-Byłem kiedyś w Gołaszewie na ty święcie . Co mnie zachwyciło to charakter tych koni. Na mszy odprawianej przez trzech duchownych (katolickiego, unickiego i prawosławnego) około stu koni stało w szeregu i żaden nie wystąpił ale największy szok przeżyłem jak widziałem jak pakowano hucułki na żuka (był kiedyś taki dostawczak), ładowano sześć sztuk. Właściciel podchodził z kumplem wstawiał przednie nogi konika na pakę a następnie łapali za zadnie podnosili do góry i tak jakby wsuwali zwierzaka i tak sześć razy. z końmi jestem już 50 lat ale czegoś takiego nigdy w życiu nie widziałem. Za pół roku znowu tam jadę
4 года назад
Zapraszam do posłuchania darmowego audiobooka, którego akcja dzieje się w Bieszczadach. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-d6nZN3Bi6x8.html