Top 5 najgorszych linii drzewkowych w 2022 roku | World of Warships 

Nie wiem jak jest teraz, bo linię tę robiłem jak wyszła, ale włoskie krążowniki przyniosły mi sporo frustracji. Jakkolwiek Wenecja jest całkiem fajna, tak jej poprzednicy to jedne wielkie pływające cytadele.

Czy mógłby Pan zrobić nowy materiał na temat niemieckich krążowników, modyły, kapitanowie? Materiał jest sprzed 2 lat, talenty teraz inaczej wyglądają, zacząłem grać 3 miesiące temu i nie bardzo wiem w co iść przy obecnym wyglądzie.

1:08 ała moje uszy, mam nadzieję, że to było specjalnie ;-)

Co do linii do Vermonta, to przyznaję, że 8 i 9 tierem to myślałem, że zanudzę się na śmierć, a jak nie to się w końcu tak zirytuje, że moje serce tego nie wytrzyma, ale jak w końcu zrobiłem Vermonta, okazało się, że to zwieńczenie linii nie jest takie złe, i choć trzeba sobie robić przerwy od tego pancernika żeby gra się nie znudziła, to lubię go czasem wyciągnąć z portu na jakąś fajną bitewkę.

Mam dość specyficzny styl gry, ale pokażę nieco inny punkt widzenia. Yueyang jest moim ulubionym niszczycielem - masz rację, że "sam nie wie kim chciałby być" (a raczej - WG nie wie, bo w 2018 zrobiło mu tego bezsensownego nerfa na reload dział, bo "był za mocny" - ciekawe, bo wg nich już taki Halland nie jest ;)). I dlatego ja gram nim jako typowo uniwersalnym niszczycielem wsparcia, na setupie z dymem. Ma świetnego spota (z dyszek outspotuje go tylko Shima i Gearing na legendarce) i przede wszystkim jest najmniejszym okrętem t10, niesamowicie zwrotnym, więc o wiele trudniej go trafić. Ja nim gram dość agresywnie, podchodzę pod wrogie DD i korzystam ze wsparcia kolegów w pojedynkach - YY może dość swobodnie tak podejść, zbaitować i uciec. Dym jest bardzo dobry - średnia długość ok 1:20, ale super reload i 5 ładunków w buildzie z nadzorcą. Generalnie cała linia YY uczy jak pojedynkować się z wrogim DD bez bezsensownych prób torpienia (i strat czasu na to), jak się efektywnie wycofać etc. Co do Vermonta - gdyby przeładowywał szybciej to moim zdaniem byłby po prostu przegięty :) to okręt (i generalnie cała linia, ale New York i New Mexico świetnie uczą podstaw), który wymaga dość dobrego ogaru minimapy i po prostu płynięcia do bitwy, a nie snajpienia. Na mid range to jest potwór, który potrafi skasować wrogie DD na strzała. Mid range też minimalizuje marnowanie salw ze względu na zmianę toru, w jakim płyną cele. Polecam też perk Werwa - na początku bitwy zasuwasz tempem NC i nie odstajesz od kolegów, więc dość szybko przemieszczasz się razem z nimi na flankę (do tego perka koniecznie bierzcie camo, ze spotem 14.2 często się znika i znowu można się szybko przemieścić :)). Vermontem niekoniecznie się brawluje, choć na QCQ odległości robi mielonkę z dowolnego okrętu. To jest ten okręt, który jedną salwą potrafi zupełnie odwrócić sytuację na swojej flance. Ile już nim miałam dewastów na wrogich panckach to nie zliczę. :) Koniecznie pakujcie mu (i ogólnie na całej linii) przypływ adrenaliny. Zgadzam się, że Kansas jest trudny, ale Minnesota ma laserowe działa - pod tym względem to w mojej opinii najlepszy drzewkowy BB. Gra się nią dokładnie jak Vermontem - mid range, werwa i przypływ adrenaliny mocnooo pomagają. Aha... I Caracciolo daje mega frajdę, pod warunkiem, że się nim gra na AP :) ja grałam tylko na AP i był naprawdę zacny jeśli nie rzuciło go na sporo dziewiątek :) Pozdro :)

