Twórca [RECENZJA + RANT] 

Mi się ten film cholernie podobał, byłem na nim 2x w kinie. Oceniłem go wysoko, i pod względem fabularnym nie odbiega od Avatara a wizualnie absolutnie mu dorównuje, to fenomenalne widowisko. Przesłuchałem do końca i z wiekszością rantów nie mogę się zgodzić bo albo u mnie się to ułożyło albo Ty zrozumiałeś opacznie sceny. Dużo z tych zarzutów przynajmniej u mnie to zarzuty na siłę pod które trzeba dopisać fabułę

Zdecydowanie potrzebujemy więcej takich filmów. Skłaniają one do refleksji.

Może ten film nie jest pozbawiony błędów scenariuszowych ale mimo wszystko to jeden z lepszych filmów sci-fi w ostatnim czasie i pod względem wizualnym robi niesamowite wrażenie. Z tego co słyszałem film miał trwać ponad 4godziny i został tak pocięty, że może się wydawać nielogiczny.

Akurat mi się podobało to jak był pisany główny bohater - ta jego niespójność ma sens w kontekście tego jakim on jest człowiekiem. To jest ktoś kto został okaleczony i stracił rodzinę w tym "ataku" na Los Angeles. Z drugiej strony poznaje drugą stronę i to go zmienia - ale nadal zostają mu wątpliwości. I to jest okej, całkiem ludzkie. I tak szkoda że film został pocięty - bo to trochę czuć. Imho wątek z Drew wymagałby jakiegoś rozwinięcia, w sensie dlaczego on zmienił podejście. Jak już bawimy się w retrospekcje to może coś z tym ojcem Mai, bo tutaj kompletnie nic nie wiemy, kim on był. Czemu był tak ważny. Czy to był jakiś wybitny amerykański programista/konstruktor AI, który np. po Los Angeles musiał uciekać? Albo może był kolesiem który wcale nie był wybitny, ale po prostu wiedział o tym błędzie który doprowadził do ataku i Amerykanie chcieli go killim z tego powodu? To jest dość... istotna dziura. - - - - - - A i - on nie koniecznie ma części "robotyczne", to są po prostu protezy. Niewiele bardziej zaawansowane od tych które mamy dzisiaj (a mamy np. takie że no ktoś ma apkę do telefonu i głośnik w kolanie). Hmm nie zrozumiałeś chyba do końca filmu - ten guzik to był właśnie stand by, nie zabijał a wyłączał. Z tym zakazem zabijania to tez było bardzo jasne, przecież Harunowi chodziło o to że oni nie mogą zabić / skrzywdzić Twórcy. Dlatego np. nie mogli jej po prostu odpiąć od maszyny. Nie dotyczy to innych ludzi.

bylem wczoraj w kinie. scenariusz niedomaga, główny bohater to najsłabszy element tego filmu. Poza tym wszystkim jestem zachwycony. ostatni raz takie wrażenie zrobił na mnie ,,Dystrykt 9"😍😍

Mi się bardzo podobał…szczerze mówiąc to brakowało mi takiego filmu…Bo dużo obecnych filmów jest bardzo płytka XD (Nie zauważyłem żadnych niedociągnięć wiec dziwie się słysząc o tym..) Jakbym miał wybierać to wole więcej takich filmów niż to co obecnie wypuszcza marvel XD

Film ciekawy przyjemnie mi się go oglądało. Fajny pomysł nawet dobrze zrobiony. Wart obejrzenia. Ale ma tyle błędów że w pewnych momentach był jak komedia 😂 No bo jak wyjaśnić to że idzie ekipa do pewnego miejsca nocą ojebana lapkami jak choinka na świeta i nikt ich nie zauważył 😂 . Pomijając momenty które wywołały na mej twarzy uśmiech film jest wart . Chyba najlepsze co oglądałem od dłuższego czasu

Pójdę do kina drugi raz, mnie ten film mega poruszył. Natomiast mam nadzieję że wyjdzie wersja reżyserska 4godziny gdzie wszystko rozszerzą. Dla mnie WOW

Do wymienionych przez Ciebie filmów: "Ja, Robot", "Blade Runner", "Elisium" dorzuciłbym jeszcze "A.I." i odcinek "Miara człowieczeństwa" ze Star Trek TNG i oczywiście "Człowiek przyszłości" z Robinem Williamsem. Tak po prawdzie, zanim stworzymy AI powinniśmy pomyśleć o uregulowaniu jej praw.

Rację masz w 100 % (jak również mówi klasyk ... czyli - największy narzekacz internetu) klisza klisza klisza. Dla mnie film bardzo fajny. Z luźnymi gaciami bez rozkminek, bawiłem się genialnie od czasu - Full Metal Bitch.(pomijam Dune)

Dziękuję za recenzje. Mnie bardzo się podobał ale byłem w konwencji... i przez to nie widziałem wad 😊 Pozdro

,,Nikogo nie poznasz, bo się fabule za bardzo spieszy żeby zapieprzać z punktu w punkt. Trzeba zapi#%$@lać. Nie ma, że nie pracujesz. Wstawaj do roboty, bierz kilof i kop.'' - Dem3000

No i recepta na dobry film SF,zreszta to nie bedzie jakies wielkie odkrycie,bardzo dobre efekty praktyczne tak jak w tym filmie+dobry scenariusz i dostajemy produkt,ktory na pewno bedzie wychwalany przez krytykow a tym samym ludzie rusza do kin i beda wplywy.

