TOP 12 NAJLEPSZYCH Sylwetek Bokserów 

:D

Haha :D

Kownacki ma fajne prążkowanie na głowie, widać odtłuszczenie

A ja myślałem że Andy Ruiz

:~~~DD

I Butterbeana;)

Też o nim pomyślałem.

Autor ocenia sylwetki poprzez pryzmat predyspozycji do kulturystyki a sylwetka haye pod tym wzgledem nie prezentuje sie najlepiej

A sylwetka Carnery jest korzystna?

i apollo creed

Nie ma co omawiać, duży koleś i tyle

Steryd i tyle

@@Bydl0k a to na przykład Schwarzenegger to był natural?

@@nienawidzeea3863 a gdzie powiedziałem że był? Też steryd i cwaniak

Samym karkiem mógł nokautować

W pierwszej piątce powinien być.

@@sabbatcf wedlug mnie nie, mial duzą mase lecz słabe proporcje

@@sabbatcf też tak uważam

@@kungfucarlos2112 ale był odziwo najzwinniejszy i najszybszy w klasie/wadze:).przynajmniej w latach 85-89 :)

@@shitosawpasterski2978 tak to prawda był niesamowicie szybki

@Wilk Wilczewski nie mierz wszystkich swoją miara

A GDZIE BINIO

Steve ma wąskie barki i nogi jak patyki, co odbiera mu estetyki, ale jego wypukłe i wyrzeźbione mięśnie na cienkim szkielecie robią niesamowite wrażenie.

@@winstonsmith98 Jeśli chodzi o wąskie barki to się nie zgodzę, strukturę kostną miał przeciętną, ale na pewno nie taką by mówić że jest wąski w barkach. Co do nóg nie ma boksera ( oprócz ciężkiej dywizji) z tą partią dobrze rozwiniętą jednak faktem jest iż Cuningama są wyjątkowo ,,smukłe".Jednak jego brzuśćce są wyjątkówe niech każdy spojrzy na jego biceps przed walką z Głowackim, a moim zdaniem najlepiej prezentował się 6-10 lat temu gdy toczył boje z Adamkiem i Włodarczykiem.

Zdecydowanie brakuje

a Ike Ibeabuchi??

XD

Genetyke taka ma. Zobacz np na larryego wheelsa. Gosc tez ma nogi jak u koguta a jest najsilniejsza osoba w swojej kategorii wagowej

oni mają jedną sylwetkę,są jednosylwetkowi/jednoideowi/jednopoglądowi/jednokorzenni i monostrukturalni:).co tu omawiać,nad czym się spierać?:).są wielością/mnogością/licznością,a tak jakby monolitem/jednym tworem/szkieletem/konstrukcją byli.szkoda marnować czasu.to jakby bliźniacy z marginalnymi/powierzchownymi/detalicznymi różnicami:)

polityk zawsze myśli inaczej/mówi inaczej a robi inaczej czyli jak mu konstrukcja i powinowactwo/spokrewnienie każe,podpowiada.wszystko pod PR,pod publiczkę,aktorzenie/pozowanie/improwizowanie,a swoje/wspólne robią/czynią.zawsze tak było od czasu ich powstania.teraz mogą się bardziej udzielać,zasłaniać prawdziwe oblicze intencje/zamiary/oblicze,bo mają techniki/środki/możliwości/sposobności,ale w dalszym ciągu,wciąż są nonolitem/monoblokiem.a to,że się zgrywają,improwizują,próbują się wbić w trendy,podpiąć/podszyć,podciągnąć pod coś nie czyni ich różnorodnych,realnie kontrastowych,przeciwnych:).to tylko ich taka gra psycho-ideologiczno-kulturowo-obyczajowa i zarazem gra pozorów,by przedstawiać się/pokazywać kim "są" a kim "nie są".tu sylwetkowość nic nie wnosi,nie daje,nie przedstawia.każdy się stroi,mieni,afiszuje,manifestuje,wizerunkuje pod ścisłe dyktando/program/plan/projekt,nie pokazuje rzeczywistych/autentycznych odruchów/nawyków/instynktów/tendencji/skłonności/postaw.wszystko wyuczone na pamięć pod konkretny szablon/schemat.co innego dzieci w przedszkolu/sierocińcu.tam jest spontaniczność/naturalność,bo dzieci nie symulują/pozują/improwizują,deklarują się kim nie są.dzieci sa prawdziwe,autentyczne,szczere,bezpośrednie,otwarte,nie kryją/nie zasłaniaja prawdziwych intencji/skłonności/zamiarów/celów czy drugiej twarzy czego nie można powiedzieć o politrukach.oni wszyscy łgają,kłamią,zgrywają,improwizują się,sofistykują,wcielają,podszywają,tworzą wokół siebie sztuczną aurę/klimat i odgrywają przypisaną/przydzieloną rolę.takiego materiału nie zeskanujesz,nie zbadasz,nie zdiagnozujesz,nie zweryfikujesz,nie ocenisz,nie określisz,bo to puste,płonne,błędne,mylne oceny,spostrzeżenia/opinię.o gdyby każdy ręczył głową i przysiągł publicznie,że nie skłamie,nie poda nieprawdziwej odpowiedzi,wtedy taki wynik/ocena,opinia by była miarodajna i najbliższa ideałowi.tymczasem nie ma się do czego/kogo odnieść/odwołać,bo nie ma wzorcowego polityka a poza tym wszystko jest względne/relatywne/dowolne także wzorce można formować jakie się chcę dowolnie jeśli ma się prawo/możliwości/narzędzia

