ta seria jest niesamowicie ciekawa!! szczególnie dla mnie, osoby która dorastając miała tylko jeden dodatek do trójki, po zmroku, przez co mogła grać jedynie w sunset valley i bridgeport na zmianę. w końcu mogę zobaczyć co mnie ominęło haha
Ja też grałam tylko z po zmroku przez długi czas 😃 Uwielbiam ten dodatek i miasto w nim dodane. Teraz zbieram wszystkie dodatki i dopiero nie mogę się połapać, haha!
Thea Matros (Matros jest określeniem rosyjskiego marynarza w języku polskim. W języku holenderskim oznacza osobę spędzającą dużo czasu na statku) Thea z greckiego oznacza boskość oraz boginią. Byłaby to ✨sassy✨ piratka pochodzenia rosyjskiego. Jej cechy: Flirciarz, odważny, romantyk, śmiałek, złośliwy. Jej ojcem byłby Posejdon Matros, który byłby emerytowanym piratem (wiadomo kim był Posejdon) jego cechy to: Wytrawny wędkarz, unika zobowiązań, stosowny, żeglarz, nieśmiały
1.U mnie Molly Coodle żeni się z tym wojskowym rozwodknikiem, on podejmuje pracę jako wojskowy. A Molly i jej mąż mają dziecko z czasem. Zaś sama Molly po cechach jakie jej nadano dawało mi wrażenie osoby cierpliwej oraz pogodnej, nawet bym powiedziała że takiej podpory swego rodzaju dla osób dla siebie ważnych. Dla dzieci swojego partnera jest miła i pogodna oraz cierpliwa, i faktycznie stara się mieć z nimi jak najlepszą relację. Uważałam że są dobrzy jeżeli chodzi o parę, nawet mimo cechy pracoholik jaką posiada. Można odnieść wrażenie że dla dzieci, jest gotów zrobić wiele. Molly więc jest dla niego dobrą partią, mogła by ona mieć pracę a i tak nie przeszkadzało by to jej w opiece nad dwójką dzieci. Przyznaję że Molly była jedną ze startowych simek w której rozgrywkę grałam, za każdym razem kończyła zamężna z tym wojskowym. Przynajmniej nie widziałam innej dobrej partii niż sama Molly, jak grałam Molly to przeprowadzałam ją do jego domu. Zaś jak grałam nim 'a też się to zdarzało, i wręcz poprawiałam warunki jakie tam były i to była absolutna podstawa jaką stosowałam podejmując decyzję by grać tę rodziną' dużo nie przerabiałam w domu, ale fakt wprowadzałam wiele ułatwień dla mnie niemalże podstawowych których on w domu nie miał. Takie tam dawanie kobiecej ręki, by ułatwić życie. 2. Rodzina Rocket ?, oł boy tutaj najbardziej mi było szkoda nastolatków a co do szeryfa to nie grałam nim tylko dlatego że nie mógł by on zdążyć mieć potomka przed starością. Sama mam nieciekawą sytuację w życiu związaną z posiadaniem rodziców których nie chcę, więc mogłam się utożsamić z tym szeryfem. 3. u mnie rozgrywka w rodzinie Jones-Brown kończyła się tym że oboje się przeprowadzali, a ich córkę żeniłam z ojcem jej dziecka i próbowałam mimo rodziny mieć karierę strażacką jaką chciał mieć jej mąż ale wiadomo że to w przypadku posiadania rodziny już jest trudniejsze. 4. Rodziną Bayless też grałam, dzieci dorastały a aspiracja kobiety w tej rodzinie o założeniu rodziny. Była spełniania, zaś ja wprowadziłam swoje ulepszenia by rodzina miała lżej
Niedawno oglądałem jakiś film o lore w Twinbrook i rodzina Pidgin, składająca się z matki i córki mieszkających w rozsypującej się rezydencji między rzekami, została oparta na podstawie realnej rodziny. Oryginalnie mówiono na nie chyba Big Jane i Little Jane, mąż Big Jane był jakimś bardzo bogatym biznesmenem, ale wziął rozwód z nią, a rezydencja popadała w ruinę gdy one we dwie tam zostały. Jakaś kuzynka Jackie Kennedy o nazwisku Sobiewsky nakręciła o tym dokument-reportaż, w którym Little Jane też opowiada jak potoczyła się historia domu i ich życia. Ponoć uchodził wtedy za jeden z najlepszych nakręconych reportaży. Było to jakoś w latach 70. Oczywiście nie mogę jak na złość nic o tym teraz znaleźć, bo pewnie sporo nazwisk przekręciłem, ale historia ciekawa. Może ktoś mnie poprawi i nakieruje.
@@MertaOdSimsow taak, rozwala mnie to ze z Nie z tego swiata można robić duchy z takimi powodami smierci, jakich nawet nie ma się w grze bez potrzebnych dodatkow XD
Powiem tak czasy sims 4 są dziwne. Ludzie na twitter cieszą się, że nowe otoczenie z nowego dodatku będzie miało 12 parceli a tym czasem sims 3 ma tych parceli nawet po 90 lub wzwyż🙃
Tylko fakt, że w Sims 4 na każdym zapisie mamy dostęp do wszystkich otoczeń. Żeby to tak naprawdę podliczyć, trzeba by było wziąć pod uwagę wszystkie miasta w Sims 4 i porównać liczbę parcel do największego otoczenia w Sims 3 :D
Akurat ludzie się bardziej cieszą z tego jak wygląda mapa, a także z tego że jest więcej parcel niż myślano, bo na stronie od EA tak napisali o parcelach, że brzmiało jakby było tylko 8 parceli.
Według mnie Twinbrook to lepsza wersja Wierzbowej Zatoczki. Po pierwsze otwarty świat, po drugie Wierzbowa Zatoczka to świat z podstawki więc nie ma żadnego parku rozrywki lub rzek to pływania, a budynki są ładniejsze i są 2 różne style - bagienny i zwykły. W ogóle to ciekawie się złożyło, bo Promenada Magnolii to też świat z dodatku o karierach, ale jest dzielnicą Wierzbowej Zatoczki, więc też jest stylizowane na Nowy Orlean tak samo jak Twinbrook.
promenady magnolii bym się nie czepiał bo to w końcu nie jest prawdziwe miasto tylko miejsce dla założenia biznesu. Ale np. Nowe miasto dochodzące z tym dodatkiem z szkołą ma 12 parcel łącznie xD
Nie wiem. Na razie mam zaplanowane inne filmy do końca października xD Trochę przestałam widzieć sens tej serii, skoro Szalona Szynszyla robi to samo w Kronikach.