Trzy wersje perfum Amethyst od Lalique. Ktora z nich pachnie jak znane perfumy? 

Amethyst... piękny... wielowymiarowy ... gdy się już o nich zapomina; tak jak Pani to określiła, "skromnie" o sobie przypominają... :))) Pani filmy to klasa! Bez grymasów, rzucania flakonikonami, określeń zaczerpniętych ze stron.... które wprowadzają mnie w stan niepokoju ... Pani Agata- klasa !!! Dziękuję 😌

Dziękuję za dzisiejszy filmik. Nie znam tego zapachu ale przy najbliższej wizycie napewno nadrobie zaległości. Pozdrawiam serdecznie i pachnąco

Jak zwykle się nie zawiodłam. Polecone można w ciemno kupować. Dziękuję.

To prawda zapachy bardzo trwałe. Przy okazji dziękuję za dopełnienie zapachów rzetelnymi informacjami. Perfumy piękne i każde inne. Ametydt Eclat najbardziej przypadły mi do gustu ale pozostałe nie są wcale w tyle💜

Wersję podstawową uwielbiam, wprawia mnie zawsze w dobry nastrój. Ten zapach sprawia, że się uśmiecham... 🥰 Mam też wersję Exquise i też bardzo ją lubię. Nie wiem czy nie zabilabym męża zapachem, ale z chęcią "ubralabym" je na randkę.

Miałam wersję podstawową i czułam głównie czarną porzeczkę.Bardzo chętnie spróbuję dwie pozostałe.Piękne perfumy i buteleczki💕

Mam wersję podstawową, używam późnym latem lub jesienią i bardzo lubię 😊 kusi wersja nr 3 😍

Uwielbiam te perfumy, mam wersję 'podstawową' i od 2 lat wciąż mnie zachwycają, pozdrawiam :)

Pani Agato bardzo pani do twarzy w tej pomadce oraz bluzeczce w kolorze ametystu 🧚🏼‍♂️❤️

Świetny filmik! W jednym się tylko nie zgodzę. Te piękne, wijące się linie na flakonie to wypisz wymaluj art nouveau. Art deco ma geometryczny styl

Kocham Ametyst zawsze razem rozpoczynamy jesień pozdrawiam.

Kocham Lalique Amethyst czuje że będzie kolejny flakon. Piękne jeżyny otoczone otulającą wanilią. Moim zdaniem jakość tkwi w szczegółach, las zamknięty w cudownym tajemniczym flakonie. Pozdrawiam

Pani Agato dzięki Pani poznaję Laliq i jestem coraz bardziej zachwycona. Nie mam pojęcia czemu wcześniej nie znałam tej marki 🤔

Jak miło bardzo czekałam na to porównanie. Dla mnie najpiękniejsza jest wersja eclat jest chyba najbardziej kwiatowa a moje serce jest kwiatowe mimo wszystko😊Moja mama pachnie amethystem wersja klasyczna jest to jej ss i uważam że ten zapach do niej należy w pewnym sensie poprostu jest elementem jej wizerunku. Mojego o niej wyobrażenia. Nawet gdy to gdzieś wyczuję to zaczynam się rozglądać czy gdzieś obok nie stoi. Zastanawiam się czy na jesień poza Jil Sander Jil nie dorzucić do koszyka amethyst eclat.

Wersja podstawowa ulubiona u mnie w biurze

Zbliza się jesień i u mnie to zawsze są fioletowe flakony,jakoś tak mi pasują do tej pory roku,Lalique Amethyst oczywiście koniecznie,Iris Noir Yves Rocher, Gucci Guilty Absolute i jedyny nie fioletowy ,inny od poprzednich ale ukochany jesienia Dune A przy okazji powacham Exquise Piękne butelka, jak wszystkie zresztą z tej marki

Sprezentowałem mamie wersję podstawową i tak nam się spodobała, że dokupiłem jej również dwa pozostałe. Przepiękny jest ten jeżynowy motyw. Do tego stopnia mi się spodobał, że zacząłem szukać męskiego odpowiednika i tak skończyłem z flakonem Amouage Jubilation XXV. Niestety na niższych półkach męskiej perfumerii niczego podobnego nie znalazłem. To tylko świadczy jak wspaniałą perełką jest Lalique Amethyst