Nie zgadzam się z twoją opinią ale szanuje. Dla mnie ten film jest z miejsca niedoceniony. Byłem na premierze i bardzo mi się podobał ale nie jest to arcydzieło niemniej dla mnie to miłe zastępstwo za Diune 2 którą przenieśli niestety. Świat przedstawiony, Klimat, Muzyka, Reżyseria, Zdjęcia geniusz z kolei historia i aktorstwo git gud nic 10/10 ale podobało mi się Alphie najlepszy no i epicki finał. Z minusów trochę leci łeb na szyje z historią i niektóre wydarzenia dzieją się za szybko i po sobie ale to tyle. Moja ocena 8,5/10 A propo muzyki to miałem mindfak na to kto okazał się kompozytorem. Bo nie sprawdzałem kto robi wiedziałem o obsadzie, o reżyserze i scenarzyście i tyle. Natomiast słuchając w kinie muzyki myślałem że to M.Giachinno no bo Edwards+Giachinno pamiętam Rouge one i se myśle że powrócili jak ja się pomyliłem. W paru momentach szczególnie pod koniec trochę te nuty rozpoznałem i myślałem ,,To musi być Hans Zimmer" lecą napisy końcowe Hans Zimmer. Po prostu WTF miałem ale muzyka super i tak. Pozdrawiam

- No moim zdaniem, według mnie kilka niedociągnięć jest. - Gareth Edwards - Kilka niedociągnięć? A gdzie tu są dociągnięcia? To jest jakaś prowokacja. - widzowie

Mi się ten film Podobał

Bardzo mi się spodobały Twoje spostrzeżenia co do tego filmu. Zwłaszcza to co napisałeś o tym, że blockbuster musi być pisany scenariuszowo bardzo łopatologicznie jeśli ma zarobić pieniądze. Trzeźwiące spostrzeżenie. Film jest kalką setki filmów, do wytkniętych przez Ciebie nielogiczności i głupot mógłbym dorzucić drugie tyle z pierwszych dwóch kwadransów tego filmu. Wszechobecna Deux Ex-Machina. Ja np. czuję się zażenowany, gdy ktoś naprawdę prostą fabułę próbuje mi dodatkowo tłumaczyć opisującymi dialogami, głosem z ofu, podpisami. Jak w sytuacji gdy ktoś po opowiedzeniu dowcipu tłumaczy na wszelki wypadek o co w nim chodziło ;). Tylko, że to film niedotrzymanej obietnicy, bo ja poczułem się oszukany zwiastunami. Sugerowały, że to film w którym jest coś więcej niż piu, piu, laserowe ziuuuu, bum! Bum! Potraktujemy Ciebie widzu poważnie, chcemy poruszyć ważkie tematy egzystencjalne, scenariusz jest jego istotną częścią, to nie jest rozrywka dla oczu z pustymi bohaterami posiadającymi tryb nieśmiertelności w nierealnych sytuacjach. Tylko, że było dokładnie na odwrót. Nie doceniam tego, że wizualnie wykonano ładne plenery za jedyne 70 mln dolarów. Ładne i poprawne. Aż i tylko ;-). Dzięki za reckę!

byłem podobał mi się, narzekam nadal że taki filmów jest mało

Nie chce się tutaj kłócić, ale mocno przeceniłeś Edwardsa xD Chwaliłeś go za Rogue One, którego niewątpliwie w dużej mierze on wyreżyserował, ALE jednocześnie za dokrętki odpowiadał Tony Gillroy (twórca Andora), po których zniknęły różne dziwne teksty, które pojawiały się na zwiastunie, więc jak dla mnie Rogue One bez dokrętek byłby pewnie właśnie czymś na poziomie Godzilli/Kreatora.

Tak szczerze pierwsza połowa 9/10 a druga taka średnia dałbym 5/10 bo zaczyna się to robić takie klasyczne filmy tego typu uwaga spoiler: że o dobra dziecko miałaś racje zniszczymy złych ale o nie ja się poświęcę a ty żyj tak szczerze gdyby czarny zginą z dzieckiem druga połowa dostała by odemnie punkt więcej

Mnie się podobał.

Bardzo się zawiodłem na tym filmie. Jest tak disneyowski, że aż boli. Piękny wizualnie ze wszystkimi mainstreamowymi tematami z naciskiem na rasizm ale.... Tani chwyt goni tani chwyt dziecko jako biedny robocik? Dialogi w amerykańskim stylu typu : Wchodzą do budynku i komentaż - O weszliście do budynku? Ten film pełen jest tego typu zagrywek, które mówią ci, że jesteś idiotą. Największym kretynizmem na koniec jest próba udowodnienia, że cała nadzieja w Chinach😂 bo tylko tam żyją wolni i to machanie czerwonymi flagami zamiast gwieździstym sztandarem dla odmiany. Aż dziwne że to nie disney.

