego "smaka" na kolejną część. Tylko nie oszukujmy się, taki niedosyt w kinie to pozytywne uczucie! Nawet posiłek powinno się kończyć "lekko głodnym" ;) Tak chciałbym więcej, ale czy to źle? Nie! Jestem dalej zajarany jak cholera, dalej nie mogę się otrząsnąć i dalej ten film we mnie siedzi. Ba! Pierwszy raz od "Misji Kleopatra" poszedłem dwa razy tego samego dnia do kina na ten sam film ;) To zakończenie zmusza do dyskusji, budzi emocje i spowoduje, że zdecydowana większość widzów pójdzie na premierę części trzeciej. No i na moim seansie nie było buczenia i negatywnych emocji, ludziom się bardzo podobało, padały nawet głosy, że jest lepiej niż w jedynce. Przypuszczam, że tak jak w moim przypadku ludzie już tyle czasu od premiery wiedzieli jaki jest "vibe zakończenia" stąd taki pozytywny odbiór. Zgodzę się też z tym, że świat nas wszystkich chyba trochę rozleniwił... Nauczył oglądania całości na raz, dostawania wszystkiego gotowego i klarownie wyłożonego... Wszystko ma być jak szama z mikrofali, od razu gotowe, najlepiej ze sztućcami bo jak nie to jest bez sensu. Rozumiem, że nie wszystkim musi to odpowiadać i się podobać, ale na pewno nie jest to coś co ten film skreśla i przez co można go negatywnie oceniać. Mnie się ten niedosyt bardzo podoba! PS Już skreślam w kalendarzu dni do premiery części trzeciej

1:40:41 XDD wspaniała była ta seria panowie, idealne uniwersum recenzentów jaki film o którym była mowa 🙌🏽

49:48 Byłem wczoraj na Spider-manie jeszcze raz żeby to sprawdzić. Kiedy Spot i Miles są przy Alchemaxie Spot opowiada historie, pojawia się tam ujęcie, gdzie pająk 42 jest przy Miles z warkoczykami i przenosi się portalem. A pod końcówke na tym statku Miguel przy najmniej na Polskim Dubingu mówi że: Cytaty "Ten pająk, który cię ukąsił nie był z twojego wymiaru. Nigdy nie miał ugryźć ciebie" : "Teraz jest gdzieś świat, gdzie zabrakło spider-mana, bo zamiast niego użarł ciebie. Nigdy nie miałeś być superbohaterem"; "Jesteś błędem, gdyby nie ty Peter Parker z twojego świata nadal by żył, a tak musiał umrzeć ratując ciebie, Parker zapobiegł by eksplozji zderzacza. Spot by nigdy nie powstał. I wiele światów istniało by nadal. Nie ma tu dla ciebie miejsca i nigdy nie było" i dalej że tylko on ta to pozwolił i to trzymał w ryzach. Źródło jest na pewno Prawidłowe, ale nie mogę powiedzieć z skąd.

Trochę ciężko mi się to ogląda bo niezbyt lubię Juliana, ale niedosyt pozostawiony po Across the Spider-verse jest tak duży, że spróbuję zaspokoić go i tym materiałem.

50:43 skłanam się ku wersji że na ziemi 42 miał być ugryziony Morales. I jak ten właśnie pająk ugryzł mailsa (naszego) to obyło się bez anomalii między innymi dlatego że ugryzł dobrą osobę tyle że w innym wymiarze

Cóż to za zacny skład! Zabieram się do oglądania 😎

Z końcówką według mnie najważniejszym błąd leży nie po stronie konstrukcji filmu, ani wątków, narrracji czy innych, tylko po stronie PROMOCJI FILMU. Gdyby większość z nas widziała na zwiastunach, na materiałach promocyjnych cokolwiek o tym, że będzie jeszcze jedna część i to nawet nie w postaci napisu na koniec tytułu part 1 to byłoby to rozwiązania wszystkich problemów i wtedy nie mielibyśmy za bardzo co opowiadać o minusach tego flimu haha :D

gdy wysłałem snapa do myAI na snapie z części gwen z filmu to powiadziało że bardzo ładny obraz namalowałem xD ten film to arcydzieło kocham wujek mojego kolegi myślałem że ten spider-man to będzie bajka a końcowo przynał że bardzo fajna i dojrzała produkcja więc no a kolega i ja uważa że to najlepszy film jaki istnieje i w kinie w zamościu u mnie to spider-man był od 1 czerwca a w łodzi kolega mówił i widziałem że był w większym mieścia lub miastach 2 czerwca więc dziwnie

