Tego typu filmy byly, są i zawsze będą na czasie. Kilka lat temu juz go oglądałem ale kibelek w tej formie nie powstał. A teraz buduje od zera, nowa altanę i zapewne z samej radości się... No właśnie i by sie przydala toaleta 😂 Super film, dzieki za poświęcony czas:)
Konkretny film. Właśnie kolejna kwestia do domku na działce (celu ewakuacji) została rozwiązana. Dzięki Krzyśku. Kiedyś już trafiłem na ten kanał ale chyba przez jakiś czas się nic tutaj nie działo. Dzisiaj leci sub :)
był na fb kiedyś taki fp "prace zrobione na odpierdol". Idealnie tam pasuje ta "toaleta" :D No ale nie ważne jak, ważne ze działa. Jak pogodzony jesteś z losem i nie boisz się ze wpadniesz do środka to spoko. Zasadę objaśniłeś dobrze, o to mi chodziło, dzięki!
Zakopanie beczki tak głęboko, to problem z usuwaniem jej zawartości gdy jest pełna. Ja popełniłem taki błąd i przyszło mi pracować na kolanach przy opróżnianiu. Wariant wojskowy z II WŚ, zakopujemy beczkę do połowy i przykrywamy ją deklem z zamocowaną deską sedesową. 👍👍👍
Super toaleta. Ja polecam jeszcze popiół mieszać z trocinami lub węgiel do przesypywania. Opróżnianie zawartości jednak częściej wtedy nie ma problemu z zapachami i materiał się naturalnie przekompostuje. Kompostowanie powinno trwać ok 3lat wtedy jest bezpiecznie. Najlepiej dołek opróżniamy i przysypujemy ziemią.
Mam podobną na swojej działce, dodatkowo separuje frakcje "mokrą" od frakcji "suchej". Efektem rozdzielenia moczu od kału jest pozbycie się nieprzyjemnego zapachu oraz przyspieszenie procesu kompostowania. W praktyce odbywa się to za pomocą lejka przymocowanego w przedniej części toalety. Minusem takiego rozwiązania jest konieczność załatwiania "jedynki" przez panów siadając na desce.
A ja mam Pytanko o beczkę ktora odstawiasz, jak dlugo musi to stac zeby mozna bylo to " bezpiecznie" gdzieś wysypać? 😅 I czy ta beczka moze byc zamknięta?
A czy jest szansa, żeby mieć taki wychodek w miejscu zamieszkania.. czyli codzienne korzystanie przez 2 osoby? Jak szybko wtedy taka beczka się zapełni? Lub czy może zamiast beczki poprostu wszystko prosto do dołka wykopanego na 1,5m? Żeby się tam w trakcie korzystania kompostowalo? Rozwiązanie było by na około 6-8 miesięcy.. potem będzie już normalna toaleta 😉🤔
Mieszkam w australii i znam dobrze takie toalety. Poszukuje informacji jak gminy widza te toalety prawnie? Czy sa one legalne? Czy taka toaleta czyni ze nie potrzeba szamba? Spojrzalem na kilka komentarzy. Sam uzywam od roku i to w tropiku, mam wiec doswiadczenie. Przejrzalem wiele opcji. Najlepsza i najbardziej sensowna jest najprostrza czyli bez rozdzielania frakcji. W ten sposob bogaty w azot mocz ulatwia kompostowanie reszty. Tu urzad jest konserwatywny i wymaga drogich komercjalnych toalet, dobrego usczelniania od owadow i rodentow, a tez i separacji moczu. TO nie ma sensu. Ogolna zasada tu jest taka ze kompost z takiej toalety moze byc uzyty pod drzewa a dopiero po roku kompostowania pod warzywa. Mozna zakopac zawartosc wiaderka czy beczki ale co najmniej 30 cm pod ziemia bez czekania. Prosze wiec o informacje na temat szamba w polsce. Nie musza to byc trociny ale sieczka lub dowolny material sciolkowy. Nie uzywac trocin z plyt klejonych tylko z prawdziwego drewna.
A ja kopałem dołek na jakiś metr, żeby w całości zakryć "budynkiem". Kibelek na cegłach, żeby pomiędzy nim i ziemią był przewiew. Też dorzucałem trocin jak były. Gdy zapełniło się ok 1/2 dołka zasypywałem i kopałem w innym miejscu. Goście byli pozytywnie zdziwieni, że nie śmierdzi jak w tych dawnych...
W tej przedstawionej na moim filmie się nie mnożą, mimo że 1 i 2 jest razem. Przysypanie dwójki warstwą trocin wystarcza, żeby nie ściągało to much. [Krzysiek, tylko z drugiego konta]
Mam działkę na domniemanych terenach zalewowych 1% czy Wody Polskie zezwolą tą toaletę kompostującą ? na szambo tymczasowe sezonowe czyt toytoy trzeba składać wniosek o zezwolenie
Bez tragedii. U mnie przestrzeń, w której znajduje się beczka, jest całkiem dobrze odseparowana od przestrzeni, w której przebywa człowiek -- a co więcej, dobrze wietrzona, bo ażurowa. [Krzysiek]
Kiedyś w tartaku dwie ulice dalej trociny dawali za darmo i wbrew pozorom wielu działkowiczów miało takie toalety. Później zaczęto robić pellet i darmowe trociny się skończyły. A najgorsze jest to, że na rogu mojego pola w najniższym punkcie jest przepompownia ścieków i aż strach pomyśleć co będzie jak zabraknie prądu na dłuższy czas i agregat przestanie działać.....