Włoskie na niskich tierach są super jak dla mnie, VII do IX dramat, X daje radę. Co do azjatyckich DD to się nie zgodzę, są w porządku. Niemieckie jeżeli grasz jak krążkiem też idzie przejść , bardziej spot z flanki niż capy. Nie lubię włoskich krążowników ale i tak zrobiłem regrind 8 linii w tym wszystkich wymienionych bo granie od VII we wczesnym dostępie to jak granie na kodach😜

A jak miec wiecej łodzi bo ja mam 4 i dalej nie moge jakiś slotów brakuje niby mieć wiecęj nie wiem jak to zrobic

Ja żałuję czasu spędzonego na włoskich pancernikach, męczyłem się od początku wyjścia bo "Colombo świetny pancernik, dużo dział, dym, ppo" a w samej bitwie pływasz na daleko i rzucasz kartoflami, jak podejdziesz za blisko to jesteś jak mięso armatnie, każdy nawala i wchodzą penetrację, także zrobiłem, zagrałem 3 bitwy i tak stoi sobie

Mi się Azjatyckimi gra spoko , ale na początek wykrywalność na 7.0 km jast strasznym utrudnieniem. Chciałem go przerobić ( Azjatycką X ) pod wykrywalność i obecnie pływam nim na 5.8 km wykrywania. Także mi się Azjatami spoczko pływa :)

Mi się akurat Kansasem grało bardzo przyjemnie. Wiadomo, jest on bardzo powolny i przeładowuje milion lat, ale jest przy tym zwrotny, mamy 12 luf no i jesteśmy 8-mką, jak spotkamy tiery 6, 7, 8 to im wklepiemy bez problemu. Generalnie pancernik dość prosty w graniu. Minnesota już taka przyjemna nie jest niestety, nie ma już tak korzystnych losowań i trzeba się bardzo pilnować, żeby nie dostać focusa. Vermont z kolei, no cóż, działa potężne, ale trzeba się trzymać na zasięgu około 18-21 km, bo walą do nas absolutnie wszyscy i to zwykle w pierwszej kolejności, a ultra opancerzeni nie jesteśmy.

spoko materiał

To jeszcze top 13 najgorszych okrętów premium/specjalnych (za węgiel).

Cholenderskie krążownik miały potenciał na doskonałe krążowniki altyleryskie ,ale naloty to zepsuły

Ludzie hejtują holenderskie krążowniki, mi osobiście gra mi się nimi fantastycznie, przyzwoity pancerz, przyzwoite hp, przyzwoite działa a naloty same w sobie uważam że są świetne, można zrobić nimi nieraz po 10k obrażeń, a Golden Leuuw posiada 3 naloty. Ponadto atakując razem z CV, przyjmujemy AA na siebie co jest dobrą rzeczą.

Pewnie spora część się ze mną nie zgodzi ale dorzuciłabym japońskie pancerniki. Nie wiem jak spisują się Izumo oraz Yamato ale Fuso, Nagato i Amagi to dla mnie porażka. Niezbyt przyjemne są też włoskie krążowniki. Trento, Zara i Amalfi są mocno średnie i ciężko jest nimi coś ugrać. Ponownie nie wiem jak Brindi i Venezia, bo nie jeszcze nie doszłam

Bedzie top 3 dla kazdego rodzaju okretow?

A teraz moze top 5 najlepszych lini okretow

Najtrudniej gra mi się Z52 - ten okręt ma potencjał, ale na pewno nie jest dla początkujących i wydaje mi się, że potrzebuje buffa.