Film jest rewelacyjny, nomem omem, w wielu wymiarach. Ale wisienką na torcie jest Spider Punk i jego anarchistyczna charyzma. No jeśli ktoś choć trochę miał doświadczenia z tą subkulturą to powinien to docenić (z dystansem oczywiście). A to próbka kilka tekstów: "Zrobię to, ale nie dlatego, że Ty tak powiedziałeś", "Mała jest anarchistką" (o młodej Parkera), a najlepsza jest odpowiedź na pytanie skierowane do niego wprost: jaka jest prawda? - "Tego nie ogarniam, bo oni nie chcą żebym to wiedział". Cud, miód palce lizać. Właśnie tak się powinno włączać inne subkultury (i nie tylko) do popkultury.

Proszę więcej takiego trio!! Super odcinek

Uwielbiam to że bez schematu łączy wszystkich twórców, których uwielbiam i śledzę od dawna ❤❤

Od początku było wiadomo że historia ta jest ustalona i pisana na typową Trylogie. Trochę nie rozumiem zaskoczenia i zarzutów że Środkowa część kończy się tak a nie inaczej, Wstęp -> Rozwinięcie -> Zakończenie. Ten argument z Matką i dzieckiem jest odrobinkę kuriozalny. Ciekawe co by było jakby dajmy na to ta Młoda latorośl zapytała z wyrzutem swej Mamy po filmie, "Czemu inni się śmiali na filmie w niektórych momentach a Ja nie?". Wtedy np podniesiono by argument że Żarty i Easter eggi w tym filmie to Minus bo nie rozumieją tego wszyscy w tym dzieci? Może to zabrzmieć brutalnie, ale niestety albo stety, tutaj wszystko obraca się o kwestie Świadomości i Zrozumienia. Cóż, każdy w pewnym momencie spotyka się z tym iż nie przyniósł go Bocian, a rzeczywistość jest nieco bardziej złożona. Nie oszukujmy się, ten Film jest przy okazji dla dzieci, tylko i wyłącznie, dzieciaki nigdy nie były jego główny Targetem. Argument więc, ździebko nie trafiony. Co do samej formy zakończenia, jednemu się będzie podobać, drugiemu nie. Kwestia osobnicza. To moje subiektywne odczucie, ale mi kompletnie nie przeszkadza Cliffhanger w tym filmie, bo wiem że warto czekać na kolejną część, bo wiem że to będzie trzymało poziom i dzięki temu że to Dzieło jest walorem samo w sobie, pod każdym praktycznie względem, no chce mi się czekać i chce więcej. Ten "Final Countdown" pod koniec ma przynosić niedosyt, ale To jest przyjemny niedosyt.

Bardzo podoba mi się jak ten film dodaje kontekst dla innych adaptacji Marvela: America Chavez w Multiverse of Madness może bezpiecznie przenosić się między wymiarami bo przechodząc przez jej portal przyjmuje się styl danego świata, zamiast zachować oryginalny; zły Doktor Strange z Marvel What If zanegował swoje kanoniczne wydarzenie i jego wszechświat się rozpadł i ostatnie najlepsze Vulture pojawił się w scenie po napisach Morbiusa bo wpadł tam przez wyrwę w Wieloświecie (raczej tą którą zrobili Tom Holland ze Strangem, bo jak pozostali w No Way Home nie glitchował xd)

A może spot i miles widzieli wizje ze świata 42 jak jest widoczny ojciec milesa a nie przysłosc swiata naszego milesa z ziemi 1610 a i w zwiastunie był widoczny miles z ps5 ale nwm czy był w finalnej wersji filmu

Obawiam się, że ten pająk. To bez niego byłoby, 2'ch Player'ów. Mals Morales nie był by Spacerem.