potrafisz zweryfikować/sprawdzić/zmierzyć na ile i czy w ogóle dany polityk jest szczery/uczciwy/autentyczny/prawdziwy i masz jakieś metody/sposoby oceny/weryfikacji/sprawdzenia?a to czy jakiś polityk celowo/umyślnie/świadomie chce wywołać skandal/sensacje i skupić wzrok mediów?jak to wyłapiesz,sprawdzisz,zbadasz,zweryfikujesz?.prezydenci też w zasadzie to jeden sort z nielicznymi/marginalnymi wyjątkami jak Kennedy/Jefferson/Lincoln.wszyscy marionetkami/kukiełkami/pacynkami zawieszonymi na sznureczkach i pociągani przez tych ukrytych wpływowych,przez nich szkoleni/instruowani/wypuszczani i twarzowani,by pospulstwo widziało tych fasadę,a nic więcej/głębiej.to takie słupy/filary.więc jaki sens ma sylwetkowanie?żaden.w ogóle polityka jest wystawiana na przód,by skupiać/koncentrować/przyciągać uwagę/wzrok/słuch plebsu a zarazem/przy okazji zasłaniać kulisy akcji/operacji/przetsięwzięć/umów/kontraktów i innych działań.polityka od tego jest i temu służy jako przysłona.nad czym tu dyskutować?podobnie paparazzi,celebryci.to pacynki/kukiełki odwracające uwagę,zajmujące czas,dezorientujące plebs.plebs ma się zajmować z góry ustalonymi/przewidzianymi/przypisanymi sprawami/działaniami/obszarami/środowiskami podanymi/podstawionymi przez media.w tym się odnajdywać/realizować,tym zajmować,co mówią gwiazdy/gwiazdory,jakie ich doświadczenia/spostrzeżenia/opinie/odczucia/przeczucia/uwagi/refleksje,sugestie,stąd tyle wywiadów/debat/spotkań,zaproszeń na salony.to ma plebs interesować/ciekawić.znasz genezę słowa polityka?polityka zawsze kojarzyła się z manipulacją.poltyka prywatności,czy takie,zamierzone działania,które mają wytworzyć odpowiedni obraz/wizerunek,coś uwiarygodnić/pokazać w takim a nie innym świetle.polityki by nie było gdyby nie popyt/potrzeba manipulacji informacjami/sytuacjami/okolicznościami,interpretacja.czy polityka służy prawdzie?nie,nigdy nie służyła.ten kto prawdziwy/autentyczny nie potrzebuje polityki,retuszy,kamuflażu,maskowania,tłumienia/dławienia swojego,prawdziwego EGO.ten kto się maskuje już ma coś do ukrycia,już podejrzliwość nakazuje wątpić,patrzeć krytycznie/uważnie się przyglądać jego czynom.to wszystko daje do myślenia.ciekawe/interesujące jest to,że pewni ludzie potrzebują polityki,a pewni nie.i do czego?w jakim celu?czemu/komu służy,w czym pomaga?to jest pytanie:).najprawdopodobniej polityka służy tym,którzy mają zamiar skłamać/oszukać,dać nieprawdziwe świadectwo/dowód,zatuszować/zbagatelizować,umniejszyć rolę/funkcję,szkodę i polityka im w tym pomaga.i po co sylwetkowanie?.ludzie z zamiarem szkodzenia/krzywdzenia/narażania na straty/szkody mają cel korzystania z politycznych narzędzi/możliwości:)

Nawet " o ty rasisto

Santa Muerte otototo!

Ja mam na imię Dawid i nikt do mnie"dejwid" nie mówi.

Lol Beka??

Fu...

albo belfort jak wyglądał w wieku 19 lat xD

Może do takiego rankingu pasowałoby nawet wielu zawodników UFC (era SEG, 1993-2001). Coleman, Kerr, Randleman, Belfort, Shamrockowie - oni pierwsi przychodzą na myśl.

A Conor mcgregor, Jon Jones Paulo Costa

@@Oskar-xf5su moim zdaniem mcgregor nie dysponuje jakas mega sylwetka Żeby dac to do tego zestawienia

Alistair Overeem

Jesteś debilem

No tak

Albo tylko UFC

Chudy kot

widziałeś tę walkę ?

Co?

A kim ty jesteś żeby tysona oceniać on zarobił przez 20 lat co ty tyle przez 300 lat byś nie zarobił miał niesamowitą szybkość i siłe ta suka co pozwała go za gwał i poszedl przez to siedziec don sring i toważystwo w jakim się obracał zrobiło swoje oraz zwolnienie jego trenera od czasów cusa kevina rooneya.