Amethyst dla mnie pachnie jak leśna wróżka🧝‍♂️ myślę, że wiosną będą mi towarzyszyć dość mocno

Uwielbiam lalique nie tylko za trwałe i cudne zapachy ale i piękne flakony. Są grube solidne z klasą. Wyglądają jak milion dolarów

Amethyst Lalique miałam wiele lat temu i bardzo je lubiłam latem, wróciłam do nich w ubiegłym roku, a ostatnio kupiłam Amethyst Exquise Lalique, zaskoczyły mnie, że są inne od podstawowej wersji, w moim odczuciu cięższe i słodsze, ale równie ciekawe. Muszę przyznać, że jestem fanką perfum Lalique, do moich ulubieńców zaliczam także Lalique Le Parfum oraz Perles de Lalique. Flakony wszystkich zachwycające. Serdecznie pozdrawiam.

Posiadam wersję podstawową Amethyst :) Mam relację typu love-hate z tym zapachem, otóż na bloterze perfumy te zachwycają, natomiast na skórze ... jeżyny posypane pieprzem. I ten pieprz ponoć w składzie jest. I tez nie wiem w czym rzecz, ale każdego dnia Lalique Amethyst układa się na skórze inaczej. Dlatego raz je kocham, a innym razem męczą... Podejrzewam, ze ten pieprz jest potrzebny; natomiast taki chyba mój urok, ze moja skóra „wybija” ostre nuty ( zdarzało mi się to również w innych przypadkach). Pozdrawiam serdecznie PS: czekałam właśnie na ten film, by poznać Pani opinię o rodzince Amethyst :)

Serdecznie dziękuję za informację o perfumach. Niedawno odkryłam Ametyst i tę markę. Kupiłam jeszcze Satine, La Perle i La Parfume. Każde są inne. Podobają mi się. Rzeczywiście marka jest traktowana po macoszemu. W moim Douglasie nieobecna. Szkoda. Myślałam o zakupie Excuise. Uzupełnię jesienią.

Od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie te perfumy ale po tym filmie jestem pewna ze muszę je poznać

I piękna szminka

Mam wersję podstawową.W otwarciu czuję dużo kwaśnej czarnej porzeczki z gałązkami listkami.W zeszłym roku tak się na mnie układały.Po pierwszej fazie były bardzo mydlane.Chciałam żeby ta pierwsza faza trwała dłużej.W tym roku cud po otwarciu wyłoniła się dojrzała czarna jeżyna coś pięknego mydło się ulotniło.😀

Lalique Amethyst trudno powiedzieć co bardziej czuć jeżynę czy czarną porzeczkę ,ale fajny ,prosty ,ciężki flakon z grubego szkła ,szkoda ,że plastikowy korek ,ale chyba mało które perfumy mają szklane,ogólnie perfumy Lalique rzeczywiście nie są drogie ,co jest dodatkowym plusem

Kupiłam Amethyst po latach. Zauważyłam po prostu, że w perfumach, które mi się podobają powtarza się nuta porzeczki bądź jeżyny. Przy pierwszym podejściu Amethyst wydał mi się trochę banalny, ale faktycznie on ma drugie dno. Tak pachnie tajemniczy las. Jest intrygująco i naprawdę pięknie. Zauważyłam też, że zapach jak praktycznie żaden z mojej kolekcji :/ zbiera ogrom komplementów.

Dziś zamówiłam w ciemno po Pani recenzji wersje Exquise. Mam nadzieję że będzie tak dobra jak mi się wydaje :) pozdrawiam!

Po krótkich testach w moim odczuciu Amathyst wersja 1 i Eclat można śmiało używać w sezonie jeżynowym, jednak Exquise zostawiłabym sobie na chłodne pory roku. Po testach w upały mocno czuję w nich nutę, której tam nie ma, taka moja zapachowa fatamorgana ;-) Wszystkie wersje warte są poznania.

❤️👍😀

A ja oswajam cabochard. Co pani myśli o tym zapachu ?