Ja chciałem się tylko odnieść do wątku zakończenia trylogii. Uważam że Miles będzie spędzał dużo czasu na ziemi 42. Gdyż to tam będzie pracował jako Spider-man. A u siebie będzie miał czas na sen i spędzanie czasu z rodzicami.

1:38:45 Krwawa Śmierć Peni w przebudzonym rage robocie była by przepiękna :3 ( coś ala ja mam dość swojego uniwersum a skoro każdy wraca do siebie to ja nie zamierzam tam wracać i nie obchodzi mnie czy zginę )

Mi się podobało, a co do zakończenia poczekajcie 8 miesięcy i lecimy dalej :) no stres. Szkoda ze nie było żadnej sceny po napisach.

Mi i tak najbardziej głowę rozwaliło dawanie nam przesłanek że Mails będzie w jakim stopniu prowlerem, w pierwszej części jak spotyka spider mana jego spider sence ma kolor zielony fioletowy I zmienia sie na niebiseki I czerwony, tak samo motyw muzyczny ktory pojawia sie wraz z Mailsem prowler jest odwróconym dzwiękiem prowlera z pierwszej części. Co do tego co mówił Julek, ja uwielbiam fantasy, uważam się za fana fantasy, czytam oglądam a mimo to cudownie się bawiłem na tej animacji.

OOOO JULIAN zabieram się za oglądanie 💛🕷️🕸️

Idealny squad !

Nie ma więcej mailsów byćmoże dlatego że w tej agancji był z nimi problem. Moim zdaniem nienawiść Migela do Mailsa jest dużo głębsza i osadzona na wielu swerach. Po 1 jest anomalią która przeżyła po 2 załóżmy że każdy Mails którego przyjmował w niedługim czasie się buntował schematowi i chciał pomóc wszystkim i jest najwięcej peterów dlatego że oni są "pewni" zauważmy że w bazie nie widizmy więcej spider-gwen a była wzmianka że "każda gwen zakochiwała się w spidermanie i zawsze się to źle kończyło". Po 3 wiedzie szczęśliwe życie (trochę powiązana to jest z punktem 1 ale co tam) i po 4 z pewnością ochara pragnie kontrolować wszystko a mailsa nie może. Nawet gdy go uwięzi to i tak może bardzo szybko wyjść z więzienia.

Co za ekipa 🤟 Los tres Reyes 🇪🇦 Oby taki skład powtarzał się częściej 👌

Ciężko się słuchało tą wasza dyskusje bo zdaje mi się że każdy z was inaczej interpretuje to o czym mówi drugi i nie potraficie się naprawdę zrozumieć

O ile pokażą mi zniszczoną Peni z evangeliona to będę zadowolony więcej mi do szczęścia nie potrzeba.

Film generalnie bardzo mi się podobał natomiast mam z nim dwa problemy - jeden pomniejszy, a drugi zdecydowanie poważniejszy. Pomniejszy zgrzyt to kwestia zakończenia, tj. wątek Milesa powinien zatrzymać się na etapie zorientowania się, że jest w świecie 42, a nie swoim. Ten moment domyka jego podróż rozpisaną w filmie. To co działo się dalej ja osobiście traktuje jako nowy front jego historii na kolejny film, który został urwany "w pół słowa". Natomiast mój większy zarzut do filmu dotyczy pewnej sprzeczności założeń leżących u podstaw historii Milesa. Otóż jeżeli jest on anomalią (w sensie, że nie miał być spidermanem, a stał się nim w wyniku zmiany dokonanej w świecie 42 przez Spocka-naukowca), to w jego historii nie powinno być punktów krytycznych (bo sama historia nie powinna się zdażyć). Jeżeli natomiast w jego historii nie ma punktów krytycznych, to nie ma powodów, żeby zakładać, że jeżeli Miles uratuje swojego tatę, to jego świat sie rozpadnie. Tym samym cały pościg Spider-bandy Migela za Milesem jest bezcelowy. Nie mówiąc już o tym, że w świecie 42 pająk nikogo nie ugryzł, a tym samym zabrakło zdarzenia krytycznego i de facto ten świat powinien rozlecieć się na kawałki, co jednak się nie stało. Pytanie czy twórcy lukę tą wprowadzili z rozmysłem i wyjdą z niej w kolejnym filmie (co przy pewnej kreatywności jest wykonalne), czy też machnęli na to ręką, a ja czepiam się za bardzo ;) Ciekaw jestem waszej opinii w tej sprawie. Pozdrawiam