Bardzomi przypominał wzbogacony węgiel z drugiej serii gdzie chodzi o rewolucję dla rewolucji.

Byłeś świetny na festiwalu komiksu!Znakomita prelekcja! Przykłady crossoverów były ogłuszające.Chomik

Piękny, niewiarygodnie głupi film.

Pzdr!

Zastanawiałam się, po co na tym Nomadzie na końcu były roboty.

Ale szkoda, że jednak wychodzi brak charyzmy Washingtona. A już na pewno w porównaniu z jego ojcem.

Dla mnie 4/10. Wygląda pięknie, ale co z tego gdy scenariusz filmu w połączeniu z jego metrażem strasznie męczy na nawet nudzi…

Ja oceniłem 5 na 10 filmy, efekty specjalne 10 na 10

Ja się zastanawiam, kto jest finalnym odbiorcą tego filmu. Film strasznie jedzie po cywilizacji Zachodu, a szczególnie po Ameryce. Azja jest przedstawiona jako raj na ziemi, gdzie roboty opiekują sie i bronią. Tymi złymi są agenci służb amerykańskich, a tymi dobrymi są roboty w służbie zacofanej i biednej Azji. Jednym słowem film zrobiony został dla Chińczyków, Koreańczyków Pólnocnych i w tej chwili Rosjan. Jeszcze by się parę krajów znalazło. Film podświadomie namawia do walki z USA. Mam takie dziwne akojarzenia po obejrzeniu tego filmu

Przy tym filmie boli strajk scenarzystow, bo to najlepszy powod dlaczego mozna na nich narzekac :) a jako uzytkownik unlimited ktory oglada w huj filmow rocznie scenariusze to tragedia ,jakby chat gpt wyjebac 3/4 z nich. Wszystko czuc jakby z generatora

Będzie może recenzja Małpiego Króla od Netflixa?

A GDZIE LOKI? Od Ciebie najbardziej czekam na recenzje

Witam, jak dla mnie film oceniam na 7 z wielkim dildo w 4 literach. Główny bohater jest nijaki. Drugie pani porucznik z wielkim dildo w tam, jest twarda do ssamego końca. Trzecie mało nowości jeśli chodzi o cyber punk. lata 80 były bardziej kreatywne. Na koniec brak konsekwencji w filmie, coż może dlido było zbyt małe.....

kotlet mielony z ziemniakami

Wielki zmarnowany potencjał. Niestety. W sumie nie wiem o czym był ten film.

no sorry, ale połowa Twojej recenzji to straszny bełkot, starasz się mówić o filmie bez spojlerowo i mówisz tak ogólników, że szkoda na to czasu, bo mało z tego można zrozumieć. Nimrata - chyba nie zrozumiałeś koncepcji, która jego dotyczy. Poprzednio był nim ojciec żony głównego bohatera, a potem ona sama. Mówienie, że 5 lat temu go nie było jest więc nieprawdą. To, że ludzie atakowali bazy robotów gigantycznymi czołgami - tu bardziej chodziło o to, żeby schwytać dziecko i jak to ludzie mają w zwyczaju najpierw jeszcze go zbadać, czy aby nie można by stworzyć z niego broni, która jeszcze im się przyda, tak na wszelki wypadek. Gdyby chodziło tylko o zniszczenie mogli to spokojnie zrobić Nomadem, ale nie mieliby pewności, że je zniszczyli. no i drugie sorry, ale czepianie się do każdego szczególika finału, nie ma kompletnie sensu. Kązdy film mozna tak analizować i mało który film by się obronił. Każdy film ma mniejsze albo większe nielogicznosci, pytanie czy to nam przeszkadza. Tobie jak widać bardzo, a to znaczy, że oceniasz film bardzo subiektywnie, bo dajesz dojść do głosu swoim własnym odczuciom na temat filmu, a nie obiektywnie oceniasz poszczególne jego aspekty.

Efekty specjalne spoko ale nic poza tym niestety.

Ten film nie ma nic prócz grafiki. Fabuła jest idiotyczna, dialogi to mieszanka głupoty, nudy i cringu :/ A wisienką na torcie jest główny bohater, nijaki i sztuczny, praktycznie nie da się go polubić :/ Mam wrażenie, że gość nie ma za grosz talentu, a znalazł się w tym filmie tylko ze względu na swojego ojca i jego nazwisko :)

Nie wiem, skąd tak powszechne niedocenianie wizualnej strony filmów. Jeżeli nawet scenariusz wtórny i nierówny, za to obraz i muzyka bardzo dobre, to film musi być conajmniej dobry. To kurna kino, nie audiobook!

Jak tam koledzy Gonciarz i Gargamel tez macałeś z nimi 12latki?