HE HE HE . PIERWSZY RAZ SIĘ Z TOBĄ KAROL ZGADZAM W 100% Pozdrawiam i GL w bitwach

Linia do zao i linia do Montany dały mi w ciry Linia Zao do 8 bardzo fajna i w tedy przybywa ibuki by zepsuć ci dzień a linia do Montany to podobno moje jednostki są zepsute ale sieją kalafiorami na wszystkie strony Iowa nieraz strzela jak po sznurku a nieraz nie trafia w pancernik z 15 km NC i Colorado były paskudne nie licząc kalafiorów to zbierały z każdej strony a do najszybszych nie należą

Większość linii wprowadzonych w ostatnich latach to porażka. Zaczęło są IE od ciężkich brytoli, przez włoskie krążowniki (z wyjątkiem X), włoskie BB, a teraz DD... linia do Vermonta, linia do Elbinga... I holenderskie krążki i azjatyckie krążki to wszystko są jakieś nieporozumienia i wynik wymyślanek wargamingu, które muszą czymś się różnić od wcześniejszych linii ale wyróżniają się wyłącznie negatywnie. Jedyne dobre drzewko to nowsza linia germańców BB.

czyli w skrócie żeby dojść trzeba ekspic szrot

No cóż, moja znienawidzona linia, jedyna która mnie dotychczas powstrzymała to odnoga ciężkich krążowników rosyjskich. Tallin 12 dział, ale niecelnych, słabe OB, PP też dupy nie urywają na kalibrze 180, jest duży i ma pancerz z karton-gipsu. Riga już lepiej, choć dalej niedomaga, bo boczku nie pokażesz a z 6 dział trafią ci ze 2 pociski, ale Tallin to taka padaka że grać się odechciewa.

Linia do Pruessena? Dla mnie top 1 najohydniejszych lini w grze. Nigdy nie zrobił bym jej jeśli nie było by przymusu bo usuwali GK, mimo wszystko bardzo popularna wśród graczy niedzielnych ponieważ "twarda i dużo wybacza". Tak samo linia Do zao, ani to twarde ani nie bije mocno ani nic, gunwo po prostu. Dla mnie są to definitywnie najgorsze linie w grze, grubo przed vermontem i elbingiem.

Najgorsza linia to teraz japońskie niszczyciele do szimakaze. Kagero i Yugumo to teraz takie niedorozwinięte karły. Praktycznie linia jest niegrywalna. Dopiero yamagiri daje frajdę ale to 11 tier

Mi się np kansasem bardzo przyjemnie grało ośmielę się powiedzieć, ale minnesoty nie kupuję na razie bo każdy kogo pytam o opinię mówi, że dno. Kusi mnie ją kupić ale nie sr*m kredytami i boję się, że możecie mieć wszyscy rację. Linię do montany zrobiłem całą, montana niestety moim zdaniem odstaje względem N.caroliny i Iowy. Najgorszy okręt tego drzewka to Colorado ale nie dlatego że jest jakiś fatalny moim zdaniem, ale dlatego, że trzeba totalnie zmienić styl gry, w stosunku do poprzedników zdecydowanie inaczej się tym gra i tym okrętem trzeba grać najdłużej bo trzeba wbić N.caroline i Kansas dlatego to męczy trochę. Uważam, że to "rozgałęzienie" w tych amerykańskich pancernikach powinno być jednak wcześniej na meksyku.

Z-31 co to jest...Brak Japońskiej jest dziwna..

W WoWS nie ma słabych linii, są tyko ludzie, którzy myślą że Vermontem można pływać burtą a Colombo to większa Venezia :)

BŁYSKAWICA OKLACHOMA AIGLE ANHAN

No lotni nie lubię xD

Obie linie do Angielskich krążków plus linia do Elbląga i Colombo, oraz linia do Vermonta.

W każdej linii są gorsze i lepsze okręty. Francuskie krążki nie przypadły mi do gustu najbardziej chyba . Łatwiej byłoby wskazać najbardziej rozczarowujące dychy. Tu numer jeden jest dla mnie Republika. Mało sensownie ułożonych dział, plus płonie jak pochodnia. Wiekszosc dziewiątek bije ja na głowę.

Worcester tragedia des moin 100x lepsza linia i okret

top 5 najgorszych gier 1: world of warships 2: world of tanks 3: world of warplanes 4. world of warships blitz 5. world of tanks blitz