Good girl kocham, ALE są to wg mnie perfumy WIECZOROWE, bardzo trwałe, kojarzą mi się z londyńskim drogim klubem, z imprezą nocną. Bardzo mnie denerwuje, kiedy ktoś używa ich na codzień. Ja trzymam na wyjścia właśnie wieczorno-nocne 😉

Wciąż zachwyca mnie sposób, w jaki Pani opowiada o perfumach, Pani wiedza oraz metoda jej przekazywania.... no i znowu mam ochotę kupić perfumy " w ciemno"..... Pozdrawiam!

Podstawowy Amethyst trafił w moje ręce ubiegłej jesieni. Kupiłam w okazyjnej cenie w ciemno, sugerując się wyłącznie piramidą zapachową. Pierwsze podejścia do tego zapachu wskazywały na to, że miłości nie będzie - był ciężki i mydlany. Wróciłam do niego latem i tu zaskoczenie, czuje rześką, wytrawną jeżynę. Aktualnie kusi mnie Exquise ze względu na wspomnianą gardenię, którą tak bardzo lubię, ale jeśli zapach można uznać za słodki, to chyba jednak sobie daruję.

Ja lubię słodkie kwiatowe zapachy oraz orzeźwiające np herbata, mięta, ogórek, nie lubię mocnych duszących.

Kreacje Lalique są nieprzeciętne, także te męskie, wersja White świeża le nie cytrusowa a pieprzowa, Encre Noire mroczny, a ostatnio, Lalique Pour Homme Lione męski pudrowiec, genialny.

Która z trzech wersji najlepsza wg Ciebie? Nie mam żadnych perfum tej marki - może czas to nadrobić 😁

Witam Może poruszy Pani temat tego : Czy perfumy mają płeć? Ponieważ w ostatnim czasie coraz więcej perfumiarzy uważa że granica pomiędzy tym co męskie a damskie tworzą jedynie perfumerie... A same perfumy nie mają płci. Pozdrawiam

Zaskoczyło mnie to, że Amethyst może się i mnie spodobać, bo raczej niechętnie podchodzę do nut owocowych w perfumach. Ale tutaj te owoce nie są taki banalne, mają pewną klasę, może przez dodatek piżma i nut drzewnych. Tak, perfumy są słodkie, ale to nie ten charakterystyczny dla kompozycji niskich lotów ulep z pulpy owocowej. Nie znam Eclat i Exquise, tylko wersję podstawową i ona choć nie ma powalającej projekcji, to jednak jest trwała. Buteleczka śliczna, piękny kolor i motyw :) Jest prosta, ale gdy się ją trzyma w ręku, to czuć, że to jest porządne wykonanie. Choć mnie najbardziej od Lalique urzekł flakon od Lalique de Lalique - cudo art deco. Szkoda, że zapach jest tak jaśminowy i słodki, bo sam akord jest prześliczny! Swoją drogą też mają jeżynę w składzie, która całkiem mocno jest wyczuwalna :)

Gdzie Pani ich kupuje?😢 boje się podrubek

A ja za Amethystem nie przepadam. Jest ok ale to absolutnie nie moj klimat. Slabo tez sie na mnie trzyma. Pozdrawiam. Jestem zakochana dozgonnie chyba juz w Azzedine Alaia Blanche. Zresztą wszystkie odslony tego zapachu dla mnie to petarda, wlaczajac w to czarna wersję. Taki Amethyst przy tych zapachach to nie ta liga. No ale...zapach to kwestia gustu...

Mam wersję podstawową, zużyłam 1/3 i odłożyĺam bo nie przypadły mi do gustu:((

Agatko , co sądzisz o perfumach firmy Bi-es ... ? Czy są warte zainteresowania ( kiepsko z budżetem i szukam tańszych opcji ..) pozdrawiam 😊

Jakże się ucieszyłam że znalazłam film który porównuje te trzy wersje bo mam ochotę kupić i co ? I nic, dalej jestem głupia . Trzeba było film zatytułować porównywanie kartoników. Dalej nie wiem jak pachną czym się różnią.

Lalique tworzy piękne niszowe zapachy, jednak zawiedziona jestem ich podejściem do estetyki podania tych perfum. Francuska marka która słynie z biżuterii i szkła, nie dba kompletnie o projekt flakonów czy opakowań. Są one strasznie kiczowate :( Szczególnie starsze wersje typu właśnie Amethyst.. Może stąd ta niska cena.