Nie do końca jestem pewien czy to jest kompostowanie. To co prezentujesz w zamkniętej beczce, bez dostępu mikroorganizmów z gleby i bez dostępu tlenu to najprostsza biogazowa ale tam zachodzą zupełnie inne procesy w atmosferze beztlenowej. Kompostowniki buduje się warstwami, przewiewne, i bezpośrednio na ziemi aby przyspieszyć proces rozkładu. Po przetworzeniu kompostownika jak najbardziej nadaje się on na grządki. Natomiast racja że fekaliów ludzkich absolutnie nie należy dawać na działkę bo są tam groźne dla nas bakterie i virusy. Na kompostownik z powodzeniem można dawać patyczki kosmetyczne bo to bawełna i celuloza. Kompostownik dobra rzecz, Ty zbudowałeś biogazownie ale gazu nie łapiesz... A z praktycznego punktu widzenia klasyczne rozwiązanie gdzie fekalia spuszcza się prosto w dołek jest wystarczające bo po czasie i tak wszystko ziemia wchłonie a w twoim rozwiązaniu całoroczna zawartość kisisz w beczce ... dobrze że na YT nie było czuć jak przemieszczałes i mieszkałeś beczką...
Uwagi cenne, bo o jednej kluczowej sprawie nie powiedziałem -- właśnie o tym, że przechowujemy całość w beczce, która nie jest zamknięta. Przykryta, by nie zbierała deszczówki, ale absolutnie nie zamknięta szczelnie. Co więcej, raz na jakiś czas starałem się przemieszać wsad, podobnie, jak tu na filmie zaraz po wyjęciu beczki, by zapewnić lepsze doprowadzenie tlenu do wsadu. Patyczki kosmetyczne najczęściej są plastikowe.
Wystarczy regularnie opróżniać do jakiegoś dołka. I wtedy mamy kompostowanie. Łatwiej wyjąć beczkę i ją opróżnić niż opróżniać dziurę pod deską. Więc patent dobry tylko zamiast zostawiać w beczce to znaleźć miejsce na składowanie.
Wybacz, że z tego konta, ale nie chce mi się tracić czasu na przelogowywanie się w obie strony. O ile dobrze pamiętam, to te beczki mają coś ponad 100 litrów pojemności, ale trudno to przeliczyć na sezony, bo są użytkowane bardzo nieregularnie... [Krzysiek]
Tak, bo o ile dobrze pamiętam, to jest mniejsze ryzyko zarażenia się jakimś ludzkim pasożytem lub chorobotwórczym drobnoustrojem, niż w przypadku jedzenia czegoś, co zostało wydalone przez człowieka, a później nie do końca dobrze przekompostowane.
Na pewno nie ma obowiązku budowania szamba tudzież podłączania się do kanalizacji. Może być obowiązek budowania szamba, przydomowej oczyszczalni ścieków, bądź podłączenia się do kanalizacji, ale to jest regulowane przez prawo miejscowe.
Regulamin ROD wskazuje, że zabrania się wznoszenia na terenie ROD toalet wolnostojących, a jednocześnie zapewnia, że ogrody działkowe zapewniają dostęp do takich toalet (publicznych, zbiorczych
A może zamiast trocin użyć miału węglowego? Poprawiłoby to jeszcze bardziej proporcję węgla do azotu, no i węgiel jeszcze bardziej pochłania zapachy niż trociny...
Zajebisty pomysł, mam sporo węgla drzewnego z ognisk odłożonego do podsypywania drzewek i posadzonych roślin, ale właśnie nie wiedziałem do czego mógłbym jeszcze go użyć. Ale wióry i tak są dobrym pomysłem bo pochłaniają wilgoć lepiej niż węgiel, ale pył węglowy z ogniska jak najbardziej dodam. Dzięki za wyśmienitą podpowiedź!
@@drewnozamiastbenzyny nie tak tylko śmieszkuje :D Nawożąc ziemie pod uprawy takim kompostem można chyba o ile dobrze pamiętam doprowadzić do zatrucia warzyw bakteriami e.coli i pasożytami ludzkimi tak samo ma się kwestia nawożenia ziemi mając hodowlę królików gdzie nie można używać pożywienia nawożonego ich obornikiem. Więc raczej nadaje się tylko pod kwiatki o ile ktoś nie zamierza ich spożywać :D
@@dlugi196d no ale o co dokładnie pytasz? Papieru używa się dokładnie tak samo, jak wcześniej, wrzucając go do beczki. Będzie działać dokładnie tak samo, jak trociny.
Ja tam sram gdzie popadnie i nie potrzebuje kibla. Ostatnio mnie straszne sranie złapało na plaży nad jeziorem, szybko myk do wody dopłynąłem dalej kilka szybkich bomb dydkretne mycie i powrót na kocy. Oczywiście wszystko inkognito. Polecam.