Ja tylko chciałam napisać, że dzieci są różne, różnie reagują emocjonalnie na różne typy zakończeń. Niektóre faktycznie nie radzą sobie z serialami, których kolejny odcinek będzie za 8-miesięcy. Nie śledziłam jakoś szczególnie zapowiedzi Spidermana, ale nie widziałam, że to będzie podzielone na 2 części. Mojemu 8-latkowi wytłumaczyłam to chęcią zysku studia. Ale sama też czuje pewna irytacje, że trzeba czekać, tym bardziej że rytm filmu moim zdaniem stracił jednak na podziale na 2 części.

Za dużo superkomiksowego pierdoletu i memów, za mało historii ludzi i związanego z tym dramatu. Ten film powinien być od samego początku filmem o Gwen a nie robieniem drugi raz tego samego o Milesie. Nie wiem czym ludzie tak się zachwycają. Mnie ten film bardzo rozczarował i wręcz wkurzył. Bo popełnie te same błędy co MCU. Czyli bezsensowne multiwersum, które stwarza problemy postaci

Dla mnie zakończenie było odpowiednie . Ciężko było zakończyć historię dla tak dobrze i dokładnie zbudowanej fabuły, Gwen, Milesa, Spota, canon eventów, żeby nagle to wszystko zakończyć w 20 minutowym momencie. Moim zdaniem dobrze to zrobili, bo żeby dobrze to wszystko zakończyć, te wszystkie komplikacje związane z Miguelem i canonami wymagają kolejnych ponad dwóch godzin, żeby wszystko dobrze to opowiedzieć

Bezczelnie kolega z prawej chciał udowodnić że ma rację i wyczytywał jak dziecko sprzyjające komentarze. Przynajmniej potem redemption arc w postaci zauważenia możliwości 'błędnej interpretacji proroctwa kanonu' przez Miquela

Nie wierzę, że zapomnieliście o wątku z Hinduskim Spidermanem, w którym dosłownie Miles zaburzył canon i świat się nie rozleciał 😅 jest to dosłownie w filmie udowodnione, że nie musi tak być jak w przypadku Miguela, dlatego ta postać jest ciekawsza bo wychodzi na takiego egocentryka.

Już za 8 miesięcy kolejna część? Na prawdę tak szybko?

Nie przepadam za Julianem ale więcej materiaółow o ATSV to ja chętnie przyjmę 😏 Czekam na następny panowie!

Ojj, Bart... tzn. Filip chyba już niechętnie będzie zapraszał Juliana #mogędokończyć?

Dobrze, że zaprosiłeś mojego ulubionego seksualizatora Małej Syrenki, teraz wiem co mam myśleć również o ASV XD

Ale ekipa mega

Ale ten z Bród z Kosmosu mnie irytuje. Wchodzi w słowo. Wie lepiej. Wpycha poprawność polityczną. Na szczęście Bez Schematu i Ponarzekajmy o filmach prezentowali najwyższy poziom.

Nied, to animacja nadal

Niestety jestem zmuszony odmówić sobie tego słuchowiska, nie jestem w stanie słuchać Juliana.

NIE ŻUJE SIĘ GUMY W TRAKCIE ROZMOWY TAKIEJ JAK TUTAJ KTÓRA TRWA KILKANAŚCIE MINUT .

CZADERSTWO PANOWIE 🙃🙃🙃

Żenada z tym kompleksem Warszawy. julianek mały człowieczek (tfu).